powiem przekornie bardzo pobożne życzenie ;)
Tekst świetny, potrzebowałem go chyba jak łyku mroźnego, rześkiego powietrza z rana ;) Dzięki.

A czy ów ksiądz-detektyw odwiedził lokal ze striptizem? Bo to niepisana reguła takich seriali.

Lokal ze striptizem? W naszym przenajświętszym kraju? Najwyżej remizę podczas potańcówki. Zamiast striptizu, dla rozładowania wszelkich napięć, obowiązkowe mordobicie...

Żmijewski to chyba dużą willę buduje, bo widać, ze chłopak łyka wszystko co daje kasę.Ciągle gdzieś grywa główne postacie ale i tak najlepiej wypada podkładając głos pod lwa Aleksa w animacji "Madagaskar":-)

ma być rozrywkowy i jakośtam jest. Lepszy na pewno niż plebania. A że stare baby łykają i zaraz będą się chciały spowiadać u Żmijewskiego to nic nie poradzisz.
Abonamentu od 13 lat samodzielnego mieszkania nie płaciłem i nie zapłacę chyba że mnie zmuszą sądownie. Skoro nie płacę to i narzekać mi nie wypada.

Bardzo dobry tekst Przemku :)

Telewizja kształtuje poglądy przeciętnego Polaka. Serial o dobrym księdzu wbija im do głowy, że Kościół jest nierozerwalnie związany ze społeczeństwem polskim. Dobry i szlachetny ksiądz, wspaniały Kościół i niepodważalne nauki przez niego głoszone. I jak w tym kraju można mówić o rozdziale Kościoła od państwa? Jak można nauczyć ludzi żyć dla siebie a nie według nauk Kościoła? Jak kiedykolwiek będzie można mówić o antykoncepcji i problemie niechcianych dzieci?

Malkontencisz przyjacielu. Misja telewizji publicznej polega widocznie na adaptacji pomysłów zachodnich seriali do naszej, polskiej rzeczywistości. Nie tak dawno oglądaliśmy księdza Browna z Cicago. Też detektywa w koloratce. Złe było? A nie kojarzyło się ze złym wpływem Kościoła katolickiego na życie w Stanach.

Moim zdaniem ten serial to świetny pomysł. Polska jest krajem ultra katolickim, a polscy widzowie uwielbiają seriale detektywistyczne/sensacyjne. Wystarczy przypomnieć sukces seriali z "naturszczykami" w rolach głównych i mniej głównych, jak "W-11" czy "Detektywi". Połączenie tych dwóch czynników i osadzenie wszystkiego w polskich realiach z bożyszczem wielu kobiet w roli głównej ma według mnie niewielkie szanse niepowodzenia.
Co do artykułu to jest to gruba przesada. Zaczynam się już jednak przyzwyczajać do tego, że Polska jest krajem ludzi lubiących popadać w skrajności. Traktowanie niedzielnego serialu jako wielkiego zła wyrządzanego policjantom, lekarzom i innym przedstawicielom zacnych zawodów jest śmieszne. Radzę nabrać więcej dystansu.

Nieudolna przeróbka włoskiego gniota, który też jest denny.Dobry był DETEKTYW W SUTANNIE ten amerykanski serial.Podobal mi sie nawet.

To bardzo wartosciowy artykul z mocnym przeslaniem.
Pzdr

A ja mam wrażenie, że to ciąg dalszy ustawicznej katechizacji - w końcu tak "ważnej" edukacji nie można poprzestać na gimnazjum czy liceum.

Przez 5 dni w tygodniu mamy więc katechezę upakowaną w serial "Plebania", a raz w tygodniu w "Ojca Mateusza". Teraz tylko czekać, aż TVP wymyśli jakąś formę przemycania jedynie słusznych wartości w sobotnie wieczory.

o ile rzeczywistość jest w stanie trochę ochłodzić 'ciepłe' stosunki dorosłych obywateli do instytucji kościelnej i jej bezbłędnych reprezentantów, to właśnie seriale, które są jedną z ulubionych form filmowych polskich telewidzów nakładają 'różowe okulary', zamazując cały krytycyzm. poza tym, niezależnie od tego, czy jest abonament, czy go nie ma - to obywatele i ich świadomość (w tym filmowa) dyktuje standardy w filmie polskim - jeśli są ludzie, którzy są gotowi poświęcić swoją uwagę i pieniądze na TAKĄ, a nie inną propozycję producentów (kino, tv), to czemu się dziwić? pieniądze, i tylko one. ambitne projekty, innowacje? to trudne, mało ludzi to kupi, nie wiadomo, czy zwrócą się ogromne koszta. a tak - mamy tanie mięso i stado wychudzonych kundli, który nie zaszczeka?

Wyprodukowano kolejny film spełniający funkcje ogłupiania społeczeństwa. Główną rolą mediów aktualnie jest dostarczanie treści ludziom, nie prowokując kościoła. Czy to służy społeczeństwu, wątpię. Jestem pełen obaw co do przyszłości.
Mam nadzieję , że niedługo księża nie będą leczyć .

Strona nosi tytuł "Racjonalista", ale po tym artykule i większości komentarzy ciężko doszukać się jakiegokolwiek racjonalizmu. Oczywiście, są osoby, które nie potrafią oddzielić fikcji od rzeczywistości, ale człowiek myślący racjonalnie nie powinien sobie strzępić na nich nerwów (przynajmniej dopóty, dopóki są oni w zdecydowanej mniejszości). Trudno jest mi sobie wyobrazić, by spośród tej wielomilionowej widowni, jaką się cieszy ów serial, większość ludzi zaczęła chodzić ze zgłoszeniami przestępstw do swego księdza zamiast na komisariat.

@Walpurg - sobotę mają od dawna zajętą, jest przecież "Słowo na niedzielę". :P