Dodaj swój komentarz… karinka - Szkoły katolickie czyli sekta Witam Jestem nauczycielem w szkole katolickiej już parę lat i jestem zbulwersowana jak szkoły katolickie traktują nauczycieli. dostajemy najniższą pensję , dużo niższą jak w "normalnej" szkole Te szkoły służą jedynie dla takich dewotek, które lubią pokazywać jakie to one są religijne a tak naprawdę to robią szopkę. Mówię oczywiście o szacownym organie prowadząym SPSK tak zwanej "sekcie" która to "kradnie" nauczycielom pesnję. Ani trzynastek, ani dodatków, dosłownie jesteśmy obdzierani z pieniędzy. I jeszcze jakieś szkolenia formacyjne, pod tą nazwą kryją się szkolenia gdzie robią nauczycielą "pranie mózgu" że jacy to religijni powinni być. Czy to jest normalne żeby księża zabierali wszystko a nam nauczycielom dostaje się jakieś 1200 zł netto za 18 godzin?! Po tym co widzę, jak te dewotki w spsk udają niby takie religijne to naprawdę przestaję wierzyć w kościół. Myślę, że to katolickie wychowanie to jedno wielkie kłamstwo i moim zdaniem powinno się je w ogóle zlikwidować. Naprawdę nie mogę patrzeć na te wielkie matrony które wpajają wielkie duchowe wychowanie a same nie dają wzoru takiego wychowania, wręcz przeciwnie, tylko szydzą z nauczycieli.
Reklama
slawekp - pół na pół No cóż, choć autor skupia się jedynie na negatywnych stronach Forum to jednak swoją rację ma. Bo są i w szkołach katolickich uczniowie, którzy do nich trafili "bo tylko tam były wolne miejsca". Ale według mnie należy raczej pochwalić tych, którzy świadomie i dobrowolnie stawili się na forum. Którzy są dojrzałymi katolikami, chcą pogłębiać swoją wiarę i nic nie jest w stanie ich zniechęcić. Jeżeli chcę posłuchać co się złego na świecie zdarzyło, jakie kataklizmy nawiedziły ziemię, gdzie wybuchły konflikty zbrojne czy afery to sobie po prostu włączę telewizję. Zbyt mało się pisze o dobru, wskutek czego najbardziej krzywdzimy właśnie opinię tych dobrych, którzy starają się zrobić coś więcej i nie myślą tylko o sobie...
Autor: slawekp Dodano: 01-09-2010
witgro - Irracjonalny "Racjonalista" -1 na 1 Nie należało się spodziewać zbyt wiele dobrego po ludziach zaślepionych nienawiscią do Kościoła i wiary. Nie ma jednak nawet szczypty obiektywizmu w tym, co przeczytałem. Nie może być wszystko nieudane tam, gdzie ludzie zgromadzili się dla dobra. A w opisywanym przez spotkaniu taki rozumiem był cel. Rozumiem, że założeniem tego portalu jest walka z religią. Głupotą jednak trzeba nazwać potępianie wszystkiego, co ona niesie. Głupotą i pieniactwem. To jakieś irracjonalne, wbrew waszemu szyldowi. Nikt nie spodziewa się od was pochwał religii, ale rzeczowych argumentów, chyba można. Szkoda, że was na to nie stać. Jesteście otumanieni nienawiścią: irracjonalną, tępą, bez powodu. Jeszcze raz, szkoda... Oczywiście, nie spodziewam się, aby stać was było na zamieszczenie tego komentarza. To też będzie świadczyło o waszej "racjonalności".
Autor: witgro Dodano: 10-03-2010
aron Ks. Jerzy Popieluszko byl absolwentem LO w Suchowoli ( matura 1965). Bylo to w okresie rozkwitu panstwa laickiego, w tamtym czasiw wyrzucono religie ze szkol. Rodzice byli nawet wzywani do szkoly z powodu religijnosci syna czyli widac ze w tamtych czasach grupa trzymajaca wladze sklaniala sie ku racjonalizmowi.
Autor: aron Dodano: 29-09-2009
Marcin Kalinowski - @aron Oj wybiórczo widze się traktuje sprawy o. Andrukiewicza. A zupelnie niedawno, w czerwcu pobił na Jasnej Górze Rafała Maszkowskiego.
Autor: Marcin Kalinowski Dodano: 26-09-2009
aron 0 na 2 Ale kiedy o. Andrukiewicz uzywal przemocy do propagowania swojej wiary? Bo z tego co ja pamietam to jacys idioci ( byc moze racjonalisci) wyzywali go kiedys na antenie RM.
Autor: aron Dodano: 25-09-2009
Rafał - babcia, reportaż, Andrukiewicz 0 na 2 Jak widać z wypowiedzi szkoły katolickie są różne, wszystko zależy od ludzi. Ale wiele z nich zapewne mocno zniechęca do religii. Odwrót od religii w mojej rodzinie zawdzięczamy w znacznej mierze babci, która chodziła do szkoły przy zakonie sióstr (matura w połowie l. 30-tych) i do praktyk religijnych zniechęciła się na dziesięciolecia. Bardzo by mnie ciekawiło dowiedzenie się czegoś więcej o szkole, do której chodzi autor. Może mógłby napisać reportaż o szkole i o poglądach uczniów? Jeżeli chodzi o o. Andrukiewicza, to być może jego komunistyczna szkoła nauczyła go, że jak się jest wyznawcą jedynie słusznej ideologii, to moralność się nie liczy i można używać przemocy do jej propagowania.
Autor: Rafał Dodano: 25-09-2009
Maciej - o Autorze -1 na 1 Tekst jest aż za dobry jak na nastolatka - wyglada jak napisany przez nauczyciela.
Autor:
Maciej Dodano:
24-09-2009 Marcin Kalinowski - @aron 1 na 1 Prosty rachunek: podzielic ilosc szkol katolickich przez szkoly swieckie i juz wiadomo dlaczego wiekszosc kleru to wychowankowie szkol swieckich. Piotr, w swojej szkole nie spotkalem sie z antysemityzmem. Nawet najbardziej zatwardzialy moher w postaci nauczycielki matematyki (do pracy rano wchodzila z Naszym Dziennikiem pod pacha) nie uslyszalem nic zlego. Takie rzeczy raczej wynosi sie z domu, przejmujac opinie od rodzicow/opiekunow. Szkola miala naprawde niewielki wplyw na moj swiatopoglad. Wlasciwie uswiadomila mi tylko jak cholernie nudny jest ten caly katolicki obrzadek.
Autor: Marcin Kalinowski Dodano: 24-09-2009
aron -3 na 3 Na przyklad o. Piotr Andrukiewicz CSsR z Radia Maryja ( ur. 1964) jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 16 oraz II Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu (matura 1982). W tamtych czasach byly to bez watpienia szkoly laickie, bez nauczania religii. Lekcje prowadzili nauczyciele-czlonkowie PZPR, oswieceni przez sam komitet wojewodzki wg wzorcow leninowsko-putinowskich rodem z ZSRR. Jak widac szkola laicka tez niekoniecznie pelni funkcje do ktorej byla powolana.
Autor: aron Dodano: 24-09-2009
aron -1 na 1 A jaka funkcje pelnia szkoly laickie? Przeciez 99% ksiezy katolickich skonczylo szkoly laickie np. abp Zycinski
Autor: aron Dodano: 24-09-2009
Piotr Błaszczyk Wiele dobrego można powiedzieć o szkołach katolickich, ale na pewno nie to, ze ucza tolerancji, zwlaszcza antysemityzm jest w nich bardzo powszechnym zjawiskiem. Dzieci zatwardziałych katolików są bardziej podatne na wpływy ateistyczne, ale działa to tez w drugą stronę - dzieci zatwardziałych ateistów są bardziej podatne na wpływy religijne, wiec nie zgodze sie z toba odnosnie tego, ze takowa szkola jest miejscem dla dzieci ateistów i agnostyków.
Autor: Piotr Błaszczyk Dodano: 23-09-2009
brzostowski - Wniosek jest prosty 1 na 1 Skoro szkoły katolickie mają wysoki poziom, kształtują wolnomyślicieli, uczą tolerancji, to są idealne dla agnostyków, ateistów i ich dzieci.
Autor: brzostowski Dodano: 23-09-2009
Piotr Błaszczyk Ja również nie uważam mojej szkoły katolickiej, za szkołę złą. Był to jak dotąd chyba najlepszy wybór spośród tych najważniejszych w moim dotychczasowym życiu. Nie rozumiem, dlaczego twierdzisz, ze w artykule jest narysowany negatywny obraz szkoły katolickiej - wbrew przeciwnie, wykazuję w nim, że szkoła katolicka otwiera horyzonty myślowe, skłania do racjonalnego myślenia na tematy swego czasu oczywiste i nie podlegające dyskusji. Czy dopuszczasz możliwość, że twoja nauka w szkole katolickiej miała wpływ na późniejsze zainteresowanie się religią?
Autor: Piotr Błaszczyk Dodano: 22-09-2009
Marcin Kalinowski - Bylem i znam... 1 na 1 Chodzilem do liceum katolickiego. I wbrew narysowanemu w artykule obrazowi, wcale nie uwazam go za zla szkole. Zarzuty moge jedynie miec wobec jakosci nauczania, ale to byla juz kwestia doboru nauczycieli a nie obowiazujacej ideologii. Sama szkole wybralem troche z koniecznosci, troche z okazji, troche z przypadku. Na pewno nie kierowaly mna wzgledy religijne, choc ateista jeszcze wtedy nie bylem. Trzy i pol roku tam spedzone, az do matury, wspominam bardzo milo. Co ciekawe, osoba ktora jest dla mnie absolutnym wzorem tolerancji i otwartosci na rozmowe na kazdy temat, a jednoczesnie mila, ciepla i wyjatkowo empatyczna jest jedna z zakonnic prowadzacych ta szkole. Oszolomow troche bylo, ale, co ciekawe, nalezeli raczej do swieckiej czesci kadry. Az zal przyznac, ale kiedy normalni "cywile" traktuja sprawy otoczki religijnej bardziej powaznie niz zakonnice ktore podporzadkowaly im cale zycie to jest to troche... dziwne. A tam tak bylo. I choc ateista wowczas jeszcze nie bylem, to wtedy sprawy kosciola katolickiego i wiary byly dla mnie tak interesujace jak wyscigi slimakow winniczkow. I nie przypominam sobie, zebym kiedykolwiek mial jakies problemy z powodu omijania porannego apelu-modlitwy (10 minut przed rozpoczeciem lekcji), czy wywijania sie z "obowiazkowych" rekolekcji.
Autor: Marcin Kalinowski Dodano: 22-09-2009
uczen szkoly kat. - dobra robota 3 na 3 Bardzo dobra robota. Nie wiedziałem, że mamy 'agentow' nawet tam. Autor stara się uświadomić to, co każdy powinien wiedzieć od dawna, ale często zdarza się tak, że nie zastanawiamy się nad takimi sprawami.
Autor: uczen szkoly kat. Dodano: 22-09-2009
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama