Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Filip Chabik - Brawo! 2 na 2 Znakomity tekst, przeczytałem z nieukrywaną przyjemnością (:
Reklama
Kwasir 1 na 1 Dawno się tak nie uśmiałem ;) no cóż znalazłem kolejne potwierdzenie na to iż zdrowy psychicznie to nie jestem hehehehhehe Jeśli jednak dzięki temu obłędowi mogę przejść na drugą stronę przepaści by stać się nadczłowiekiem to z radością rzucę się w wir szaleństwa :)
Autor:
Kwasir Dodano:
28-10-2008 P. Siwocha - Nietzsche (...) brzydzi się wszelką.. Takie łagodzenie nauk nie ma sensu. Nicki czcił mentalność wojowniczą i wielokrotnie dawał do zrozumienia, że przemoc - jako źródło siły i "grzesznej" z chrześcijańskiego punktu widzenia rozrywki - jest nie tylko rzeczą niegodną pogardy, ale wręcz czymś dobrym i pożądanym. Choćby w drugim eseju wspomnianej Genealogii mówi o okrucieństwie jako zjawisku występującym dawniej, wśród arystokracji (czyli ludzi w jego mniemaniu generalnie wspaniałych) na porządku dziennym i raczej wyraźnie go nie potępia - wskazuje, iż nikomu specjalnie krzywdzenie słabszych nie przeszkadzało. Albo w Antychryście, cytuję aforyzm drugi: "Co jest dobre? — Wszystko, co uczucie mocy, wolę mocy, moc samą w człowieku podnosi Co jest złe? — Wszystko, co z słabości pochodzi. Co jest szczęściem ? — Uczucie, że moc rośnie, — że przezwycięża się opór. Nie zadowolenie, jeno więcej mocy; nie pokój w ogóle, jeno wojna; nie cnota, jeno dzielność (cnota w stylu Odrodzenia, virtù, cnota bez moralizny). Słabi i nieudani niech szczezną: pierwsza zasada naszej miłości dla ludzi. I pomóc należy im jeszcze do tego. Co jest szkodliwsze, niż jakikolwiek występek? — Litość czynna dla wszystkiego, co nieudane i słabe — chrześcijaństwo..."
P. Siwocha - cz. 2 Znowu - gloryfikuje wojnę oraz - nie ukrywajmy tego - coś zbliżonego do eugeniki, nawet jeśli interpretować tekst o "słabych i nieudanych" metaforycznie (myślę, że chodzi o brak wsparcia dla takich jednostek, "bezlitosne" zaprzestanie podtrzymywania ich przy życiu, a nie o eksterminację). Dostojność, szlachetność w rozumieniu Nietzschego nie była pacyfizmem, tylko raczej cześcią dla samego siebie, dumą, egoizmem, twardością (także uczuciową); polecam rozdział "Dusza dostojna" w "Poza dobrem i złem", gdzie dokonuje rozgraniczenia między morałem pana i niewolnika. Gwoli ścisłości, odnoszę się do cytatu z tekstu "Nietzsche ponad wszystko ceni dostojność i brzydzi się wszelką przemocą". Jestem ostatni do obrony katolskiej retoryki; wszakże uważam, że lepiej wobec wszystkiego zachowywać rzetelność. Pozdrawiam.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama