"Od was więc, islamscy uczeni i duchowni, zależy, czy stworzycie kodeks
szariatu, który będzie akceptowany w świecie islamu, i który uczy, że
Żydzi nie są świniami ani małpami, który deklaruje, że wojna
w imię islamu jest nie do zaakceptowania i że zabijanie apostatów jest
zbrodnią. Taki kodeks udowodniłby, że islam jest religią pokoju."
Obawiam się, że to ciągle "marzenie ściętej głowy".

A Chrześciajnie niech udowodnią, że naprawdę miłują pokój i miłość i tak właśnie żyją (bo praktyka dowodzi czego innego).
I taki drobiazg: Muzułmanów jest na świecie około 1,5 miliarda. Fundametnalistów nie więcej niż 150.000.

W. Brytania nie chciała wpuścić do kraju pokazującego prawdziwe oblicze części Islamu holendra, natomiast toleruję u siebie imamów którzy głoszą czasami bardzo radyklane hasła, nawłują do przemocy w imie Islamu. Polityczna poprawność zryła mózgi euroelity doszczętnie, w imię tolerancji i szacunku  dla obcych kultur, religii są w stanie zrobić wszystko żeby im dogodzić. Niedługo zezwolą im na morderstwa honorowe, obrzezania łechtaczek i zabijanie za apostazję bo to przecież elemtent tradycji tej kultury.

<meta><meta><meta><meta><meta><style>

</style>

Na marginesie.
Tolerancję rozumiem jako poszanowanie dla innych poglądów choćby były
niedorzeczne, co nie znaczy, że mam im ulegać lub nie zwalczać ich,
jeśli np. przeczą samej tolerancji. Nie ma
tolerancji dla braku tolerancji - bowiem tolerancja posiada granice, po ich przekroczeniu tolerancją być przestaje(może to być już np.przesadną uległością, pragmatyzmem zorientowanym na określony cel, brakiem rozsądku...).  lub za Wikipedią: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tolerancja_(socjologia)
pl.wikipedia.org/wiki/Tolerancja
Czy jeśli zgodzimy się z w/w definicją a jednocześnie uznajemy tolerancję jako cnotę moralną, to czy przypadkiem nie zwalnia to nas od tolerowania(tolerancji) takich ludzi i idei, których postawa/założenia wobec nas/naszych poglądów opisuje brak tolerancji? Zasada wzajemności?

Jak to miło poczytać coś racjonalnego w wykonaniu wyznawcy islamu. Jednak nie czarujmy się - to głuche wołanie na puszczy. Islamskie wzorce z wolna, ale systematycznie, zaczynają być obecne w europejskiej cywilizacji. Z roku na rok będzie ich coraz więcej i będą mieć coraz więcej do powiedzenia, aż pewnego dnia staniemy się gośćmi we własnym domu. Obyśmy zostali lepiej potraktowani niż biali farmerzy w Zimbabwe.

Uznanie tolerancji za cnotę moralną jest całkowitym nieporozumieniem, i jeśli ktoś wpadł w taką pułapke to jego problem. Wystarczy logicznie pomyśleć, by odrzucić tak absurdalną sytuację. Nigdy nie możemy tolerować czegoś co jest złe, tolerancją szafują najczęsciej tchórze i poprawni politycznie. Tolerować to ja mogę jak sobie urzędnicy pomalują urzędy na różowo, ale nie myślę tolerować już sytuacji gdyby ktoś w okolicy np. chciał postawić meczet, fetyszowi zwanemu tolerancją, mówię NIE. W żadnym przypadku nie mam zamiaru ugiąć się przed szafującymmi tolerancją idealistami...

"I taki drobiazg: Muzułmanów jest na świecie około 1,5 miliarda. Fundametnalistów nie więcej niż 150.000."  

Z jakich źródeł czerpie Pan swoje dane? Brzmi to raczej jak typowe myślenie życzeniowe. Z tego co ja wiem to znaczący procent młodych muzułmanów w UK chce wprowadzenie szariatu w tym kraju. Większość muzułmanów popiera cele Al-kaidy choć metody już niekoniecznie. Wszystkie znaczące szkoły sunnickie + szyici czytają koran literalnie a przepisy szariatu wynikają z zapisu hadisów i koranu. Mówią one o kamienowaniu za zdradę w małżeństwie, śmieci za homoseksualizm, porzucenie islamu, bluźnierstwo. Jeżeli ma pan kontakt z "nowoczesnymi" muzułmanami z europy, którzy kwestionują takie kary to trzeba sobie jasno powiedziać, że niereprezentują oni prawdziwego islamu. Njaczęstszym argumentem "nowoczesnych" muzułamnów jest to, iż te kary nie obowiązują gdyż nie ma już kalifatu. Ale jednocześnie nie odrzucają oni koniczności wprowadzenia kalifatu gdyż taka wg nich jest wola boga. 

http://www.youtube.com/watch?v=Jpx8h9eL2I8&feature=related

Islam niczego nie będzie udowadniał. Islam jest arogancki, butny, hardy, roszczeniowy i bezwzględny. A na dodatek ma przed sobą przeciwnika od którego zalatuje tchórzem. Realizuje swoją misję, którą jest podbój reszty świata i ustanowienie swoich zboczonych porządków. Wpuściliśmy to coś do Europy przez zachodnie bramy i za parę lat będziemy z rozpaczy żarli ściany wypinając dupę pięć razy za dnia do nieba...