Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Szabolcs Szilagyi - Budapest! 1 na 1 Zgadzam sie z Robertem Szemranyi. Wielkie historyczne szczescie Polski: nie powstal w Warszawie Budapeszt. Po dzisiejszej demonstracji (stotysiecy osob!) w Budapeszcie jest nadzieja: bedzie znowu na Wegrzech demokracja.
Reklama
szemrany robert "te małe skrajne grupki mają coraz większy wpływ, bowiem współpracują ze znaczącą opozycyjną partią parlamentarną. (Chodzi o partię Fidesz Viktora Orbana)." ...która dzisiaj, będąc u władzy, sukcesywnie ogranicza demokrację na Węgrzech... Warto również pamiętać o Kaczyńskiego wizji Budapesztu w Warszawie (choć kontekst chyba nie ten).
gość -2 na 2 Bardzo dobrze może się coś w tej zlewaczonej Europie zmieni i ludziom da to do myślenia.
Autor: gość Dodano: 16-12-2008
kristóf - flagi arpada nad miastem 2 na 2 Duzo w tym artykule prawdy. Mieszkam w Budapeszcie i widze, jak przy kazdej okazji - swieto narodowe, religijne czy rocznica wydarzen sprorokowanych przez samym prawicowcow dwa lata temu - nad miastem powiewaja flagi w poziome bialo czerwone pasy. Sentyment do przeszlosci jest tu widocznie silniejszy niz w Polsce. Czlonkowie Magyar Garda, ktorych od czasu do czasu spotykam w metrze, maja wyszyte na ramionach mapy Wielkich Wegier z nieodczytywalnymi dla nich samych znakami runicznymi. Na wielu samochodach wegierskie H nadrukowane jest na nalepce w ksztalcie Nagy Magyarorszag (Wielkie Wegry)! Ludzie wciaz nienawidza Francuzow za Trianon i niektorzy nie wznosza toastu piwem, w gescie protestu przeciwko Austiackim generalom celebrujacych stlumienie na Wegrzech Wiosny Ludow. Teraz wyobrazcie sobie Polske od morza do morze jako polityczny plan LPR i bedziecie mieli obraz tego jakie absurdalne postulaty wyglaszane sa przez popularnych politykow. I choc faktem jest, ze wielu Wegrow mieszka w przygranicznych strefach sasiadujacych krajow, tak rowniez prawda jest, ze z sentymentem wspominana wielkosc Wegier trwala przez niewiele wiecej niz pol wieku. Smutne to w pieknym Budapeszcie.
Autor: kristóf Dodano: 14-12-2008
andrzej_k Niestety, bardzo prawdziwy artykuł. Prawdziwy, bo faktem jest zarówno to, że czasy kryzysu sprzyjają desperatom szukającym winnych i wykorzystującym koniunkturę populistom, jak i faktem jest, że narodziny czy też odradzanie się faszyzmu bodaj w każdym kraju traktowane było (jest) jako wybryki, ekscesy mniejszości i przez to marginalizowane, lekceważone. Szkoda, że nie wszyscy potrafią wyciągnąć wnioski z historii. pozdrawiam autora.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama