Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… DKnoto Autor:
DKnoto Dodano:
14-12-2015 Reklama
Jan Res - Moje doświadczenia Nie będąc masonem przez wiele lat obracałem się w Belgii w środowisku masońskim Loży Wielkiego Wschodu. Znalazłem w nim wspaniałych przyjaciół. Z czasem nabrałem ogromnego szacunku do tej organizacji. Życzę Wam wszystkiego najlepszego !
RyszardW ciekawy artykuł
Mariusz Agnosiewicz - @kosmoludek Tajność: nie ma tajności. Jak chcesz wiedzieć czym jest masoneria możesz po prostu wejść na stronę wolnomularstwo.pl i się dowiesz. Nie ma tylko listy członków. Ale większość stowarzyszeń nie publikuje na zewnątrz swojej listy członków.
Elitarność: masoneria przyjmuje każdego, kto spełni określone kryteria osobowościowe. Na uczelnie również nie idzie się z ulicy, ale po spełnieniu pewnych kryteriów. Kryteria te są określone tutaj:
wolnomularstwo.(*)ent&task=view&id=166&Itemid=72 Hierarchiczność: zasadniczo w masonerii nie ma hierarchiczności, zwłaszcza jeśli będziesz ją rozumieć jako ślepe posłuszeństwo jakimś zwierzchnikom. Jeśli ktoś został demokratycznie wybrany do kierowania pracami loży, to ma on oczywiście uprawnienia, których nie ma inny członek loży. Ale każdy może zostać wybrany, bo wybór jest demokratyczny.
Masoneria nie jest oczywiście typowym stowarzyszeniem, lecz bardzo specyficznym. I na pewno nie dla każdego. Ale jest. I jest ciekawym zjawiskiem społecznym.
kosmoludek Ale to, że tak mało wiemy i tak mało możemy o niej powiedzieć chyba skądś się bierze... Pisałem o moim zdaniu, moim odbiorze itp., nie uważam tego stanowiska za autorytarne ;-).
Koraszewski - @kosmoludek Drogi kosmoludku, czy aby nie strzelasz sobie w przyrodzenie? Powiadasz "Z tego co wiem", "zdaje mi się", a potem walisz zdecydowane opinie. W pewnym sensie jesteśmy na tym samym wózku, bo mam małą wiedzę o masonerii, ale z samych doniesień prasowych wiem, że dawno nie są specjalnie tajni, ani specjalnie tajemniczy i ktokolwiek chce się o nich czegokolwiek dowiedzieć to może zdobyć wszelkie informacje przy odrobinie trudu. Kusi wypowiadanie zdecydowanych opinii bez zbada nia o czym się właściwie mówi. (Zdecydowanie większa sympatie mamy jednak do ludzi, którym przed wypowiadaniem zdecydowanych opinii kusi, żeby sprawdzić o czym mają je wypowiadać. Jest wiele spraw, które nas tak mało interesują, że nie mamy czasu ani ochoty na wgryzanie się w dany problem,ale wtedy chyba lepiej albo milczeć, albo pokornie pytać, tych którzy wiedzą, a do których mamy zaufanie.
kosmoludek W sensie strukturalnym. Bardziej z Opus Dei a rebours czy jakimś tajnym zakonem, niż klerem w ogóle ;-). Co nie zmienia faktu, że nie jestem przeciwny prolaickim hasłom masonerii.
Mariusz Agnosiewicz - odp. cz.2 kosmoludek Ale elitaryzm i hierarchiczność (a do tego hermetyczność), a te są chyba nieodłącznymi elementami funkcjonowania masonerii, są - w moim odbiorze - sprzeczne z konsekwetnie rozumianym światopoglądem egalitarystycznym.
Mariusz Agnosiewicz - @Kosmoludek Bez wątpienia, nie trzeba być masonem, aby byś światłym :) Twoje hasło, że masoneria to przeżytek spotyka się nawet w ustach niektórych masonów. Są kraje w których masoneria się już w ogóle nie rozwija. A jednak w wielu krajach notuje wzrost w tym zainteresowanie młodych ludzi. Z obserwacji tego zjawiska wydaje mi się, że zwija się przede wszystkim nurt tradycjonalistyczny masonerii, który nie tylko zamknięty jest na zmiany, ale często nie przyciągający już ludzi w młodym i średnim wieku. Jednak tzw. masoneria liberalna rozwija się w wielu krajach europejskich. Zobacz np. sytuację w Belgii:
wolnomularstwo.(*)ent&task=view&id=173&Itemid=38 Czy jest dyskryminacja kobiet? W tradycyjnej masonerii na pewno. Tam się w ogóle formalnie nie uznaje, że kobieta może być masonem. W liberalnej masonerii nie ma z tym problemu, choć istnieją organizacje tylko męskie i tylko kobiece. Wielki Wschód Polski przyjmuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn.
kosmoludek - Masoneria to przeżytek Nie jestem entuzjastą masonerii. Z tego co mi wiadomo, to organizacja o charakterze tajnym, elitarystycznym i hierarchicznym... Zdaje się, że niektóre Loże nierówno traktują również kobiety, jeśli chodzi o mianowanie wyższych stopni "wtajemniczenia", co świadczyłoby dodatkowo o seksizmie... (Poza poruszanymi tu kwestiami - zagadkowy wydaje się również stosunek masonerii do form własności i produkcji. Często bywa kojarzona z "czerwonymi" socjalistami, ale są też loże przypominające kluby biznesmanów... Mógłby to ktoś przybliżyć?) W każdym razie, choć prolaickie hasła masonów są mi bliskie, to forma ich organizacji mnie odpycha i kojarzy mi się z klerem... Nie trzeba być masonem, aby być człowiekiem - w jakimś sensie - światłym i otwartym ;-).
Mariusz Agnosiewicz - @dydymus 2 na 2 Masoneria jest jedną z niewielu instytucji społecznych, które uczą niekonfrontacyjnego współbycia a nawet współpracy ludzi różnych światopoglądów - oczywiście tych niefanatycznych i niefundamentalistycznych, gotowych do jakichś kompromisów w imię owego twórczego współbycia. Oczywiście różnie z tą wieloświatopoglądowością bywa u masonów. Wiadomo, że w krajach gdzie Kościół cisnął mocno, w szeregach wolnomularskich skupiali się głównie antyklerykałowie i niewierzący (najznamienitsze przykłady to Francja, Belgia, Hiszpania, Portugalia, kraje Ameryki Łacińskiej), a w krajach gdzie nie było presji klerykalnej - w masonerii jest do dziś większość wierzących. I dlatego właśnie zlaicyzowana Anglia ma masonerię wierzącą w Wielkiego Architekta, a do niedawna sklerykalizowana Hiszpania ma masonerię ostro antyklerykalną i adogmatyczną. Ludzie wierzący w Boga we Francji, którzy chcą przystąpić do loży raczej nie wybierają Wielkiego Wschodu Francji, lecz inne obediencje. Podobnie w Polsce: zapewne w Wielkiej Loży jest znacznie więcej wierzących aniżeli w Wielkim Wschodzie.
dydymus - Wiara, wiedza światopogląd 1 na 1 Do logika: Jeśli dobrze pamiętam społeczności wolnomularskie mogą składać się z osób zróżnicowanych światopoglądowo i kwestia religii jako takiej nie jest tam pierwszoplanowa. Ruch wolnomularski pozwala na dialog i współdziałanie ludziom, którzy w klasycznym znanym układzie politycznym musieliby ze sobą walczyć. Przy jednym stole siedzą ludzie różnych wyznań i o różnym światopoglądzie. Koncentrują się chyba na tym co ich łączy, a nie na tym co ich dzieli. Próby wykazywania sprzeczności ideologicznych są więc tutaj bez sensu. Do Mariusza: Jeśli natomiast w grupie wolnomularzy znajdą się racjonaliści, rzeczywiście warto aby na tym uniwersalnym światopoglądowo gruncie próbowali nawiązać dialog z innymi. Jeśli mogą z tego wyniknąć korzyści dla ogółu to fajnie. Moja wątpliwość: Nie jestem pewien czy "pokojowe" rozwiązania są w tym przypadku korzystne. Czy gromadzenie przy światopoglądowo ogrągłym stole tak wielu frakcji nie jest mieszanką wybuchową dla społecznej bomby z opóźnionym zapłonem ? Niczego nie sugeruję ale matematycznie korzystniej rozwiązać konflikty lokalne w wielu małych wojenkach niż w jednej globalnej. Natura ludzka jest przecież (chyba) sprzeczna z ideami globalnego pokoju.
Scarabaeus - @Logik 1 na 1 Przeraża mnie Twoja pewność i buta w głoszeniu poglądów. Tym bardziej jeżeli nie są to ani Twoje tezy, ani zbyt oryginalne tezy. Szczerze mówiąc taki tok myślenia dla mnie trąci troszkę infantylizmem. Rozumiem, że każdy używa uproszczeń i skrótów myślowych w nadziei, że inni je zrozumieją. Jednak nie każdy głosi je jak prawdy objawione niedostępne dla innych maluczkich. To że gdy coś znika to w to pojawia się coś nowego to dość oczywiste, lecz pogląd, że dzisiejsze sądy są gorsze od dawnej inkwizycji, uniwersytety gorsze od dawnych klasztorów, a współczesna nauka gorsza od nauczań ojców kościoła jest poglądem dość śmiesznym a takie wnioski można wyciągnąć z "TWOJEJ" tezy, że w miejsce religii i wiary pojawia się i coś gorszego.
M1key - @Koraszewski 1 na 1 Chyba wlasnie na taka reakcje obliczone sa pstrokate i wymyslne stroje - by powodowac szacunek u danej osoby, zanim ona sobie na ten szacunek w oczach widzacego zasluzy. O ile moze to miec praktyczne zastosowanie u sedziego z racji jego sprawowanej funkcji, tak u ksiezy, rektortow i masonow to dla mnie raczej przerost formy nad trescia (abstrahujac od tego, czym sie te osoby zajmuja i jak zle czy dobre sa).
Autor:
M1key Dodano:
19-10-2010 Koraszewski - @fartuszki 4 na 4 Masoneria odegrała nieprawdopodobną rolę kiedy trzeba się było ukrywać przed ścigającym każdą ludzką myśl Kościołem. Teatr czasem śmieszy, czasem zastanawia. Sędzia w todze i peruce wydaje mi się czymś innym niż ksiądz w koronkach i z haftowanym szalikiem na szyi. Dlaczego? Sam się nad tym zastanawiam? Czy tylko z powodu głębokiej niechęci do jednego teatru i szacunku dla drugiego? Element teatru jest wszechobecny w naszym życiu. Błazeńskość i jarmarczność związana jest bardziej z treścią niż z formą. Mało wiem o współczesnych masonach, ale nawet skromna wiedza o historii masonerii skłania do głębokiego szacunku. (No i pozwala zrozumieć nienawiść Kościoła do tego ruchu.)
M1key 1 na 1 Szczerze powiedziawszy, to smiesza mnie przebieranki w uroczyste szaty i futerka, swiecidelka i dzwoneczki, fujarki i sznureczki; czy robia to ksieza z papiezem na czele, czy robia to pracownicy uniwersytetow, czy masoni. Zgadzam sie jednak z przedmowca, ze w dzisiejszych czasach "każdy głos za laicyzmem jest na wagę złota"
Autor:
M1key Dodano:
19-10-2010 Jacek Tabisz - Zaświaty, teizm, rytuał 8 na 8 Wydaje mi się, że przy możliwym globalnym powrocie do nowego średniowiecza każdy głos za laicyzmem jest na wagę złota. Nie wiem, w co wierzą masoni, ale jeśli do swej wiary nie dodają transcendencji, wiary w życie po życiu pod wpływem dominującej "obietnicy" w chrześcijaństwie - jest ok. Nawet deizm, nawet teizm bez tego przyjmuje rozsądniejszy wymiar, gdyż żyjemy tu i teraz, w prawdziwej rzeczywistości. Natomiast rytuały są potrzebne. Wyewoluowaliśmy jako zwierzęta stadne, rytuał przedstawia nas na płaszczyźnie emocjonalnej naszej grupie - narodziny, dojrzałość, związek małżeński, sukces, klęska, śmierć - o tym wszystkim chcemy informować naszą grupę w barwny, emocjonalny sposób. Nie można porzucić tego rodzaju rytuałów, ale możemy - i powinniśmy, uczynić je świeckimi. Masoni w XVIII i XIX wieku walczyli o laicyzację Europy, to dziwne, smutne, ale też piękne że robią to nadal. Dziwne i smutne, że tak mało się zmieniło z wiarą w opium "Jezus" Europejczyków. Piękne, że są ludzie wierni terapii antynałogowej :)
Logik -3 na 5 sprawa masonów to jest tylko dowód na MOJĄ tezę, że nawet, jak się całkowicie zlikwiduje religię i wiarę w Boga, to na to miejsce pojawi się coś innego, i nie będzie to nic dobrego ...
Autor:
Logik Dodano:
19-10-2010 Poltiser - @ Mariusz Agnosiewicz 2 na 2 To bardzo ważne podkreślenie. Otwartość Racjonalistów na współpracę z innymi może tylko pomóc w normalizacji codziennego życia. Nie wyobrażam sobie jakby mogło być inaczej. Sekularyzacja struktur Państwowych i Uniwersytetów to nie jest tradycja stara, ten proces rozpoczął się w XVIII i nigdy nie zakończył. Np struktura Uniwersytetów Brytyjskich zmieniła się dopiero pod koniec XIX wieku. Poza historycznymi aspektami, jest ważny również wątek prawny i polityczny. Bez szerokiej współpracy ze wszystkimi dla których ważna jest swoboda jednostek, prawo do nieskrępowanego rozwoju, obrona praw człowieka stanie się iluzją. Dziękuję za dobre wiadomości...
Mariusz Agnosiewicz - odp. 3 na 3 Kamilu, nikt tutaj nie postulował, aby masoni byli reprezentantami racjonalizmu, a jedynie o współpracy środowisk wolnomularskich i wolnomyślicielskich, jako w wielu sprawach bardzo zbliżonych. Masoneria jako taka jest szerszym pojęciem niż racjonalizm, bo skupia przedstawicieli różnych światopoglądów, i już stąd nie może reprezentować racjonalizmu. Są organizacje masońskie bliższe lub dalsze racjonalizmowi. Jedną z najbliższych, jeśli nie prawie tożsamą, jest największa organizacja liberalnej masonerii - Wielki Wschód Francji, który nie tylko walczy zacięcie o laickość państwa, ale i walczy z para i pseudonauką oraz sekciarstwem (np. w ubiegłym roku cały cykl konferencji WWF przeciwko kreacjonizmowi i na rzecz ewolucjonizmu). W zasadzie trudno jest mi znaleźć aktywności społeczne WWFu, które nie byłyby mi bliskie jako racjonaliście.
Kamil Ciura - Masoneria 4 na 4 Masoni absolutnie nie nadają się na reprezentantów racjonalizmu, przynajmniej nie w tym kraju. Raz, że to organizacje zamknięte dla postronnych, a najlepiej by było gdyby ruch racjonalistyczny był całkowicie przejrzysty, dwa, że przeciętni ludzie mają zerowe pojęcie o prawdziwej działalności masonów. Zapytajcie ludzi na ulicy, co to jest masoneria: usłyszycie że to tajne zgromadzenia najbogatszych którzy chcą przejąć władzę nad światem. Przy okazji możecie usłyszeć brednie że masoni próbują sprowadzić na ziemię apokalipsę a ludzkość podporządkować szatanowi. Masy czerpią wiedzę z kultury masowej, a masoneria co rusz jest przedstawiana w marnych filmach, serialach i książkach tak jak napisałem powyżej.
CHOLEWA - Z masonerią już w młodym wieku się zetknąłem. Popioły Żeromskiego, Wahadło Faucoulta Umberto Eco, powieści Tadeusza Gałeckiego(Andrzeja Struga)posiadam wszystkie. Na ten temat czytałem o Newtonie, Mozarcie, wielu prezydentach Stanów Zjednoczonych. Opracowania Pana Agnosiewicza również. W młodości masoneria mnie czarowała, dziś mam ambiwalentne odczucia. Wiem również, że Mistrzem Wielkiego Wschodu był prof. Rusław Nowicki; a to już nie bagatela, to wielki zaszczyt.
jarekland 3 na 3 Moim skromnym zdaniem to MA ma rację a ja jestem za większą współpracą racjonalistów i wolnomularzy. Pozdrawiam :)
Mariusz Agnosiewicz - fartuszki a gronostaje 15 na 17 Inny "logik" mógłby powiedzieć, że równie śmiesznie jako forpoczta nauki wyglądają szefowie uniwersytetów, kiedy paradują na różnych rytuałach akademickich wystrojeni w swoje czerwone togi, gronostajowe peleryny, czerwone birety oraz czerwone rękawiczki. Na ogół dziwne wydaje nam się to, czego nie znamy lub nie rozumiemy.
Logik -7 na 9 słusznie, zwrócę uwagę MOJEJ sekretareczce na staranne pisanie. A co do masonów - to nawet ci ateistyczni mają swoje niezrozumiałe, tajemne rytuały. Trochę śmiesznie z nimi wyglądają, jako forpoczta racjonalizmu ...
Autor:
Logik Dodano:
18-10-2010 Mariusz Agnosiewicz - odp. 6 na 6 Doucz się Logiku, a później wypowiadaj. Pomijając to, że dla bardzo wielu tradycyjnych masonów pojęcie Wielkiego Architekta jest czysto ateistycznym symbolem, to przecież poza nurtem tradycyjnym istnieje silny nurt liberalno-adogmatyczny. A to przedstawiciele głównie takich organizacji masońskich byli na spotkaniu z władzami UE. Proponuję też nazwisk nie pisać z małych liter, bo już raz dostałeś za to bana.
Logik -8 na 10 zwracam tylko uwagę "racjonalistom", że masoni wierzą w "Wielkiego Budowniczego", mają groteskowe rytuały (fartuszki, kielnie itp.), tworzą aurę tajemniczości i magii. Ale "racjonalistom" to OCZYWIŚCIE nie przeszkadza ... A co do wspomnianych Vanrompuya i bUZKA, TO PROPONUJĘ: oglądnąć sobie wypowiedź Nigela Farage'a oraz żałosną reakcję naszego "charyzmatycznego" premiera ...
Autor:
Logik Dodano:
18-10-2010 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama