Dodaj swój komentarz… Edyta Z zainteresowaniem przeczytałam ten artykuł. Niewątpliwie szykują się zmiany i dobrze byłoby rozumieć co się wokół dzieje.
Autor:
Edyta Dodano:
09-06-2009 Reklama
Tichy62 2 na 2 "Mówić o kryzysie, a w nim bez uwzględnienia jego wewnętrzności i zewnętrzności choćby tylko w danym kraju (państwie) ponadto bez wchodzenia w typy kryzysów i bez nawiązywania do po-kryzysie, a wcześniej do poziomów badawczych kryzysu i bez rozeznania kryzysu w ujęciu wertykalnym oraz horyzontalnym, czy też bez świadomości, że potrzebna jest koncepcja kryzysu — oznacza jakąś gadatliwość w gadatliwości " Moja "wewnętrzność" buntuje się przeciwko takiej felietonowej "zewnętrzności" PS. Kolejny felieton-potworek. Niestety.
Autor: Tichy62 Dodano: 09-06-2009
Patryk Patucha Bez złośliwości, ale "gadatliwość w gadatliwości" - nie potrafię zlokalizować przesłania tego artykułu.
Maciej - czy to żart? Nic z tego nie wynika (by nie powiedzieć wprost, że to bełkot). Ostatnie słowa - "gadatliwość w gadatliwości" sugerują jednak, że to żart a Autor chciał napisać felieton o niczym wzorem porządnej katolickiej homilii.
Autor:
Maciej Dodano:
09-06-2009 A.Rz Niestety konstrukcja zdań nie ułatwia zrozumienia tego artykułu. Chaos.
Autor:
A.Rz Dodano:
09-06-2009 goffer Koronny przykład że można napisać dwie strony tekstu i nie napisać nic. Zero treści, równie dobrze mógłby to być zbiór przypadkowych liter, znaków przestankych i moałoby to taką samą wartość.
Autor: goffer Dodano: 09-06-2009
Maciej - łomot... Pan profesor dostał niezły łomot. Mam nadzieję, że Redakcja wyciągnie z tego wnioski i nie będzie publikować tekstów bez żadnej treści.
Autor:
Maciej Dodano:
09-06-2009 CHOLEWA - Bełkot i nieszczerość 1 na 1 w mariażu z teologią ; to jest jakiś metajęzyk , przynajmniej drugiego rzędu. Autorowi - jak sam pisze- nie chodzi o "rozum prawniczy". Nie wiedziałem , że są różne rozumy . Ustawa o sądach powszechnych już na początku podkreśla cechy sędziego a wśród nich niepopełnianie elementarnych błędów logicznych. Ale ad rem . Autor zapewne wie , że po marksizmie traktowanym niemal jak religia zapanował neoliberalizm w wydaniu amerykańskim a dokładniej teoria wolności ekonomicznej autorstwa Friedmana , uhonorowanego Noblem w drugiej połowie lat 70. Polegała ona terapii szokowej ; najpierw w Ameryce Południowej , gdzie do władzy zaczęły dochodzić junty. Potem terapia ta doszła do Wielkiej Brytanii z realizatorką Żelazną Damą a wojna o Falklandy była jedynie przykrywką. Potem w Polsce z powodu terapii szokowej Balcerowicza zaczęliśmy tracić poczucie bezpieczeństwa. Pamiętajmy ,że szok tak wielki zabija . Ofiar nie brakuje; w Ameryce Płd., w Azji , w Europie i w Polsce. Czas najwyższy by zacząc mówić od nowa o sprawidliwości społecznej , o szczęściu i dobrobycie jednostek nie zaliczających się do milionerów.
aron Kryzys wynika generalnie z tego że na Zachodzie ludzie nie umieją życ w biedzie. Kazdy musi miec samochód, dom i wczasy w Grecji nawet gdy pracuje jako kasjer w markecie albo pielęgniarka. W Polsce dla człowieka który pracuje na kasie w markecie jest oczywiste, że nie będzie nigdy miał mieszkania, samochodu i wczasów zagranicznych i jakos z tym żyje - a w USA czy Europie Zachodniej oni muszą wszystko miec - a więc biorą na to kredyty. U nas takiego goscia goni się z banku, a tam mu się daje kasy ile on chce - bo rząd boi się że jak kasjerki nie dostaną kredytu to zagłosują na opozycję.
Autor: aron Dodano: 10-06-2009
Edyta Artykuł rzeczywiście jest napisany trudnym językiem, ale dlaczego w komentarzach mówimy wyłącznie o języku, a pomijamy myśl przewodnią-analizę kryzysu?
Autor:
Edyta Dodano:
10-06-2009 Tichy62 - Do Edyty 1. Należy odróżnić język "trudny" (takim napisana jest np. znakomita Logika pragmatyczna K. Ajdukiewicza ), od języka chaotycznego, silącego się na "naukowość" (w komentowanym artykule). Sięgnij Edyto po Ajdukiewiecza a zobaczysz różnicę. 2. Artykuł NIE MA myśli przewodniej, NIE MA analizy kryzysu. Chyba, że za taką chcesz uznać frazesy i truizmy. Przykład:"Wszak nie ulega wątpliwości, że kryzysowa materia jest wielce złożona i m.zd. nie rozpoznana w jego (jak wyżej wspomniałem) głębokich strukturach. Tak, on rodzi powszechne znane fakty" PS. Tylko studentów żal ...
Autor: Tichy62 Dodano: 10-06-2009
Maciej - wspaniała nowomowa Autor:
Maciej Dodano:
11-06-2009 Zdziwienie - - a może konkrety Dziwi mnie wprost tak częste używanie sformułowania ,,nierozpoznawalność przyczyn powstania kryzysu" , ,,czy złożoność czynników wywołujących kryzys".Z mojego punktu widzenia bez większej analizy można jasno sprecyzować przynajmniej kilka podstawowych przyczyn powstania kryzysu.Jako podstawowy cznnik można uznać ludzką zachłanność i brak jakichkolwiek działań w celu jej ograniczenia.Następnym również ważnym czynnikiem jest postępująca demoralizacja władzy praktycznie we wszystkich krajach świata.Trzecim uzupelniającym dwa pozostałe jest ignorancja społeczeństwa zajętego gonitwą za dobrami nie widzącego dalej jak koniec wlasnego nosa.Społeczeństwo takie jest łatwo sterowalne przez garstkę zwyrodniałych polityków oraz bezgranicznie pazernych właścicieli .Właściciele posiadając nieograniczne możliwości fnansowe są wstanie skorumpować praktycznie każdy parlament i stwożyć prawo służące właśnie ich interesom powiększając swoje zasoby drenując jednocześnie kieszenie ludzi u nich zatrudnionych.Rozwój techniczny oraz technologiczny eliminuje znaczne ilości ludzi zatrudnionych, co wpływa na obniżanie ich wynagrodzeń. W ten oto sposób zatrudnieni nie są w stanie zakupić towaru przez siebie wyprodukowanych.Pazerność wlaścicieli podcina gałąż na której siedzą.
Autor: Zdziwienie Dodano: 21-07-2009
zdzisek - jeszcze większe Zdziwienie o,całkiem ciekawa analiza Zdziwienia- w związku z tym mam pytanie, którzy to właściciele są tacy niedobrzy? czego właściciele? a taki dajmy na to właściciel temperówki? też posiada nieograniczone możliwości finansowe? ale czy każdy? drenuje kieszenie ludzi u niego zatrudnionych? a jak nikogo nie zatrudnia, to jak wtedy szkodzi? temperując? a współwłaściciele to są już lepsi? czy jeszcze gorsza hołota? a taki na przykład właściciel kalendarza ściennego. powiedzmy, ze człowiek wyjątkowo zachłanny. wszystko chciałby mieć, chociaż na razie tylko ten jeden kalendarze posiada, to w jaki sposób kryzysowi w rozwoju dopomaga? modlitwą? jak steruje? p.s. do samego felietonu się nie odnoszę, bo szkoda słów...
Autor: zdzisek Dodano: 13-08-2009
Victor Creed - Prof. Amator wdzięków studentek również filozof amator.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama