Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.510 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Despotyzmy z reguły wykrzykują o własnych krzywdach, wydaje im się podejrzane, że inaczej myślący korzystają z przywileju oddychania świeżym powietrzem i chodzenia na dwóch nogach. Prawidła zdrowego rozsądku nie obowiązują w Ciemnogrodach".
Komentarze do strony Szkoła racjonalizmu

Dodaj swój komentarz…
n0e - o homeopatii
jak juz mowimy o homeopatii, to pozwole sobie dodac slow kilka. przede wszystkim nauka udowadnia, ze w podwojnie slepych probach homeopatia ma skutecznosc placebo. ALE to jest wlasnie to co jest w tym kluczowe: MA SKUTECZNOSC placebo. i dzieki temu, ze ludzie WIERZA, ze to im pomaga - tak sie dzieje. w zwiazku z tym powstaje pytanie - dlaczego zabraniac ludziom kupowania tego co im pomaga? szczegolnie, ze sa przypadki gdzie medycyna klasyczna nie pomoze, lub oprocz pomocy w jednej dziedzinie zaszkodzi w innej. WIARA leczy - nie powinno sie jej wiec zabraniac. oczywiscie ludzie powinni miec pelen dostep do informacji, ze homeopatia jest dziedzina nienaukowa i o wynikach jej skutecznosci.
Autor: n0e Dodano: 25-03-2009
Reklama
Borsuk - alleluja i do przodu  -2 na 2
Widzę, że Pan Mariusz po fali krytyki Kościoła Katolickiego, (co zresztą jest łatwe, bo instytucja ta sama się o to prosi) wykazuje się nadaktywnością w walce z homeopatią
(rozumiem, że to z powodu tego, iż wiatraki odeszły do przeszłości a z młynami elektrycznymi to jakoś nie wypada). 
Proponuję temat ambitniejszy i nowatorski – muzyka.
Czyż nie symptomatyczne jest iż tysiące hop sztaplerów za ciężkie pieniądze sprzedają nam niby to uporządkowane dźwięki mające nas wprawiać w dobry nastrój?.
Z naukowego punktu widzenia to te same fale co emitowane przez np. betoniarkę, a do poprawiania nastroju doskonale nadaje się prozac, czy choćby nobliwy alkohol, co wielokrotnie udowodniono naukowo…
oczekuję kontynuacji.
Autor: Borsuk Dodano: 24-03-2009
Ławreszuk - Miałem podobną przygodę   2 na 2
tyle, że u pewnej pani pediatry z mojej miejscowości. Po obejrzeniu dziecka zaczęła przepisywać leki dokładnie opisując, po co akurat taki, a nie inny. Gdy doszła jednak do uspokających czopków homeopatycznych, aż mnie przytkało. Najgrzeczniej, jak umiałem (a nie jest to dla mnie proste) zapytałem, dlaczego promuje i stosuje coś, co zostało przez lekarzy uznane za zwykłe szalbierstwo. W duchu zaś pomyślałem, żeby sobie sama te czopki zaaplikowała. Pani doktor zmieszała się i rzekła, że "rodzice chcą homeopatii, to ona ją przepisuje", a widząc, że mnie to nie przekonało i chcąc zatrzeć złe wrażenie zeszła z tematu homeopatii i zaczęła używać bez większej potrzeby terminologii medycznej, by wykazać swoją fachowość. Dziś inny lekarz cieszy się z wizyt mojej córeczki i pieniędzy jej rodziców.
Autor: Ławreszuk Dodano: 23-03-2009
Róża - @-/--
Pożyteczny tekst, podobalo mi się podejście autora tekstu do pani magister farmacji. Ta nieszczęsna wpadka z reklamówką w homeopatycznej oprawie... Jeśli autor zrugał inteligentnie panią farmaceutkę za kupczenie reklamą homeopatii to ziemia pewnie zadrżała (może nawet zaczęła parować) i szkoda, że nie widziałam miny tej pani. Wiem, że Agnosiewicz to konkretny człowiek i pewnie oczy z orbit tej damie wyszły jak się racjonalistycznie wzburzył. Zresztą, tak na marginesie z przyjemnością słuchałam także rozmów na antenie radia i tam Mariusz rewelacyjnie się spisuje w obronie świeckości i rozumu.
Autor: Róża Dodano: 22-03-2009
Paweł Golik   1 na 1
Już samo określenie "medycyna alternatywna" jest nadużyciem na jej korzyść, chyba że traktujemy je podobnie, jak w wyszydzających hiperpoprawność polityczną dowcipach ("żywy inaczej" zamiast martwego itd).
Jaka to bowiem jest alternatywa dla medycyny? Nazywajmy rzeczy po imieniu, jest to co najwyżej pseudomedycyna, bo opiera się na pseudonaukowych koncepcjach. Na miano "alternatywy" trzeba sobie zasłużyć.
Autor: Paweł Golik  Dodano: 22-03-2009
Jakub Piątkowski - A jednak o homeopatii   1 na 1
Owa "mikrodawka" o której mówimy, to takie rozcieńczenie, że niezmiernie mało prawdopodobne jest natrafienie na jedną cząsteczkę substancji aktywnej w aplikowanej dawce.

