Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… elojou - Odnośnie artykułu -1 na 1 To co tu jest napisane zmieni faktu, że osoby które dopuściły się aborcji popełniają morderstwo, a pisanie tego typu artykułów to czynienie pseudointelektualnych wywodów mających usprawiedliwiać zwykłą zbrodnię, za którą powinno się żałować. Nawet jeśli ktoś nie ma pewności, że człowiek jest człowiekiem od poczęcia(chociaż ja tak uważam) to ma na pewno jakieś wątpliwości czy tak czasem nie jest (bo z CZYSTO racjonalnego punktu widzenia niczego nie można być pewnym)- czyli nie ma pewności, że nie jest zwyczajnym zabójcą własnego dziecka. Uważam, że ten, kto napisał ten artykuł namawia pogubione osoby do rozwiązywania swoich problemów kosztem życia najsłabszych osób.
Autor:
elojou Dodano:
01-01-2012 Reklama
politolozka do marcholta Alez nas tam zapisali nasi rodzice. Poprzez akt chrztu! Wiec my w tych rejestrach KK jestesmy i juz sie zaliczamy w szereg owieczek. Stad akt apostazji sens czyni. Kazde dziecko ochrzczone jest zaliczane w poczet ''wiernych''. Apostazji nie dokonalam, nie bardzo mnie to martwi. Mysle sobie tak... w momencie chrztu owszem bylam czlonkiem KK, ale juz nie jestem od wielu lat...Jesli KK uwaza, ze ja wciaz jestem katoliczka to maja problem oni, nie ja. W kazdym razie warunkow nie spelniam.
tamara be jot - Uta i coś Uta Ranke-Heinemann, z której są cytaty, mówi też: wierni puszczają mimo uszu nauki i bajki, wygłaszane przez duchownych KK. Przy temacie celibatu jakoś przychodzi na myśl prześmieszna anegdota o Leninie, który miał rzec: a onanizm wy phobowali, towahyszczi? Onanizm eto polezno dla zdohowja i nie mieszajet diełu hewolucji.
Autor: tamara be jot Dodano: 12-12-2009
erlik - nie cenzury tylko merytorycznie można coś skomentować bez takich wyrazów
Autor: erlik Dodano: 11-12-2009
kacper666 do erlik: czemu erlik domaga się cenzury ?
Autor: kacper666 Dodano: 11-12-2009
erlik - marcholcie czemu moderator dopuszcza wulgaryzmy w komentarzech
Autor: erlik Dodano: 09-12-2009
marcholt Andrzeju - skąd pomysł, że ludzie którzy nigdzie się nie zapisywali, musza się teraz wypisywać? "akt apostazji". jakież to kurwa pompatyczne, AKT APOSTAZJI, pomyślcie tylko! Czy po dokonaniu tegoż, rozlega się na zachrystii dźwięk trąb? Słychac jęki potępionych? Siarką chociaż zalatuje? Nie? To może powinien wystarczyć e-mail do probszcza, żeby wykreslił mnie z rejestru, do którego się nie zapisywałem? Tekst sugeruje, że w KK moze dokonać się jakaś zmiana, w kwestii podejścia do lateksu. jeżeli prezerwatywa przestanie być "zakazana", to ciekawi mnie, jak księża będa patrzeć w oczy wsystkim wiernym, którym zadawali pokutę z ich stosowanie dotychczas? Sądzę, że jeżeli jakieś zmiany nastapią, to wielu "wiernych"zacznie sobie myśleć: "Hej! ktoś tu mnie sodomizował przez parę ładnych lat! I to bez gumki!'
