Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Neo - chyba mam dość -10 na 14 Jeszcze jeden podobny artykuł i będe musiał skasować linka do tej strony.Szkoda. Wiele sie tu dowiedziałem.
Autor: Neo Dodano: 25-05-2009
Reklama
stilgar - Przysłowiowa heteroseksualistka Przepraszam, ale jakie jest przysłowie o heteroseksualistkach? Chyba nie znam...
Mariusz Agnosiewicz - odp. Masz rację, ja też nie znam, już poprawiłem
Maciek - heteroseksualistka w ogóle... Nadal można się dowiedzieć, że "heteroseksualizm" to termin seksistowski... Seksistowski nie jest za to "homol". Walczmy z seksizmem - z heteroseksualistów stańmy się homolami. PS: A przecież Ci poprawiłem...
Autor:
Maciek Dodano:
25-05-2009 Mariusz Agnosiewicz - odp. 1 na 1 juz poprawiłem
Tichy62 -9 na 15 Jaja sobie robicie ? Czyta się to jak "podręcznik młodej agitatorki" z lat 50-tych. I głupie, (przepraszam mądre inaczej) i śmieszne.
Autor: Tichy62 Dodano: 25-05-2009
pompa -10 na 14 Proszę mi wyjasnić jak to jest bo jakos tego nie pojmuję Wychodzi człowiek na ulicę przebrany za kobietę, a inna kobieta ( w domysle lesbijka pokazuje gołe cycki) jeszcze inny tańczy z gołą pupą ( jak zostało to w artykule nazwane "pupą") . Tego co robią się jakoś nie wstydzą a jeżeli ktoś krzyknie w ich stronę że są pederastami to sa oburzeni i czują się dotknięci nietolerancją. wstydzą się swojej odmienności? tego że są pederastami lesbijajkami? czy jak to jest
Autor:
pompa Dodano:
25-05-2009 Crystiano - Nie mam nic do homoseksualistów 0 na 6 ale jestem przeciwny zarówno ich marszom jak i marszom NOP, MW, itd. Jaki sens ma takie eksponowanie swoich poglądów seksualnych? Czemu to ma służyć? Właśnie takie marsze są jak czerwona płachta dla narodowców i innych katoli. Ktoś jest gejem, ktoś nie - nie obchodzi mnie to. Po co wychodzić z tym na ulicę?
lui - tolerancja 1 na 3 przeczytaj w encyklopedii hasło tolerancja
Autor: lui Dodano: 25-05-2009
Tolya - Dopóki-dopóty 6 na 10 Dopóki takie marsze robią na ludziach jakiekolwiek wrażenie, dopóty są potrzebne. Tolerancje głośno deklarują wszyscy, ale po cichu to już by "na drzewach powywieszali". Dla mnie tego rodzaju marsze to rodzaj terapii szokowej. A poniewaz demokracja to rzady wiekszosci Z POSZANOWANIEM PRAW MNIEJSZOSCI to manifestacje na ulicach maja prawo organizowac nawet nagie ufoludki i nikt nie moze tego zabronic.
Autor:
Tolya Dodano:
25-05-2009 pompa - do lui -5 na 7 lui jesli to do mnie było to odpowiem Gdzie kończy się dla ciebie tolerancja bo dla mnie kończy się wtedy kiedy gej który zostanie nazwany przez kogoś pederastą pójdzie z tym do sądu. We wszystkim trzeba zachować umiar bo inaczej będą chodzić po ulicach kobiety z penisami na wierzchu a nikt nie będzie mógł na nich złego słowa powiedzieć
Autor:
pompa Dodano:
25-05-2009 Andrzej Koraszewski - błędne koło 8 na 10 Myślę, że mamy do czynienia z tradycyjnym błędnym kołem - tragedia bycia dyskryminowanym rodzi potrzebę protestu, demonstracji. Przesada, czy wręcz prowokacja jest odpowiedzią na koszmar. Warto sobie wyopbrazić, co oznacza życie w warunkach ustawicznego potępienia, pogardy i odrzucenia. Czasem formy tego protestu niepotrzebnie antagonizują ludzi, których można przeciągnąć na stronę tolerancji. Jak długo jednak mamy do czynienia z obrzydliwą dyskryminacją, naszym obowiązkiem jest dołączyć do głosów w obronie tolerancji.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 25-05-2009
pompa 2 na 2 Zgadza sie reakcja rodzi reakcje i tak było jest i będzie Trzeba jednak przestrzegać zasad obyczajnego zachowania które panują w danym kraju, i niepotrzebnie nie prowokować. Bo takie zachowanie jakie reprezentują niektóre organizacje gejowskie na paradach bardziej odpycha i powoduje zniesmaczenie niż przyczynia się do większej tolerancji
Autor:
pompa Dodano:
25-05-2009 Paweł - KOZA -8 na 12 Pani Agnieszko. Powiem wprost. KOCHAM MOJĄ KOZĘ. Czy zaaprobuje Pani Marsz Tolerancji w Otwocku z naszymi ulubionymi zwierzętami? Niech Pani się już dłużej serce nie ściska i nie użalajmy się już nad tym krajem zniewolonych umysłów. Kochający inaczej, to nie tylko trans i homoseksualiści. Proszę wspierać także nas!...."Jak to możliwe, że w naszym kraju jest jeszcze tyle uprzedzeń, zabobonów, głupoty, chamstwa, wulgarności – przemycanych jako światła myśl narodowa."...(cytat). Proszę poważnie potraktować moją prośbę o wsparcię. My naprawdę kochamy nasze zwierzęta (z wzajemnością). A tak na marginesie: nie lubi Pani zwierząt?
Autor: Paweł Dodano: 25-05-2009
Marcin "Tolya" Kalinowski - Pod dywan? 7 na 9 Mam wrazenie, ze postawa domagajaca sie przestrzegani "obyczajnosci" (jakiej obyczajnosci to juz inna sprawa) to w pewien sposob proba zamiecenia calej sprawy pod dywan. "Jestescie homoseksualni, a teraz siedzcie cicho i nie robcie zamieszania". Ciekawe, ze w ramach "obyczajnosci" miesci sie para heteroseksualna calujaca sie na przystanku autobusowym - ale para gejow lub lesbijek juz nie. Powoduje to ogolne "zniesmaczenie" (lub gorzej, z wyzwiskami wlacznie). Ciekawe, ze ludzie domagajacy sie "obyczajnosci" wcale nie stoja na pozycji moralnego absolutyzmu. Gdyby tak bylo, a parady rownosci lamaly jakies uniwersalne prawa moralne, to bylyby po prostu zborem kilkunastu dewiantow. Tymczasem tak nie jest, na paradach rownosci widuje sie zarowno homoseksualistow jak i heterykow, a jedyne krzyki oburzenia (wraz z kamieniami) leca zwykle od strony manifestacji Mlodziezy Wszechpolskiej, ktorej czlonkowie zywemu, Zydowi i gejowi po prostu nie przepuszcza. Nie jestem gejem, nie uwazam sie za dewianta, a jednak z jakiegos powodu Parada Rownosci mi nie przeszkadza, dlaczego? Czy to dlatego ze jestem moralnie zepsuty? Czy raczej dlatego ze nie trzymaja mnie starozytne kanony pseudomoralnosci, ktore kaza kazde zachowanie ktore nie miesci sie w arbitralnej "normie"?