"Spróbujmy zażyć mikrodawkę cjanku potasu. Wątpię, czy będziemy mogli po
tym doświadczeniu w dalszym ciągu dywagować o wyższości świąt Bożego
Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy..."

Wiele leków homeopatycznych powstaje na bazie substancji normalnie trujących. Fakt, że "lekarstwo" będące wysoce rozcieńczonym roztworem kwasu arsenowego nie powoduje żadnych efektów ubocznych (nawet przy silnym przedawkowaniu) powinien dawać do myślenia...
BTW: nie ma żadnych "spektakularnych przykładów" działania homeopatii. W każdym razie, żadne z nich nie są spektakularniejsze od starego dobrego placebo...
Autor: Jakub Piątkowski  Dodano: 22-03-2009
Gilu - @Krzysztof Gajda @ wolkar   1 na 1
@Krzysztof Gajda

samospełniające sie proroctwo to mechanizm psychologiczny. polega on z grubsza na tym , że poprzez wystosowanie jakiś oczekiwań co do rezultatu, podświadomie dążymy aby własnie taki rezultat został osiągniety. Weźmy za przykład jedne z najbardziej znanych i prekursorskich badań na ten temat. Dzieciom robiono test na inteligencje, ale w rzeczywiśtości różne wyniki przyznawano różnym dzieciom na drodze losowej. Nst informacja o wynikach była przekazwana nauczycielom. I jak sie okazało dzieci z grupy o rzekomym wysokim IQ po upływie bodajże roku były wśród dzieci które miały najlpesze wyniki w klasie. Dlaczego? A bo nauczycielka podświadomie więcej uwagi skupiała na tych własnie dzieciach. Czyli dokonało się samospełniające proroctwo. jest to mechanizm nieświadomy, więc raczej niemożliwym jest "ciężkie zapracowanie" na jego spełnienie.

@ Wolkar
z faktu że pewna mikrodawka może zabic nie wynika wcale że inna mikrodawka może uleczyć.
Autor: Gilu  Dodano: 22-03-2009
wolkar - mikrowątpliwości...  -4 na 4
Ta wyklinana przez Was homeopatia, to, jak rozumiem, próba leczenia mikrodawkami jakiegoś specyfiku. Czy należy z góry wykluczyć skuteczność takiej mikrodawki, skoro mamy spektakularne przykłady jej działania? Spróbujmy zażyć mikrodawkę cjanku potasu. Wątpię, czy będziemy mogli po tym doświadczeniu w dalszym ciągu dywagować o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy...
Autor: wolkar  Dodano: 22-03-2009
Grzegorz - Kącik Małego Racjonalisty
Przyłączam się do głosów m.in. Pani Róży i Versus. Kącik Małego Racjonalisty jest bardzo potrzebny na początek można zacząć od podawania linków z czasem (bo wymaga to przygotowania, czasu) Racjonalista może (powinien w zasadzie, bo to racjonalne w naszej rzeczywistości) przedstawiać własne opracownia. Równie ciekawa była by możliwość wymiany doświadczeń między rodzicami dzieci, które nie uczęszczają na religię.
Pozdrawiam serdecznie
Autor: Grzegorz Dodano: 22-03-2009
Jakub Piątkowski - Trudny temat...
Poruszył Pan poważny problem - czy serwis ma przyciągać faktycznych racjonalistów, czy tylko buntowników przeciwko obowiązującej ideologii? Bądź też - jak buntowi nadać ramy racjonalne? Bowiem o ile astrologom (bez względu na to, jak są antyklerykalni) nie wróżę (sic!) świetlanej przyszłości, wielu ludzi, którym nie pasuje zakłamana rzeczywistość tego kraju może być skłonna przyjąć mniej emocjonalne, a bardziej rzeczowe spojrzenie na głowne jej (tj,. rzeczwistości) problemy.

PS. O homeopatii tyle się już powypisywałem, że już nie mam sił powtarzać tych samych argumentów na rzecz odrzucenia nienaukowych bzdur i rozgraniczenia placebo od autentycznej aktywności biologicznej
PSII. Z drugiej strony mogę zrozumieć motywację lekarza, który woli przepisać palcebo zamiast antybiotyku, który (pomimo, że jest błogosławieństwem medycyny) w danym przypadku jedynie przysłuży się rozpowszechnieniu antybiotykooporności, a nic nie pomoże (ponad placebo)
Autor: Jakub Piątkowski  Dodano: 21-03-2009
Andrzej-ateista
"Dziś trudno znaleźć aptekę, która nie kupczyłaby homeopatią, niemniej
szukam a takim aptekarzom trzeba by chyba wręczać tytuły Racjonalistów
Roku." - chyba irracjonalistów roku. Skoro jest popyt w postaci gotowych do kupna leków homeopatycznych ludzi to czemu aptekarze nie mają się zatroszczyć o podaż. Gdyby się znalazł "Racjonalista Roku", który nie miałby w swojej ofercie takich leków to konkurencja mogłaby go wygryźć.
"Kiedy jednak wręczyłem mojej bliskiej farmaceutce egzemplarz książki
rozbierającej na części pierwsze homeopatię i medycynę alternatywną
i usłyszałem komentarz, że nie można kwestionować homeopatii, „bo te
leki mają certyfikaty państwowe”, to stwierdziłem, że problem jest
naprawdę poważny." Też uważam, że problem jest poważny.Tutaj problemem nie jest to, że ktoś kto wystawia jakieś certyfikaty państwowe jest niedouczony lub przekupiony przez firmy farmaceutyczne, ale problemem jest sam fakt istnienia certyfikatów państwowych i zezwalanie jakimś urzędnikom czy ludziom na usługach urzędników kontrolę rynku przez wydawanie idiotycznych zezwoleń.
Autor: Andrzej-ateista Dodano: 21-03-2009
Lucyna   1 na 1
Niedawno byłam z dzieckiem u lekarza pediatry. Powodem było banalne przeziębienie i wizyta  podyktowana była raczej koniecznością wzięcia zwolnienia lekarskiego przeze mnie, niż konieczność stosowania jakichś skomplikowanych kuracji u dziecka. Pan doktor oczywiście dziecko zbadał, przepisał witaminę C, syrop na kaszel i... lek homeopatyczny. Na moje pytanie dlaczego każe mi kupowac specyfik, którego skuteczność jest wielce wątpliwa, jeśli nie po prostu zerowa odpowiedział, że większość rodziców przychodzących do niego z dziećmi oczekuje, że otrzyma od niego leki, niezależnie czy są one potrzebne czy nie. Z dwojga złego, zamiast przepisywać zupełnie niepotrzebny w przypadku przeziębienia antybiotyk woli dać lek homeopatyczny. Wprawdzie nie pomoże on, ale też nie zaszkodzi tak więc i on ma spokój i rodzic jest zadowolony. Niestety takie podejście pana doktora uwiarygadnia homeopatię, bo przecież przepisuje ją lekarz...
Autor: Lucyna Dodano: 21-03-2009
Bobek - Katolicyzacja   2 na 2
W moim mieście Wągrowcu również zmieniono największą i najstarszą ulicę Szeroką na Aleje JP2. Na rogatkach kosztem 50.000 pln umieszczono blachy reklamujące nasze miasto jako miejsce urodzin i pobytu ksiedza jezuickiego Jakuba Wujka który tłumaczył pismo święte na język polski. Te i wiele innych incydentów zabużajacych moje poczucie wolności światopoglądowej i kodujące przyszłe pokolenia, jest wycoce szkodliwe i powoduje u mnie skupienie się na antyklerykaliźmie.
Autor: Bobek Dodano: 21-03-2009
ellubis - rozwinięcie ostatniego zdania   1 na 1
zaprawdę;) dzieci nie są w ciemię bite i naprawdę oczekują od świata dorosłych wiarygodności, dlatego są otwarte na wiedzę, wyjaśnienia, wskazania zależności, naukę rozumowania, jeśli się tego zaniedba, ta cecha zanika i wyrastają z tego bezmyślni ludzie przyjmujący za prawdę bądź co. Mały Racjonalista to świetny pomysł (w końcu Kościół też wie, w swojej własnej "dobrej wierze", że ewangelizacja najlepiej sprawdza się od przedszkola).