Autor: marcholt Dodano: 09-12-2009
Anna - do kognitywisty Nie zgodzę się, że priorytetem jest walka z indoktrynacją. Myślę, że przede wszystkim właśnie z instytucją (a ściśle jej pozycją). Wolność w wolnym kraju polega również na tym, że można wybrać drogę ciemnoty i gałgaństwa. Dopóki ktoś ją wybiera, takie indoktrynujace instytucje dobrze się mają na wolnym rynku usług. Zadaniem naszym jest: dopilnowanie, aby taka instytucja nie była nijak uprzywilejowana (np. zwolnienie z podatków, nieograniczony dostęp do mediów publicznych, szkolnictwa, żerowanie na publicznej kasie), uniemożliwienie kk narzucania swoich ideologii, przez "zwolnienie" jego funkcjonariuszy z obecnie zajmowanych stanowisk ekspertów i doradców rządzących do spraw wszelakich. Bo w normalnym kraju nikogo nie obchodzi, co o nowej ustawie myśli klecha, tak jak nie musi się wypowiadać przedstawiciel np. krawców czy fryzjerów, ale społeczeństwo jako całość. Oczywiście szkoły publiczne powinny być świeckie w 100 %, a bazy danych koścoła powinny podlegać ustawie o ochronie danych, a kościelni funkcjonariusze przede wszystkim prawu. Priorytet to, moim zdaniem, nie walka z materią działania kk, ale wskazaniu kk miejsca w szeregu innych instytucji, odebranie uprzywilejowanej pozycji i absolutnego rozdzielenia z państwem i aparatem władzy.
Autor:
Anna Dodano:
09-12-2009 kognitywista - zadowoleni z siebie 2 na 2 Troszkę przypominamy towarzystwo wzajemnej adoracji. Absurdalność walki z antykoncepcją jest porażająca a argumenty KK są na poziomie intelektualnym przedszkola. Mimo to piszemy o tym artykuły, zachwycamy się sami sobą i swoimi poglądami a rezygnujemy z głębszej analizy problemu. Dobrze się stało, że pojawił się powyższy tekst, bo wreszcie może niektórzy z nas zrozumieją tę subtelną różnicę między racjonalizmem a "wojującym ateizmem". Ta różnica polega głównie na przypisywaniu KK świadomej manipulacji i złych intencji. Podczas gdy większość wierzących w swoim ogłupieniu indoktrynacją (opętaniu, zaczadzeniu, omamieniu) szczerze jest przekonanych do swoich działań i motywacji. To oczywiście jeszcze gorzej dla sprawy racjonalizmu, ale darujmy sobie tę spiskową teorię dziejów, bo to nas właśnie ośmiesza. Zachwyceni sobą nie widzimy tego, bo trudno w samym sobie zobaczyć tego typu nieracjonalne postawy. Artkuł taki jak ten sugeruje, że większość książąt KK to NIEWIERZĄCY cynicy i cwaniacy dybający na kasę wiernych. Pewnie, że są i tacy, ale chyba nie w tym tkwi główny problem ? Walczmy głównie z religijną indoktrynacją, niegodną myślącego, wolnego człowieka, bo walka z instytucją, choć także potrzebna, sprowadza nas na poziom podwórkowych bokserów ...
Barbara B 1 na 1 Sterylizacja na życzenie powinna być legalna tak jak w innych krajach. Jedna prosta operacja kosztuje mniej niż tabletki czy prezerwatywy. Ludzie którzy nie chcę dzieci, lub nie chcą więcej dzieci, lub nie powinni mieć dzieci z powodów zdrowotnych, poninni mieć tą opcję. W końcu decyzja o posiadaniu czy nieposiadaniu potomstwa jest prawem człowieka.<?xml:namespace>
Autor: Barbara B Dodano: 07-12-2009
Barbara B c.d. pocałunki językowe, spółkowanie pochwowe w pozycji twarzą w twarz, ocieractwo genitalne pomiędzy dwiema samicami, ocieractwo genitalne pomiędzy dwoma samcami (ang. "penis-fencing"). Wszystkie te zachowania zachodzą zarówno pomiędzy członkami rodziny (blisko spokrewnionymi osobnikami) jak i innymi bonobo w stadzie. Bonobo nie utrzymują stałych związków rodzinnych. Zdaniem niektórych badaczy bogactwo zachowań seksualnych u bonobo jest mechanizmem przyczyniającym się do złagodzenia zachowań agresywnych u samców bonobo.”<?xml:namespace>
Autor: Barbara B Dodano: 07-12-2009
Kali Tekst bardzo dobry, tylko co z tego? Do nieomylnego B16 i tak to nie dociera, tak jak nie docierało do "naszego wielkiego rodaka", też nieomylnego
Autor:
Kali Dodano:
07-12-2009 Barbara B Jeżeli, według Tomasza z Akwinu, mamy się kierować zachowaniem zwierząt, to bonobo byłby wspaniałym modelem dla ludzi ponieważ jest zwierzęciem lubiącym pokój:
pl.wikipedia.org/wiki/Szympans_kar%C5%82owaty : „Seks odgrywa istotną rolę w społeczności bonobo. Stosunki seksualne są używane do powitań, rozwiązywania konfliktów i pokonfliktowego "godzenia się", a także jako przywilej udzielany przez samice w zamian za pożywienie. Bonobo są jedynymi poza człowiekiem przedstawicielami naczelnych, u których zaobserwowano pocałunki
Autor: Barbara B Dodano: 07-12-2009
Patryk Patucha - @Andrzej 1 na 1 "Jestem ciekaw ilu z wypowiadających się na tym portalu ludzi, którzy próbują szkalować KK, często wydumanymi tekstami, dokonało aktu apostazji?" Mnie się nie chce "kasować konta" w rejestrach kościelnych, tak samo, jak nie chce mi się bawić w kasowanie kont na serwisach internetowych, które są mi już nieprzydatne. Ktoś wspomniał hipokryzji? Nie przypuszczam, żeby któryś z ateistów miał nadzieję, że kiedyś mu się ta rejestracja jeszcze przyda. Większość po prostu nie zniża się do negocjacji z funkcjonariuszem Watykanu.
szampans - Interes ksiedza 1 na 1 Kazda religia ma sie znacznie lepiej, gdy spoleczenstwo jest zagubione, zahukane, niedoksztalcone, zas duchowienstwo ma interes w poszerzaniu swego terytorium i plodzeniu owieczek. Zatem masowe plodzenie niedoksztalconych i pokornych lezy w interesie Kosciola. Niepokorni-myslacy, ksztalcacy potomstwo, sa mu zbedni. Grzech, to najwiekszy skarb religiantow. Maja oni monopol na rozgrzeszanie, czyli "torowanie drogi do nieba". Sa wiec przez wierzacych wielbieni i niezbedni im jak narkotyk. Skoro mlodziez nic juz sobie nie robi z "grzechu" masturbacji, a Kosciol nie potrafi jej przekonac, ze to grzeszne, to trzeba surowo potepiac inne "grzechy": aborcje, antykoncepcje, stosunki przedmalzenskie, homoseksualizm, in vitro... W przeciwnym razie Kosciol stracilby swa racje bytu. Pan Andrzej nie widzi nic szkodliwego w religii. Chcialbym zatem wiedziec, co robia kapelani w Afganistanie i Iraku, a nawet w pustych garnizonach. Religia zabrania zabijac, nieprawdaz ? Co robia w szkolach katecheci uczacy o wstrzymaniu Slonca w celu wyrzniecia calych narodow, o Noem, Jonaszu, o Zbawicielu, i Swietej Dziewicy, ktora porodzila, o Ziemi istniejacej od 6000 lat... Czy szkola nie jest jednak po to, aby uczyc MYSLENIA ?
Dorota 3 na 5 Bardzo dobry tekst. To zadziwiające jaka jest sprawność KK w przekonywaniu ludzi i praniu mózgów, w kreowaniu postaw i opinii. Kwestie wiary i religii to według mnie jedne ze smutniejszych ludzkich doświadczeń wykrzywiających psychikę, będących źródłem konfliktów i nienawiści i uwłaczających godności ludzkiej. Stosunek KK do seksualności jest obrzydliwy i chory. Kim jest człowiek, który we współżyciu widzi tylko lubieżność, rozpustę, zło? Jakie wyobrażenie i jaka etyka stoi za traktowaniem drugiego człowieka, jako reproduktora biologicznego albo za bezlitosnym skazywaniem go na bół? W dodatku jestem zmuszana pogodzić się z obecnością KK dookoła mnie i wysłuchiwać poniżających religijnych teorii, ponieważ prawo chroni czyjeś uczucia religijne, ale już nie chroni mnie przed kościelnymi teoriami...
Autor:
Dorota Dodano:
07-12-2009 Andrzej - Do Anny -2 na 2 Co komu szkodzi, a co pomaga. Zasadnicza kwestia. Jeśli ktoś został zraniony, to będzie miał taki obraz, jaki Pani posiada. Oburzenie oburzeniem. Bardzo dobrze, że się Pani "wypisała" (z całym szacunkiem), przynamniej jednej ateistycznej hipokrytki mniej. Bo ilu wypowiadających się na tym portalu uważa jedno, a robi rugie. Proponuje posprzątać na własnym podwórku, a później cisnąć gromy w przeciwnika. Jest pewna różnica między religią a jej skrzywieniem. Religia nie uczy zabijać, ale szanować, niesie za sobą zdrowe konsekwencje. Nie wszyscy ludzie myślą tak jak Ty, nie wszystkim wystarczą oni sami. A to, że niektórzy to w haniebny sposób wykorzystują, to nie wina wykorzystanych, ale nieoczyszczonego podwórka. Nikt nikogo nie chce mamić. Teraz proszę rozwinąć myśl o szkodliwości religii. Bo ja szkodliwości doszukać się w reliii nie mogę, a raczej widzę tą szkodliwość w religii upolitycznionej, religii zakłamanej, religii bez sedna, a takim obrazem dziś manipulują obie strony sporu. Pozdrawiam Cię, Anno.
Abulafia 1 na 1 Riposta Anny rzeczowa. Oburzenie uzasadnione. Seksualność wymknęła się Kościołowi katolickiemu spod kontroli. Za przyczyną nie tylko laikatu. Ostatnią niwę, na której z największym powodzeniem uprawiali zagon swojej moralności, przejmuje człowiek zmieniając profil uprawy. Bez moralności zaiste zapanowałaby anarchia. Z narzuconą przez Kościół katolicki hierarchią wartości już panuje ruja i poróbstwo. Exemplum; primo-Skandynawia, secondo-Irlandia. Kiedy piekarz oszukiwał na chlebie, zaczęto płacić mu gorszej jakości masłem. Z czasem zaprzestano kupować u szalbierza podejmując własnoręczny wypiek. I brakło masełka do chlebusia piekarzowi. Chociaż nie poprawił jakości chleba, a jedynie zwiększył objętość środkami porotwórczymi, oburza się, że jego produktu kupować dalej nikt nie chce. Zachodzi w głowę skąd wymieniający towar wiedzą, że z przestarzałej mąki i odpadów owczych, nie może nic dobrego powstać. Więc nie kupują badziewia, którym oszukiwaliby swoją naturę i utrzymywali hochsztaplera? Może zatem Kościół katolicki dostosuje swój zakalec do natury człowieka, a nie przygina jej do czerstwego wypieku?
Autor: Abulafia Dodano: 07-12-2009
Anna - Do Andrzeja 5 na 5 Ja jestem tą, która dokonała apostazji i co z tego dla Ciebie wynika? Dla mnie to wynik niezależnego myślenia i prawdziwego poczucia moralnosci, bez hipokryzji religii. Dofinansowanie antykoncecji - na to fundusze się znajdą - opodatkować te tzw. ofiary i całą działalność kk oraz przestać łożyć na budowę swiątyń - miejsc odbierania ludziom rozumu. Strach obleciał przed fundamentalistami islamskimi? To dowód ile dobrego niosą religie - wojny i prześladowania innowierców, jeszcze stosunkowo niedawno kk używał adekwatnych metod przeciw swoim oponentom, a dziś grzmi na islam. Co do jednego się zgadzam, przed głupotą osobistą obywatela państwo go nie obroni. Jeśli ludzie zanoszą pieniądze opasłym urzędnikom pana bozi, to ich sprawa. Państwo powinno czerpać z tego moim zdaniem tak, jak z akcyzy na alkohol - to co szkodzi powinno państwu dawać kasę na likwidowanie skutków, a skutki odmózgowienia mogą być naprawdę dotkliwe (np. przez decyzje wyborcze zgubne dla kraju czy niechciane ciąże).
Autor:
Anna Dodano:
07-12-2009 Łukasiewicz Bardzo dobry, wyczerpujący temat teskt. Pozdrawiam.
Andrzej -9 na 9 Bez moralności będziemy źli. Nikt nikomu wierzyć nie każe. Jestem ciekaw ilu z wypowiadających się na tym portalu ludzi, którzy próbują szkalować KK, często wydumanymi tekstami, dokonało aktu apostazji? Antykoncepcja refundowana? Proszę znaleźć na to fundusze. Mamy właśnie przykład "efektownego kazania"- którego- o dziwo- nie wygłosił ksiądz. Nawet jeśli KK popierałby produkcję min, granatów, itp, to co w tym złego? Chce Pan zostać pewnego pięknego poranka porwany przez fundamentalistów islamskich, którzy uzbrojeni po ząb grożą Panu śmiercią, a Pan nie ma żadnych szans na ratunek, bo nikt z "katoli" nie ma broni?? Bogacenie się na udzielaniu sakramentów? Znów to chore uogólnianie, które jest- niestety- specyficzne, dla Pańskiego środowiska. Wszyscy proboszczowie mają w swoich biurach parafialnych cenniki...To ma być ofiara, a nie zapłata, a to wielka różnica.
Autor: Andrzej Dodano: 07-12-2009
Autografka 2 na 2 Rozśmieszyło mnie to, że KK argumentuje potrzebę seksualnej wstrzemięźliwości człowieka, zachowaniami zwierząt, których zbliżenia następują wyłącznie w celach prokreacyjnych. Jednocześnie, często się słyszy, że bez wiary będziemy jak zwierzęta - i ponoć jest to złe.:)
kacper666 - katolicyzm = feminzm -3 na 5 "Częstym argumentem wysuwanym przez Kościół przeciwko antykoncepcji jest stwierdzenie, że antykoncepcja uwłacza godności kobiety, że czyni ją przedmiotem użycia dla mężczyzny." Hehe - to samo mówią te durne feminazistki o pornografi :-D
Autor: kacper666 Dodano: 06-12-2009
Patryk Patucha - Zazdrość 4 na 4 Mam wrażenie, że ci funkcjonariusze Watykanu, którzy na serio traktują celibat, zazdroszczą swoim owieczkom szczęścia pożycia seksualnego, stąd wymyślają rozmaite brednie, które mają zepsuć radość z seksu i obrzydzić go. Naprawdę żal mi ludzi, którzy w imię jakiejś anty-ludzkiej ideologii nie mogą cieszyć się swoją seksualnością, jednak radzę im, by zastanowili się nad jednym: skoro ich (wyimaginowany) bóg dał im popęd seksualny, to po coś to zrobił. Tak jak jest uczucie łaknienia, żeby człowiek był "zmuszony" do jedzenia, tak samo jest pociąg seksualny, by homo sapiens dążył do zdobycia i utrzymania partnera. Smutne, że "moralność" wymyślona przez pewną organizację, ma na celu zniszczyć ten nieodzowny element człowieka.
cinek_g 11 na 11 Moja przygoda z "powątpiweaniem" w słuszność opinni KK pojawiła się w momencie potrzeby aborcji ze względu na zagrożenie życia żony. Żona w 3 tygodniu ciąży przeszła ostrą różyczkę. W związku z tym, że anatomia żony uniemożliwiała naturalny poród, a płód (po wszelkich badaniach) miał niewielkie szanse na doczekanie terminu narodzin, lekarze (nie jedni, konsultowaliśmy się z wieloma) zalecali aborcje. Niestety, z punktu widzenia KK żona powinna do końca ciąży leżeć krzyżem w kaplicy i modlić się o to, aby przeżyła do porodu, a płod jakkolwiek zniekształczony i nie zdolny do życia powinen się urodzić, żywy lub martwy. Najśmieszniejsze jest to, że dla KK ratowanie życia żony również w tym przypadku jest grzechem... Wątpliwości we mnie narastały, ostatni raz z "sakramentu spowiedzi" skorzystałem przy chrzcie dziecka, które urodziło sie dwa lata później. Za nic nie pasowało mi, że facet w sukience ma mnie oceniać za decyzję, dzięki której pierwsza córka nie została sierotą, a nawet teraz ma rodzeństwo, a ja nie zostałem wdowcem. Niestety, to moje małżeństwo rozpadło się, teraz mam niewierzącą żonę, nieochrzczoną córkę, stosujemy antykoncepcje i nie uważam, że "chodzenie do kościoła" czy słuchanie nauk księży w czymś ma mnie uczynić lepszym niż jestem w tej chwili.
CHOLEWA - Ten tekst jest b. dobry 3 na 3 na lekcje wychowania seksualnego i etyki. Dodać należy ,że to kościół katolicki reprezentuje wynaturzenie i ludziom robi wodę z mózgu.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama