Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.435.004 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
kewstia medyczna - uwaga! nadciśn..
nihil novi
trzeźwy racjonalista?
nie był wcześniej karany, nie pra..
Czy ruch może być w posiadaniu?
na czym polega postęp naszej cywi..
mam okragły statek wycieczkowy
mrówki są ok, zły jest usazyd
Powstanie.
Ogłoszenia
:
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Szukam rekomendacji na blogu poświęconym el..
W poszukiwaniu rzetelnego bloga poświęconeg..
kroki pozycjonowania strony internetowej
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 597 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Lilian Edvall -
Nowe życie Tildy Bengtsson
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Nie było wielkiego geniuszu bez przymieszki szaleństwa.
Seneka
Komentarze do strony
Krytyka metafizyki
Dodaj swój komentarz…
Marcin Kalinowski - Formalizm językowy
2 na 2
"Opisując język wyklucza z niego to, co stanowi o jego
użyteczności — intuicyjność, pragmatyczność i brak konieczności znajomości reguł
formalnych do poprawnego posługiwania się nim."
Panie Marcinie, postuluje Pan, że intuicyjność języka stanowi o tym, że nie rządzą nim żadne reguły formalne, gdy posługuje się nim native speaker. Jest to twierdzenie kompletnie błędne - język, nawet gdy stosowany jest intuicyjnie, rządzi się sformalizowanymi zasadami, które według teorii uniwersalnej gramatyki, kodują się w mózgu ludzkim na wczesnym etapie jego rozwoju, podczas nabywania języka.
Dlatego jesteśmy w stanie nauczyć się języka obcego i po odpowiednio długim okresie nauki dogadywać się z osobami korzystającymi z niego intuicyjnie, w oparciu o te same zasady.
O użyteczności języka stanowi właśnie jego sformalizowanie - dzięki temu każda osoba posługująca się danym językiem jest w stanie zrozumieć przekaz interlokutora. Bo zasady są wspólne.
Autor:
Marcin Kalinowski
Dodano:
16-09-2009
Reklama
@lontri
1 na 1
Zgadzam się do pewnego stopnia z przedmówcą co do znaczenia formalizacji języka - w pewnych dziedzinach ludzkiej aktywności jest to osiągnięcie, którego wagi nie można przecenić. Przykłady? Rewolucja naukowa i techniczna ostatnich dziesięcioleci.
Metafizyka stanowi jądro moich filozoficznych zainteresowań. Ale jestem też świadomy metafizycznych niebezpieczeństw. Podstawowe: Gdzie ma się metafizyka zatrzymać w swoich roszczeniach sensu?
Dziś, wydawać się może, że jest to lęk bezpodstawny. Ale trzeba stale pamiętać, że osiągnięcie obecnego stanu rzeczy było możliwe tylko i wyłącznie dzięki nieprzejednanej postawie tych myślicieli, którzy podobnie jak Carnap konsekwentnie dążyli, by rozbuchanej metafizyce w końcu narzucić jakieś cugle (pasy bezpieczeństwa?).
Autor:
@lontri
Dodano:
16-09-2009
komentator - do pana Kalinowskiego
Wydaje się, że nie do końca rozumie Pan o co tutaj chodzi.
Pan i Autor nie używacie słowa "formalny" w tym samym znaczeniu. W zarzucie wobec Carnapa chodzi o to, że można poprawnie posługiwać się językiem (wiedzieć jak), nie potrafiąc jednocześnie przytoczyć w pełnej i sformalizowanej postaci reguł tego języka. Inaczej mówiąc, można poprawnie mówić po polsku nie będąc filologiem, lingwistą, logikiem, filozofem analitycznym itp.
Z tego nie wynika, że językiem nie rządzą żadne reguły.
Przymiotnik "formalny" w przypadku gramatyk uniwersalnych ma inne znaczenie, niż w wypowiedzi Autora artykułu.
Kłania się też wieloznaczność wyrażenia "znajomość reguł".
Autor:
komentator
Dodano:
16-09-2009
lumbago
1 na 1
"Wydaje się ona np. nie uwzględniać zjawiska
metafor. Wedle koncepcji Carnapa zdania typu "x jest głową rodziny"
[...] są bezsensowne, ponieważ głowa z definicji nie może być
człowiekiem"
Związek frazeologiczny "głowa rodziny" jest metaforą w tym samym
stopniu co "główka kapusty", i równie dobrze daje się zdefiniować.
Nie sądzę żeby Carnap był nieświadomy istnienia pojęć składających się z więcej niż jednego słowa.
Wydaje się że ta polemika sama oparta jest na błędach i argumentach
typu "straw man". Powszechnie wiadomo co oznaczają pojęcia "głowa
rodziny" czy "pole magnetyczne" i nie ma problemu z ich definicją.
Co innego taka np. "energia kosmosu" albo "moc ducha".
Autor:
lumbago
Dodano:
16-09-2009
@lontri - @lontri do lumbago
-1 na 1
Podobnie jak możliwa jest krytyka metafizyki ze strony neopozytywizmu, tak możliwy jest ruch odwrotny. Dociekliwe badanie pojęcia "głowa rodziny" rodzi same problemy. Dochodzimy bowiem do momentu, w którym musimy zapytać komu i jak się jawi takie pojęcie/zjawisko. A to oznacza, że musimy wrócić do kwestii podmiotu - a więc do filozofii transcendentalnej (takiej, z jaką mamy do czynienia np. u Kanta). To zaraz nieuchronnie otworzy dyskusję na kwestie prawdy/prawdziwości i bytu. Czym bowiem jest neopozytywistyczne kryterium weryfikacji, konfirmacji, falsyfikacji? Zakamuflowanymi odmianami prawdy, czyli odpowiedzi na pytanie o to, co jest - ontologia wraca kuchennymi drzwiami.
Przyznajmy więc, że scjentyzm (bo tym w gruncie rzeczy była propozycja Carnapa - sens był tym samym co naukowość) potrzebuje metafizyki jako tej dziedziny filozoficznej refleksji, która wskazując jego nadmierne roszczenia sensu przyczynia się tym samym do jego rozwoju i rafinacji.
Autor:
@lontri
Dodano:
16-09-2009
marcin kwiek - coś do poczytania
Jako polemikę z powyższym artykułem i niektórymi komentarzami, polecam teksty Bohdana Chwedeńczuka:
www.diametros.i(*)edu.pl/?l=1&p=deb5&m=43&ii=182
www.racjonalist(*)asadnosc.poznawcza.tezy.teizmu
Autor:
marcin kwiek
Dodano:
16-09-2009
lumbago - @lontri
1 na 1
Dociekliwe badanie pojęcia "głowa rodziny" rodzi same problemy.
Dochodzimy bowiem do momentu, w którym musimy zapytać komu i jak się
jawi takie pojęcie/zjawisko. A to oznacza, że musimy wrócić do kwestii
podmiotu - a więc do filozofii transcendentalnej"
Jeżeli masz na myśli to, że z pomocą metafizyki można dowolne twierdzenie lub
pojęcie sprowadzić do twierdzeń i pojęć które nie mają znaczenia, to pewnie masz rację,
ale to nie ma znaczenia.
Autor:
lumbago
Dodano:
16-09-2009
@lontri - @lontri do lumbago
-1 na 1
Scjentyzm w dojrzałej formie musi zachować świadomość własnych - czasami ukrytych za zręcznymi grami językowymi - założeń ontologicznych.
Autor:
@lontri
Dodano:
17-09-2009
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365