Wszystko to sluszne.Ale istotne jest to, dlaczego zalożenie przyjęte przez p.Blair jest tak powszechne.Jak to możliwe, by wyksztalcony czlowiek zakladal brak zasad moralnych niewierzących?Czyżby wszelkie zasady moralne wiązane byly z nakazami religii?Wydaje się, że wierzący są przekonani, że etyka i moralnośc pochodzi od boskich nakazów i przed dekalogiem nie istnialy.A to rodzi pytanie o jakość ksztalcenia.

Szanowni Panstwo,za duzo slow i dywagacji.Pani Blair po prostu, z pelna swiadomoscia swoich uczynkow, sprzedaje swoj kraj islamowi. To sie przeklada na gruba kase. Takich popisow nie bedzie dawala w szariackich sadach w Wielkiej Brytanii, bo tej pani jej mocodawcy tam nie przyjma.

Źle o bystrości p. Booth - Blair świadczy całkiem co innego niż zaprezentowane uzasadnienie. Nie mówiąc tego głośno, takie wyroki mogła ferować już od dawna. O jej nienajwyższych lotach świadczy głośne uzasadnienie wyroku w taki sposób, jak też brak logiki w samym wyroku - kara dla osoby, która w mniemaniu p. Blair jest bardziej moralna od niewierzących odpowiedników, powinna być wyższa, a nie niższa - wierzący wie co czyni, czyli czyni z premedytacją. Pożałować można ateisty, który nie wie co czyni, bo nie ma drogowskazu.
Podsumowując  - życie pozaumysłowe to piękny fenomen. Godzinami mogę patrzeć.

kiedy czyta się o takiej interpretacji wyroku. Znam katolików (jest ich ponoć większość w naszym kraju) i znam ateistów i agnostyków. Być może dlatego , że mieniących się katolikami jest  większość ,więcej mają na sumieniu połamanych cudzych szczęk i nie tylko. Cóż, pójdą do pralni w konfesjonale i mają znów czyste sumienie. Spośród moich znajomych ateistów nie spotkałam "łamacza szczęk". Spotkałam natomiast równie "mądrego" sędziego, jak pani Blair, który wysłuchawszczy jazgotania krzykliwych bab zmyślających rzeczywiście niestworzone rzeczy, chciał skierować na badanie psychiatryczne... 60-letnią, inteligentną, spokojną i samotną kobietę, która ośmieliła się poprosić kiedyś grono atakujących o trochę cichsze zachowanie, które umożliwiłoby pisanie i odpoczynek. Sędzia zaś - jak wynika z literatury prawniczej - powinien kierować sie nie tylko paragrafami, ale wiedzą z przebytych szkół i doświadczeniem. Pól godziny po rozprawie zobaczyłam pana sędziego na "niezłym gazie". Zapewne takim doświadczeniem sie kierował.

No to woda na młyn dla naszych moherów! Tylko patrzeć jak pani Cherie  dołączy do grona ekspertów radyjamaryja.
Chociaż trzeba przyznać, że jakaś logika (inaczej) w rozumowaniu pani Blair jest - przynajmniej w zróżnicowaniu kar dla wierzący - niewierzący. Np. w kontekście kary śmierci: powinna ona obowiązywać w stosunku do wierzących, którzy niebiańskie rozkosze po śmierci mają jak w banku! Dla wierzącego wybór jest chyba oczywisty - do końca życia gnić w kryminale na koszt podatników, albo rajskie życie na koszt pana Boga od natychmiast!

Prawdziwie i gorliwie wierzący już to zrozumieli i z  radością wysadzają na sobie ładunki wybuchowe zapewniając natychmiastowe szczęście sobie, a przy okazji licznym w pobliżu zgromadzonym szczęściarzom.

pani sędzia upodabnia się do psychopatów.Psychopatów i ludzi przeciętnych łączy przewaga prymitywnych popędów, dążenie do wladzy, posiadania czegoś,dzialania inteligencji na usługach popędów.Jednostki przecietne znajdują się pod wpływem bliższej im, łatwiejszej do zrozumienia grupy psychopatów.Mentalność przestępcy i mentalność sędzi są podobne. Powoływanie się na religijność jest złmaniem praw człowieka.Znam wielu polskich sędziów: żle wykształconych i bezczelnych.