Hahnemann pomylił się, jeśli chodzi o homeopatię. Ale przynajmniej nie szkodził, a było to w czasach, gdy medyk to był ratunek ale i postrach, dla niektórych chorych oddanie się w ręce lekarza oznaczało wyrok śmierci. Nic dziwnego, że drwili z lekarzy wielcy twórcy, obawiał się ich zwykły człowiek. Co było robić? Próbowano dalej...

parę lat temu naukowcy szwajcarscy udowodnili bez cienia wątpliwości, że homeopatia to humbuk (no, chyba, że woda ma "pamięć"), ale zanim dotrze to do "ludu" handel zbija na tym majątek. zarówno historia medycyny jak i pieniądza są fascynujące.
Autor: ellubis Dodano: 21-03-2009
ellubis - najlepiej tłumaczyć od maleńkości   2 na 2
Twórcą homeopatii jest Samuel Hahnemann, niemiecki lekarz żyjący w latach 1755-1843. Jak na czasy, w których żył, był to człowiek wszechstronnie wykształcony, znał biegle pięć języków (w tym arabski). Poza medycyną zajmował się fizyką, chemią, botaniką, alchemią. Miał nie tylko ogromną wiedzę, był wybitną osobowością. Ludzi leczono wtedy podając im końskie dawki różnych trucizn takich jak rtęć czy arsen. Skutki uboczne takiego "leczenia" były tak fatalne, że Hahnemann zaczął ograniczać dawki do minimum. Pomagało. Za to środowisko lekarzy i aptekarzy go wyklęło. Podczas epidemii cholery w 1830 roku nakazywał stosowanie higieny. Pomagało.
Dwa wieki wcześniej Szwajcar Phillippus Aureolus Theophrastus Bombastus von Hohenheim bardziej znany jako Paracelsus głosił, że medycyna bazuje na poznaniu Boga i natury. Ponadto, żeby być dobrym lekarzem, należało: znać się na filozofii, alchemii, astronomii i uprawiać swój zawód rzetelnie. Dziś, prócz tego ostatniego warunku, wszystko się przetasowało. Mimo to Paracelsus nazywany jest ojcem współczesnej medycyny. Hahnemann korzystał z jego osiągnięć.
Historia medycyny jest jednym wielkim pasmem sukcesów i porażek. Rzeczywiście, w dzisiejszych czasach homeopatia jest anachronizmem, co wydaje się raz na zawsze udowodnione. Mały Racjonalista wie.
Autor: ellubis Dodano: 21-03-2009
Versus - Kącik Małego Racjonalisty   4 na 4
Pomysł kącika Małego Racjonalisty padł pod artykułem p. Róży o jej perypetiach z wychowaniem dziecka bez indoktrynacji religijnej (15.03.09). Problem z jakim się zmagają rodzice to brak konkretnych pomocy typu ksiązeczki, bajki, filmy itp. upowszechniające ogólną wiedzę, np o ewolucji czy o wszechświecie. Mówię tu o dzieciach w wieku przedszkolnym - wczesnoszkolnym, więc wykłady p. Dawkinsa tu odpadają.

Koniecznie musimy zorganizować taki Kącik dla najmłodszych tu na tym portalu bo "takie będą Rzeczpospolite jakie ich młodzieży wychowanie"!
Autor: Versus Dodano: 21-03-2009
Krzysztof Gajda   1 na 3
"Chcę samospełniającego się proroctwa..."

A tu się z Panem Mariuszem nie zgodzę - wszak chyba wszyscy racjonaliści wiedzą, że żeby proroctwo się spełniło, to trzeba ciężko na nie zapracować, a nie czekać na zbawienie ;)
Autor: Krzysztof Gajda  Dodano: 20-03-2009
Andrzej Koraszewski - święte słowa?   10 na 10
Muszę przyznać, że zirytowany ciągłymi zarzutami, że zajmujemy się tylko walką z religią zacząłem sobie robić cotygodniowy zestaw tematyczny. No i wyszło szydło z worka - czy zajmujemy się prawami człowieka, państwem, prawem, biologią, fizyką, uświadomieniem seksualnym, AIDS, konfliktem w Gazie, oświatą czy wychowaniem - duch święty wyskakuje jak diabeł z pudełka.
Dobrze, że mamy homeopatię, postmodernizm, parapsychologię, New Age i bogu ducha winny debilizm, bo mógłby ktoś przypuścić, że jesteśmy z tą religią przesądni.    
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 20-03-2009
Zawecki
>musimy też bardziej uwypuklić profil racjonalistyczny, bo za często jest on sprowadzany do laickości

Święte słowa, święte słowa...
Autor: Zawecki  Dodano: 20-03-2009
Miłosz - Dal.
Naprawdę :(.
Autor: Miłosz Dodano: 20-03-2009

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365