Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.455.541 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Co mnie nie zabija, to czyni mnie silniejszym.
Komentarze do strony Haiti, smutek Karaibów

Dodaj swój komentarz…
CHOLEWA - Zawsze po swojemu   2 na 2
przeżywam nieszczęścia innych ludzi i nacji.Ale nie potrafię powstrzymać się od oceny Polaków i Napoleona, który Polskę zawęził do Księstwa Warszawskiego , w którym prawo było oparte na konstytucji francuskiej.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 19-01-2010
Reklama
ats42 - Tłumacząc na nasze   1 na 1
To ichniejsze UNO to pewnikiem "nasz" ONZ, pani Elu?
Autor: ats42  Dodano: 19-01-2010
Patryk Patucha - Nic nie pomoże   1 na 1
Nie chcę tworzyć żadnej nowej teorii społecznej, ale widzę prostą prawidłowość: tak jak poszczególni ludzie dziedziczą biedę bądź bogactwo, tak samo jest z krajami. Jeśli nie ma tradycji rozwoju, dążenia do lepszego jutra, to żadne interwencje humanitarne, finansowe i militarne nie pomogą, czego przykładem są obszary Afganistanu, Somalii, itd.; z drugiej strony medalu są kraje europejskie, które podniosły się po dwóch wyniszczających wojnach - właśnie dzięki tradycji bycia bogatym. 
Natomiast bardzo smutne jest to, że kraje imperialistyczne rozgrywają znowu kartą biednych jakieś swoje partykularyzmy - vide USA kontra Francja. W obliczu takiej tragedii przynajmniej "cywilizowani" ludzie powinni trzymać się jakichś zasad, jednak ważniejsze od udzielania pomocy jest podkładanie "przeciwnikowi" nogi.
Reasumując - nie wierzę, żeby Haiti mogło mieć choćby minimalną szansę na podźwignięcie się z wielowiekowego marazmu.
Autor: Patryk Patucha  Dodano: 19-01-2010
Gołębiewski
Nie rozumiałem po co się osiedlać pod wulkanem, w rejonie gdzie są regularne trzęsienia ziemi, huragany etc. Teraz już wiem, że Haitainczycy nie wybrali swojego losu. Smutne to.
Autor: Gołębiewski  Dodano: 19-01-2010
Jan Res - Podzwigniecie sie ?   1 na 1
Ja tez nie wierze, ze Haiti sie podzwignie. W drugiej polowie XX wieku wycieto tam 95% drzew na opal. Tropikalne ulewy spowodowaly splukiwanie gleby do morza i zatruwanie raf koralowych. Wyginely ryby. Na ladzie pozostaly nagie skaly. Po tropikalnych ulewach nastepuja powodzie, a pozniej pozostaja suche cieki wodne. Brak zywnosci, brak wody. Brak bogactw mineralnych, brak wyksztalcenia. Ogromna ilosc narodzin, lecz przyrost naturalny hamowany ogromna smiertelnoscia niemowlat. Ojcowie nieuczestniczacy w wychowaniu dzieci, bandytyzm, korupcja, brak opieki lekarskiej... Ci ludzie zyja z dnia na dzien juz od kilku pokolen dzieki pomocy humanitarnej. Od czego teraz zaczac, aby ich usamodzielnic ?  Chyba nikt nie zna odpowiedzi.
Autor: Jan Res  Dodano: 20-01-2010
ellubis - @ats42 @Jan Res
tak, tak, oczywiście UN czyli ONZ, powinnam była napisać ONZ, ale czytałam w dużej części nie polskie artykuły: po ang. UN, UNO, po fr. (i hiszp., wł.) ONU, w niem. art. zwykle piszą UN, UNO, a nie VN (Vereinte Nationen) - i z rozpędu mi się tak napisało :(

Haiti na pewno nie podźwignie się od razu po opanowaniu katastrofy (co też swoje potrwa), ale może wreszcie odbije się od dna (jako że jest na dnie i tam pozostać nie może, życie jest dynamiczne) i po paru pokoleniach przy prawdziwej pomocy innych narodów (pewnie głównie USA i Francji) zacznie normalnie funkcjonować, teraz najważniejsza jest doraźna pomoc (która też z trudem dociera, a Haitańczycy tego nie ułatwiają), a potem edukacja i zrozumienie :) oraz sukcesywne odejście od osnowy rozumowania będącej różnego rodzaju mniej czy bardziej fantastycznymi wiarami...

Haiti ma też swoją wartościową kulturę, pisarzy: Jean Price-Mars, Jacques Roumain, Frankétienne, René Depestre, Dany Laferrière (ci dwaj ostatni byli tłumaczeni na polski)
Autor: ellubis  Dodano: 20-01-2010
Ren  -1 na 1
Ciekawy artykuł, szkoda, że sporo błędów gramatycznych i missprintów.. W samym perwswzym akapicie widzę dwa.
Autor: Ren Dodano: 20-01-2010
ellubis - @Ren
jakich błędów gramatycznych i "missprintów"???
Autor: ellubis  Dodano: 20-01-2010
Lubicz - tendencyjny artykuł   1 na 3
"Świadomość świata dokonała znacznego postępu, dziś już nie mówimy, to niezaradni Murzyni, dziś analizujemy ich sytuację i widzimy, że sami bylibyśmy na ich miejscu równie bezradni."
Takie "perełki" jak powyższa są żenujące. Lepiej, żeby autorka pisała za siebie. Np.Antiqua i Barbuda, Jamajka, Dominikana i wiele innych krajów na Karaibach daje sobie radę.
Pisząc o historii autorka przemilcza dyskretnie 22 letnią okupację Dominikany przez Haiti oraz następne dziesięciolecia wojen ze swoim sąsiadem. Bo Haitańczycy są i mogą być jedynie ofiarami.
"Oni nie wyemigrowali do Ameryki dobrowolnie, nie zabierali ze sobą swoich rodzin i nie przenosili na nowe życie swoich ugruntowanych kultur. Byli zwierzyną łowną, handlowano nimi na targach niewolników, rozłączano ich od rodzin, w trudnych do wyobrażenia warunkach przerzucano przez Atlantyk"
No to już wszystko wyjaśnia!!! Podobnie jak np. Powstanie Styczniowe w Polsce ma decydujące znaczenie dla poziomu życia współczesnych mieszkańców Syberii.
Autor: Lubicz  Dodano: 20-01-2010
irek - Haiti i Kuba  0 na 4
Szkoda, że Haitańczycy nie poszli w ślady Kuby. Ponad pół wieku temu Kuba była krajem kompletnie sprostytuowanym przez USA a mimo to własnym wysiłkiem zrzuciła jarzmo Yankesów i miejscowych łajdaków, a następnie przy pomocy ZSRR i krajów socjalistycznych wzmocniła się i wyszła "na ludzi".
Jak rzut kostką, jednemu się udało, drugiemu nie. Jak w Polsce, jeden biznesmen, drugi śmieciarz, jeden zbawiony, drugi potępiony, diabli wiedzą dlaczego.
Autor: irek Dodano: 20-01-2010
rexus - dziękuję...
...za przypomnienie.
Ja głupi myślałem, że Murzyni z Karaibów byli kontraktowymi pracownikami.
Autor: rexus  Dodano: 20-01-2010
ellubis - @Lubicz  -1 na 1
Lubicz: Np.Antiqua i Barbuda, Jamajka, Dominikana i wiele innych krajów na Karaibach daje sobie radę.

proszę zapoznać się bliżej z historią Karaibów i jej poszczególnych wysp i poustawiać sobie wszystko chronologicznie...
Autor: ellubis  Dodano: 20-01-2010
robert - haiti i kuba
i do dziś Kuba żyje z tej prostytucji.....
Autor: robert  Dodano: 20-01-2010
Lubicz - @irek
Pogratulować odwagi - zachwyty nad Kubą, po 50 latach zapaści gospodarczej (w tym permanentnych braków żywności i energii elektrycznej) podtrzymywanej przez dopływ $, zachwyty nad krwawą dyktaturą rządzoną przez psychopatów, która zamordowała setki tysięcy ludzi, a następne setki tysięcy "wyeksportowała" do tego "jarzma" zwalnia mnie z odpowiedzi.
Autor: Lubicz  Dodano: 20-01-2010
Barbara B. - co do zwierząt....
Autorka pisze, „Byli zwierzyną łowną, handlowano nimi na targach niewolników, rozłączano ich od rodzin, w trudnych do wyobrażenia warunkach przerzucano przez Atlantyk...” Ze zwierzętami, nie będącymi ludźmi, człowiek dalej tak robi.   Czy to jest moralne?   Dalej autorka pisze, „Nikt nie mówi o zwierzętach, ale one są dokładnie w takiej samej sytuacji, żyją a więc czują, boją się, cierpią i giną podobnie jak ludzie, i też może nie od razu, a po kilku dniach konania. Ich martwe ciała wydają identyczny trupi odór.” No właśnie! I dalej autorka pisze, „...czasy się zmieniają i wiemy już, że ilość pigmentu w skórze nie decyduje o kompetencjach człowieka”, ani też różnica w genach nie powinna usprawiedliwiać dyskryminacji.   Każda świadoma i autonomiczna istota, niezależnie od płci, rasy czy gatunku, powinna mieć takie same podstawowe prawa: prawo do życia, prawo do wolności, prawo do integralności cielesnej, i prawo do decydowania o własnym życiu.<?xml:namespace>
Autor: Barbara B. Dodano: 20-01-2010
Ren
@ellubis:
Z pierwszego akapitu:
"Pod dwumilionową stolicą Haiti, zatrzęsła się ziemia" -> przecinek zbędny;
"zamieniło się piekło" -> brakuje 'w';
"O ile w ogóle zachowali życie." -> lepiej brzmiałoby po przecinku zamiast jako kolejne zdanie;
"zginęli na miejscu, lub, co gorsza" -> przecinek przed lub zbędny ["90.G.1. Nie stawiamy przecinka przed spójnikami: i, a (= i), oraz, tudzież, lub, albo, bądź, czy, ani, ni, np." www.pwn.pl];

Pozdrawiam
Autor: Ren Dodano: 20-01-2010
Ren
Byćmoże pierwszy komenatrz był zbyt krytyczny. Teraz wczytałem się w resztę artykułu i właściwie tylko we wstępie widzę takie błędy. Przepraszam i pozdrawiam.
Autor: Ren Dodano: 20-01-2010
Dawid Orff - to straszne
Ludzie ludziom zgotowali ten los .........
Autor: Dawid Orff  Dodano: 20-01-2010
Rafał Poniecki - ...   1 na 1
Przede wszystkim śliczne dzięki autorce za porządne przedstawienie tła tej tragedii.
Przy takiej historii, faktycznie, trudno by oczekiwać innego rozwoju sytuacji. Ten kraj nie był i nie mógł być przygotowany na coś takiego. Przecież nawet USA nie było przygotowane na huragan, który zdemolował Nowy Orlean. A przecież mogli się przygotować i było ich na to stać. Jeśli zatrzęsie Kalifornią, co wcale nie jest nieprawdopodobne, to też będą zaskoczeni?
A Haiti? Kto tam wpadł na ten bzdurny pomysł budowania bloków z wielkiej płyty? Wiedząc że buduje w strefie sejsmicznie niestabilnej? Zresztą niedawno sejsmolodzy ostrzegali, że Haiti może w każdej chwili dotknąć trzęsienie ziemi. No, ale przy takiej historii, również tej najnowszej, trudno było oczekiwać racjonalnego działania. I obawiam się że teraz, przy odbudowie, też nie obejdzie się bez rażących zaniedbań.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 21-01-2010
- WOJTEK -   1 na 1
Tyle się napracowałaś Elu, ale jedno Ci "uciekło".
Zupełnie pominęlaś tak w historycznym, jak i we współczesnym rysie Haiti katolicki kler, którego rola i "misja" to interesujące dopełnienie całości obrazu.
Zdaję sobie sprawę, że bez dostępu do watykańskich archiwów nie jest to łatwy do omówienia temat, ale trochę prawdy by się przydało zwłaszcza, że jest ona gorzka, smutna i potwierdza powszechną opinię o kleszym pasożytnictwie opartym, jak wszędzie, na ciemnocie i zacofaniu "ludu bożego", którego jest tam podobno aż 85 %...
Autor: - WOJTEK - Dodano: 21-01-2010
aron
Ale jest wyraznie napisane ze wladze przejal tam jakis dziwny byly ksiadz potepiony przez Watykan i wprowadzil oficjalna religie voodoo
Autor: aron Dodano: 21-01-2010
ellubis - @WOJTEK
Wojtku, nie "uciekło mi", tylko świadomie nie rozpisywałam się o tym, żeby punktu ciężkości nie przesuwać w stronę religii, zaznaczyłam tylko, co najważniejsze, wieloreligilność i voodoo... jak już wielokrotnie mówiłam, nie jestem antyklerykałem, nie uważam, że po jednej stronie są "dobrzy ludzie" a po drugiej "złe religie", ludzie są dobrzy i źli w różnych proporcjach, zależy od sytuacji, i takoż religie, jako że nie spłynęły na nas z objawienia boskiego, ale były tworem ludzkim i tylko ludzkim ze wszystkimi zaletami i wadami ludzi; historia Karaibów jest dokładnym wymieszaniem tego wszystkiego, cóż, Haitańczycy wyciągnęli gorszy los na loterii świata, pozostaje nadzieja, że teraz im się faktycznie polepszy, właśnie czytam potwierdzenie w dzisiejszej GW, że USA nie tylko z dobrego serca pomagają, ale też dlatego, że chcą zapobiec (i słusznie) chaosowi emigracyjnemu, trudno przyjąć 9 Mio ludzi, ot, tak. jak na wyspie Monserrat wybuchł wulkan (1997), to wyemigrowała większość, ale ich było tylko kilka tysięcy, łatwiej było wchłonąć gdzie indziej.

PS. nie napracowałam się aż tak bardzo, w latach 90. dużo żeglowałam na Morzu Karaibskim i czytałam mnóstwo na temat tamtejszej historii, teraz tylko ułożyłam sobie w głowie, co napisać a co odrzucić i zweryfikowałam fakty :)
Autor: ellubis  Dodano: 21-01-2010
ellubis - @Barbara B. @CHOLEWA
Pani Barbaro, kilka dni temu przy okazji urodzin Dian Fossey (16.1.1932 w San Francisco 27.12.1985 w Karisoke Research Center, Rwanda) napisałam na nk i fb: "jestem całym sercem i rozumem za przyznaniem Wielkim Małpom prawa do wolności, życia i zakazu tortur" (dziś będzie w TV b. dobra dokumentacja o szkółkach dla osieroconych orangutanów w Indonezji, przyglądałam się pracy takich szkółek, serce się kraje i nóż się otwiera, gdy się pomyśli, jak niektórzy tam traktują orangutany).

i zaraz dodałam: TAK! jestem za tym całym sercem, rozumem, duszą, wszystkim! odnoszę to w dużej mierze do każdego zwierzęcia! a już na pewno jestem za godnym, naprawdę godnym(!) traktowaniem zwierząt, zwłaszcza tych, które hodujemy na ubój, choć nie dajemy im wolności i prawa do życia do naturalnej śmierci!

@CHOLEWA: a gdyby to Pan był Napoleonem? ;P jak się czyta historię Polaków w XVI i XVII (kontrreformacja, z której byli TAAACY dumni), a już zwłaszcza w XVIII w., to choć Polacy są biali a nawet bladzi, przychodzi na myśl ów "brak geniuszu rządzenia" u czarnych... ;(

przy okazji bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :), p. Lubicz wlepił mi wprawdzie "-" za moją uprzejmą radę, ale co to naprzeciw wieczności ;P
Autor: ellubis  Dodano: 21-01-2010
RyszardW
Komentarz pani Barbary B. porusza słuszne sprawy ale nie rozumiem jego związku z artykułem. To tak, gdybym na artykuł o brakach lekarstw w ośrodku zdrowia w Pcimiu zrugał autora za nie poruszenie problemu psich gówien na głównych ulicach Tarnowa. Zaś idee pani Barbary B. również mnie leżą na sercu.
W świetle opisanych dziejów Hispanioli w artykule - to zaiste jakiś teren przeklęty. Artykuł przypomina nieszczęścia tej wyspy, z polskim udziałem. Dziękuję autorce za opisanie historii Haiti.
Autor: RyszardW  Dodano: 21-01-2010
ellubis - @RyszardW (@Ren)   1 na 1
dziękuję za komentarz i dodatkowe uwagi. te (oba!) wątki w moim ostatnim komentarzu były poboczne, mimo to odpowiedziałam i na nie, bo nie chciałam, żeby P. Barbara i P. Cholewa odnieśli wrażenie, że je omijam :). a tak naprawdę jest to ładniutki przykład z rubieży erystyki ;) elegancko zwany "fallacia accidentis", coś jak wpadka z przypadku ;P. podaję wyjaśnienie z Wiki:

Fallacia accidentis - błąd uwydatniania przypadkowego szczegółu polega na tym, że w trakcie dyskusji czy argumentacji zwraca się uwagę na cechę nieistotną dla rozważanego zagadnienia, jednocześnie pomijając cechy dla samej dyskusji istotne. Dużą sztuką jest umieć odnaleźć sedno dyskutowanego zagadnienia i nie tracić go z oczu podczas całej dyskusji, pomimo, niejednokrotnie koniecznych, dygresji, oddalających nas od sedna sprawy.

Jeden z kolegów skarży się drugiemu: Zdarzyło mi się nieszczęście. Tak pilnowałem swojego ptaka. Co dzień wyjmowałem szybę z prawego okna i wstawiałem do lewego, gdzie jej brakowało, lub na odwrót, a ten łajdak jednak uciekł. Jak to się mogło stać? Na to zatroskany kolega: Zaraz, a jaki to był ptak?

@Ren: przeprosiny chętnie przyjmuję, ale najpierw o mało ze stołka nie spadłam, tak to groźnie zabrzmiało ;( rozbawiło mnie wskazanie na "missprinty" z misprintem ;P
Autor: ellubis  Dodano: 22-01-2010
Lubicz - @ellubis
Tak to bywa, gdy ucieka się od tematu... Skoro sprawa jest trudna bo" W XVIII w. kolonia francuska (Haiti) przeżywała rozkwit — Francuzi rozwinęli uprawę trzciny cukrowej, kawy, indygo, bawełny, sprowadzając do pracy na plantacjach niewolników z Afryki, którzy pod koniec wieku stanowili większość mieszkańców kolonii."[zob. encyklopedia PWN Historia Haiti] lepiej zmienić temat.
Przy okazji, przed udzielaniem rad innym warto samej stosować się do "uprzejmej rady".
Autor: Lubicz  Dodano: 22-01-2010
ellubis - @Lubicz
no, a co ja innego pisałam???
Autor: ellubis  Dodano: 22-01-2010
RyszardW
Dziękuję za ten artykuł. Nie znałem historji tej wyspy. Szkoda, że poznałem ją w wyniku katastrofy.
Autor: RyszardW  Dodano: 22-01-2010
jestem zalogowany-wiec dlaczego
Przyczepię się do koloru skóry i inteligencji. I od razu pytanie: A *gdyby* było tak że ludzie o czarnej skórze byli by mniej inteligentni od innych to oznaczało by że można ich inaczej traktować ? Poza tym jeśli chodzi o związek inteligencji (cokolowiek by to miało oznaczać) z kolorem skóry to polecam dowiedzieć się o udomowionych lisach srebrnych i o tym że zmiana ich agresywności poniosła za sobą zmianę w ubarwieniu a także upodobniła ich wygląd do psów ? Dlaczego u człowieka nie miało by być podobnie... może nie idzie tyle o inteligencję ale prędzej o agresywność, o siłę działania płatów czołowych w hamowaniu odruchów, czy taka siła u człowieka nie podlega ewolucji ? Czy klimat i dostępne sposoby życia w nim nie wpływają na występowanie takich a nie innych genów nie tylko regulujących prod. melaniny ale i też w mózgu ? (przecież obie rzeczy to ektoderma). Niedawno odkryto możliwie powiązanie pomiędzy pewnymi genami a skłonnością populacji do posługiwania się językiem tonalnym. Ludzie "biali" i "żółci" mają długą historię życia w środowisku im nieprzyjaznym z mrozami i koniecznością przystosowania się do nich, koniecznością zbierania pożywienia, organizowania sobie schronienia i ubrania.
Autor: jestem zalogowany-wiec dlaczego  Dodano: 23-01-2010
ellubis - @jestem zalogowany
zgoda całkowita, to, że ktoś jest mniej inteligentny/sprawny/samodzielny nie znaczy absolutnie, że można go z tego powodu gorzej traktować! ale do tej prawdy cała ludzkość musiała dojrzeć... i ciągle dojrzewa... nawet i do tego, żeby Wielkim Małpom chcieć dać prawa ludzkie, mimo że z całą pewnością nie mogą równać się z człowiekiem.

a wracając do różnic w kolorach skóry: Malcolm Gladwell, urodzony w GB Kanadyjczyk, syn Anglika i czarnoskórej matki pochodzącej z Jamajki (psychoterapeutki, autorki książki "Brown Face, Big Master" o kolorze skóry właśnie), w swojej książce "Poza schematem. Sekrety ludzi sukcesu" opisuje, jak wielowątkowy i wielowarstwowy jest mechanizm sukcesu w ogóle, w przypadku pojedynczego człowieka, i w przypadku sumy sukcesów rodzin, grup, społeczeństw... można przełożyć to na sukces - lub bardziej jego brak - w takich krajach, jak Haiti, czy w afrykańskich krajach postkolonialnych (dużo o tym rozważał Kapuściński, bo widział na własne oczy procesy wyzwalania się i rządów/anarchii po). jak czas, miejsce, rodzina, społeczeństwo determinują. in plus i, niestety, takoż in minus. dopiero teraz bogatsze części świata dojrzewają do tego, żeby biedniejszych nie marginalizować, a pomagać im. mam nadzieję, że Haiti będzie tego pozytywnym przykładem.
Autor: ellubis  Dodano: 23-01-2010
pocosietowpisujejakjestemzalogowany - poje poglądy w tej sprawie na forum
tutaj: www.racjonalista.pl/forum.php/s,292095


w komentarzach tutaj nie ma tyle miejsca
(nie mogę edytować tytułu komentarza...)
Autor: pocosietowpisujejakjestemzalogowany  Dodano: 23-01-2010
ellubis - @pocosie... ;)   1 na 1
zajrzałam, nie mam siły do takich poglądów, do takich dyskusji... trudno, na to nie ma lekarstwa :(
Autor: ellubis  Dodano: 23-01-2010
pocosietowpisujejakjestemzalogowany - no to tródno...
Jeżeli nikt nie odniesie się merytorycznie do moich poglądów (ew. będzie po chamsku ortografię czy chorobę psychiczną(?) wytykał) to przy nich pozostanę. Ponieważ uważam że są bardziej racjonalne niż proponowana wszem i wobec nie zwracająca uwagę na fakty tylko na uczucia ludzi poprawność polityczna. Fakty są takie jakie są, że mogą one kogoś ranić to tródno, nie przestają być faktami. Może jakby Bozia (nazwa własna?) wymyśliła ten świat to wszyscy bylibyśmy równi. Ale skoro dzięki nauce wiemy że Bozi nie ma to pozostają prawa fizyki i ich konsekwencją ewolucja która ma nas daleko w swojej nieistnejącej dupie i nie przejmuje się tym że to co robi to jakimś ludkom niewygodnie na to patrzeć.
Autor: pocosietowpisujejakjestemzalogowany  Dodano: 23-01-2010
ellubis - @Marek222
Marek222: "Jak popatrzeć po świecie to widać że społeczeństwa 'czarne' mają najbardziej luźne i zdestabilizowane społeczeństwa"

wynika to z ich historii nierozłącznej z historią 'białych', a nie genetyki.

Marek222: "Dlatego uważam że są populacje ludzkie które z powodu nie tylko kultury
ale i przede wszystkim genotypów ludzi je organizujących nie są w
stanie rządzić się same. Nie są w stanie wyłowić z siebie odpowiednich
ludzi którzy by nimi pokierowali."

przywódca powstania na Haiti na przełomie XVIII i XIX w., Toussaint L'Ouverture, był, jak wiemy, b. dobrym przywódcą:

...próbował uzyskać prawa wyborcze dla swojej klasy społecznej. Pomógł swemu byłemu właścicielowi w ucieczce do Stanów Zjednoczonych. Szybko awansował, a "czarna armia" okazała się
zaskakująco skuteczna w walce przeciwko oddziałom francuskim. Po wybuchu wojny
Francji z mocarstwami europejskimi Toussaint sprzymierzył się z Hiszpanią przeciwko wspólnemu wrogowi. W tym czasie zyskał także swój przydomek L'Ouverture ("Otwarcie), ponieważ z bardzo dużą zręcznością wykorzystywał wszelkie luki w pozycjach nieprzyjaciela...

a był tylko samoukiem. co by było, gdyby miał normalną przeszłość i normalne akademickie wykształcenie?

tyle na ten temat, bo reszta za bardzo odbiega od głównego tematu, Haiti.
Autor: ellubis  Dodano: 24-01-2010
wronski - Cynthia McKinney o Haiti
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cynthia_McKinney
“Są dowody na to, że USA znalazło ropę w Haiti dziesiątki lat temu, a ze względu na okoliczności geopolityczne, duże firmy w tamtym czasie podjęły decyzję, aby zachować haitańską ropę jako rezerwę, gdy skończą się złoża bliskowschodnie. Szczegółowo opisują to dr Georges Michel (27.3.2004), przedstawiając historię poszukiwań złóż ropy naftowej na Haiti, oraz badania dr Ginette’a i Daniela Mathurina.
“Istnieją również dowody na to, że kilkadziesiąt lat temu te same duże rafineryjne firmy amerykańskie, oraz powiązane z nimi monopole inżynierii i kontrahenci zbrojeniówki zaplanowali wykorzystanie głębokie portów Haiti dla rafinerii, zagospodarowywania terenów roponośnych, albo na zbiorniki na ropę przeznaczoną do transportu przez małe tankowce obsługujące USA i Karaiby. Jest to szczegółowo opisane w dokumencie o Zakładach Dunn w Fort Liberte na Haiti.
Autor: wronski Dodano: 25-01-2010
ellubis - @wronski
przeczytałam bardzo uważnie ten tekst. z góry muszą powiedzieć, że nie mam wystarczającej wiedzy, żeby go obiektywnie ocenić, to już trzeba by być specjalistą tego regionu, dodam, że specjalistą nieskażonym żadną ideologią, ani pro- ani antyamerykańską. ten tekst wydaje mi się przechylać w tę drugą stronę. a także idealizować samo Haiti:

"Ponadto, osoby, które doceniają literaturę francuską wiedzą, że wśród najdroższych Francji autorów są Alexandre Dumas, syn haitańskiego niewolnika, oraz Victor Hugo, który napisał: “Haiti lumiere est une”. [Haiti jest światłem.] Rzeczywiście, dla milionów Haiti to światło: światło w metodzie i złu niewolnictwa; światło zwycięskiego buntu niewolników, światło narodu i pojęcia wolności, praw człowieka i ludzkiej godności. Haiti jest światłem, przykładem, który sprawia, że wrogowie czarnej wolności się trzęsą. Już od 1804 r., gdy utworzono Republikę Haiti, niektóre części świata były w stanie wojny z nią właśnie z powodu tego światła jedności i celu przeciw złu, światła godzącego w mentalność zła niektórych osób u władzy nad człowiekiem."

być może jest to niezbędne przy konsolidowaniu się świadomości narodowej...

w ost. FORUM: "Inwazja pomocy. Przyszłość Haiti zależy od sześciu rodzin kontrolujących gospodarkę kraju" (LAT)
Autor: ellubis  Dodano: 27-01-2010
ellubis - @wronski2
rozmyślając o tej haitańskiej ropie powiem coś bardzo niepoprawnego obyczajowo, otóż jeśli tam rzeczywiście jest ropa i jeśli jej eksploatacja w tak niepewnym tektonicznie obszarze jest możliwa, to może to być szczęściem w nieszczęściu dla Haiti, bo żeby tam cośkolwiek zaczynać, trzeba najpierw odbudować kraj, infrastrukturę, edukację... i tego już się w dzisiejszych czasach nie robi jak w czasach kolonializmu, o tym Kapuściński:

www.youtube.com/watch?v=UmgsbHTdInM&NR=1

tu przypomnę co pisałam o Anquilli:

Żeglując szlakiem Kolumba i innych dawnych żeglarzy przybijamy kolejno
do wysp, z których każda ma swoją odrębną powikłaną historię i gdzie
trafić można na relikty najprzeróżniejszych kultur w zupełnie
niespodziewanym nowym kontekście. Płaska, otoczona rafami koralowymi
Anquilla nigdy nie stała w centrum politycznych rozgrywek — nie było
się o co bić! Aż tu nagle prasa światowa zachłystuje się Anquillą!
W roku 1967 Wielka Brytania chce pozbyć się nierentownej wyspy. Ale
mieszkańcy podnoszą bunt! Wybucha jedyna w swoim rodzaju rewolucja.
Angielscy spadochroniarze mają za zadanie stłumić powstanie… lecz nie
pada ani jeden strzał! Rewolucjoniści krzyczą: „Chcemy należeć do was!
Nie chcemy niepodległości!"
Autor: ellubis  Dodano: 27-01-2010
tamara be jot - Możemy
Możemy tu się mądrzyć, a na Haiti masowo gwałcą kobiety. Jak zawsze, jak zawsze, gdy jakaś katastrofa, jakiś kataklizm, jakaś wojna, wojenka. Gdy reguły relacji zapadają się pod ziemię. I tyle naszej cywilizacji. I z naszej cywilizacji ostaje się tylko dzielny kutas.
Autor: tamara be jot Dodano: 29-01-2010
MareKaczmarek - Tylko czemu tak późno
Amerykanie słyną z tego że ofiarowują pomoc dopiero jak się coś stanie.Do póki się nic nie dzieje chowają kurz pod dywan i udają że jest wszystko w jak najlepszym świetle.Nic nie robią by zapobiegać takim katastrofom albo być na nie przygotowanym.Natomiast gdy już się stanie nieszczęście jak to starają się pomagać i znowu sprawa na bardzo długo ucichnie dopóki dopóty sie nic podobnego nie zdarzy.To samo było z pomocą dla Afryki,zrobili ogromną kampanię reklamową gwiazdy raz zagrały charytatywnie i uznali wszyscy że starczy.
Autor: MareKaczmarek  Dodano: 31-01-2010
ellubis - @MareKaczmarek & @tamara be jot
no, bo jak się nic nie stanie a spada desant Amerykanów, to to nie nazywa się pomoc a napad ;P a tak na serio, to dobrze nam mówić, przecież też nie pomagaliśmy (no, może poza jedną polską zakonnicą, która tam w Cite Soleil pomaga)

co zaś do gwałtów, to anarchia zawsze wyzwalała najgorsze instynkty, podsumowałam kiedyś książkę "Efekt Lucyfera" Philipa Zimbardo (o tym, skąd się bierze Zło w człowieku) krótką recenzją: "system - sytuacja - predespozycje", jak się te trzy warunki na siebie nałożą, to może to wyzwolić w człowieku "Zło" (z dużej litery), musi mieć jednak a priori takie predespozycje w sobie, nie każdy mężczyzna będzie zaraz gwałcił.
Autor: ellubis  Dodano: 31-01-2010
Politolozka - kim oni sa?
Pani Elzbieto, a kto to sa Euroamerykanie?
Autor: Politolozka Dodano: 31-01-2010
ellubis - @Politolozka
a kto to są Afroamerykanie?
Autor: ellubis  Dodano: 31-01-2010
tamara be jot - @ellubis
Nie każdy mężzyzna zaraz gwałci, dobrze, tylko jakoś tak jest, że ta niegwałcąca reszta bagatelizuje problem. Albo się przygląda, albo odwraca wzrok, w każdym razie nie robi nic.
Autor: tamara be jot Dodano: 01-02-2010
Politolozka
Rozumowanie poprawne ale o ile sie orientuje sam termin jako taki w jezyku polskim nie istnieje. Owszem Afroamerykanie (lub Afro-Amerykanie) to potomkowie czarnych niewolnikow mieszkajacy w Ameryce Polnocnej od pokolen. Wiec logicznie czyniloby sens powiedziec Euroamerykanie ale termin jest mi nieznany. Uzylabym raczej terminu ''potomkowie Europejczykow'' lub po prostu - ''biali''. Euroamerykanie to nowo-twor.
Autor: Politolozka  Dodano: 01-02-2010
ellubis - @Politolozka
owszem, to neologizm, mój wymysł, trochę per analogiam z "Afroamerykanami", trochę, bo kontekst jest taki, że są to twórcy "białej" cywilizacji, cywilizacji "Północy", czasami mówi się też o cywilizacji "euroatlantyckiej", Europejczycy i Europejczycy, którzy stali się mieszkańcami Ameryki Północnej (głównie Anglicy, Irlandczycy..., bo są jeszcze Latynoamerykanie, Hiszpanie i Portugalczycy)... często stosuję neologizmy i zakładam, że czytane w odpowiednim kontekście są zrozumiałe :) i chyba są, bo rzadko są "reklamacje" ;)
Autor: ellubis  Dodano: 01-02-2010
Elżbieta Binswanger-Stefańska - historia Haiti w obrazach
z obszernymi (w j. ang.) tekstami, warto obejrzeć i przeczytać:

www.guardian.co(*)ti#/?picture=370479713&index=0
Autor: Elżbieta Binswanger-Stefańska  Dodano: 15-01-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365