Agnieszka Zakrzewicz - Pozdrawiam Kozę 4 na 8 Zacznę od Pawła, bo jego idee wydają mi się słuszne. Oto pierwszy otwarty umysł jaki widzę!!!!!!!!! Pawle poprę nie tylko Ciebie i Twoją Koze, z którą się kochacie, (ja też kocham zwierzęta) - pobłogosławię nawet Wasz związek. Obiecuję, że będę walczyć także o Wasze prawa - jeżeli nie małżeńskie to chociaż konkubinackie. Przyjadę na Paradę z Kozą wszędzie - odprowadzę Was do ołtarza i mogę być nawet świadkiem na ślubie. Wiwat niech żyje młoda para - Paweł i Koza. Ja wierzę w wolność i tolerancję. Jak wszyscy to wszyscy - Koza też......... :) jutro odpowiem innym pozdrawiam Agnieszka Zakrzewicz
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 26-05-2009
sucha-woda - tolerancja czy obojętność 2 na 2 Tolerancja, tolerancja, tolerancja. Tak naprawdę to rozwiązanie połowiczne. Nikt nie chce, żeby go tolerowano. Każdy chce być kochany albo niewidzialny. Jak jestem pedałem, to chcę żeby pedaly mnie lubiły a reszta mnie olewała, a nie tolerowała. Mój kolega, trochę dziwadło, po jednej stronie ma sasiadów zajętych własnym życiem. Tata ma rybki, mama pielęgnuje roślinki, syn zbiera znaczki a córka boksuje. Mijają go na schodach, mówią dzień dobry i lecą gdzieś dalej, bo coś tam ich gna. Oni go nie widzą. On ich nie obchodz. Po drugiej stronie mieszkają takie pole-katole. Poczciwe nawet, ale zupełnie bez rozumu, bez wiedzy, bez zajęcia. Całe godziny w oknie albo na ławce przed blokiem. I oni go tolerują. Jakoś im wyszło że to pedał, zawiadomili o tym wszystkich wokoło i zapewniają go przy każdej okazji że nic do niego nie mają, żeby się nie wstydził , nie bał, bo jakby co to go obronią, a czym bardziej nawaleni, tym bardziej tolerancyjni. Swoją drogą i tak ma chłopina szczęście. Może bardziej niż tolerancja dla innych, potrzebne jest własne udane życie? A może obojętność? Co mnie obchodzi ten facet z drugiego piętra? Ja muszę nakarmić kanarka. Może mniej tolerancji a więcej obojętności?
Autor: sucha-woda Dodano: 26-05-2009
lolo - tolerancja dla wybranych -10 na 12 Pedaly to moga krecic golymi tylkami na ulicy, ale jak spokojny czlowiek chce sobie zapalic ziolo, albo kupic "Mein Keimpf" i podyskutowac o np. Zydach, to nagle wrzask ...i ma klopoty. Ohyda... bleeee
Autor: lolo Dodano: 26-05-2009
CHOLEWA - Przynieś tolerancję - tak zakpił sobie majster z nowoprzyjętego do pracy w przemyśle lotniczym. Młody adept zawodu jeszcze nie rozumiał tej abstrakcji. Przyznam, że najbardziej rzeczowa tolerancja ma miejsce w technice: tolerancja to wymiar nominalny z odchyłkami górnymi i dolnymi czyli obszar wymiarowy w jakim ma być wykonany detal i to zgodnie z przyjętymi Normami. Najczęściej stosuje się pasowanie wałka do otworu, rzadziej odwrotnie. B. ciekawe jest pasowanie np. średnicy tłoka pracującego ruchem posuwisto- zwrotnym w cylindrze silnika samochodowego. I to jest rezultat wspaniały wykonawstwa w tolerancji wymiarowej dwóch części. A jak zmierzyć i ocenić tolerancję obyczajową w sferze dopasowania seksualnego?Wśród zwierząt można naliczyć kilkaset płci a u ludzi wystarcza inność preferencji w kilku rodzajach, by wzniecić nienawiść do nich. Stanowisko UE w tych sprawach jest znane ale polska katolicka hołota razem z politykami pozostaje mentalnie nietolerancyjna.To nasz rodzimy obskurantyzm.
Abaddon - Tolerancja 0 na 6 Tolerancja to cnota ludzi bez podlądów (Chesterton). Jak ulał te słowa pasują do takich tekstów - bez urazy Pani Zakrzewicz, ale należałoby może wykazać, gdzie ta "nietolerancja" i czemu te marsze rowności miałyby służyć... a może to tylko ekshibicjonizm znudzonych ludzi?
Autor: Abaddon Dodano: 26-05-2009
Agnieszka Zakrzewicz - Tolerancja zgodnie z Wikipedia Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 26-05-2009
Abadonna - Tolerancji stanowcze nie! 4 na 6 Osobiście jestem przeciwnikiem tolerancji. Jak zauważyła już Pani Agnieszka, tolerancja to "znoszenie" i "przecierpianie" tego, z czym trudno się pogodzić. Tolerować to można ból głowy. Człowieka należy akceptować, nie tolerować. Dlatego ilekroć słyszę "tolerancja" w odniesieniu do człowieka, to scyzoryk rozrywa mi kieszeń w spodniach. Mniej tolerancji, więcej akceptacji.
Crystiano - Pani Agnieszko 0 na 2 wszystkie formy dewiacji pan akceptuje? No bo skoro nie ma nic przeciwko zoofilii, to może nekrofilia, pedofilia...W końcu jest pani tolerancyjna, prawda?:P
relatysta - papierek lakmusowy 7 na 7 Dlaczego takie "obrazoburcze" imprezy są organizowane? Dlaczego nie siedzą w domu lub parku? Dla tego samego powodu co istnienie tej strony. Moglibyśmy siedzieć w domu lub kawiarni i być tolerowani przez tych którym nasza inność burzy tradycyjny stan bezmyślności. Wszelkie przejawy odmienności są takim namacalnym wskaźnikiem naszego stanu ducha. Siły inercji światopoglądowej, moralnej, naszego stanu ducha. Istny papierek lakmusowy, wskaźnik gotowości na nowe, na zmiany. Nie ma nic gorszego, dla ewolucyjności życia, jak stagnacja. Nawet ta moralna. Wsłuchanie się w hasła manifestantów, próba zrozumienia, zadanie pytania - dlaczego, to już dużo, bardzo dużo. Przy okazji można ocenić, po reakcji gawiedzi, stan solidarności społecznej, jej dojrzałości obywatelskiej. Świetnym anty przykładem konserwatywnego myślenia, jest postawa Korwina Mikke względem człowieka w wózku inwalidzkim (nie chciał by jego córka chodziła do klasy z takimi dziećmi). Czemu nie postępujemy jak Holendrzy? Czy oni są moralnie zepsuci, że pozwalają swoim obywatelom na więcej swobody niż jakikolwiek inny naród? Czemu oni mogą pięknie się różnić. Sądzę że do tego również trzeba dorosnąć, tak jak do zwykłej demokracji.
uociec - Proszę nie tu!!! -4 na 8 Nie tu proszę, nie w tym portalu! Tak jak "korzuch" na mleku, dwie osoby tej samej płci migdalące się do siebie wywołują u mnie odruch wymiotny. Czy homoseksualiści muszą się aż tak afiszować ze swą orientacją? Czy alkowa jest im zbyt ciasna? Czy ja czytajac taki artykuł w moim ulubionym portalu muszę się czuć jak niepełny racjonalista?
Autor:
uociec Dodano:
26-05-2009 kortyzol - a co mnie to? Popieram wszystkie postulaty homoseksualistów :) Wg mnie powinno się pozwalać na manifestacje nacjonalistów i wszechpolaków, bo nikt tak pięknie nie robi sobie wtedy "wiochy" jak oni. Co mnie dziwi? Że w ogóle komukolwiek się chce paradować, maszerować, zbierać na spędach... Mnie się nigdy nie chciało być w tłumie. Raz widziałam manifestację na żywo, jakichś narodowców czy innych konserw, całe siedem osób! Może nawet dziesięć! Poczułam litość, zażenowanie i uznałam, że niechodzenie w manifestacjach to jedna z moich najmądrzejszych życiowych decyzji :) ps. Nie toleruję kiczu, laska z piórkami na głowie jest obleśna :) Pozdrawiam.
Agnieszka Zakrzewicz - co to jest homoseksualizm? 1 na 5 Zacznijmy od pierwszej podatawowej rzeczy, która nie jest jasna i jest jednym z powodów homofobii. Homoseksualizm nie jest zboczeniem, chorobą, dewiacją, ecc – lecz jedną z orientacji seksualnych (trwały, odczuwany wewnętrznie popęd płciowy, emocjonalny do osobników określonej płci) - heteroseksualizm, biseksualizm, homoseksualizm a także aseksualizm. Pedofilia, nekrofilia i w pewnym stopniu zooerastia (choć to zjawisko bardziej rytualne) – są zaliczene do kategorii zaburzeń preferencji seksualnych. Niektóre badania sugerują, że 90% przypadków pedofilii dotyczy heteroseksualnych mężczyzn, 9% mężczyzn homoseksualnych lub biseksualnych, marginalny 1% przypadków dotyczy kobiet – choć trudno jest to potwierdzić. Tak samo trudno potwierdzić statystyki dotyczące homoseksualizmu, choć niektóre źródła mówią o tym, że jest to 11% populacji ludzkiej. Jeżeli jednak zobaczymy statystyki dotyczące jednorazowych zachowań homoseksualnych to okazuje się, że jest to aż 40% ludzi!!! Batalia o prawa mniejszości seksualnych od lat wpisuje się w walkę o prawa czowieka – czyli o prawo do wolnych wyborów, samostanowienia o sobie i poszanowania godności ludzkiej. Przekonanie o patologicznym charakterze homoseksualizmu jest przejawem antyspołecznych uprzedzeń...
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 26-05-2009
Jarus - mistycyzm i matematyka -1 na 3 Bardzo mnie to bawi, gdy "racjonaliści.pl" wykazują jak za pomocą matematyki potrafią zmierzyć skalę określonej seksualności wśród ludzi; tutaj 11%, tam 15%, jeszcze gdzieś indziej 5%, a w ogóle suma to może i wynieść 40%. Każdemu wedle potrzeb. Przypomina to rytuał z czasów starożytnych kiedy to magik, by zwiększyć urodzaj, kładł w każdym narożniku pola część pożywienia, sam zaś modlił się do czterech stron świata by o wschodzie słońca położyć się krzyżem w stronę świtu. Rytuały oczywiście też ewoluują i zamiast krzyży to mamy dzisiaj szamańskie liczby i mistyczne wyliczenia, których choć nikt rozsądny nie potrafi zrozumieć to jednak "racjonalista.pl" składnia się w ich obliczu w pas. Bardzo jestem ciekaw metodologii owych seksualnych "badań" z jakimi tutaj mamy do czynienia. No bo z jednej strony "racjonaliści.pl" twierdzą, że ekonomia nie jest nauką, a więc zmierzyć jej się nie da w żaden sposób. Podobno w ekonomii ma znaczenie aktualna moda na salonach, a nie obliczenia. Jednakże jeśli chodzi o seksualność to proszę bardzo i o modzie na apologetykę homoseksualizmu mowy być nie może. No to jak z tymi liczbami - wyjaśnicie ten wzór matematyczny czy rzucicie na mnie klątwę ?
Autor:
Jarus Dodano:
26-05-2009 Agnieszka Zakrzewicz - Dlaczego boicie się homoseksualistów? 0 na 2 Miły Jarusie. klątwą od Racjonalisty nie dostaniesz. Matematyka to opinia - owszem. Jak wiesz - nie ma pewnych statystych - są to tylko oszacowania procentowe. Tym bardziej nie ma pewności, co do ilości homoseksualistów. Są to badania socjologiczne prowadzone w wielu krajach. Mówiąc o 11% opierałam się na źródłach włoskich socjologów i seksuologów. Polska Wikipedia podaje, że jest to od 2 do 13%. O tym, że aż 40% osób miało w swoim życiu doświadczenia homoseksualne mówi się często - ponieważ właśnie w tym upatruje się główną przyczynę homofobii, która jest częstszym zjawiskiem u mężczyzn, niż u kobiet. Do tych 40% jednorazowych zachowań homoseksualnych, zalicza się różne doświadczenia - niekoniecznie stosunki homoseksualne. Może przeciwnicy homoseksualizmu - czyli ci, którzy są za jego dyskryminacją - zaczną wyjaśniać wreszcie w swoich postach, dlaczego tak się boją, że homoseksualista paradujący po polskiej ulicy zrobi im krzywdę? Moim zdaniem to jest wreszcie ciekawy wątek tej dyskusji... może ktoś mi odpowie
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 26-05-2009
pompa 1 na 1 a może ktos odpowie na moje pytanie? czy nie warto droga autorko To napiszę jeszcze raz. jak to jest że wychodzi geje i lesbijki biorace udział w paradach nie wstydzą się pokazywać gołych cycków a faceci paradują prawie z gołymi d....i. A dotykają ich słowa przeciwników tych manifestacji którzy wołają "pederaści". Oni wstydzą się swojej orientacji? czy jak to jest?
Autor:
pompa Dodano:
26-05-2009 Maciek - do lolo i ocieca @ lolo: Zawsze możesz podyskutować o "Dzieciach z Bullerbyn", bo to dla ciebie w sam raz. Za inne się nie bierz póki nie przeczytasz dziesięć razy "Ogniem i mieczem", jak pan (były) wicepremier. A zapalić możesz tacie papierosa. @ ociec "Nie tu proszę, nie w tym portalu!" Dobrze, zapraszamy na "katolika".
Autor:
Maciek Dodano:
26-05-2009 Agnieszka Zakrzewicz - To transy, a nie lesbijki... -1 na 1 Droga Pompo, właśnie o to chodzi - we Włoszech, nikt za nimi nie krzyczał pederaści, przemaszerowali przez całe miasto bez problemu. To wy w Polsce krzyczycie na ulicy - pedersci!!! Choć tu nikt niczego nie pokazuje oprócz kolorowych parasolek. Krzyczacie z jakiejś chorej nienawiści nawet do normalnych ludzi. Wyjaśnię ci również, że to nie lesbijki, ale brazylijskie transy, które mają piersi i męskie przyrodzenie. Mam nadzieję, że się nie zgorszysz zbytnio...
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 26-05-2009
Jarus - ile równa się tolerancja 2 na 2 Matematyka nas naucza do czego służą liczby i co oznaczają. Liczby wskazują na bardzo konkretny element rzeczywistości. Natomiast tłumaczenia, że „pewne wyliczenia”, „nie ma pewności”, „wiele wyników” świadczą o tym, że nie istnieje żadna metodologia w kwestii mierzenia seksualności człowieka. To jest zatem nowoczesne szamaństwo, przyozdobione w piórka naukowości, za pomocą którego akolici utrwalają w świadomości wiernych dogmaty, że sfera uczuć to sfera liczb. Po cóż innego posługiwać się liczbami skoro nie ma pewnych obliczeń ? Jedynym wytłumaczeniem jest potrzeba uczynienia z apologetyki homoseksualizmu sfery sacrum.
Co do fobii to polecam zapoznać się z tym linkiem
www.youtube.com(*)?v=PrRxFoBSPng&feature=related i odpowiedzieć sobie na pytanie kto dyskryminuje kogo. Dlaczego parada zwolenników homoseksualizmu (a to już jest nie tylko zjawisko czysto seksualne) ma być objawem tolerancji, ale parada chrześcijan już nie ? Dlaczego policja musiała ochraniać chrześcijan przed rozjuszoną bandą homoseksualistów gotowych do wykonania linczu ? Homoseksualiści krzyczeli "stay out of OUR neighbourhood", "don't come back". To od nich mamy uczyć się tej tolerancji ?
Autor:
Jarus Dodano:
26-05-2009 pompa 1 na 3 Jeszcze by tego brakowało żeby w naszym kraju paradowali transy i inne tego typu wynaturzenia. Zmienił ktos sobie płeć to jest jego sprawa mnie to nie interesuje. I teraz będzie żądał jakis przywilejów dla siebie bo ja biedne dziecko tolerowany nie jestem.
www.youtube.com/watch?v=IdUsCD9W-KA Ach ta nietolerancja aż wyjść musiał
Autor:
pompa Dodano:
26-05-2009 Jarus 1 na 1 hehe dobre. A pamiętam jak jeszcze kilka lat temu ten agitator, Biedroń, nawoływał do dialogu społecznego tłumacząc iż to jest jedyna droga do porozumienia. Cóż to się stało, że dzisiaj to Biedroń wychodzi i trzaska drzwiami jak ktoś nie przystanie na jego warunki ? No to w końcu jak - mamy rozmawiać czy nie ? W zasadzie to pytanie retoryczne bo każdy średnio rozgarnięty człowiek już od początku tej agitki wiedział, że tutaj wcale o dialog czy tolerancję nie chodzi. Jak trzeba wyjść na ulicę by pokrzyczeć to proszę bardzo. Ale spotkać się w gronie ludzi o odmiennych poglądach ... no to już nie są standardy tolerancji.
Autor:
Jarus Dodano:
26-05-2009 kALI -1 na 3 Dlaczego w tak oczywistcych sprawach dla każdego inetligentnego, dobrego człowieka muszą być jeszcze prowadzone marsze, akcje itp? Mamy XXI wiek... Jak słyszę takiego NOPowca, czy Wszechburaka czy kryptogeja Cejrowskiego, teksty typu "jebać pedałów", pojawia się we mnie chęć jebania homofobów.... Tak na marginesie, słowo homofobia, jest trochę niefortunne, bo może sugerować lęk przed człowiekiem. Nic nowego tutaj nie piszę, ale homofobami są chyba przede wszystkim ukryci geje, którzy się wstydzą tej przypadłości u siebie...
Autor:
kALI Dodano:
26-05-2009 Paweł - minus osiem ? 1 na 1 "Racjonalista" portal tolerancyjny inaczej. Popiera transeksualistów, homoseksualistów, ale moje gorące uczucie do zwierzęcia podsumował na -8. Może gdybym związał się z kozłem, a nie kozą dostałbym +8 ?
Autor: Paweł Dodano: 26-05-2009
Uociec - Do Maćka Potraktować interlukutora per'nogam to nie jest poziom "Racjonalisty" Ten portal jest moim portalem do ,którego drogowskaz pokazało mi życie a nie jakiś Maciek czy Wojtek. I pozwolisz że tu zostanę .A zapraszając mnie do "Katolika" rozumiem że jesteś tam gospodarzem , bo gospodarz zaprasza. No to Ci odpowiem : Nie , dziękuje !To jeszcze bardziej obrzydliwy "korzuch" na mleku
Autor:
Uociec Dodano:
26-05-2009 Agnieszka Zakrzewicz - Kocham wszystkie zwierzęta... -1 na 1 Chwilę Panowie, zaczęliśmy dyskusję i mamy porozmawiać. Was jest więcej, a autorka-agitatorka jest jedna - nie mogę wszystkim odpowiedzieć od razu. Pozdrawiam na razie Pawła, Pawle, przecież ja poparłam Ciebie i Twój związek z kozą. Tak jak Ty jestem zoofilką
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 26-05-2009
pompa 2 na 2 A jak ktoś żyje z kozą to może adoptowac dzieci?
Autor:
pompa Dodano:
26-05-2009 Tronicki 3 na 3 Dlaczego popęd seksualny który jest nakierowany na zwierze, ktory jest oczywiscie popędem działajacym nieprawidłowo, niespełniajacym swych funkcji jest zły. Natomiast popęd który jest nakierowany na osobe tej samej płci który tak samo jak w przypadku zwierzecia, również nie spełnia swojej funkcji prokracyjnej jest już dobry ? Chodzi o to tylko że obiekt na który popęd seksualny jest skierowany odczuwa z tego satysfakcje ? Ale to dalej nie zmienia faktu że mamy doczynienia z biologicnzym defektem, niczym więcej, to tak jak pies który szturcha kamień, tlyko nie widzi że coś tu jest nie tak...
Agnieszka Zakrzewicz - Czy musimy się koniecznie rozmnażać? -1 na 3 Odpowiem Pompie i Tronickiemu Czy popęd seksualny, który nie jest nakierowany na rozmnażanie się jest zły? Ja uważam, że nie. To jednak jest podstawą doktryny Kościoła kat. oraz wielowiekowej tradycji kulturowej, która mówi o tym, że jedynym celem naszego popędu seksualnego jest rozmnażanie się. Dlatego heteroseksualizm jest orientacją seksualną powszecznie dominującą z wielu powodów. Czy naprawdę uwżacie, że stosunki seksualne należy odbywć tylko w celu prokreacji? Czy używanie prezerwatywy (także jako ochrony przed AIDS i chorobami wenerycznymi) jest grzechem? Czy onanizm jest równie groźny jak homoseksualizm? Czy rodzice potrafią wychowywać dzieci, tylko dlatego, że są rodzicami naturalnymi? Czy Koza może być dobrą matką? A Kozioł dobrym ojcem? (ja myślę, że tak). Są różne formy popędu seksualnego - są defektem? Waszym zdaniem Bóg się pomylił stwarzając ludzi na swój obraz i podobieństwo? Czy matka Natura się popełniła błąd...
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 27-05-2009
Andrzej Koraszewski - zwierzę moralne Ciekawa rzecz te nasze reakcje moralne. Jeszcze niedawno publiczne całowanie się chłopaca i dziewczyny wywoływało u niektórych większe oburzenie moralne niż wydanie przez sąsiada Niemcom Żyda. Ale żeby nie pisać o wychowanych przez Kościół moralistach opowiem o sobie. Kilkadziesiąt lat temu będąc pierwszy raz w Paryżu ogladałem dzielnice rozpusty. Patrzyłem z ciekawoscią na młode, śliczne dziewczyny, ze zdumieniem na brzydkie i stare baby, z oburzeniem moralnym na wystawiającego swoje wdzięki transseksualistę. Dziś moje reakcje sa odwrotne, ale też wiem, że prawdopodobieństwo handlu żywym towarem jest najbardziej związane z tymi młodymi i ślicznymi dziewczynami. Człowiek jest zwierzęciem moralnym, warto nawet moralnosć podporządkować rozumowi.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 27-05-2009
pompa Według mnie jeśli jest możliwość przekazania choroby typu Aids to uzuwanie prezerwatyw powinno być dopuszczone przez kościół. tak wypowiadają się równiez niketórzy telologowie i kardynałowie. Watpię jednak żeby zniesiono zakaz seksu przedmałżeńskiego i zakaz stosowania środków antykoncepcyjnych ponieważ JPII był zdecydowanym przeciwnikiem stosowania jakiejkolwiek antykoncepcji i tak samo jest nim B16 Tu nie chodzi nawet o to czy homoseksualizm można akceptowac czy nie tu chodzi bardziej o sposób przestawiania sprawy. Bo to wygląda na sztuczne kreowanie homofobów tak samo jak sztucznie kreuje się antysemitów.
Autor:
pompa Dodano:
27-05-2009 Andrzej Bonifacy Fudali - Tolerancja i nietolerancja, akceptacja i nieakcep. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6562
Agnieszka Zakrzewicz - Do Pana Andrzeja -1 na 1 Szanowny Panie Andrzeju, dziekuję że odpowiedział Pan w tak obszerny sposob na moj agitatorski tekst. Przyznam szczerze, że bardzo często myślę właśnie o tym, jak represja wszelkiej inności ma się do systemow totalitarnych, a wszelkie formy przemocy i agresji społecznej (wyzwiska, bicie, pisanie po murach) są zwiastunem skłonności danego społeczeństwa do totalitaryzmu. Nie należy zapominać, że homoseksualiści podzielili los Żydów, kończąc w obozach koncentracyjnych oraz że wiele reżimów wykorzystywało homoseksualistów jako naturalnych wrogów narodu, na których można bezkarnie odreagować własną frustrację. Pozdrawiam serdecznie,
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 27-05-2009
Paweł - -99 1 na 1 Agnieszko, odpowiadasz na komentarze. Jesteś rzadkim ptakiem. Wkurwia mnie bezmyślne komentowanie cyframi na portalu, a takie odnoszę wrażenie, jak czytam "Racjonalistę". Jak jest to zamknięty klub dla przyjaciół i klakierów, to trzeba napisać, że sceptycyzm i krytyka w "Racjonaliście" zabroniona. A w ogóle to impreza zamknięta i pocałujcie nas w dupę. Dla mnie to wystarczy, bawcie się w swoim gronie i potakujcie sobie nawzajem. Wracając do tematu kozy. Niech facet sypia z facetem, kozą a nawet krokodylem. To jego prywatna sprawa. Nie ma jednak w tym fakcie żadnych wartości! Jest to sytuacja prywatna, anormalna, i nie znajdująca nic tłumaczącego, (poza ułomnością, rytuałem i modą). Eksponowanie preferencji seksualnych ma być pozytywną miarą człowieka? A dlaczego nie eksponować związków seksu wielopartnerskiego (otwarcie, multikulturowość, itp.), lub związków seksu ekstremalnego (nowatorstwo, otwartość), lub seksu międzygatunkowego (jaki Ja z kozą preferujemy). Dlaczego my mamy być dyskryminowani, jeśli inni maszerują w marszach! Dlatego Ja jako zdeklarowany zoofil oświadczam KOCHAM MOJĄ KOZĘ. Żądam poszanowania praw zoofili! Żądam też nazywania ich "kochającymi zwierzęta inaczej"! Wszystkich, którzy ich obrażą, podam do Trybunału w Strasburgu.
Autor: Paweł Dodano: 27-05-2009
Agnieszka Zakrzewicz - Trzeba przestac sie gorszyc Szanowny Pawle, odpowiem krotko i bez polemiki - inne kraje sa o wiele bardziej wolne pod wzgledem obyczajowym - niz Polska w chwili obecnej. Zachowania seksualne o jakich wspominasz, nie sa eksponowane - w prasie, w internecie, w portalach informacyjnych. Ja jezdze dosc duzo po swiecie - i zapewniam cie, ze Wlochy, Anglia, Hiszpania sa o wiele bardziej wolne pod tym wzgledem. Jeszcze do niedawna rezim kubanski Fidela Castro przesladowal homoseksualistow, tak jak to robil rezim hitlerowski w latach 30. Homoseksualizm nie jest ulomnoscia - jest jedna z orientacji seksualnych i zostal wykreslony oficjalnie z listy chorob. Mozesz nie lubic homoseksualizmu - masz do tego prawo - moge to zrozumiec. Nie mozesz jednak ich dyskryminowac. Zreszta przeczytaj sobie, co napisal Andrzej Koraszewski w swojej pierwszej wypowiedzi. To, co bylo w Krakowie - to byla tak zwana Parada Wolnosci. Nie tylko byli tam homoseksualisci - choc wszystkich wyzywano od pederastow. Nastepnym razem w Paradzie Wolnosci mozesz sie eksponowac z Koza - do tego sluza wlasnie takie parady.... Pokazesz transparent - nie jestem pedalem, ale heteroseksualnym zoofilem! Pozytywna miara czlowieka jest otwarty umysl...
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 28-05-2009
Agnieszka Zakrzewicz - Inni... Oto, co napisal do mnie prywatnie moj dobry znajomy, po przeczytaniu artykulu... A co do tolerancji - stoi na bardzo niskim poziomie, chco ja tez nie jestem zwolennikiem zadnego popadania w skrajnosci i mnei akurat drazni, ze najwiecej krzycza nie Ci, ktorym brak tolerancji najbardziej doskwiera tylko Ci co moga. Na takichg marszach mozna odniesc wrazenie, ze ta najbardziej uciskana grupa spoleczna sa homoseksualisci, choc szczegolnei w Warszawie tak za bardzo nie jest, jesli chodzi o media, kariere itd. W jakis posob to modne. Jakos malo slychac o niepelnosrpawnych. Wystarczy przypomniec sobie ragedie studenta, ktory musial meiszkac w takiej stolicy europejskiej, w ktorej w metrze nie ma oznakowania poziomego dla niewidowmych.
Autor: Agnieszka Zakrzewicz Dodano: 28-05-2009
ellubis - Parada Prawa do Granic Gatunku co Wy z tą kozą? zaczynam czuć się zniesmaczona... nooo, brałam udział w pierwszej zuryskiej Love Parade (1996), szłam w pierwszym krakowskim Marszu Tolerancji (2004), a teraz zaczynam malować transparent na pierwszą polską demonstrację w ochronie praw do zachowania granic gatunków, miłość do zwierząt tak! miłość ze zwierzętami NIE! żarty na temat mieszania gatunków toleruję co najwyżej w rysunkach Mleczki.
Tronicki 0 na 2 Popęd seksualny spełnia następujące funkcje Prokreacyjną Rekreacyjną Zacieśniające więzi(chociaż tak tez nie jesd do konca bo prostytucja akurat to obala) I tylko gdy spełnione są wszystkie te warunki, możemy mówić o tym że popęd seksualny jest pełny, homoseksualizm jest wadą, nie jest pełny, zwieksza ryzyko zachorowania na HIV i inne choroby, nie zaspokaja potrzeby posiadania potomstwa z potrzebą bliskości. A to że lobbysci wpłyneli na wynik głosowania WHO to inna sprawa, wczesniej jakoś gdy homosekualizm był uznawany za chorobe to tego uznać nie chcieli. Zdejmowanie czegoś z listy chorób na podstawie tylko i wyłacznie głosowania, nie jest argumentem w dyskusji. Dlatego każdy poped seksualny który jest nakierowany na co innego niż płeć przeciwna tego samego gatunku(koza, pies, kamien, ta sama płeć, drzewo, dziura w ziemi) jest popędem działajacym nieprawidłowo !
agnieszka zakrzewicz - o boże, boże mój... o boże, boże mój... już dawno takich bzdur za przeproszeniem nie słyszałam - nie urażając autora wypowiedzi. Przecież kiedy homoseksualizm był jeszcze chorobą nie było AIDS - jak więc może zwiększać zarażenie wirusem HIV? W tej chwili najwięcej zakażeń HIV jest w Afryce u osób heteroseksualnych, które nie używają prezerwatywy, albo poprzez przekazanie wirusa z matki na dziecko - bo dzieci rodzą się chore. Już dawno stwierdzono, że fakt iż AIDS jest chorobą homoseksualna....to zabobon
Marcin Kalinowski - @tronicki 2 na 2 Sam obalasz swoje argumenty, nawet o tym nie wiedzac. Piszesz ze popęd ma służyc zacieśnianiu więzi, po czym wspominasz prostytucje. Dokladnie tak samo jest z funkcja prokreacyjna, ktora nie dziala, kiedy uprawiasz seks tylko i wylacznie dla przyjemnosci (np. z prostytutka). Nie mowiac juz o tym, ze gdyby faktycznie do "pelnego popedu seksualnego" wymagana byla funkcja prokreacyjna, to co np. z seksem oralnym? Poza tym bardzo malo jest ludzi w 100% homoseksualnych lub heteroseksualnych. Wiekszosc z nas ma w sobie oba te elementy (skala Kinseya), co tlumaczy, dlaczego od czasu do czasu u ludzi deklarujacych sie jako heteroseksualni pojawiaja sie mysl homoseksualne (to calkowicie normalne). Tak na marginesie, nawet jesli szczerze wierzysz, ze homoseksualizm jest dewiacja, to jakie masz podstawy, aby tych ludzi dyskryminowac? Czy ludziom na wozkach inwalidzkich odmawialbys pelnych praw obywatelskich (i zwiazanych z nimi udogodnien, np. specjalnych wind czy srodkow transportu publicznego przystosowanych dla niepelnosprawnych) tylko dlatego ze "to nienaturalne"? Mam wrazenie, ze homoseksualizm razi cie z powodow czysto estetycznych i wychowawczych (bo rodzice/ksiadz/koledzy z klasy mowili ze pedal to zly czlowiek), a wszelkie argumenty to dorabianie teorii. Pozdrawiam
Autor: Marcin Kalinowski Dodano: 29-05-2009
DAR - merytoryka "już dawno takich bzdur za przeproszeniem nie słyszałam - nie urażając autora wypowiedzi. Przecież kiedy homoseksualizm był jeszcze chorobą nie było AIDS" Nie slyszalas lecz czytalas(no chyba ze sie z tronickim na kawe umowilas). Bzdur za przeproszeniem? czyli przeprazszam za bzdure? nie pisz tak a nie bedziesz musiala przepraszac! a teraz homoseksualizm ktory juz jest choroba ale wczesniej nie byl. Bo naukowcy stwierdzili ze nie jest to stan patologiczny i wykreslili go z listy chorob. Homoseksulista nie jest zagrozeniem dla spoleczenstwa,a nietolerancyjne byloby nazywac go chorym. Tak jak tronicki stwierdzil niema pani argumentow w dyskusji,podajac linki do wikipedi,jakies statystyki i chwalac sie ze pani duzo podrozuje i widziala tolerancyjne spoleczenstwa(francja,hiszpania,anglia) a polakom jeszcze wiele brakuje. Idac za moda na tzw. "tolerancje" jest pani urazona tym co sie dzieje w naszym kraju na paradach zboczencow! ale o homolach i pochodzeniu takich zachowan niema zadnego argumentu,tylko wikipedia wikipedia.......:)
Autor: DAR Dodano: 29-05-2009
Crystiano - Jak tak czytam tłumaczenia pani Agnieszki, 1 na 1 to cieszę się, że mieszkam w Polsce, a nie tych "wolnych" krajach jak Włochy czy Anglia. Niektóre rzeczy po prostu są nienormalne i nie ma co usilnie tłumaczyć, że nie. Schizofrenicy też są normalni? Czemu się ich nie traktuje jak normalnych? Z tolerancją nie należy popadać w paranoję, bo skończy się tak, ze każda dewiacja/zboczenie będzie uważana za coś normalnego i nawet jeszcze przyzwoitego. Co mnie śmieszy jak czytam ten temat i inne dotyczące ludzi wierzących na racjonaliście - dewianci i zboczeńcy są bardziej tolerowani i uważani za normalnych niż powiedzmy katolicy. Zakrawa to co najmniej o...A nie, przepraszam, nie mogę użyć słowa "debilizm" i "kretynizm", bo jeszcze debile i kretyni poczuliby się urażeni, że nie są tolerowani. :P
Damian Jozefczyk - Omg Nie rozumiem ludzi ktorzy mowia: "Po co komu te marsze? Powinni w domach cicho siedziec!" Tak wlasnie walczy sie o swoje prawa! Kiedys w Europie kobiety musialy manifestowac, aby miec prawa wyborcze, a przeciez mogly siedziec w domu. Teraz jednak nikt nie przyzna (no ok, oprocz Iraku, Iranu i podobnych "tolerancyjncyh" krajow) ze kobieta nie powinna miec zadnych praw. Nie rozumiem rowniez ludzi, ktorym tak bardzo zalezy aby homosekualisci nie mogli brac slubu. No nie rozumiem... Cale szczescie sa takie marsze i na pewno w koncu wywalcza swoje prawa! Pozdarwiam Damian P.S. @Crystiano Tak! Uwazam ze wszystko co nie krzywdzi innych ludzi lub dana osobe powinno byc tolerowane! Ba! jesli daje radosc powinno byc jak najbardziej rozpowszechniane (np. malzenstwa homoseksualistow - kogo krzywdza? no chyba nikogo, a daja tyle radosci co kazdy "normalny" slub).<a> </a>
agnieszka zakrzewicz - Wyspowiadaj sie Drogi Cristiano, ja mieszkam i w Polsce i we Wloszech i czesto jezdze do innych krajow. Tobie tez tego zycze i polecam ci to - moze sie czegos nauczysz. Poniewaz mieszkam takze w Polsce, bedac obywatelka Europy - martwie sie o to, ze jest tu wiecej uprzedzen niz w katolickich Wloszech. Ja zwyczajnie mam skale porownania. Na twoje uprzedzenia mam jedno lekarstwo - musisz sie zaprzyjaznic z jakims homoseksualista. Znac czlowieka i jego problemy to jedyne rozwiazanie. Poza tym twoje uprzedzenia i tak radykalna postawa, kaze mi myslec, ze albo miales w przeszlosci jakies problemy na tle homoseksualnym, albo boisz sie tej twojej ciemnej strony. Ludzie normalni - heteroseksualsci 100%, nie boja sie homoseksualizmu - bo nie maja czego... Jak chcesz, zaprosze cie na kawe, jak bede w Polsce - opowiesz mi o swoich problemach anonimowa, tak jak juz to zrobilo wielu ksiezy homoseksualistow...., ktorzy mieli potrzebe porozmawiac z normalna osoba, ktora ich nie potepia.
Marek Arciszewski 0 na 2 Homoseksualizm to choroba prowadząca do niepłodności związku na nim opartego. Osoby w takim związku nie mogą posiadać wspólnych dzieci - to jest wystarczający fakt, by uznawać ich za osoby trwale chore, co w Polsce nazywane jest KALECTWEM. Nie wiedzieć dlaczego takie chore osoby pragną, by je traktować jako zdrowe, a przede wszystkim "równe" zdrowym. Tolerancja nie polega na przyklaskiwaniu komuś w jego chorobie, by się nie martwił tym, że jest chory i wspieraniu go finansowo w jego psychicznej chorobie uniemożliwiającej nawiązywanie normalnych kontaktów z przeciwną płcią. To, że część krajów zdecydowała się na promocję homoseksualizmu, a nawet leczenie z państwowych pieniędzy ich niepłodności - konkretnie leczenie jednej z osób w chorym związku przez in-vitro, czy przyzwolenie społeczne na wykorzystanie obcej kobiety jako żywego inkubatora dla jednego z "pary" gejów jest wyraźnym wskaźnikiem upadku moralności i jawnym ignorowaniem prawa dziecka do posiadania własnej matki, która weźmie udział w jego prawidłowym wychowaniu. Niedawno słyszałem w wiadomościach o dziewczynce w Rosji wychowywanej przez psy... Narasta ilość artykułów sponsorowanych przez homoseksualistów, które mają promować tę dewiację seksualną jako coś normalnego, a to martwi.
DAR - agniesia Brawo marek! ladnie to ujales w pierwszym zdaniu. "ja mieszkam i w Polsce i we Wloszech i czesto jezdze do innych krajow. Tobie tez tego zycze i polecam ci to - moze sie czegos nauczysz" No przeciez pisalem ze pani agniesia to chwalipieta! Ja tez bylem w wielu krajach europejskich i tak latwo nie uleglem wplywom zepsutych spoleczenstw jak pani! I co sie dziwic? nie dosc ze kobieta,to jeszcze z lekkodusznym charakterem. Przydalaby sie jakas meska reka zeby utemperowac pani frywolnosc! ps. mam przyjaciela geja ktory jest w "zwiazku" a srodowisko gejowskie znam dosc dobrze. Pozdrawiam.
Autor: DAR Dodano: 29-05-2009
ellubis - ani choroba ani dewiacja 1 na 1 homoseksualizm nie jest ani chorobą ani dewiacją, jest całkiem zwyczajnie jedną z możliwości zakochania się, tyle że w osobie tej samej płci, daną nam przez naturę, miłość jest czymś innym niż chęć zaspokojenia pociągu seksualnego z dzieckiem, kozą, odkurzaczem, trupem itd. itp. to są zboczenia. miłość jest połączeniem dwóch światów w jeden, jest zniesieniem samotności, na krótko, na dłużej, nieważne, ważne, że jest zawsze wejściem w czyjś świat i wpuszczeniem kogoś w swój świat, jest to doznanie najbliższej bliskości drugiego człowieka, bliższej możliwości nie ma (bliskość matki z dzieckiem jest czymś innym), jeżeli jest odwzajemniona, daje poczucie szczęścia, jakiego poza tym niesposób zaznać, odmawianie tego komukolwiek (homoseksualistom) jest brakiem zrozumienia istoty miłości, to właśnie jest kalectwem, uczuciowym niedorozwojem... aaa? że oni uprawiają i seks bez miłości? a hetero nie? tak bywa, bo o seks łatwiej niż o miłość. homofobom proponuję zająć się najpierw tym, co dzieje się złego między osobami przeciwnej płci w tym temacie.
Crystiano - Nie obawiam się homoseksualizmu ani nic do niego nie mam - jest mi obojętny, nie mam nic przeciwko małżeństwom homoseksualnym. Pisząc wcześniejszy post myślałem o dewiacjach jak pedofilia czy zoofilia i pytanie co ma być tolerowane a co nie. Pytanie - czy wszystko można zatolerowac? Pojawia się problem - jeżeli tolerujemy wszystkie zjawiska i procesy, dlaczego nie tolerujemy radykałów prawicowych, rasizmu itp.? Albo zupełna wolność, czyli tolerowanie wszystkiego bez żadnych ograniczeń (czego skutki mogą być opłakane) albo ustawienie jakieś granicy. Przykro mi, ale jeżeli ktoś w miejscu publicznym paraduje z gołą dupą, nie jest normalny. Wmawiajcie, że to moda/przekonanie/wolność czy cokolwiek innego - normalne to nie jest. Może mówię jak opętany katolik, jednakże wolność obyczajowa jak każda zresztą, ma swoją granicę "kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka". Radzę o tym pamiętać.
AGNIESZKA ZAKRZEWICZ - Do Mara i Dara No Mareczku, u ciebie to juz patologia... wreszcie mamy przyklad osoby chorej psychicznie i to zdrowo Drogi Daro, nie wiadomo kto komu by pokazal co to meska reka. Nie znasz mnie. Pozyl bys ze mna dwa miesiace i za wojskiem bys plakal...
Autor: AGNIESZKA ZAKRZEWICZ Dodano: 30-05-2009
AGNIESZKA ZAKRZEWICZ - granice i owszem... Drogi Crystiano, mowisz, jakby to katolicy byli dyskryminiwana mniejszoscia. W Krakowie nikt nie paradowal z gola pupa... to w Rzymie zostaly zrobione te zdjecia. Jak to mozliwe, ze w miescie, w ktorym znajduje sie panstwo Watykan - jest to mozliwe? Wytlumacz mi, jak to mozliwe za to, ze w Krakowie na paradzie byl ksiadz, ktory podobno rozrabial razem z lysymi - przeciez to kompromitacja dla polskiego kosciola i sla was katolikow, zeby ksieza mieszali sie w protesty przeciwko homoseksualistom. Ja przeciwko katolikom nic nie mam - mam wielu przyjaciol ksiezy, takze homoseksualistow, zegnalam polskiego papieza jak inni Polacy przybyli do Rzymu. Ja nie pytam sie o wiare i o poglady. Jako osoba niewierzac mam jednak moje poglady, ktore tez musza byc przez was katolikow sznowane.
Autor: AGNIESZKA ZAKRZEWICZ Dodano: 30-05-2009
Crystiano - Nie jestem wierzący 2 na 2 wskazuje tylko jako paradoks to, że wierzący są traktowani jako bardziej nienormalni niż prawdziwi dewianci. Co do księży atakujących takie parady oczywiście to jest naganne - jeżeli łamią prawo, powinni być karani. Nie odpowiedziała pani, jak daleko ma sięgać ta wolność w Polsce (argument z Watykanem nietrafiony - we Włoszech jest zaledwie 10% praktykujących wierzących, jest to kraj na równi zlaicyzowany z taką np. Francją). Czyli albo tolerujemy wszystko (zarówno gołe dupy i łysych fanatyków rzucających rasistowskie hasła) albo ustalamy granicę zarówno dla "tolerancji" jak i "nietolerancji" - czyli karanie za powiedzmy rasizm, antysemityzm ale także za wszelkie dewiacje jak pedofilia czy zoofilia (zresztą tu powinni działać obrońcy praw zwierząt - jest to jawne krzywdzenie zwierzęcia).
agnieszka zakrzewicz - Do Crystiano Szanowny Crystiano, nie moge odpowiedziec na wszystkie twoje pytania w tak krotkim teksie, bo zwasze bedzie to polowiczne. fragmentaryczne i bedzie pozostawiac watpliwosci. Srobuje jednak odpowiadac w miare mozliwosci na pytania jakie postawiles. Zaczne od pierwszej podstawowej sprawy - TOLERANCJA I NIETOLERANCJA Za komentarz ktory podobal mi sie najbardziej uwazam - "Tolerancja to cnota ludzi bez podlądów (Chesterton)". Ja tez tak mysle, dlatego tytul jaki nadalam obejmuje dwa przeciwstawne pojecia - dwie skrajnosci. Dla mnie Tolerancja jest postawa, ktora umozliwia otwarta dyskusje. Uwazam rowniez, ze Tolerancja ma swoje granice: dotyczy to postaw, ktore sprzeciwiaja sie tolerancji. Jednym ze zdan, ktore jest dla mnie osobistym mottem od wielu lat to mysl Leszka KolakowskiegoJak głosić i uprawiać tolerancję wobec poglądów i ruchów nietolerancyjnych? Działamy wbrew zasadzie tolerancji, o ile poglądy takie i ruchy zmuszamy siłą do milczenia; działamy wbrew zasadzie tolerancji, o ile je tolerujemy, ponieważ przez to samo umożliwiamy im opanowanie sytuacji i zniszczenie zasady tolerancji w praktyce życia społecznego.
Marek Arciszewski Pani Agnieszka tak argumentuje w dyskusji: "u ciebie to juz patologia... wreszcie mamy przyklad osoby chorej psychicznie i to zdrowo".
Ja rozumiem, że gdy się porusza problem poważnej choroby dwojga ludzi i jej konsekwencji, to lepiej zlekceważyć temat niż próbować go rozwiązać.
Co Pani Agnieszka pisze o sobie?
"Pawle poprę nie tylko Ciebie i Twoją Koze, z którą się kochacie, (JA TEŻ KOCHAM ZWIERZĘTA) - pobłogosławię nawet Wasz związek."
"Pawle, przecież ja poparłam Ciebie i Twój związek z kozą. Tak jak Ty JESTEM ZOOFILKĄ."
"Czy KOZA MOŻE BYĆ DOBRĄ MATKĄ? A Kozioł dobrym ojcem? (ja myślę, że tak)."
"w Paradzie Wolnosci MOŻESZ SIĘ EKSPONOWAĆ Z KOZĄ - DO TEGO SŁUŻĄ WŁAŚNIE TAKIE PARADY..."
"Już dawno stwierdzono, że fakt iż AIDS jest chorobą homoseksualna....to ZABOBON"
"Na twoje uprzedzenia MAM jedno LEKARSTWO - MUSISZ SIĘ ZAPRZYJAŹNIĆ Z JAKIMŚ HOMOSEKSUALISTĄ."
Pani Agnieszka pokazuje jak ma wyglądać dyskusja na argumenty. JEJ argumenty, które Ona, przedstawiając się jako zabobonna biseksualna zoofilka - uważa za zdrowe.
Pani Angieszka nawet nie widzi różnicy między homo-, a biseksualizmem i wrzuca do zachowań u heteroseksualistów akty homoseksualne!
Zupełnie taki sam poziom dyskusji jak z Panem Robertem Biedroniem:
www.youtube.com/watch?v=IdUsCD9W-KA agnieszka zakrzewicz - Ach mam wspanialego czytelnika Szanowny Marku Arciszewski nie pozostaje mi nic innego jak cieszyc sie, ze mam tak wspanialego, wykwintnego i wnikliwego czytelnika jak Ty. Chyle czola i zycze sobie na przyszlosc, aby wszyscy czytelnicy czytali z takim namaszczeniem jak Twoje, wszystkie moje wypowiedzi lub cokolwiek innego napisze. Dziekuje ci raz jeszcze Ty moj wielki Czytelniku! I mam nadzieje, ze moje teksty naucza cie odrozniac ironie, kpine i przymrozenie oka... cechy inteligencji Przez zoofilie moj szanowny Czytelniku (z greckiego Ζῴoν (zôon , zwierze) i φιλία (philia , przyjazn, milosc) rozumie sie takze szeroko pojeta milosc do zwierzat, umilowanie zwierzat jako istot zyjacych. Natomiast wlasciwszym terminem na okreslenie wypaczenia seksualnego jest zooerastia Ja i Pawel (a takze wiele innych osob) - kochamy zwierzeta wiec jestesmy zoofilami... to nie ma nic wspolnego z seksem. Pawel nie mowil o stosunku seksualnym z Koza, ale tylko o odwzajemnionej milosci, ktora moze byc platoniczna... pozdrawiam cie serdecznie i mam nadzieje, ze szybko powrocisz do zdrowia
tec - Nie mam nic do homoseksualistów ale nie rozumiem jak tą orientację seksualną można nazwiać "normalną" tak jak normalny jest heteroseksualizm. Homoseksualistom daleko do narmalności, bo każdy organizm na tej planecie ma jeden najważniejszy cel-rozmnożyć się. Kiedy geje zaczna się rozmnażać nazwę ich normalnymi. Co z tego, że przypadki homoseksualizmu zdażają się też u zwierząt, przypadki kanibalizmu również ale nikt nie nazwie tego normą u ludzi. I jedno pytanko: każdy seksuolog powie, że uprawainie seksu oralnego lub analnego przez heteroseksualstów to dewiacja, ale kiedy robią to geje to już jest normą?
Autor: tec Dodano: 30-05-2009
Marek Arciszewski Pisze Pani:
"Przez zoofilie moj szanowny Czytelniku (z greckiego Ζῴoν ( zôon , zwierze) i φιλία ( philia , przyjazn, milosc) rozumie sie takze szeroko pojeta milosc do zwierzat, umilowanie zwierzat jako istot zyjacych." Czy dla Pani również pedofilia to miłość np. nauczyciela do niedojrzałego człowieka?
Pierwsza z brzegu encyklopedia:
Zoofilia (
gr. ζωον ,
zōon – "zwierzę" i φιλία ,
philia – "przyjaźń" lub "miłość") – rodzaj parafilii:
stan, w którym jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji
seksualnej jest wykonywanie czynności seksualnych przy udziale zwierząt.
(
pl.wikipedia.org/wiki/Zoofilia )
"
zoofilia «zaspokajanie popędu płciowego ze zwierzętami»"
(
sjp.pwn.pl/lista.php?co=zoofilia )
pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia Zwyczajnie nie zna pani zna Pani znaczenia słów (w Polsce), którymi się posługuje, a brakuje jeszcze Pani wiedzy do pisania sensownych artykułów...
Paweł - Tolerancja dla wszystkich 1 na 1 Agnieszko-my z Kozą kochamy się także fizycznie. Jestem zoofilem-to także jest miłość! Równie wielka jak każda, także homoseksualna. Nie widzę różnicy. Jesteśmy sobie wierni, choć nie będziemy mieć potomstwa, to szybki rozwój nauki i racjonalnie nastawione społeczeństwo nastraja nas optymistycznie. Za jakiś czas spróbujemy zoodoptować dziecko lub kózkę (mamy nadzieję, że legislacja nam to umożliwi). Nie rozwijam futurystycznej wizji naszego związku, choć możliwości genetycznych akrobacji jawią się kusząco. "Otwarty umysł" radzisz Agnieszko. Dobra rada. Dla mnie, dla Ciebie, dla nas. Otwórzmy więc umysły na miłość. Zalegalizujmy związki zoofilskie (mój i Kozy), dendrofilskie (z np. jałowcem), grupowe (tradycyjne w Azji Mniejszej)-posiadanie kilku partnerów rozwiązałoby wiele problemów. Kończę, bo Kozą jest znudzona. Na marginesie: niepokoi mnie w Twojej polemice-wielka światowość. Powołujesz się na swoje podróże jako argument tak często, że staje się to mało wiarygodne. Dziś, każdy homo sapiens zwiedził już pół świata, pielgrzymka do Rzymu nie jest celem życia, a każdy student zaliczył pięć parad transwestytów. Wobec czego ludzie o otwartych umysłach poszykują kolejnych doznań. Czemu nie ze zwierzętami? Są często milsi od naszych gatunkowych partnerów.
Autor: Paweł Dodano: 03-06-2009
elskadig - racjonalność? Widzę, że strona służy do wywlekania własnych brudów. Racjonalność = 3 kategorie. Biologiczna - geje nie przedłużają gatunku. Społeczna- geje działają niezgodnie z normami i wartościami przyjętymi w społeczeństwie. Religijna - kościół gejów nie akceptuje. Racjonalna osoba nie przejmuje się nieracjonalnym myśleniem opartym na błaganiach, żalu czy nawet płaczu.
Pokazuj komentarze od najnowszego « Wróć do strony Reklama