Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.236.638 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Humor 2025
Ludzie cyborgi a zasady chrześcij..
Czy PSR powinno iść śladami ateis..
Pieluchy w szkole
Pendrivy z bitcoinami w rękach sł..
Lebensraum 2.0 szlag trafil?
Jestem zdruzgotany
Szarley, czy twoja teoria rzeczyw..
Życie pozaziemskie a religia kato..
Ogłoszenia
:
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
the topic of customer communications manage..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 59 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Andrzej Koraszewski -
I z wichru odezwał się Pan... Darwin, czuj się odwołany
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzie, zauważyłem, lubią takie myśli które nie zmuszają do myślenia."
Stanisław Jerzy Lec
Komentarze do strony
Stawonogi i kręgowce. Dwa różne przepisy na sukces.
Dodaj swój komentarz…
Bernard Korzeniewski - stawonogocentryzm ?
Kryterium ilości gatunków jako miary sukcesu ewolucyjnego wydaje się bardzo wątpliwe. Ciągle większość biomasy na Ziemi w jednostce czasu produkują morskie sinice, czyli po prostu fotosyntetyczne bakterie. A więc nasza planeta ciągle jest planetą bakterii, a nie jakichś tam ssaków (obrzydliwość :-)) czy owadów, które bez tychże sinic (oraz, w mniejszej mierze, "glonów" i "roślin wyższych") nie mogłyby istnieć (brak tlenu i pokarmu). A sinice mają nas i chrząszcze w głębokim poważaniu :-).
Autor:
Bernard Korzeniewski
Dodano:
10-09-2009
Reklama
Krzysztof Pochwicki - Od autora słów kilka...
Zachęcam do zapoznania się z komentarzem do uwag "ktośtam" i "maciejo".
www.racjonalista.pl/forum.php/s,247207
PS. Dotyczy "maciejo". W nauce, a już na pewno w biologii, stroni się od zwrotu 'prymitywny', bo jego stosowanie jest irracjonalne, błędne. Jeżeli owady są prymitywne, to komórka stanowi szczyt prymitywizmu. Dlaczego w takim razie cytologia to taka cegła? Wraz z rozwojem wiedzy do nauki wkradła się odrobina pokory...
Autor:
Krzysztof Pochwicki
Dodano:
09-09-2009
maciejo
Po pierwsze ilość nie idzie w parze z jakością- może i owadów jest najwięcej ale są prymitywne.
Po drugie mikroby symbiotyczne mutualistycznie mają też przezuwacze.
Autor:
maciejo
Dodano:
09-09-2009
ktośtam - :?
"Ryby są też nie tylko jedynymi kręgowcami, ale i jedynymi zwierzętami, które weszły w symbiozę z organizmami prokariotycznymi." Czo? A człowiek nie ma bakterii w jelitach? Bakterii pomagających trawić?
Autor:
ktośtam
Dodano:
09-09-2009
Appenzeller - Ciekawe porównanie
Zdaje mi się jednak, że sama teza początkowa, o sukcesie owadów (mierzonym liczbą gatunków) brzmi nieco fałszywie, zresztą i definicję gatunku słusznie autor przedstawia jako dość płynną. Równie dobrze można by porównywać liczbę typów, a nie gatunków, będzie wtedy prawie 1:1. Lepiej przemawia do mnie sukces mierzony liczbą osobników - w tej materii o dane chyba niezmiernie trudno (któż policzy owady), a najbardziej - sukces mierzony masą łączną przedstawicieli obu grup. Tu mogą wygrać kręgowce, choć przyznam, że nie mam pojęcia, jaki może być ostateczny wynik.
Wydaje się również wątpliwa teza o przewadze ryb ze względu na pęcherz pławny. Nie mają go nie tylko chrzęstnoszkieletowe, ale też wiele kostnoszkieletowych (np. płastuga, makrela), szczególnie szybko pływających: pęcherz przeszkadza w szybkiej zmianie głębokości. Nie wydaje się więc być istotnym czynnikiem sukcesu ryb jako całości.
Ale w sumie bardzo ciekawy i zajmujący artykuł. W czasach szybkiej i płytkiej wiedzy typu ściąga. pl bardzo potrzebny. Gdzie czasy rozczytywania się w literaturze popularno-naukowej na poziomie. Tego nie zastąpi ani sensacyjne Discovery, ani nie zawsze rzetelne National Geographic, ani w Anglii
lewitacja i psychokineza na maturze
. Pozdrowienie dla autora.
Autor:
Appenzeller
Dodano:
08-09-2009
Toffix - Dzięki
jakbym czytał Dawkinsa
Autor:
Toffix
Dodano:
08-09-2009
rudyment - Dziękuję
Ładny kawałeczek - i pracochłonny.
Autor:
rudyment
Dodano:
08-09-2009
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365