Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.684 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Idźcie do kościoła i zostawcie filozofów w spokoju. Nie żądajcie przynajmniej, by dostosowywali swe nauki do waszej myślowej tresury: to czynią nicponie, półmędrkowie, u których możecie zamawiać sobie doktryny według upodobania.
Komentarze do strony Eros ukrzyżowany

Dodaj swój komentarz…
Abaddon - ...  -9 na 13
Skoro seks służy przede wszystkim nawiązywaniu więzi międzyludzkich, to zgodnie z tą logiką dla Wilsona kazirodztwo (między dorosłymi osobami) również powinno być czymś normalnym, tak jak (rzekomo) normalny jest homoseksualizm.
Autor: Abaddon Dodano: 07-01-2009
Reklama
szampans - biseksualizm   4 na 6
Nie wiem czemu seksuolodzy czesto zapominaja o fakcie bardzo biseksualnej natury czlowieka i zwierzat zyjacych spolecznie.

Wyglada na to, ze biseksualizm jest u nas, jak u zwierzat, zaprogramowany genetycznie. Celem tego jest, jak sadze, koniecznosc akceptacji obu plci w spoleczenstwie, wygenerowana przez dobor naturalny, a stad juz tylko krok do homoseksualizmu niektorych osobnikow. Wystarczy "maly blad" w programie i...jest gej !

Niezrozumienie tego faktu przez Zydow bylo powodem potepienia "zatwardzialych grzesznikow"; wszak gdy ich do tego zmuszano, umieli oni plodzic potomstwo, upragnione szczegolnie przez wladcow i przez nieustannie toczace wojny spoleczenstwo. Stad wniosek, ze orientacja seksualna zalezy od naszego wyboru. Walka z homoseksualizmem byla bardzo trudna; nie mogli wiedziec, ze jest ona bezsensowna. Aby uniknac dyskusji podparli sie wiec autorytetem boskim.

Kosciol przejal te tradycje (choc Jezus homoseksualistow nigdy nie potepil) i az do dzis nie chce zrozumiec, ze prawda moze wygladac calkiem inaczej. KK to sie oplaca: ostracyzm wobec gejow napedza mu kandydatow do seminariow, zas "grzeszny" lud mozna z latwoscia zmanipulowac i wykorzystac.
Autor: szampans Dodano: 07-01-2009
szampans - seks kazirodczy   2 na 4
Instynkt wskazuje zwierzetom, ze seks kazirodczy jest niepozadany. Istnieja mechanizmy pozwalajace zwierzetom na odnajdywanie partnerow genetycznie roznych od nich samych.

Bonobo uprawiaja seks (homo i hetero) w celu zazegnywania konfliktow ze wszystkimi czlonkami ich grup, za wyjatkiem ich wlasnego potomstwa (od momentu jego wejscia w pelnoletnosc). Podobne zachowania zaobserwowano u innych malp czlekoksztaltnych.

Jedyna rzecz, ktora jednoczy WSZYSTKIE ludzkie kultury, to zakaz kazirodztwa.
Autor: szampans Dodano: 07-01-2009
Abaddon - @szampans  0 na 2
"Instynkt wskazuje zwierzetom, ze seks kazirodczy jest niepozadany. Istnieja mechanizmy pozwalajace zwierzetom na odnajdywanie partnerow genetycznie roznych od nich samych."

Oczywiście, ale to tylko dowód na to, że teza pt.: "normalne są stosunki seksualne, które umożliwiają tworzenie więzi" jest fałszywa.
Poza tym seks kazirodczy jest niepożądany wyłącznie w przypadku stosunków hetero...

"Nie wiem czemu seksuolodzy czesto zapominaja o fakcie bardzo biseksualnej natury czlowieka i zwierzat zyjacych spolecznie."

To wprawdzie inny temat, ale... Jak wytłumaczy Pan fakt, że nawet w najbardziej liberalnych obyczajowo krajach (Szwecja, Holandia itp.) odsetek populacji przyznającej się do uprawiania seksu homoseksualnego jest bardzo niska? Dla przykładu:
www.thelocal.se/12120.html
www2.hu-berlin.de/sexology/IES/norway.html#6
Autor: Abaddon Dodano: 07-01-2009
krzysztof - do Abaddona   5 na 7
"Jak wytłumaczy Pan fakt, że nawet w najbardziej liberalnych obyczajowo krajach (Szwecja, Holandia itp.) odsetek populacji przyznającej się do uprawiania seksu homoseksualnego jest bardzo niska? "

Pytanie nie było skierowane do mnie, ale chętnie odpowiem. Rzecz jest bardzo prosta.

1. Homoseksualiści stanowią niezbyt wysoki ułamek całej populacji.
2. Nawet w najbardziej liberalnych obyczajowo krajach nadal istnieje mniej lub bardziej świadomy lęk przed nietolerancją i prześladowaniami budowanymi przez wieki, kilkadziesiąt lat to za mało by przestał on istnieć, podobnie jak za mało, by przestała istnieć nietolerancja.
3. Wielu ludzi (w tym również homoseksualistów) uważa (i słusznie) ze ich seks jest ich własną sprawą i nie ma potrzeby by o nim rozprawiać publicznie.
Autor: krzysztof Dodano: 07-01-2009
Grzegorz - bunt owiec?   1 na 3
"...Wielu ludzi (w tym również homoseksualistów) uważa (i słusznie) ze ich seks jest ich własną sprawą i nie ma potrzeby by o nim rozprawiać publicznie." Oczywiście! :) Nie mniej zbyt dosłownie brane jest "....paś owieczki moje". Właściciel stada(czy pasterz), ma lub może mieć w tych sprawach inne zdanie. W przypadku zwierząt hodowlanych (najczęściej)to nie zwierzęta decydują: czy...,z kim, ile razy będą uprawiać seks (prokreować). Dlatego trudno oprzeć się wrażeniu, że ludzie są w jakimś stopniu hodowani, przez społeczeństwo, religie, innych inteligentniejszych ludzi...
Panie Mariuszu :), ten artykuł to wyraz rozpoczętego już wiele lat temu"Buntu Owiec". Generalnie racjonaliści są agitatorami, podkradają się do stada i mącą w głowach "owcom".
Wolności się zachciewa!? :)))
Autor: Grzegorz Dodano: 07-01-2009
ellubis - ad Krzysztof   2 na 4
zwłaszcza punkt trzeci jest ważny (czy w Szwecji, czy gdzie indziej), nikt nie chodzi z nalepką na czole, jaki seks mu odpowiada, bo to sprawa prywatna, intymna... jeśli homoseksualiści wyszli ze swojej sypialni, to z przyczyn prawnych przede wszystkim, bo byli prześladowani w swoich środowiskach, bo nie byli chronieni prawem i bo chcą uregulować prawnie swoje związki (ew. też dzieci) podobnie jak to jest w związkach hetero
Autor: ellubis Dodano: 07-01-2009
Abaddon - @krzysztof
"1. Homoseksualiści stanowią niezbyt wysoki ułamek całej populacji."

Z tym oczywiście się zgadzam, ale ja nawet nie pytałem o homoseksualistów, tylko o wszystkie osoby mające JAKIEKOLWIEK doświadczenia homoseksualne. Okazuje się, że ich też jest niewiele. Trochę dziwne biorąc pod uwagę, że jesteśmy (rzekomo) biseksualni...

"2. Nawet w najbardziej liberalnych obyczajowo krajach nadal istnieje mniej lub bardziej świadomy lęk przed nietolerancją i prześladowaniami..."

Proszę Pana, to są anonimowe ankiety, a nie publiczne deklaracje czy chodzenie z napisem "I am gay". Nikt nie musi się niczego obawiać.

"3. Wielu ludzi (w tym również homoseksualistów) uważa (i słusznie) ze ich seks jest ich własną sprawą i nie ma potrzeby by o nim rozprawiać publicznie."

Tu nie chodzi o publiczne deklaracje, tylko anonimowe odpowiedzi, których ludzie - niezależnie od preferencji - udzielają. Gdyby nie udzielali nie byłoby wyników.
Autor: Abaddon Dodano: 07-01-2009
katol
Szkoda, że autor nie przytoczył reszty biogramu z Wiki. Zawarte tam informacje rzucaja nieco światła na osławiony raport Kinseya.

Czy się to podoba czy nie pierszoplanową funkcją seksu jest prokreacja. Szczególnie w ujęciu ewolucjonistycznym, gdzie seks jest podstawą doboru naturalnego, umożliwjajacymą eliminowanie wadliwych genów. Ta prawidłowość została nieco zaburzona w momencie pojawienia się nowoczesnych środków antykoncepcyjnych, które oddzieliły stosunek płciowy od prokreacji. Seks nie tworzy więzów międzyludzkich. To raczej więzy międzyludzkie inicjują stosunki seksualne. Oczywiście człowiek rzadko ma świadomości reprodukcyjnego charakteru seksu. Ludzie postrzegają stosunki jako przyjemność, chwilę rozkoszy bez konsekwencji, niezdając sobie sprawy, że podlegaja ewolucyjnemu popędowi warunkującemu rozwój gatunku. Przecież żadna inna forma kontaktów międzyludzkich nie jest równie impulsywna, nieokiełznana i niezależna od ludzkiej świadomości co seks.
Autor: katol Dodano: 07-01-2009
ypablo - Do Abaddona   2 na 4
Kolego ty nawet nie czytałeś tych artykułów, do których podałeś nam linki. Jest tam dokładnie wytłumaczone dlaczego występuje taki niski odsetek homoseksualistów, którzy przyznają się do swojego homoseksualizmu. Widać też wyraźne różnice pomiędzy lesbijkami, a gejami. Publiczne potępienie wobec lesbijek w społeczeństwach Europy Zach. jest o wiele mniejsze, niż w stosunku do gejów. I nie ważne, że organizatorzy ankiety zapewniają o pełnej anonimowości. Zawsze istnieje strach, że te dane mogą wpaść w niepowołane ręce, ja np: nigdy nie podam wysokości moich zarobków.
Autor: ypablo  Dodano: 07-01-2009
szampans - szampans-Abaddon   1 na 3
Abaddon napisal:
>...dowod na to, ze teza pt. "normalne sa stosunki seksualne, ktore umozliwiaja tworzenie wiezi" jest falszywa. Poza tym seks kazirodczy jest niepozadany wylacznie w przypadku stosunkow hetero...<
To, ze nie widzi Pan, jak silnym czynnikiem wiazacym ludzi (i malpy czlekoksztaltne) jest akt seksualny, wynikac moze tylko z Pana woli do udowodnienia z gory zalozonej tezy. Owszem, kazirodczy akt seksualny nie ma wplywu na stan zdrowotny potomstwa (poniewaz tego potomstwa nie bedzie), jest faktem niezaprzeczalnym. Ale natura jest niekiedy bardzo skapa, jesli chodzi o przekaz programow genetycznych. Sutki na piersiach mezczyzn nie sluza niczemu, lecz je mamy, gdyz jestesmy tak przez nature zaprogramowani. Podobnie wyglada to w przypadku "zakazu" kazirodztwa: jest ono "zakazane" i tyle.
O tym, ze jestesmy z natury biseksualni, swiadcza opinie niektorych (np. Pana), iz orientacje mozemy sobie wybrac. To wlasnie osoby o niezdecydowanej orientacji seksualnej (pol na pol) sa przeswiadczone o mozliwosci "leczenia" gejow.
Indoktrynacja chrzescijanska miala na nas wplyw przez 2000 lat.
I tak, do lat 30. XX w. gloszono w kosciolach RPA, ze Ziemia jest plaska.
Autor: szampans  Dodano: 07-01-2009
123 - :)   2 na 2
A nie jest płaska?
Autor: 123 Dodano: 07-01-2009
Abaddon - Odp.  -2 na 2
@ypablo

Kolego, czytałem zalinkowane przeze mnie artykuły. Za to ty chyba nie, bo pomimo większej tolerancji dla lesbijek (nie zaprzeczam, że istnieje) odsetek kobiet przyznających się do stosunków homoseksualnych (które nawet nie muszą świadczyć o biseksualizmie!) to tylko 5-6%. A tłumaczenie tych wyników strachem przed "nieodpowiednimi rękami" jest już naprawdę śmieszne, zwłaszcza, jeśli się zważy na stosunek zachodnioeuropejskich władz do homoseksualizmu. Chyba wciąż żyjesz w PRL-u, wtedy ujawnienie się rzeczywiście było ryzykowne.

@szampans

"O tym, ze jestesmy z natury biseksualni, swiadcza opinie niektorych (np. Pana), iz orientacje mozemy sobie wybrac."

Przepraszam Pana bardzo, ale gdzie ja coś takiego napisałem? Mógłby mi Pan to wskazać?
Autor: Abaddon Dodano: 07-01-2009
szampans
Pisal Pan o tym wielokrotnie, gdy dyskutowalismy mozliwosc wyleczenia z homoseksualizmu. Bronil Pan wowczas tezy, ze kazdy z homoseksualizmu moze sie wyleczyc, jesli tylko tego zechce.
Autor: szampans  Dodano: 07-01-2009
Andrzej Koraszewski - naturalne v. nienaturalne   4 na 4
Kiedy faceci w czarnych sukienkach dyskutują co w seksie naturalne, a co nienaturalne, mnie się to wydaje nienaturalne. A swoją drogą jest rzeczą ciekawą kiedy samice hominidów „ukryły” swoje okresy płodności? Chwilowo mamy tu tylko spekulacje. Z podobną sytuacją (receptywności poza okresami płodności) mamy do czynienia u szympansów bonobo. Z jakiegoś powodu musiało to być ewolucyjnie korzystne i jak dotąd jedynym racjonalnym wyjaśnieniem wydaje się być właśnie wykorzystanie seksu dla wzmacniania partnerskich więzi. Wniosek – seks rekreacyjny, a nie tylko prokreacyjny jest (u szympansów bonobo i u ludzi) naturalny.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 07-01-2009
Kurczewski - Ilustracja..  -1 na 5
Litości, ilustracja strasznie kiepska. Rozumiem że ktoś może chcieć zrobić przyjemność artyście- amatorowi ale raczej nie wyszło to dobrze.
Autor: Kurczewski  Dodano: 07-01-2009
Jarus - nauczyciele  -3 na 3
Z perspektywy racjonalisty (ale wyłącznie tego .pl) w kraju nadwiślańskim sytuacja musiała nabrać niezwykle korzystnego obrotu. No bo skoro głównymi sprawami społecznymi jakie się wałkuje na tym portalu to są seks, nowoczesny model obchodzenia świąt, walka z tradycją i kwestie opodatkowania kościoła, wyszydzenia klechów itp., wniosek z lektury musi płynąć jeden - gospodarka w Polsce ma się wyśmienicie; sytuacja demograficzna być może jeszcze lepiej, ale na pewno nie gorzej; klasa polityczna ma słuszną linię; a jeśli ktoś ogranicza nasze decyzje to nie są to Chiny, Rosja, Ameryka czy UE, a Watykan i ksiądz na plebanii. Ale być może racjonaliści (ci z .pl) uważają iż "wyzwolenie gejów" czy edukacja oparta na naśladowaniu zachowań szympansów stanowi remedium na cokolwiek w przyszłości ? Sam już nie wiem. W każdym bądź razie sytuacja wydaje się być jeszcze bardziej groteskowa aniżeli ta płynąca z cytatu Camusa "Cisza, toniemy !". Tutaj po prostu pewni ludzie się bardzo dobrze najedli, mają pełne brzuchy, ale nie chcą odchodzić od suto zastawionego stołu i wcale ich nie obchodzi to iż "Wielkie Żarcie" właśnie się kończy.
Autor: Jarus  Dodano: 07-01-2009
tznxenna   3 na 3
Według Freuda , którego Kinsey był uczniem po pierwsze, instynkt seksualny przejawia się znacznie wcześniej, niż następuje dojrzałość, po drugie seksualizm człowieka nie ma wyłącznie na celu rozmnażania , lecz jest częścią życia duchowego i wreszcie według niego miłość może przybierać najrozmaitsze formy, zależnie od potrzeb indywidualnych. W swoim " Sexual Behavior of the Human Male" Kinsey zawarł dwa fundamentalne stwierdzenia po przeanalizowaniu odpowiedzi tysięcy ankietowanych, że "Nie istnieje żaden obowiązujący, jednolity, stale taki sam wzór życia seksualnego" oraz "Człowiek cywilizowany organizuje swoje gusty i nie możemy mieć do niego pretensji, podobnie jak do smakosza, który zamiast zjeść mięso surowe, woli raczej skonsumować je jako befsztyk z cebulą i pieprzem"
Autor: tznxenna  Dodano: 07-01-2009
ypablo - Do Abaddona c.d.   2 na 2
Statystyki statystykami, jak obejrzymy statystyki organizacji gejowskich/lesbijskich to wychodzi, że 30% pytanych przyznaje się do homoseksualizmu. Myślę, że prawda leży po środku. Ja bym dużo chętniej zobaczył statystyki dotyczące homoseksualizmu wśród księży.
W każdym razie czy to jest 1% czy 30% nie zmienia to faktu, że homoseksualizm w królestwie zwierząt występuje powszechnie, a my jestesmy przecież częścią tego królestwa i gdzie tu tkwi problem?
Autor: ypablo  Dodano: 07-01-2009
katol - do Koraszewski aka cenzor  -3 na 3
Po pierwsze kobiety nie "ukryły" swoich okresów płodności tylko raczej męszczyźni utracili zdolność do ich identyfikacji. Objawy dni płonych są zewnetrznie zauważalne jeżeli wiadomo na zwracać uwagę.
Po dugie moim zdaniem jedynym racjonalnym wytłumaczniem tak silnego popędu seksualnego u ludzi może być prokreacja. Posiadanie potomstwa to spory wysiłek finansowy, emocjonalny, bilogiczny. Potomstwo czesto nie jest porządane. Popęd seksualny niejako oszukuje ludzką świadomość zastępując nieporządaną ciążę porządanym stosunkiem seksualnym. Moim zdaniem swietny gwarant przetrwania gatunku obdarzonego samoświadomością i wysoką inteligencją. Wątpie aby taki mechanizm miał na celu kształtowanie więzi międzyludzkich. Przecież niepożądane koszty(ciąża, choroby) takiej formy ich kształtowania sa nieporównalnie większe od ewentualnych korzyści.
Wypadałoby jednocześnie zaznaczyć,iż kobiety w większym stopniu niż męszczyźni są w stanie kontrolować swoją seksualność i świadomie ją wykorzystywać w różnych celach (ku męskiej zgubie:)
Autor: katol Dodano: 07-01-2009
relatysta - przede wszystkim wolność   5 na 5
Czy w sprawach seksu koniecznie musimy odwoływać się do naczelnych?
Tym się różnimy od nich że mamy większą świadomość, a nawet „duszę”, jak niektórzy chcą. Świadomość ponad instynktem.
Sądzę że świadomy człowiek winien wiedzieć dokładnie o swej seksualności. O wszystkich wadach i zaletach, o wszystkich jej przejawach.
Posiadając już tą wiedzę powinniśmy robić to na co mamy ochotę. Wybieramy to co nasza świadomość i ciało podpowiada. Na tym polega wolność człowieka. Państwo, swym prawodawstwie nie może ograniczać mojej wolności osobistej, wolności moralnej, wolności osadów. Prawo winne być ustalane tylko w takim zakresie, jakie jest potrzebne do zachowania bezpieczeństwa swych obywateli. Moja obyczajowość, mój sex, moje światopoglądy to moja sprawa i nikt nie ma prawa na nie wpływać.
Związki między ludzkie (partnerskie) to jedna z tych niezbywalnych wolności jednostek, do której już chyba dorośliśmy.
Autor: relatysta  Dodano: 07-01-2009
ellubis - ad p. Kurczewski   1 na 1
milion razy słyszałam, jak ktoś coś zjechał, książkę, wiersz, film, obraz, rysunek... ale gdy pytałam o kryteria, kończyło się na zamilknięciu lub wykręcaniu się, ciekawa jestem jak jest tym razem: Jakie kryteria w swojej ocenie Pan Kurczewski zastosował? pytam z ciekawości...
Autor: ellubis Dodano: 07-01-2009
Haribu - Komentarz na blogu  -1 na 3
http://haribu.blog.onet.pl/2,ID358239667,index.html
Autor: Haribu  Dodano: 08-01-2009
szampans - do katola   1 na 1
Ma Pan racje piszac;
>Po pierwsze kobiety nie "ukryly" swoich okresow plodnosci tylko meszczyzni utracili zdolnosc do ich identyfikacji.<
Ale musi Pan przyznac, ze baby sa wredne. Lazi to w kieckach, portkach i niektore nawet majtki zakladaja. I jak tu mezczyzna moze wsadzac im termometr, zeby wiedziec ktora przerznac, bo ma wlasnie okres plodny ?
Autor: szampans  Dodano: 08-01-2009
Abulafia - 99% podświadomości.   2 na 4
Seks ma służyć prokreacji, homoseksualizm jest chorobą, a czynnikiem integrującym ludzi płci przeciwnej jest sakrament. Tako rzecze watykański Zaratustra.
Rozumiem trickstera od sacrum, jest na musiku więc bajdurzy zgodnie z przyjętą doktryną. Inaczej musiałby zamienić pałac na stajenkowy slams, a tiarę oddać w zastaw za opał. Czemu pacholęta tego moralnego i ideologicznego bankruta robią mu klakę trudno dociec.
Raporty, badania naukowe, deklaracje praw człowieka a nawet decyzja WHO nie mają dla nich żadnych mocy wiążących, bo ich sukienkowi mocodawcy wiedzą lepiej. Więc moralności aramejskich górali wzgórza Golan chcą nadać rangę prawa stanowionego.
Parę pytań.
Czemu zwolennicy prokreacyjnego seksu odnotowują tak ,,ubogi'' przychówek?
Dlaczego ,,watykańska ruletka'' oszukująca prawo boże jest moralnie poprawna, a prezerwatywa czy środki wczesnoporonne są zaliczane do cywilizacji śmierci?
W ogóle w jaki sposób się rozmnażają-sadzają kury na jajach?
Seks wywołuje u kieckowych gerontów alergię. Zawiść, zemsta czy spalone wnętrzności Bachusem i Amorem?
Wieszcz wyraził to w następujący sposób;
Tylko stary pijanica, który spalił trzewia
brzydzi się trunkiem, którym nazbyt się zalewał.
Autor: Abulafia Dodano: 08-01-2009
Abaddon - Odp. część 2
@szampans

"Pisal Pan o tym wielokrotnie, gdy dyskutowalismy mozliwosc wyleczenia z homoseksualizmu. Bronil Pan wowczas tezy, ze kazdy z homoseksualizmu moze sie wyleczyc, jesli tylko tego zechce."

Nie proszę Pana. Ja broniłem PRAWA do podejmowania takich prób, wcale nie twierdząc, że zakończą się sukcesem. I podawałem linki do badań, które dawały inne wyniki niż te przedstawione przez red. Agnosiewicza - ale nie twierdziłem, że są one bardziej wiarygodne. Moje stanowisko jest takie: wątpię, czy da się "wyleczyć" z homoseksualizmu, ale tego nie wykluczam. Tyle.

@ypablo

"Statystyki statystykami, jak obejrzymy statystyki organizacji gejowskich/lesbijskich to wychodzi, że 30% pytanych przyznaje się do homoseksualizmu."

OK, ale chyba zgodzimy się, że to mało wiarygodne źródło danych.

"W każdym razie czy to jest 1% czy 30% nie zmienia to faktu, że homoseksualizm w królestwie zwierząt występuje powszechnie, a my jestesmy przecież częścią tego królestwa i gdzie tu tkwi problem?"

Problemu nie ma. Dyskusja dotyczyła biseksualnej natury człowieka, w którą mocno powątpiewam, podpierając się statystykami.
Autor: Abaddon Dodano: 08-01-2009
ellubis - @blog Haribu   1 na 1
Haribu: "Jak trzeźwo zauważył jeden z komentatorów: seks nie buduje żadnych więzi."

trzeźwo? całe życie myślałam, że buduje, ale widać byłam na permanentnej bani ;(((

Haribu: "Może ktoś z 69% mężczyzn korzystających z usług prostytutek przyzna się do zadzierzgnięcia więzi? Czy to się komuś podoba czy nie – podstawową funkcją seksu jest prokreacja i żadne badania temu nie zaprzeczą."

...i 69% mężczyzn korzystających z usług prostytutek robi to w celu prokreacji, czy coś źle zrozumiałam??? i w tym samym celu sankcjonuje się celibat????? coś czuję, że powinnam sobie golnąć, bo bez wódki tego nie rozbiorę ;-->>>
Autor: ellubis Dodano: 08-01-2009
katol  0 na 2
-> Ellubis
Oczywiście męszczyźni nie chodzą do prostytutek w celach porkreacyjnych. Przynajmniej tak tego nie odbierają. Wydaje im się, że krzystaja z takich usług dla samego seksu i związanej z nim przyjemności, ale tak naprawdę kieruje nimi popęd czy też instynkt, jak kto woli.

-> Abulafia
Dotychczas miłem watpliwości, ale wszystko stało się jasne. Jesteś zwykłym, ordynarnym chamem. I erudycja tego nie zmienia. A chamstwo winno sie tępić jak chwasty. Z korzeniami. Ale nie trać nadzieji. Zawsze jest czas na naukę dobrych manier.
Autor: katol  Dodano: 08-01-2009
Abulafia - Obrazoburcze pytania.   2 na 2
Kiedyś zapytano w sejmie obrońców prokreacyjnego seksu o reprodukcyjny deficyt. Odpowiedziano podobnie jak Haribu ustami rzecznika pseudo katol.
Który z Was oglądał owo posiedzenie nie dociekam.
Nie zadaje się pytań wpędzających pytanego w pułapkę bądź wywołujących jego moralne i intelektualne tchórzostwo. Czyli nie mów z osłami o salami.
Aby wypełnić kryteria chamstwa do końca zapytam wprost; co się dzieje z nadmiarem spermy rozsadzającej jądra prawiczków posiadających tylko jedno dziecko lub nie mających spadkobierców swoich genów w ogóle? Są zarejestrowani w banku nasienia czy cierpią na bezpłodność?
Poza tym też Was kocham.
Autor: Abulafia Dodano: 08-01-2009
Oliveira
Szanowny Panie Autorze,

czytam Pana od lat kilku i marzę, że kiedyś pojawi sie Pana tekst wreszcie dobrze publicystyczny. Bo już cierpliwości brakuje na takie wstawki o bliżej nieokreslonym celu:

"mogłaby się urzeczywistnić owa wzmożona katolicka potencja rozpłodowa, jaka drzemie ponoć ukryta w katolickich duszach, której podniety dają dogmaty wiary i całokształt praktyki duszpasterskiej"

Pana teksty aż proszą się o odrobinę szacunku i wykrojenie z nich takich napadów egzaltacji. Często rozsyłam je znajomym, jednak już po ocenzurowaniu ich, to jest wycięciu tych niefajnych obnażeń jakiegoś pobudzenia emocjonalnego...Bo zasługują na uważną lekturę, są najczęsciej dobrze przemyślane, udokumentowane, napisane językiem wykątkowo inteligentnym. Po co więc to psucie wlasnego dziela? To jakby swoje świetnie wychowane, błyskotliwe i twórcze dziecko wysłac do szkoły w przebraniu błazna....
Pozdrawiam serdecznie!
Autor: Oliveira  Dodano: 13-01-2009
Maga - Ach...
Droga O.:

Jestem przekonany, że kiedyś natrafisz na mój tekst "dobrze publicystyczny", gdyż pracuję nad sobą bez wytchnienia niemalże i można żywić wiarę, że kiedyś rozwinę się na tyle, aby zaspokoić nawet tak wyśrubowane oczekiwania.

Niemniej pragnę wyjaśnić, że wykorzystanie katolicyzmu jako argumentu na rzecz płodności społeczeństwa to zasługa księdza Zimmermana, a nie moja. Teolog użył to w czasach kiedy płodność była 'trendy', a ja powtarzam to w czasach, kiedy jest 'passé', stąd i rozdźwięk.

No ale przyczyniła się Pani do powstania Racjonalisty, to i do jego udoskonalenia może:)
Autor: Maga  Dodano: 13-01-2009

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365