Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Adomas - Fascynujące robi wrażenie, aż chce się zakrzyknąć "ja piernicze" przy niektórych momentach.
Autor:
Adomas Dodano:
24-05-2009 Reklama
bubbl - ciekawe ciekawy artykuł, treściwie przedstawione aspekty gnozy. aż się człowiek miejscmi zatrzymuje i poważnie zastanawia
Autor:
bubbl Dodano:
25-05-2009 CHOLEWA - Niewiedza,mętność i mity 1 na 1 i próby rozumienia życia kształtowanego przez astrologię. Jeśli przyjmiemy ,że Jezus to bóstwo solarne, 12. apostołów to Znaki Zodiaku powiązane z precesją osi ziemskiej, z powodu której bóstwo-Słońce w ciągu 12. er pokona drogę Wielkiego Roku równą ok. 26. tys. lat a Judasz jako 13. apostoł rozpocznie nowy Wielki Rok, coroczną " śmierć" Slońca w okolicy Krzyża Południa i jego "zmartwychwstanie" po 3. dniach(u nas jest Gwiazdka) itp.itd. , to zrozumiemy historię astronomii i jej mroczne początki i próbę rozumienia czegokolwiek.
Reverend - Czy na pewno "libertynizm" to odpowiedni Witam, Interesuję się tematyką libertynizmu, więc tytuł artykułu przywiódł mnie tutaj momentalnie. Niestety, muszę przyznać, że rozczarowałem się. Rozumiem, że obecnie słowo "libertyn" równa się praktycznie "rozpustnik", choć początkowo słowo to miało inne znaczenie. Nazywano tak ludzi, którzy odrzucali kategorycznie dogmatyczne myślenie i wszystko co z nim związane (= moralność chrześcijańską). Bardzo dobrze jest to opisane zresztą we wspaniałym artykule "Diabli nadali libertyna" na Racjonaliście :) Opis modlitwy z uświęceniem nasienia i krwi menstruacyjnej brzmi szokująco, seks z tak wielką liczbą partnerek to też ewidentnie rozpusta i to świętokradcza. Nie mniej jakoś po lekturze artykułu "Diabli nadali libertyna" czy wspaniałej monografii Jerzego Łojka "Wiek markiza de Sade" użycie słowa "libertynizm" wydaje mi się przesadą. Bo w libertynizmie rozpusta była efektem przyjęcia określonego światopoglądu, natomiast w takich odłamach gnostyckich tego światopoglądu przyczyną. Jest częścią wspólną ruchów opisanych w artykule i obyczajowości Francji XVIII wiecznej. Ale moim zdaniem równości nie można postawić między tymi dwoma hasłami, a już szczególnie nie może być mowy o "chrześcijańskim libertyniźmie" Pozdrawiam :)
Mariusz Agnosiewicz - odp. Wydaje się Reverendzie, że nie zrozumiałeś gnostycyzmu, co oczywiście biorę na karb mojego niezbyt dogłębnego jego opisu. W wielu tych nurtach gnostyckich mamy do czynienia z libertynizmem sensu stricto. Modlitwa z nasieniem szokująca może być jedynie dla wyznawcy klasycznej mieszczańskiej moralność, ale w wielu kultach związanych zwłaszcza z płodnością wiele praktyk zahacza o sferę seksualną i nie jest to szczególnie oburzające samo w sobie. Opisywałem amoralny nurt chrześcijaństwa (gnostycyzmu), który niewątpliwie ma charakter libertyński, choć swoiście.
Reverend Za "Diabli nadali libertyna": "Libertynów charakteryzowała postawa laicka, wolnomyślicielska i sceptyczna. Ruch skierowany był przeciwko autorytetom religii, a zwłaszcza myśleniu scholastycznemu, dogmatycznemu, tradycyjnej obyczajowości i katolicko-feudalnemu ideałowi życia. Libertynizm to synonim odmowy akceptacji powszechnie panujących wierzeń, chęć wyzwolenia się z więzów doktryn religijnych, w tym i chrześcijańskiej, ruch skierowany przeciwko autorytatywności religii i ascetycznemu ideałowi życia tradycyjnej obyczajowości. Filozofia libertynizmu łączyła wątki hedonizmu i epikureizmu z przeciwieństwem ascetyzmu - renesansowym ideałem używania życia, kładła nacisk na swobodę myśli i jej niezależność od jakichkolwiek ustanowionych przez społeczeństwo „autorytetów", przede wszystkim religijnych." Wydaje mi się, że w libertynizmie rozpusta i świętokradztwo (w sensie właśnie mszy z nasieniem, itp.) wynikało z całkowicie różnych pobudek niż w przypadku amoralnych ruchów gnostyckich. W pierwszym przypadku celem była własna przyjemność oraz swoisty ikonoklazm (pobudki to hedonizm oraz obrazoburczość). Natomiast w ruchach gnostyckich, z tego co zrozumiałem, rozpusta nie miała na celu przyjemności cielesnych, ale duchowe :)
Mariusz Agnosiewicz - odp. Dlatego napisałem, że to był libertynizm swoisty. Nie pisałem o żadnej rozpuście (przecież te 730 stosunków to nie naraz), nieporozumieniem jest też nazywanie jakichkolwiek ich praktyk świętokradczymi. Chyba że przyjmuje się standardy Kościoła katolickiego a nie niezależnego badacza.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama