Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Z Szałajski - Genialnie proste 3 na 3 Dowód genialnie jasny, prosty i logiczny. Z gatunku tych: "Gdzie ja miałem oczy, że na to nie wpadłem". Mam nadzieję, że nie naruszę praw autorskich, jeśli przedstawię go w dyskusjach z kreacjonistami.
Reklama
filemonka - logika dla laika :) 3 na 3 Bardzo mi się podoba artykół i cały logiczny dowód na Ewolucję, zapamiętam i będę stosować w dyskusji z osobami bez wykształcenia biologicznego (ani nawet podstawowej wiedzy przyrodnicze, bo takich jest przytłaczająca większość, niestety). Tak trudno jest bronić swoich poglądów w rozmowie z osobami nie mającymi pojęcia o ewolucji. A logikę zrozumie inteligentny człowiek. Musi jednak chcieć. Obawiam się jednak, że inteligencja rozmówcy, choćby była na bardzo wysokim poziomie, może być wyłączona przez działanie utartych schematów myślowych, doktryn zakodowanych głęboko w umyśle i włączających się jak żarówka u Pawłowa na hasło Ewolucja. Niestety często zdarzało mi się obserwować to zjawisko. W takich przypadkach, najbardziej logiczne argumenty są niczym przysłowiowy "groch o ścianę". Poukładani, wykształceni i inteligentni ludzie mają często jakby dwa sposoby myślenia nie zachodzące na siebie. Racjonalny i religijny. To jest istny fenomen ;) Ale będę próbować :), dziękuję za artykuł - narzędzie walki umysłu z zabobonem.
Zawecki - refleksja 5 na 5 Naszła mnie smutna refleksja - to straszna porażka, że w XXIw., w środku Europy, w szkołach powszechnie nauczana jest religia KK, a ewolucja nauczana jest niezbyt powszechnie...
Tomek Orlicz - Pytanie Jeśli człowiek jest odpowiedzią (ukoronowaniem ślepych sił natury), jak w takim razie według Autora brzmi pytanie? Czyżby życie, a co za tym idzie również i ewolucja (ewolicje) , były konsekwencjami wynikającymi bezpośrednio z cech Wszechświata? Można się pokusić o niepisane prawo natury, które głosi wszem i wobec, że życie powstaje wszędzie tam, gdzie powstać może i że w wyniku nieuniknionych ewolucji powinno prowadzić w każdym przypadku do narodzin gatunku istot rozumnych (powinno dążyć w sposób nieunikniony w takim właśnie kierunku, co oczywiście może być zniweczone chociażby jakąś katastrofą kosmiczną, lub innym czynnikiem hamującym samą ewolucję). Fascynujące. Określiś Wszechświat, jako zbiór odpowiednich cech fizykochemicznych, który po pewnym czasie swej ewolucji sam potrafi się określić umysłami istot rozumych!
Aleksander - Czego to dowodzi -5 na 5 Taki dowód niczego nie dowodzi. W szczególności nie dowodzi, że wszystkie gatunki powstały w drodze ewolucji. Jest to jedynie dowód na to, że muszą zachodzić jakieś zmiany. A z tym zgodzi się każdy kreacjonista. Skoro wszyscy ludzie pochodzą od Adama, to jest oczywiste, że różnice rasowe powstały później. Wydaje mi się, że obecnie istnieje już powszechna akceptacja tzw. małej ewolucji, a spór dotyczy jedynie twierdzenia o powszechności ewolucji. Tym samym wywód autora, choć logiczny i przekonywujący, jest dalece niewystarczający.
Autor: Aleksander Dodano: 13-02-2009
Stan - Ewolucja jest slepa 7 na 7 Tomek Orlicz: Po pierwsze: proces ewolucyjny nie maj zadnego celu, a tym bardziej "ukoronowania" w formie czlowieka. To myslenie antropocentryczne. Miara sukcesu ewolucyjnego jest rozprzestrzenienie genow, a to jest funkcja dostosowania osobnikow do srodowiska i jego zmian. My jako ludzie cenimy inteligencje, ale czesto zapominamy, ze dla sukcesu reprodukcyjnego np. mrowek inteligencja nie jest konieczna. Po drugie: zaden szanujacy sie biolog ewolucyjny nie zaryzykuje twierdzenia, ze inteligencja jest nieuniknionym produktem ewolucji. Zycie przypomina swoja struktura drzewo, albo krzak, nie zas drabine. Gatnek naczelnych jest tylko jednym z odgalezien. Poniewaz znamy tylko jedna odnoge tego drzewa ktora wyroznia sie zwiekszona inteligencja, nie powinnismy od razu wnioskowac, ze to nieunikniony (i faworyzowany) produkt. Setki tysiecy innych odnog (gatunkow, ktore sa malo inteligentne) temu raczej przeczy.
Autor: Stan Dodano: 13-02-2009
rudyment - Wedle życzenia 0 na 2 Przemówił doctor angelicus , czas i na advocatus diaboli. Dwu punktów w wywodzie można się czepić: brak opisu biogenezy (czyli jak się ta ewolucja życia zaczęła) oraz nie jest wyjaśnione, jak życie przeciwstawia się entropii, szczególnie z zakresie przekazywania informacji genetycznej potomstwu.
Jakub Piątkowski - odpowiedź dla advocatus diaboli;) 4 na 4 Primo - abiogeneza rozumiana jako powstanie pierwszych replikatorów formalnie nie stanowi części teorii ewolucji. Ta omawia jedyni zróżnicowanie organizmów na Ziemi Secundo - entropii przeciwstawia się dobór naturalny, w sposób nieunikniony eliminując cechy obniżające dostosowanie organizmu
Stan - To dowod na Selekcje Naturalna 4 na 4 Aleksander: To jest rozwiniecie podstawowego argumentu Darwina na podstawie minimalnego zestawu przeslanek (tutaj faktow), z ktorego wynika, ze jesli zakladane przeslanki sa prawdziwe, to w sposob konieczny (na podstawie logicznej dedukcji) konkluzja jest taka, ze musi istniec proces, w wyniku ktorego dokonywana jest jakas selekcja ograniczajaca liczebnosc osobnikow w zamknietym srodowisku jakim jest Ziemia. Poniewaz te przeslanki sa poparte silnymi faktami (Ziemia jest kula o skonczonych zasobach, osobniki rozmnazaja sie w ciagu geometrycznym, etc.) konkluzja jest KONIECZNIE prawdziwa. Jest to bardzo powazny argument na istnienie Selekcji Naturalnej, ktora z kolei napedza procesy ewolucji na Ziemi. Jedynym sposobem na obalenie tego argumentu jest zakwestionowanie przeslanek (np. poprzez twierdzenie, ze Ziemia jest o nieskonczonej powierzchni, albo ze wszystkie osobniki zywe samoograniczaja swoja plodnosc i utrzymuja liczebnosc na stalym poziomie etc.) Czyli podsumowujac: to dowod nie tyle na Ewolucje, ale na koniecznosc istnienia Selekcji Naturalnej, ktora napedza Ewolucje. To bardzo silny dowod, poniewaz oparty jest na minimalnej liczbie przeslanek (co prawda empirycznych, ale za to bardzo mocnych) oraz na rozumowaniu dedukcyjnym.
Autor: Stan Dodano: 13-02-2009
Tomek Orlicz - Drogi Autorze! 1 na 1 Drogi Autorze, podejście stricte probabilistyczne do zagadnienia zaistnienia na Ziemi gatunku Homo sapiens również może się jawić de facto jako nad wyraz antropocentryczne. Nie jesteśmy aż tak wyjątkowi jak zapewne wciąż nam się zdaje, a wspomniane setki tysięcy innych odnóg ewolucji (gatunków, które są mało inteligentne) przeczy postawionej przeze mnie w poprzednim komentarzu tezie tak długo, jak długo szanowny Autor będzie raczył dostrzegać jedynie TE setki tysięcy mało inteligentnych gatunków. Wystarczy jeden gatunek, odrębny i wystarczająco odległy człowiekowi. Ot, chociażby niepozorny Homo florensis, który już 80 tyś lat wstecz był w stanie wytwarzać narzędzia kamienne na poziomie Homo sapiens z okresu Magdaleńskiego (pomimo swego tyci móżdżku, stał florensis na wyższym poziomie rozwoju intelektualnego i społecznego od Homo sapiens?). Twierdzę więc stanowczo, że każda ekosfera może powołać do życia inteligentny gatunek (niekoniecznie jeden), co w zestawieniu z odpowiednim czasem i sprzyjającymi okolicznościami jest wręcz nieuniknioną perspektywą ewolucji. Żaden szanujący się biolog nie przyrównuje gatunków, egzystujących od setek milionów lat w ewolucyjnej stagnacji (mrówka) do gatunków podlegającym dynamicznym zmianom (Hominidae)
rudyment - nieporozumienie 1 na 1 Do Jakuba Piatkowskiego "Primo - abiogeneza rozumiana jako powstanie pierwszych replikatorów formalnie nie stanowi części teorii ewolucji. Ta omawia jedyni zróżnicowanie organizmów na Ziemi Secundo - entropii przeciwstawia się dobór naturalny, w sposób nieunikniony eliminując cechy obniżające dostosowanie organizmu" Mnie tego tłumaczyć nie trzeba - chodziło wszak o wskazanie słabych stron wywodu, zgodnie z życzeniem Autora
Autor: rudyment Dodano: 13-02-2009
Jakub Piątkowski - re: nieporozumienie Domyśliłem się. Odpowiedź była raczej skierowana do tych, którzy mogli tego nie załapać.
Bernard Korzeniewski - odpowiedź - wszyscy 1 na 3 Krótka odpowiedź na 3 zagadnienia: 1. Rzeczywiście, głównym zarzutem wobec tego nieco uproszczonego (ze względów popularyzatorskich) dowodu jest to, że o ile pokazuje on konieczność ewolucji, nie dowodzi, że WSZYSTKIE gatunki (i wyższe jednostki systematyczne) powstały na drodze doboru naturalnego. Ale: a. Brzytwa Ockhama - jeśli zatrzaśnięcie okiennicy można wytłumaczyć przez wiatr, po co twierdzić, ze pomogły w tym jeszcze krasnoludki; b. Aby wesprzeć tezę, że powstanie wszystkich gatunków tłumaczy dobór naturalny, trzeba przytoczyć ogromną ilość danych z rozmaitych dziedzin biologii - niestety :-); c. Nauka nie wypowiada się na temat istnienia lub nieistnienia Inteligentnego Projektanta (IP) - nie pozwala na to jej metodologia (podobnie, nauka nie wypowiada się na temat krasnoludków); nauka może natomiast pokazać, że hipoteza IP NIE JEST POTRZEBNA; i do tego zmierzał ten dowód; Słynna anegdota: Napoleon zapytał Laplace'a, gdzie jest w jego mechanice nieba miejsce na Boga; ten odparł: "Panie, nie potrzebowałem tej hipotezy". c.d. nastąpi ...
Autor: Bernard Korzeniewski Dodano: 14-02-2009
Bernard Korzeniewski - odp. - wszyscy - c.d. 1 na 3 2. Powstanie człowieka lub jakiejkolwiek innej istoty inteligentnej na Ziemi nie było w żadnym razie przesądzone; wprost przeciwnie, było skrajnie nieprawdopodobne; Raz jeszcze odsyłam do mojej książki "Powstanie i ewolucja życia".
3. Powstanie życia było możliwe ze względu na zdolność nawet materii nieożywionej do całkiem złożonej samoorganizacji - proces ten przebiegał etapami; Problem ten omawiam w książce "Trzy ewolucje"; obie książki można znaleźć na:
awe.mol.uj.edu.pl/~benio/ Aha, co do "posługiwania" się tym tekstem - internetową wyłączność nań ma "Racjonalista", więc najlepiej zrobić odpowiedniego linka.
Autor: Bernard Korzeniewski Dodano: 14-02-2009
Tomek Orlicz - Quod erat demonstrandum? Drogi Autorze! Najpierw rzuciłeś w moją tezę "autorytetem" tysięcy mało inteligentnych gatunków, teraz chowasz się za stosami książek (i jakże zwodniczym i wieloznacznym stwierdzeniem, typu: "powstanie człowieka lub jakiejkolwiek innej istoty inteligentnej na Ziemi nie było w żadnym razie przesądzone, że było ono skrajnie nieprawdopodobne"). Ominąłeś tym na pozór sprytnym, aczkolwiek nieudolnym sposobem moją tezę wielkim łukiem. Powtarzam więc uparcie, że tak, jak Ty byłeś w stanie udowodnić konieczność zaistnienia zjawiska doboru naturalnego, tak samo ja (posługując się tym samym instrumentarium logiki) mogę udowodnić konieczność powstania istot inteligentnych w drodze tegoż doboru - powtarzam i podkreślam - w odpowiednich ku temu, sprzyjających warunkach. Jeśli skrajnym nieprawdopodobieństwem było powstanie jednego gatunku, jak wytłumaczyć egzystowanie przy sobie dwóch inteligentnych gatunków? Czy może nawet trzech (czterech?)? W tym przypadku założenie o skrajnym nieprawdopodobieństwie jawi się, jako skrajnie nieprawdopodobne, wciąż nieładnie pachnące antropocentryzmem. Mamy więc cały czas mój jeden dowód (w postaci inteligentnego Homo florensis) przeciw tysiącom dowodów Autora (Tudzież hitlerowskich fizyków i Einsteina?)
Tomek Orlicz - Quod erat demonstrandum? C.d 1 na 1 I jeszcze słówko pod rozwagę: kiedy stawiałem swe pierwsze nieudolne kroki w poznawaniu tajników astronomii i kosmologii, linia naukowego paradygmatu głosiła, że najprawdopodobniej nasz układ słoneczny jest wyjątkowy, a powstanie podobnych układów planetarnych wokół innych gwiazd jest skrajnie nieprawdopodobne. Tymczasem dzisiaj znamy już (albo może dopiero) ponad 300 obcych światów... Tak więc - jak śmiem przypuszczać - jedynie czas zweryfikuje stopień wspomnianego nieprawdopodobieństwa. Pozdrawiam
Tomek Orlicz - Q.e.d I jeszcze słówko o krasnalach, o których (o dziwo?) nauka jednak się wypowiada
archiwum.wiz.pl/1998/98041300.asp Uwagi rzucane a priori, jak się okazuje, mogą jedynie szkodzić.
Pzdr.
Gonia - Przedszkole -7 na 7 Mamy 2009 rok i nadl nie wiemy, czy od malpy, czy od boga pochodzimy. Intelektualne dyskusje sa ciekawe (i tylko ciekawe), ale nie pra do przodu. A moze pra... ? Moze pewnego dnia, bez naukowych doswiadczen i statystyk ktos wypowie sponatnicznia mysl. Eureka (gornika lub kasierki) przyjdzie niespodziewanie i z innej strony. Na to czekam.
Autor: Gonia Dodano: 15-02-2009
nieuk - podręcznik do przedmiotu: Ewolucja -3 na 3 dlatego właśnie nie lubiłem szkoły (co nie znaczy, że nie ukończyłem jakiejś tam) - może to ktoś przeredagować na język nietoksyczny dla środowiska, w którym żyjemy? rycina? matko i córko - litości...
Autor:
nieuk Dodano:
15-02-2009 R. Grochala - Doskonałe 1 na 1 Świetny dowód, pokazuje rzeczywiście, że w naszym świecie z tymi prawidłami, ewolucja jest konieczna.
kobieta - a ten dowod? -3 na 3 We wszechswiecie wystepuje "dobra zasada", ktora stworzyla porzadek, swiatlo i mezczyzne i "zly duch", ktory stworzyl chaos, ciemnosci i kobiete. Pythagoras Imponujace, prawda?
Patryk Patucha - @Aleskander 2 na 2 Uwielbiam podejście kreacjonistów - ewolucja nieistnieje, ale istnieje mała ewolucja. Entropia waszej logiki jest gigantyczna.
Alpha Phoenicis - Genialne 2 na 2 Genialne... Zauważyć też należy, że wielu kreacjonistów odrzuca ewolucję nie dlatego, że coś w niej "nieteges", ale dlatego, że... bóg tak nie napisał i już. Przynajmniej ja mam takie wrażenie.
kobieta - dziekuje za dobry artykul Ewolucyjno-biologiczne spojrzenie na czlowieka ochroni go przed dehumanizacja, wrogoscia, zabobonami i dyskryminacja. Dla nazistow Zydzi, Cyganie, Slowianie nie byli ludzmi. Dla serbskich zolnierzy podczas wojny na Balkanach Albanczycy i inni muzulmanie nie byli ludzmi. Ten sam wzor dzialal w okresie kolonializmu, kiedy to cywilizowani chrzescijanie mordowali cale narody jako gorszych ludzi. Wierzacy chrzescijanie twierdza, ze czlowiek jest stworzony na obraz i podobiensto Boga, ale gdzie znajduje sie granica. Czy Lucy i iinne hominidy byly obrazem Boga, czy tylko obecny czlowiek rozkoszuje sie tym przywilejem? Wczsniejsi chrzescijanie, ludzie antyku uwazali, ze kobieta nie ma duszy, czy to znaczy, ze nie byla obrazem Boga? Tych, ktorych sie nie lubi jakze latwo wyrzucic poza definicje czlowiek i uznac za nieludzi. W ten sam sposob mozna latwo wyeliminowac opozycyjne czy etniczne grupy przy pomocy ideologi, czy wiary z jej dogmatami. Ewolucyjno-biologiczny obraz swiata daje wieksze mozliwosci ujrzenia czlowieka takim jakim on jest, z jego biologicznymi korzeniami. Najwyzszy czas pozegnac sie z "konstrukcja czlowieka", ktora wywoluje dyskryminacje i przesady. Pzdr
maynard - kilka uwag 2 na 2 Wywód rzeczywiście logiczny,ale po ludziach wiary logiki się spodziewać nie można,ponieważ oni się wprawili w usuwaniu rzeczywistości z własnego życia.
Autor: maynard Dodano: 16-02-2009
catseye do Tomka Orlicza Nie wiem, ile masz lat, ale nie wydaje mi się, żebyś był dużo starszy niż równanie Drake'a (1961). W 1961 roku oceniano, że co druga gwiazda ma układ planetarny, w którym średnio znajdują sie dwie planety zdolne do podtrzymywania życia.
fipik Dla mnie prawdziwym przełomem będzie, gdy przyjrzymy się choć jedej z dwóch hipotetycznych planet w pobliskich gwizdach zdolnych do ewolucji i samoistnego powstania życia.
Autor: fipik Dodano: 13-05-2009
papa_s - Chyba raczej wywód niż dowód Kardynalny błąd to jest na samym początku. Pan doktor zakłada aksjomatyzację fizyki. Problem dawno już porzucono. Nie wiemy jak jest zbudowany świat (albo zapomnieliśmy jak z pływaniem) i zawsze może się pojawić Einstein ze swoją szczególną teorią, która wywróci świat do góry nogami. Wymyśla się jakieś mechaniki kwantowe czy innych uzasadnienia aby wszystko trzymało się razem. Dowód w jakimś formalizmie jest poprawny jeśli zdefiniuje się tenże formalizm lub odwoła do zdefiniowanego. Bezdyskusyjny jest oczywiście taki, który podaje jeszcze reguły dowodzenia. Podobnie ma się rzecz z logiką rozmytą. Żadna to logika nie jest a jedynie ładna nazwa, żeby nie przestraszyć używających jej w praktyce. Dociekania heurystyczne pana doktora mogłyby posłużyć do budowy bazy wiedzy (gdyby dotyczyły praktycznego zagadnienia), po szczegółowej lingwistycznej analizie informacji, ale nie są żadnym dowodem.
Autor: papa_s Dodano: 13-07-2009
Bernard Korzeniewski - odp. - papa_s 1 na 1 Ręce się załamują, ale ponieważ komentarz jest kulturalny - odpowiem. Po pierwsze, nie przedstawia Pan żadnego argumentu przeciw TREŚCI dowodu. Po drugie, oczywiście jest on nieco żartobliwy. Po trzecie, rozważania na temat fizyki są tu kompletnie irrelewantne. Gdyby oskarżony w sądzie dowiódł logicznie swej niewinności, to skazałby go Pan, bo może się pojawić jakiś nowy Einstein i zmienić fizykę (odkryć na przykład, że Jan Kowalski może się znajdować w dwóch miejscach naraz, i przez to jego alibi jest nieważne)? Przecież to niedorzeczność. Biologia to nie fizyka. Stwierdzenie "na tej wyspie żyją lisy" nie zależy ani od ważności ogólnej teorii względności, ani mechaniki kwantowej. Sugeruję więcej przemyślenia wypowiedzi i/lub dobrej woli.
Autor: Bernard Korzeniewski Dodano: 13-07-2009
Karol Dowód jasno potwierdza słuszność teorii ewolucji, ale nie wyklucza możliwości udziału projektanta Pozdrawiam
Autor: Karol Dodano: 10-12-2009
Parys - Kreacja rzeczy a ewolucja rzeczy Kreacja rzeczy poprzedza jej ewolucję no bo czy może ewoluować rzecz , której nie ma?
Autor:
Parys Dodano:
02-05-2010 R.Brzeziński robbo Trzeba być odważnym,żeby na poparcie ewolucji powoływać matematykę.Matematyzacja biologii bezdyskusyjnie nastąpiła. Niemniej ciągle aktualne jest ostrzeżenie A.A.Lupanowa,iż "niebezpieczeństwa rodzące się ze spekulowania na matematycznych,ściślej zaś -pseudomatematycznych ujęciach,z którymi mamy do czynienia wówczas,gdy do opracowania koncepcji,zawsze powstających na jakimś konkretnym podłożu,zabierają się ludzie nie mający,ani konkretnego materiału,ani aparatu matematycznego,dążący natomiast przede wszystkim do wywołania wrażenia,iż zajmują się wielką nauką.Taka działalność nie ma w sobie nic pożytecznego i nie prowadzi do żadnych poważnych rezultatów".Przecież Fred Hoyle w ks."Matematyka ewolucji" wykazuje,że ewolucja organizmów najprostszych i jednopciowych nie mogła i nie może mieć miejsca.Wykorzystując matematyką wykazał,że niemożliwe jest u takich organizmów powstanie nowych form budowy.Jeżeli ewolucja miała by mieć miejsce to musimy przyjąć u zarania życia powstanie organizmów obu płci.Fred Hoyle był nieprzeciętnym uczonym,uniwersyteckim wykładowcą matematyki i prof.astronomi.którego wyniki matematyczne prawdopodobieństwa naturalistycznej ewolucji odwiodły od ewolucjonizmu.Pewne jest,że aparat matematyczny stosowany jest w biologii ale ewolucji to on nie potwierdza.
R.Brzeziński robbo Wiem,że dowody matematyczno logiczne od dawien dawna były stosowane na uprawdopodobnienie różnych racji.Derek J.de Sollo Price w "Węzłowe problemy histori nauki" o jakby na nią nie patrzeć to pomimo swojej genialności fałszywej teorii ptolemeuszowskiego świata,napisł,że "ta matematyczna teoria planetarna,powstała w zaraniu naszej historii,stała się rejonem wiedzy fizycznej,w którym logika matematyki dowiodła swej wystrarczalności i odpowiedzialności".Autor zaznacza też,że zadaniem "Almagestu" Klaudiusza Ptolemeusza "było dostarczenie matematycznej intrpretacji wyjatkowo skomplikowanego sposobu,w jaki każda z planet porusza się,jak się zdawało,na tle gwiazd stałych".Ta sama matematyka posłużyła B.Russelowi do uwierzytelnienia dawnych wyobrażeń empiryzmu. Jak sam pisał w "Historii myśli zachodniej" ,"współczesny empiryzm analityczny ...tym się różni od empiryzmu Johna Locke,a,Georga Berkleya i Davida Hume,a ,że wciela w siebie matematyke i rozwija potężną logike logiczną".Kierowanie się "na dowodach twierdzeń matematycznych i logicznych" jest więc powszechne.Można za ich pomocą jednak wprowadzić siebie i innych w błąd.Można nimi wyrazić prawdę i fałsz. F.Hoylowi matematyka miała dostarczyć dowodów za ewolucją,ale go od niej zniechęciła.Wzbudziła co do ewolucji zwątpienie.
Krzysztof Mazur A skąd autor wie, że istnienie organizmów żywych jest "faktem"? Czy to nie jest jedynie ocena pewnych zaobserwowanych faktów, a nie obiektywny fakt? Żeby organizm był żywy musi czegoś chcieć, a to już na pewno nie jest fakt. Autor udowodnił jedynie, że z jednych nieempirycznych założeń wynikają inne równie nieempiryczne założenia i tyle. Pozdrawiam.
Autor: Krzysztof Mazur Dodano: 27-09-2010
maturmi - "niepodważalne fakty świata" Piękny jest Pana schemat i „aksjomaty”, które "reprezentować będą nie arbitralne założenia, lecz najbardziej elementarne i niepodważalne fakty świata". Mam zatem pytanie, co do ostatniego aksjomatu: "PRZEŻYWAJĄ I ROZMNAŻAJĄ się jedynie osobniki NAJLEPSZE..." Skąd niepodważalna pewność (a nie arbitralne założenie), że najlepsze są właśnie te osobniki, u których DOSZŁO do błędów w kopiowaniu (uszkodzeń),a nie te u których NIE DOSZŁO do błędów w kopiowaniu (mutacji). Bo czy zna ktoś przypadek, aby BŁĘDY "kopiowania informacji zapisanej na jakimkolwiek fizycznym nośniku", były czymś pozytywnym, żeby "ulepszały" informację zawartą na tym nośniku? Prowadziły wręcz do powstania nowej, lepszej jakości?
Bernard Korzeniewski - odp. maturmi 1 na 1 Oczywiście, większość mutacji jest albo szkodliwa (obniża fitness), albo neutralna (nie wpływa na fitness). W pierwszym przypadku NAJLEPSZE są osobniki niezmutowane, a w drugim osobniki zmutowane są równie dobre, co niezmutowane. Jedynie niektóre mutacje, mutacje korzystne, podnoszą fitness i obdarzone nimi osobniki są najlepsze. Tak, czasem metodą prob i błędów można uzyskać pozytywną, korzystną informację - na tym polega sedno ewolucji darwinowskiej. Wydaje mi się, że wspominam o tym w artykule, może niewystarczająco jasno.
Amonim - założenia -1 na 1 Autor bazuje na niekompletnych założeniach. Nie wyjaśnia pochodzenia "realiów fizycznych" i "organizmów żywych" - skąd się niby wzięły?...
Autor:
Amonim Dodano:
01-10-2015 charomka - Dowód? -1 na 1 Rozumowanie autora przypomina mi zabawę w dowodzenie jakiegoś procesu z gry komputerowej, o której wiemy tylko tyle, ile widzimy na ekranie. Nie znam żadnego dowodu naukowego dowodzącego, iż "mutacje" dają nową, lepszą jakość. Ile cudów musiałoby wystąpić jednocześnie, aby mutacje generowały powstanie nowych, korzystnych cech. Zresztą używamy "mutacji" jako zaklęcia. Podobnie jak "czas". Potrzeba miliarda lat - mówi się, bo nie ma dowodu. No i "przypadek". Miliony przypadków, miliardy lat, biliony mutacji. Jeśli porównujemy zapis informacji w DNA do kodu komputerowego, to każdy wie, iż drobny błąd w zapisie jakiegokolwiek pliku to koniec tego pliku. Genetycy modyfikujący np. żywność, "wklejają" gotowy gen, aby osiągnąć nową jakość. Autor widzi w przyrodzie to co ja – rozmnażanie, rekombinacje, mutacje, tylko, że ja nie spotkałem jeszcze naukowego dowodu na ewolucję biologiczną z poziomu korzystnych mutacji. W zasadzie artykuł to 75% znanej mantry ewolucyjnej. Jako że ja i Autor nie mamy dowodów, ja bardziej wierzę - i ufam - ateiście Crickowi, większemu umysłowi od naszych, który zwątpił w darwinowski model ewolucji. Zrozpaczony sięgnął nawet po kosmitów. Być może ewolucja istnieje, ale rozwój biologii molekularnej podszeptuje, że ewolucja rządzi się innymi prawami.
humanbe - @charomka Niezmiennie dziwi mnie zawsze taka skłonność do pokazywania całemu świata swej niewiedzy. Kod programu a DNA to odmienne rzeczy a nadmiarowość tego drugiego czy mechanizmy korekty błędów to wynalazki jakie najpóźniej zastosowaliśmy i nadal uczymy się zwiększać niezawodność naszej techniki, mimo to i tak natura nadal nas wyprzedza. Generalnie życie jest bardziej "analogowe" niż "cyfrowe", to takie porównanie dla laika wychowanego pewnie na literaturze ezoterycznej i pseudonaukowych bredniach (jak precyzyjna modyfikacja genów przez rzekome promieniowanie czy gusła). Radzę poczytać fachowa literaturę zamiast zabierać głos w obcej sobie dziedzinie...
recklessgrave - relativelyaccording Niestety, zupełnie nie zrozumiałeś o co prof. Chwedeńczukowi chodziło.
capyclicker.com Mariah Carey Unikaj personalnych ataków i staraj się prowadzić rozmowę na poziomie argumentów, co zazwyczaj przyczynia się do bardziej owocnych rozmów.
wordlewebsite.com lenytimes - subhanakhtar Wordle is the ultimate word puzzle game for anyone looking to exercise their mind.
wordlenytimes.net/ Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama