Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… terencjusz 1 na 1 hehe odpowiedź na końcowe pytanie (retoryczne) brzmi: dużo bo fantazja Homo sapiens nie ma granic! no i lubimy oszukiwać się i być oszukiwanymi
Autor: terencjusz Dodano: 05-07-2009
Reklama
PiotrB - Hmm -3 na 5 1. Autor artykułu sam te scenariusze wymyśla i jak wnioskuję z zamieszczonego tekstu, nawet nie pokusił się o sprawdzenie, jak wygląda teologiczna interpretacja grzechu pierworodnego. Zamiast tego za symptomatyczne dla religii uznaje to, że "wielu ludzi" lub "niektórzy ludzie" dosłownie odbierają Biblie, natomiast oficjalna doktryna Kościoła to tylko "unikanie takich krępujących sytuacji". A jest zupełnie odwrotnie. Aż żal d... ściska na kogoś, kto religię odbiera przez pryzmat "babć w moherowych beretach", podobnie jak na kogoś, kto widzi tylko ewolucjonistów "spod budki z piwem". 2. Autorzy księgi rodzaju w sposób alegoryczny przedstawiają powstanie świata i wskazują na źródło zła, które dostrzegali w ludziach. W świetle nauki empirycznej nie ma miejsca na takie religijne rozróżnienia jak dobro i zło, lecz na np przyjemne - nieprzyjemne. Niestety, kłóci się to z naszym naturalnym wartościowaniem na rzeczy i czyny dobre oraz złe. Grzech pierworodny jest teologicznym wskazaniem źródła zła w człowieku, a nie "faktem", nie daj Boże, "historycznym". 3. Na marginesie, autor mówi o "współczesnej nauce", co pokazuje, że model uprawiania nauki się wciąż zmienia. I chcąc nie chcąc sami do wyników nauki nie mamy bezpośredniego dostępu, musimy ufać, wierzyć ekspertom.
Autor: PiotrB Dodano: 05-07-2009
Sławomir Raziel 1 na 1 Do PiotrB: Pytanie końcowe nie zarzuca Kościołowi, że ten tworzy nierealne scenariusze, ale podejmuje kwestię tego, że takie nierealne scenariusze są często jedyną możliwością pogodzenia teorii ewolucji z nauką Kościoła. Kolejna sprawa - "wielu ludzi" nie oznacza tutaj "babć w moherowych beretach" (i naprawdę daleko mi do patrzenia na wiarę katolicką przez ich pryzmat), lecz niektórych duchownych. Przypomina mi się tutaj chociażby wywiad Richarda Dawkinsa z pewnym rabinem w dokumencie "Źródło wszelkiego zła?", który mówi o tym, że wierzą, iż "Bóg stworzył świat w 6 dni". Również katoliccy duchowni mają tendencję do wspominania o ewolucji jako o "serze z wielkimi dziurami". I jeszcze jedno - popełnienie przez człowieka grzechu pierworodnego w nauczaniu Kościoła katolickiego JEST faktem, o czym czytamy w KKK:KKK 390 Opis upadku (Rdz 3) używa języka obrazowego, ale stwierdza wydarzenie pierwotne, fakt , który miał miejsce na początku historii człowieka (...). Objawienie daje nam pewność wiary, że cała historia ludzka jest naznaczona pierworodną winą, w sposób wolny zaciągniętą przez naszych pierwszych rodziców.
