Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… irek - etyka Kalego 1 na 1 Holocaust, Stalin, Mao. A co rzeziami całych Niemiec, Japonii i Wietnamu przez Roosevelta, Churchilla, Trumana, Kennedyego i Johnsona.
Autor: irek Dodano: 06-08-2009
Reklama
Maciej - bełkot Z trudem dotrwałem do końca. Autor i tak był niezwykle pobłażliwy, że zadał sobie tyle trudu na napisanie recenzji. Ja na podsumowanie powiedziałbym krótko - bełkot. Kolejna kompletna porażka teologii w próbie dowiedzenia nie tylko swojej przydatności, ale i własnego szacunku dla aparatu pojęciowego. Czemu ten facet w ogóle używa takich słów jak "dowód" czy "gra o sumie zerowej"? Więcej szacunku można mieć do Mojżesza, który po prostu powiedział, że istnieje Jahwe i kto tak nie uważa zostanie ukamieniowany. To jest znacznie prostsze i bardziej zrozumiałe niż takie pseudonaukowe farmazony od których flaki się przewracają.
Autor:
Maciej Dodano:
06-08-2009 Oless - ślepy fanatyk "Religia albo nie odgrywała żadnej roli, albo odgrywała małą role, albo też sprzeciwiała się moralnej innowacji." Wystarczy przypomnieć, że w XVI/XVII w. Bracia Polscy zwalniali chłopów z pańszczyzny i rozdawali majątki, żyjący jeszcze sto lat później agnostyk religijny Wolter handlował niewolnikami. Jeszcze w XX w. "świeckiemu państwu" potrzebny był pastor Martin Luther King. Zniesienie niewolnictwa zaczęło się od moralnego oburzenia religijnych kwakrów w Anglii. Wiara niejednokrotnie inspirowała zmiany. Wątpliwe aby Coyne jako 'profesor' nie znał historii (bo jeśli nie zna to wstyd) najprawdopodobniej wybiera sobie tylko fakty pasujące do teorii (antynaukowa metodologia), w czym przebił nawet Rysia Dawkinsa. A wystarczyło racjonalnie pomyśleć i wiedziałby, że dobro i zło tkwi w ludziach a nie w światopoglądach...
Autor:
Oless Dodano:
07-08-2009 thechosen1 Czy dobór naturalny generalnie dąży do złożoności czy i zachodzi coraz więcej gier o sumie niezerowej? Dla mnie to oczywiste, chyba, że dla Coyna obecny, niesamowicie złożony świat jest regresem w porównaniu do pierwotnego bulionu. Poza tym Coyne powinien ponownie przeczytać książkę Wrighta, bo autor "Ewolucji Boga" nigdzie nie napisał, że Muhammad był mniej tolerancyjny przed podrożą do Medyny, ani nie napisał, że moralność płynie jedynie z religii, ani, że człowiek wyewoluował w bardziej moralną istotę na poziomie biologicznym. Wręcz przeciwnie! Podkreśla nasze niedoskonałe, ewolucyjne dziedzictwo, ale zauważa, ze w toku ewolucji kulturowej i zwiększającej się ilości gier o sumie niezerowej zaczynamy świadomie, w pewnym sensie racjonalnie rozszerzać zakres naszej moralności i zmieniać definicje Boga, która być może coraz bardziej staje się definicja oddająca jakąś boskość wszechświata.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama