Wątek dotyczący Manify jest tutaj:
www.racjonalista.pl/forum.php/s,307681

nie dawniej jak wczoraj dowiedziałem się (artykuł na gazeta.pl), iż plakaty infomacyjne dotyczące oborcji traktowane są przez katolików jako - cyt.: "podżeganie do popełnienia przestępstwa".
cóż... najwyraźniej katoliccy fundamentaliści traktują prawo do wolności wyznania na równi z prawem do wciskania nosa w prywatne życie innych.

Nie lubie fanatyków tych z prawa (katoli) ani z lewa (lewaków). Praktycznie każda ideologia a już napewno ideologie rewolucyjne się dawno upodliły. Krzyczące o równouprawnieniu wojujące "feministki" ogłaszające za przeproszeniem święco cipki (fakt!),   pseudoekolodzy nie odróżniający ekologii od sozologii i moherowe katoliczki broniące się przed przeczytaniem nawet jednej strony biblii są dla mnie jednym. Świata nie zmienicie w ten sposób możecie go tylko zepsuć.

Przestań się drzeć na kobiety. Co ma być zamiast "cipki", święto chujka? Wszelakie święta chujków już były i świat kompletnie te chujki zespuły. Dziś świat zmieniają kobiety. I to na lepsze. Co ty dyrdymalisz o "psuciu " świata przez kobiety?!!! Opanuj się. Sorry za wyrazy. Ale jeszcze gorsze cisną mi się na usta przy takim komentarzu.

No prosze pofolguj sobie może ulży.
A kobiety niech zmieniają świat ale niech nie robią tego w formie rewolucji bo potem wiesz co będzie... szafoty, wywózki albo co gorsza poprawność polityczna...  A i pamiętaj że wszyscy są równi.

coraz liczniejsza... w zeszłym roku optymiści podawali 6 tys, w tym 2 tys. Jestem za takim postępem w liczebności w zgrywach dla niepoznaki zwanych manifami. Oby tak dalej i za dwa-trzy lata bedzie dobrze :)

„Solidarne w kryzysie! Solidarne w walce!".


Teksty jak na 1 Maja

Brawo Feministki, to jeden z nielicznych w naszym kraju przejawów walki (pokojowej, demokratycznej) o postęp! Nie widzę w manifestacji żadnego fanatyzmu, a tym bardziej rewolucji(???). Coś się osobie o pseudonimie olddev pomyliło i to grubo... Gratuluję organizatorom i uczestnikom Manify!

Chyba trochę szkoda sobie strzępić języka na te lewicowe nieistotne pararewolucje.  Boli tylko, że ateizm i racjonalizm jest przykrywką dla tych nonsensów.

Usłysz, olddev'ie, wraz z Waldkiem, słowa moje. Ponieważ nie jesteś w stanie pojąć, o co w tej manifestacji (abstrahując - słowo "manifa" przyprawia mnie o mdłości polonistyczne) chodzi, to może poprzestań na korzystaniu z kobiet w tzw. pornolach i nie zabieraj więcej tutaj głosu. Wzorem moralnym może być także arcypasterz Paetz z Poznania.

To może, tak bez emocji, opiszesz mi o co w tej manifestacji chodzi bo widać ja też jakoś nie mogę tego pojąć. A chciałbym. Chciałbym bo wczytując się w różnego rodzaju komentarze zatraciłem perspektywę celów tychże pań. Jeżeli możesz i masz trochę czasu to podrzuć mi kilka argumentów żebym mógł je obalić lub może się z nimi zgodzić.

dobrze ujął to niejaki "to_ja", liczebność 'manify' spada, jak widać społeczeństwo jeszcze nie jest przeżarte lewacką głupotą, a raczej idzie coraz bardziej po rozum do głowy.

mam tylko pytanie do ludzi twierdzących, że te manify niosą jakiś 'postęp': rozumiem,że uznajecie tenże 'postęp' jako esencję, do której należy dążyć. uważacie się także za 'racjonalistów', czyli ludzi korzystających przede wszystkim z rozumu. powiedzcie mi w takim razie, drogie robaczki, jak uzasadniacie 'konieczność postępu'? czy jest to może po prostu quasi-religijna wiara, kolejna mutacja 'heglowskiego użądlenia', ta wiara w eschatologiczne rozwiązanie wszelkich problemów ludzkich w demoliberalno-lewicowych rozwiązaniach a'la Szwecja? a wiecie, drogie robaczki, co o tejże wierze w 'konieczność dziejową' pisał Karl Popper? jak nie to poczytajcie...

słusznie pisał R. Aron gdy mówił o lewicowych intelektualistach, którzy w próżnię po wierze religijnej zapychają sobie głowę wiarą w niebo na ziemi.

Skoro na manifie paradują pani Bochniarz, pani Krawczyk i pani Środa to sorry, ale muszę powiedzieć, żeby sobie taką emancypację wsadziły... Zacytuję amerykańskiego prezydenta, który zapytał Hillary Clinton, które kobiety są bardziej dyskryminowane, czy te czarne na Wall Street, czy białe w Wall Markt. Hillary Clinton zasiadała w radzie nadzorczej tego wyzyskiwacza. Uczciwa lewica nie powinna mieć nic wspólnego z ogranizatorami manify. Powodem dyskryminacji nie tylko kobiet, ale większości Polaków nie jest płeć, seksizm, czy męski szowinizm tylko neoliberalny kapitalizm.

Do Poppera to oni jeszcze nie doszli, bo w ogóle model edukacji był taki, żeby czerpać z autorytetów, upierać się koniecznie przy swoim, nie podawać żadnych argumentów, tylko napisać coś o pornolach, lub coś innego obraźliwego. Generalnie panświnizm. Przypomina mi to pewną feministkę, krzyczącą „nie prawda”, „to kłamstwo”, rzecz reklamuje samą siebie wystarczająco dobrze;)
www.youtube.com/watch?v=qxXg4jlqo9E
Dodam że z Korwinem- Mikke się nie zgadzam, ale na takim tle, to nawet wzbuda sympatię.

Powodem dyskryminacji kobiet jest każdy wasz ustrój, panowie. Zbieracie się tu, aby kobietom dowalić. A co, a mają milczeć. A do domu, albo gdzieś tam, precz z oczu. Momizm - użyłam kiedyś tego słowa na mentalność panów mizoginów z dziecioróbczych stanów USA, ale i u nas momizm z facetów wyłazi. Ona ma być moma-mama i w domu i gdzieś tam, niewidoczna, tym samym ustrój panów ma z głowy te obrzydliwe baby. I nie ma żadnych problemów babskich. tak chcecie? Uch, ciężcy momiści. Reprezentujecie sobą stary męski chów anyfeministyczny.

@Poll

feministki powszechnie występujące w PL to tzw. 'nowa lewica', szczególnie grono spod znaku Krytyki Politycznej i Sławka Sierakowskiego. jej postulaty sprowadzają się mniej więcej do tego iż pewne mniejszości nie są w stanie realizować swojej psychoanalitycznie pojmowanej wolności i trzeba je 'wyzwalać'. oczywiście przyczyną tego zniewolenia jest biały burżuj płci męskiej, który spowodował zło całego świata a teraz powinien się ukorzyć.

@Waldek

wywiad oglądałem już wcześniej, faktycznie kobieta jest przekomiczna. ogólnie feminizm objawia się w sferze politycznej agresją i krzykliwością, co daje pewne podstawy do podejrzeń, że albo jest wynikiem przykrych przeżyć w dzieciństwie albo jakiegoś biologicznego nadmiaru testosteronu.

nie,
nie dowalić 'kobietom' tylko 'feministkom'. to jest ta istotna różnica.
na szczęście feministki wszystkich kobiet nie reprezentują :)

teraz
- czym jest 'dyskryminacja' kobiet? otóż 'dyskryminacja kobiet'
występuje wtedy gdy kobiety nie mają takich przywilejów ponad
mężczyznami jakie życzy sobie lewica ;)

na szczęście są jeszcze takie przypadki:
www.rp.pl/artyk(*)991,375483_Szokujaca_Anka.html

jako,że
w żadnym wypadku nie chodzi tu o zrównanie praw, rozumiane jako 'równe
możliwości', a zrównanie stanu faktycznego (nawet jeżeli oznacza to
równanie w dół poprzez dyskryminowanie mężczyzn), to feminizm
polityczny znajduje się w stanie 'permanentnej rewolucji' (jak u
Trockiego) gdzie musi ciągle walczyć z odstępstwami od 'równości' i
piętnować 'wrogów klasowych'.
</div></div>

Dajcie sobie Panowie i mądra część Pań spokój.... Poszumią, poszumią... i jak się nikt nie będzie odzywał, to zamilkną. A jak się będzie z nimi dyskutować, to tym bardziej będą czuły się ważne...

proszę, wyłącz mnie z grona adresatów twojego komentarza. Każde uogólnianie coś wypacza.

Kto Ci dowala? Jaki nasz ustrój? Biologiczny? Polityczny? A ten polityczny jest nasz, tzn. facetów?
Czy w ogóle można polemizować ze sformułowaniem "Reprezentujecie sobą stary męski chów anyfeministyczny. " Co to by miało znaczyć? Nawet jeśli tak jest, to fakt, że jakoś nas wychowano, nie jest argumentem ani za, ani przeciw naszym argumentom. Pytanie czy w ogóle masz jakieś argumenty poza emocjonalnymi? Ujmę to tak: ”baby” nie są „obrzydliwe”. Może chciałabyś, żebym tak myślał, ale ja uważam, że kobiety, to po prostu ludzie, i należy im się to samo, co innym ludziom, swobód, praw, szans, wolności. Ni mniej, nie więcej. Obrzydliwe, to są poglądy i zachowania, panów i pań rewolucjonistów, zwolenników totalitaryzmu, także religijnego, obrzydliwe są próby wypaczania demokracji, w postaci „parytetów”. To może w ogóle nie róbmy wyborów, tylko niech rządzą feministki. Wraz z zielonymi. To będzie wtedy „demokracja”.Co do rozdygotanego stylu, nadmiernej egzaltacji i agresji pań feministek to nie ma czego komentować, to się ośmiesza w oczach większości ludzi samo.

Rilke, Reguiem, Pamięci przyjaciółki (tłum. A.Pomorski):
(...)dziś jednak się nie skarżę, lecz oskarżam:
nie kogoś, kto ze świata ciebie zgładził
(gdzież tam go szukać, taki jest jak wszyscy),
nie jego więc oskarżam w nim: mężczyznę (...)

Mam podobnie "obrzydliwe poglądy", jak miał Rilke. Wiem, że są mężczyźni, którzy przeczytają te słowa, jak swoje i przeczytają całość Requiem i uznają za swoje słowa. Dzięki za to.
Stary męski chów Różewicz miał, gdy oznajmił, że "przecież gwałty na Bałkanach, to w końcu orzyjemna rzecz". Przez to wydał mi się nieszczery w utworach. I przy tym zastygnę. Nie mogę już go czytać.

patrząc na komentarze tamary odnoszę wrażenie, że jeżeli ktoś tu jest seksistą, to najbardziej ona i myślące podobnie do niej koleżanki. przecież właśnie potwierdza tezę, że feministki uważają mężczyzn za zło całego świata, a za jakichś 'prawdziwych mężyczyzn', tych którzy się ukorzą i przyjmą cudze winy za własne :) i w takiej oto quasi-religijnej walce o odkupienie znajduje się większa część tzw. feministów.

mój komentarz, na zakończenie, niech będzie taki:
demotywatory.pl/1160746/Gratuluje

Serdeczne dzięki za zdjęcia emanujące radością, szczerością i ludzką wspólnotą. Bardzo żałuję, że Warszawa tak daleko , bo też byłabym z Wami i to z całą rodziną. 
Nic nowego, że pacjenci specjalnej troski burzą się i czują zagrożeni takimi manifestacjami, dozgonne niańki ( władczynie ) takowych też. Wiecznemu chłopcu, czy dziewczynce trudno pogodzić się z faktem, że nie jest się pępkiem świata , czy choćby tylko swojego mężczyzny.
Opóźnieni w ewolucji, zniesienie zamierzchłych , teokratycznych zasad wywyższania jednej płci nad drugą i podporządkowywania go głównie potrzebom testosteronu nazywają „ próbą wypaczenia demokracji w postaci parytetów „. Strach pada blady, przed świadomością utraty iluzji setek lat. Wymuszone dojrzewanie niewątpliwie boli. Wyrazy głębokiego współczucia !

Ja koleżanek nie mam. Feminizm nie walczy z mężczyznami, lecz z mężczyznami władzy patriarchalnej, a takich pełno. Rozumiesz feminizm przy pomocy banalnych stereotypów. Nie rozumiesz słów Rilkego! I to jest straszne. Antyfeminiści zlatują się do tematu  podobnie jak się zlatują antysemici - jest to na forach bardzo widoczne.

Ach, poezja, to taki rzeczowy argument. Różewicz, okazał się być, być może, (bo kto wie do jakich przeinaczeń skłania Cię ideologia), świnią, dlatego też, my wszyscy nie mamy racji, a feministki mają.
A Rilke o kobiecie pisał, tak, kolejny piorunujący wniosek się nasuwa z tego, tylko ciekawe jaki. A fajne że jestem antyfeministą, bo nie wiedziałem.
"Ja koleżanek nie mam", no przykro mi:D.
DyktaFon miał rację, olać to.;)

Nie uogólniaj mnie tak bardzo, jak to robisz. Każda ideologia jest mi wstrętna i mówię po babsku, a nie ideologicznie i już u was jestem feministką seksistką, i czym tam jeszcze. No widzisz. Na koleżanki to jest czas w gimnazjum. Nie zamierzam mieć koleżanek. No tak już jest, nie chcę. Przyjaźnię się  z mężczyznami. Różewicz faktycznie tak powiedział - nic nie przeinaczam. Mężczyźni  zdębieli przy tych słowach. Rilke to nie jest "ach, poezja". Jest nadal nośny i i bardzo rzeczowy, blisko samego życia. Mówisz trujące słowa.

Urojenia biedaków od zarania dziejów ciągle aktualne , czy ze strony świata kobiet byłoby coś takiego do pomyślenia ??
” Tak, kobiety są największym złem, jakie stworzył Zeus, mężczyźni zaś za sprawą boga przywiązani są do nich ręka i nogą nieznośnymi pętami.” Symonides
„Gdyby całe zło wyrządzone przez kobiety 
Złożyć i zawinąć w węzełek 
Ziemia by go nie utrzymała …” J.K.Stephen
„ Prawem natury rzeki płyną.
Lasy drewnem i dobrem stoją. 
Wszystkie kobiety krzewią niegodziwość.
Płeć nikczemna i podstępna.” A.Jataka
Miliony śmiesznych bzdur wypisywanych przez tysiąclecia przez zestrachanych chłopaczków kreujących się na samców alfa. Cywilizowana wspólnota ludzka ma dosyć takiego poniżania ludzi: dość opluwania kobiet i ośmieszania mężczyzn przez zapóźnionych w rozwoju.

Mam mnóstwo kolegów i jeszcze więcej cudownych koleżanek !!!

Jesteście nawiedzone, nie ma o czym rozmawiać...
Mam tu tez cytaty z poezji wstawiać?

My "tylko" mówimy jak kobiety. I widzimy wszystkie miejsca, gdzie nam się dowala i tępi w nas radość życia. Cytaty w poezji owszem, ale z takiej, która idzie przed filozofią, która wciąż idzie przed filozofią. Nie z tej ględzącej, nie z tej "poetyzującej". Cytat z G.Grassa, wiersza "Chopiechopie":
(...) Powiedz raz jeszcze"siezrobi.
Raz jeszcze na guzik i każ tańczyć tym lalom.
Pokaż raz jeszcze twoją wolę i twoje nawyki.
Rąbnij w stół jeszcze raz, powiedz: To jest moje.
(...)
Bądź raz jeszcze twardy. by się to wbiło do łba.
(...) Chopie.
Powiedz jeszcz raz ja.
Pomyśl jeszczeraz ostro,.
Popatrz jeszcze raz przenikliwie.
Miej jeszcze raz rację.(...)

Uroczo. I tym samym utrwalasz stereotyp kobiety, która nie potrafi nic rzeczowego powiedzieć. Grass? Autorytet od czego? Faszyzmu czy lewizmu, zależy w którym okresie jego życia.
Interesuje mnie rozmowa z argumentami. Jeśli to jest feminizm, to wybacz, ale nikogo myślącego to nie przekona.
Istnieją zapewne kobiety, zresztą sam znam takowych sporą liczbę, które potrafią coś wysłowić własnego, oprócz młócenia nieoznaczonymi cytatami.
Istnieje w europie taka premier rządu, imię Angela, doktor fizyki.
To jest dla mnie wzór, i Tobie też polecam. Zwłaszcza ze względu na tą fizykę.

Wysławiam coś własnego. I to rzeczowo gdzie indziej. Przytoczyłam męskie świetne słowa. Oznaczone. Myślących przekonują otóż, wybacz bardziej. Nic mnie nie polecaj, a już na pewno nie Angelę, realizującą się jak mężczyzna i bez własnego zdania. Nie pouczaj jak typowy polski megaloman i nie rozśmieszaj wzorami. Nie umiesz rozmawiać z kobietami. Chyba "na tę fizykę", a nie na "tą".

Patrząc na poziom dyskusji "racjonalistów" lecę poczytać sobie cos na frondzie./trzeba wiedzieć co myśli wróg;)/

chodzi m. in. o: faktyczną świeckość państwa, rozwiązanie problemu żłobków i przedszkoli, zrównanie emerytur i dochodów pod względem płci za tą samą pracę, dostęp do in vitro i wiele innych słusznych wymagań. Chodzi o rozwiązanie wielu problemów dotykających kobiet. Ja też jestem chłop i rozumiem pana samczą irytację, ale tu chodzi o elementarną sprawiedliwość. Więcej szczegółow jest na stronie internetowej poświęconej tej imprezie.

"Myślących przekonują otóż, wybacz bardziej. Nic mnie nie polecaj," tak to jest bardzo po polskiemu. Na tym kończe rozmowę, dyć przeca z kobiytami godać ni umiym:D

Z KOBIETONAMI:D

Cieszę się, że regularnie pojawi się wśrod nas ktoś, kto ma pojęcie o femnizmie. Bywało już tu trochę tekstów na ten temat, ale wielu czytelników wie o nim tyle, co z telewizora.

z niejaką 'Marta2' w ogóle nie ma co polemizować, ona poza feministycznymi frazesami nic więcej nie potrafi sklecić. czym tylko utrwala stereotyp feministki istniejący w przestrzeni publicznej ;)

@RyszardW
"chodzi m. in. o: [...] zrównanie [...] dochodów pod względem płci
za tą samą pracę"

tak jest towarzyszu Gierek! pomożemy!

Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałem - wyjazd.
Świeckość państwa jest bezdyskusyjna. Nie jestem socjalistą w związku z czym uważam, że państwo nie jest od załatwiania żłobków, przedszkoli czy też in vitro. Z resztą jak długo żyję problemy te były i są nierozwiązywalne w tym kraju. Pracuje (a swoje lata mam) w przemyśle i nie znam pojęcia tej samej pracy. A już na pewno trudno porównywać pracę mężczyzn i kobiet. Dość często jestem świadkiem (a w zasadzie nagminnie), że kobiety na tych samych stanowiskach wykonują mniej, wiele robót nie mogą lub nie chcą wykonać wogóle. Dość często charakteryzują się prawie zerową inicjatywą. Jedyną zaletą bezdyskusyjną jest niesamowita wręcz cierpliwość, której ja niestety nie mam.
Pracuję w firmie prywatnej i każdy zarabia tak jak jest pracowity i innowacyjny a więć użyteczny dla firmy. Gdyby kobieta była lepsza od mężczyzny a mniej zarabiała to kaki prywaciarz winien zbankrutować, nieprawdaż? Co do emerytur to dla mnie wielkość emerytury winna zależeć wyłącznie od wysokości i czasu płaconych składek oraz statystycznej długości życia w danej grupie płci lub zawodowej. Dlatego nie zrównywałbym emerytur ale zasady (górnicy, rolnicy itp). Inaczej więc rozumiem elementarną sprawiedliwość. Socjalizm wypacza percepcję rzeczywistości.

Niejaki nOe-@reszta 
Cieszę się , że zwróciłeś uwagę na moje posty i zaszczyciłeś mnie wyróżnieniem w swoich. To dobrze , to bardzo dobrze. Twój stereotyp feministki jest pewnie taki jak stereotyp człowieka. Widocznie nie pojmujesz, że kwint esencją człowieczeństwa jest osobista wolność. Feminizm jest jedną z emanacji ludzkiej wolności. Nie spadł z nieba, zawsze był , bo kobiety zawsze były ludźmi. To śmieszne, że  XXI w garstka zaburzonych jeszcze nie chce się z tym pogodzić , trudno ! wyrazy współczucia.
Mizoginia , to bardzo przykra choroba, obszernie opisana przez Dawida D.Gilmore -profesora antropologii Uniwersytetu Stanu Nowy Jork w Stony Brook. Polecam jego książkę „Mizoginia, czyli męska choroba” , życzę szybkiego powrotu do zdrowia i zapraszam do udziału w radosnych manifach.
Pozdrawiam zdecydowaną większość fantastycznych mężczyzn, którym tego typu literatura nie jest potrzebna.

Howgh! Ino to słowo "manifa" - aż zęby bolą

Manifa ?? mnie się kojarzy z zabawą i radością przy okazji prezentowania obywatelskich postulatów- walka w babskim stylu. Manifestacja … raczej z górniczymi zadymami i gniewem ( często słusznym) - walka w męskim stylu . W jednym i drugim chodzi o ludzkie sprawy -kobiet i mężczyzn i to jest najwazniejsze.

Mnie zaś zęby bolą od współczesnych męskich czynności, zwanych "misjami pokojowymi". Kobitki też tam łażą. I to jest ok? nazwa i ta czynność, ta aktywność? Feminizm to najważniejszy obecnie prąd umysłowy plus działalność.A mamy czasy, gdy obumarła ciąża jest podtrzymywana. Pisałam o tym, jak to kobiecie żaden z lekarzy nie ośmielił się dokonać aborcji martwego płodu!.  I znowu czytam, że kobieta nosi martwe bliźniaki i odsyłana jest z kwitkiem. No więc feminizm jest potrzebny jak jasna cholera.Wołać o nasze sprawy, dramaty należy jeszcze głośniej.