Patryk Patucha - Za wszystko odpowiada szef 1 na 1 Proszę zwrócić uwagę na kwestię odpowiedzialności. Gdy szef zatrudnia w swojej firmie, np. budowlanej, pracowników bez wymaganych kwalifikacji (bo tak jest taniej), po czym postawiony przez nich budynek wali się, to czyja jest to wina? Co prawda szef zmiesza pracowników z błotem, ale czy na to zasłużyli? Wolne żarty - to szef ściągnął sam na siebie problem poprzez zły dobór kadry. To samo z Bogiem* - mógł stworzyć sobie (w końcu jest wszechmocny) istoty, które będą mu bardziej uległe, grzeczne, itd, ale nie - postanowił "obniżyć koszty", a teraz ma jeszcze do ludzkości pretensję, że coś idzie nie tak. W swojej bucie nie potrafi nawet przyznać, że to on za wszystko odpowiada, potrafi tylko mścić się za swoją nieudolność. ---- *piszę o hipotetycznej istocie z Biblii
Abadonna - Po mojemu.... 9 na 9 W mojej opinii (OPINII!) może warto by rozważyć jeszcze jedną możliwość... Otóż uważam (chyba nie tylko ja), że opis grzechu pierworodnego może być alegorią sprzeczności wiedzy i szczęścia. Adam i Ewa żyli szczęśliwie i beztrosko w Raju dopóty, dopóki pragmatyczna Ewa nie zaczęła się uczyć (poznawać), a przez to utraciła Raj - szczęście. Więc pojawia się pytanie: czy lepiej przeżyć życie w szczęśliwej ignorancji (co umożliwia wiara) czy w bolesnej świadomości (co umożliwia nauka). Wtedy ludzkość zostałaby wygnana z Raju za ciekawość świata i poznanie, które umniejsza wartość Wszechwiedzącego... Niestety ta alegoria potwierdza tylko Rabiniczną interpretację Boga ZAZDROSNEGO i MŚCIWEGO (nawet o najdrobniejsze okruchy wiedzy), a potem stawia w innym świetle odkupienie - Bóg karze sam siebie na krzyżu za szał zazdrości i mściwości (i krzywdę na ludziach) sprzed lat. Jeżeli jest tak jak piszę to ta alegoria z epoki brązu jest bardzo piękna, mądra, uniwersalna i prawdziwa. Oczywiście nie znaczy to, że jest faktem, czy że dowodzi czegokolwiek (na przykład istnienia, bądź nieistnienia Boga, Raju itp). To raczej próba opowiedzenia, jak postrzegali świat (jaka była ich świadomość) ludzie z początku historii. Czy ten wątek bezdenności historii/pamięci poruszał T.Mann?
ktośtam - :) 1 na 1 Aj, pier....enie o Szopenie. Po co w ogóle brać na warsztat najbardziej absurdalną przypowieść biblijną, która spośród wszystkich została najwcześniej ośmieszona, sfalsyfikowana, a której przesłanie duchowe jest mocno wątpliwe? Toż to dziecko w przedszkolu wie, że są ludzie dobrzy i źli, i prawdopodobnie tych złych utożsamia z tymi, którzy nie słuchają mamy.
Autor: ktośtam Dodano: 06-07-2009
Marek - Takie proste, że aż trudne 1 na 1 Wystarczy zapomnieć jakiekolwiek interpretacje i przeczytać uważnie jeszcze raz tę historyjkę. Przed: życie jest jakie jest, świat jest jaki jest, człowiek żyje tu i teraz, więc śmierci nie ma, bo człowiek żyje Po: nabytek świadomości dobra i zła zatruwa prostotę rajskiego życia, człowiek wartościuje to, co widzi, pojawia się śmerć, bo skoro to, o czym wemy, że nastąpi jest tak samo realne, jak to, co jest, to chociaż żyję tu i teraz, to już umarłem kiedyś tam w przyszłości. Ten prosty i bardzo mądry tekst filozoficzny padł ofiarą, został zamordowany na użytek tworzenia religii i przez częste powtarzanie w niewłaściwym kontekście zatracił swoją wymowę. Zwłaszcza, że prezentuje on konkurencyjny światopogląd.
Autor:
Marek Dodano:
06-07-2009 Marek - Dodam jecze Dodam, w odniesieniu do wypowiedzi dwu (dwojga) przedmówców, bo właśnie oni reprezentują przykłady, co najczęściej podstawia się pod niewiadomą, zwaną w przypowieści owocem. (Niektórzy posuwają się nawet do bezzasadnego uściślenia, że to było jabłko. Poważnie podejrzewam, że macza w tym palce pewna firma komputerowa, może chce opatentować algorytmy rachunkowe starożytnych Sumerów, gdyby je ktoś odczytał). Tak więc religijni objaśniacze sprowadzają sens przypowieści albo do tematu posłuszeństwa albo wiedzy (wiedzy jako rzeczy niebezpiecznej). Wprawdzie wtedy przypowieść traci głęboki sens ale za to staje się dla nich użyteczna.
Autor:
Marek Dodano:
06-07-2009 kobieta - demon ojciec i demon syn 3 na 3 Wiem ze Bog zawarl przymierze tylko z kasta kaplanska, ale ja tez chce troche pofilozofowac, chociaz raz, tym bardziej ze jak zobacze jablko to uciekam. A wiec doszlam do wniosku, ze grzech pierworodny ma charakter psychoanalityczny, dotyczy seksualnego obudzenia czlowieka. I tak waz - nagusienki falos Adama - skusil pramatke Chawe, by pochrupala z nim jablko milosci. Adam mieszkajacy u ojca przeszedl do grzesznej dojrzalosci: rzecz w tym, ze ojciec chcial zachowac monopol rozrodczej dzialalnosci, wiec sie wkurzyl i wygonil go z domu raju. Nauczyciele ludu maja straszny problem (nie wszedzie) z wytlumaczeniem tego zjawiska, wiec wykreowali mechanizm wstydu i mase innych plotkow, zamiast wytlumaczyc wprost o co chodzi. Na tym koncze moje rozwazania filozoficzne. Pa
Arturek - o kobiecie... -1 na 3 Nawiązując do cierpienia o którym autor się tak rozpisuje, to moim zdaniem trochę jednak przesadza Pan, a zwłaszcza w momentach kiedy wspomina Pan o "cierpieniu dinozaurów", czy też relacjach drapieżca-ofiara. Czy to jest cierpienie? Człowiekowi mogłoby się wydawać, że tak, jednak wiązanie tych zjawisk z grzechem pierworodnym zupełnie nie ma sensu. Pojęcie grzechu (pierworodnego), jego konsekwencji jest ściśle, tylko i wyłacznie związane z człowiekiem. Nie dotyczy świata zwierząt poza człowiekiem. Jest to pewna odpowiedź dlaczego przyszłe losy świata są nieznane, jednak to dotyczy bardziej prawdopodobieństwa zachowania się konkretnych osobników w danej sytuacji (wolna wola). I tu powrót do wypowiedzi Abadonna, że niesłusznie jest to WOGÓLE łączone z cierpieniem, tzn. mowa o grzechu pieroworodnym. Opinie takie są wzięte z katechizmów dla dzieci, gdzie raj "cacy" a potem "be". Czytając znowu kometarz kobiety to przypomniał mi się kawał, w którym lekarz rysował figury geometryczne, a pacjent cały czas odpowiadał, że widzi gołą babę. I piszący ten post osobnik o nicku "kobieta" chyba ma podobny problem : )
Autor: Arturek Dodano: 06-07-2009
atakama 2 na 2 odnosząc się do tekstu, chciałabym też zwrócić uwagę, że grzech pierworodny popelnił człowiek, zatem dlaczego muszą cierpieć zwierzęta?! Przecież one też chorują, rodzą w bólach, a owocu z drzewa zakazanego nie kosztowały. Wąż też ma za swoje po tej ponurej opowieści, nikt go teraz nie lubi. Jednak przypominam, że Mojżesz posługiwał się jego wizerunkiem, jak i wiele znaczący kałański ród Lewitów. Wybrali sobie takiego parszywca za symbol rodzinny? W księdze Rodzaju, są dwa opisy stworzenia, nie wiem który jest własciwy, istotne jest to dla rozwiązania kwestii: czy Ewa powstała z żebra Adama? Jeśli brać pod uwagę pierwszy opis to nie, bo w nim bóg stwarza jednocześnie kobietę i mężczyznę-" na obraz i podobieństwo nasze" (?). Dopiero w drugim opisie jest wykorzystany pomysł z żebrem. Ciekawe, który opis wolą kotolicy?
Autor: atakama Dodano: 07-07-2009
blondyn - Żyrafa 1 na 5 Cierpienia zwierząt spowodowała żyrafa. To głupie bydlę objadało jabłonkę wchodząc Panu Bogu w szkodę, więc nic dzienego, że go wściekło. Sprawa jest prosto i nie wiem poco tu tyle filozofować. (Chyba, że się ma ułomność typu PiotrB.)
Autor: blondyn Dodano: 07-07-2009
PiotrB - Hmm -2 na 4 Wiecie, można odrzucać oficjalną egzegezę Biblii uprawianą przez teologów, która opiera się między innymi na historycznych i lingwistycznych analizach i spróbować samemu zinterpretować tekst biblijny ad hoc. Czemu nie? Można. Ale gdy się snuje swoje własne bibijne opowieści, to tylko dla siebie. Nie udawajmy, że ośmieszamy czy obalamy tym cokolwiek i kogokolwiek. To tylko nasze prywatne fantazje.
Autor:
PiotrB Dodano:
07-07-2009 Giordano - Buddyzm wiele wyjaśnia 1 na 1 Jestem ateistą z przekonania, co nie znaczy, że religioznawstwem się nie interesuję. Tak się dziwnie składa, że chrześcijanie nie znają Biblii, a o buddyźmie (500 lat p.n.e.) mają mgliste pojęcie. A właśnie w buddyźmie należy szukać prawdy o cierpieniu. Miałem szczęście zetknąć się wcześnie z filozofią buddyjską (bo to jest filozofia, nie żadna religia) i wiele prawd przyjąłem za swoje credo życiowe. Dzięki temu mniej cierpię, nie martwię się o swoje "zbawienie", żyję i daję żyć innym. Polecam gorąco literaturę buddyjską: zamiast przejmować się "grzechem pierworodnym" lepiej jest wejść na ścieżkę Buddy, uporządkować swoje życie i zająć się poważnymi rozważaniami a nie legendami hebrajskimi, opartymi w dużej mierze na religii podbitych przez Żydów Sumerów.
Autor: Giordano Dodano: 17-07-2009
Grzegorz - hmmm.... 1 na 1 ...a więc Sumerów podbili Żydzi...ciekawe ;)))
Autor: Grzegorz Dodano: 25-07-2009
Henryk - wychodząc poza boskie interpretacje Jest taka, może niezbyt popularna strona, która w zaskakujący sposób interpretuje grzech pierworodny, jako następstwo "zadarcia" z prawem ustanawianym niekoniecznie przez istotę doskonałą, ale dysponującą odpowiednią siłą i technologią.
Przyjmując ("jako na górze, tako i na dole"), że nasza rzeczywistość jest fraktalowym modelem rzeczywistości niebiańskiej, czy trudno trafić "do kryminału" jakim jest Ziemia?
Takie wnioski przyszły mi do matematycznej głowy po zapoznaniu się z poniższym tekstem:
www.bibliotecap(*)rview/alieninterview.htm#Table Of Contents
Henryk
Autor: Henryk Dodano: 26-07-2009
karyn - Kiedy człowiek miał okaję ..... -1 na 1 Historyczne wydarzenia biblijne są rzeczywistym faktem, bo udokumentowane są Arką Noego na górze Ararat. Natomiast ewolucja człowieka jest na słowo honoru. Bo nie ma mocnej podbudowy wiedzy współczesnej.
Autor:
karyn Dodano:
23-03-2010 Prokurator - Klucz Ta historia to klucz. Wstyd i poczucie winy silniejsze niż śmierć to grzech pierworodny wynikajacy ze świadomości pojmowania dobrego i złego. To nie "racja" tylko wewnetrznie odczuwany balas uważnej miłośći bez formy, stan królestwa niebieskiego, przezwycięża nawet wstyd przed erekcjâ albo lęk przed vaginã, uświadamiajác, uwalnia kobietę kusicielkę, obiekt, poczatek porzàdania od poczucia winy.
Autor: Prokurator Dodano: 27-07-2010
karyn - Kiedy człowiek miał okazję... Według Biblii czym jest dobro i zło ?
Autor:
karyn Dodano:
03-08-2010 Grzegorz Twister Czerkasow Gdyby relacje Bóg - człowiek przenieść na grunt ludzki w formie ojciec - dzieci to byłby on uznany za niebezpiecznego psychopatę i pozbawiony praw rodzicielskich, co z całą pewnością poparliby nawet zagorzali katolicy.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama