Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.531 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
(..) dopóki stosujemy się do rygorów logiki akceptowanych w dociekaniach naukowych, dopóty nie ma śladów Boga, które dałoby się nieomylnie wyśledzić w świecie, niczego, co moglibyśmy z pewnością zidentyfikować jako Jego znaki.
Komentarze do strony Szkoły bez etyki

Dodaj swój komentarz…
Scarabaeus
Jakiekolwiek lekcje czy to etyki czy religioznawstwa dla tych co nie chodzą na religię to absurd.  Jeżeli rodzice fundują swoim pociechom dodatkowe lekcje religii to ich problem. Jak swoje dziecko poślę do szkoły muzycznej to nie będę się domagał by inni w zamian też wybrali dodatkowe zajęcia.
W gimnazjum dzieci katolickie mają egzamin dopuszczający do bierzmowania, ewangelicy mają egzaminy dopuszczające do konfirmacji, może by tak niewierzącym też zafundować jakieś egzaminy z filozofii?
Autor: Scarabaeus  Dodano: 07-11-2010
Reklama
maryo11 - Hiszpański przykład   1 na 1
Zapatero nie zważał na krzyki czarnej mafii i usunął religię z publicznych szkół.Tylko ,że on ma w spodniach coś więcej niż wydmuszki -  prawdziwe bycze ..... ;)!
I może dzięki temu ,dziś w Hiszpanii na pielgrzymkę  "drogiego papy "- B16 ,mieszkańcy Madrytu nie boją się wywiesić  banerów  z hasłem  :"MY CIĘ TU NIE CHCEMY !"
A "nasi" lewicowcy?- zniewieściały Napieralski czy goła klata 
Olejniczak - boją się własnego cienia , więc co mówić o przeciwstawieniu
się purpuratom ?
I zamiast opowieści o Chrystusie Królu i trójcy św. postulować  lekcje ,nawet nie etyki czy filozofii  a dodatkowe zajęcia  z jakiegoś języka  obcego ?
Saluto.
Autor: maryo11  Dodano: 06-11-2010
Mączka   1 na 1
A po co w szkole aż tyle moralizowania? Nigdy w dziejach szkolnictwa polskiego nie poświęcano na to aż 3 godzin tygodniowo przez cały cykl nauki (licząc z g. wychowawczą).
Najlepiej by było, gdyby nie było w szkole religii.
Mniej dobrze, ale do przyjęcia: żeby było tak, jak mówiono wprowadzając religię: że będzie na pierwszych lub ostatnich godzinach.
Ale skoro tak się nie da, to dlaczego nie może zostać tak, jak jest? Tylko w wrersji na serio, czyli: albo religia, albo etyka (tę trzeba zacząc na serio proponować), albo czas wolny?
Autor: Mączka  Dodano: 06-11-2010
Adam Mill - Z deszczu pod rynnę   1 na 3
Niestety pomysł wprowadzenia do polskich szkół nauczania filozofii nie jest dobry. Zwyczajnie będzie brakowało wykwalifikowanej kadry do jej nauczania. Poziom akademickiej filozofii w Polsce jest żenująco niski. Znacie może podręcznik napisany przez Tatarkiewicza "Historia filozofii"? Podręcznik napisany z myślą o przedwojennym gimnazjum. Można się z niego więcej dowiedzieć niż na studiach filozoficznych w Polsce.

Polska filozofia jest opanowana przez doktrynerstwo, sekciarstwo i to niestety tej najgorszej autorytarnej proweniencji. Wpuszczenie do polskich szkół absolwentów filozofii jest równoznaczne wpuszczeniu propagandystów Heideggera i Carla Schmitta. Osoby pokroju prof. Hartmana będą wśród nich mniejszością. Dominować będą natomiast osoby podobne do prof. prof. Legutki i Gowina.

Nie lepiej rozszerzyć nauczanie historii? Historii rozumianej nie tylko jako dzieje porażek militarnych, ale również jako dzieje kultury, obyczajów i sztuki.
Autor: Adam Mill  Dodano: 06-11-2010
MareKandre - Nie ma znaczenia   8 na 8
Wydaje sie, ze nie ma znaczenia czy to bedzie sie zwalo etyka, filozofia czy religioznawstem. Dopoki tzw beda tego nauczac ludzie z katolickim swiatopogladem i nie potrafiacy zostawic swoja wiare i zabobony w domu, to i tak bedzie to katilcka indoktrynacja. Dlatego bylbym ostrozny z wprowadzanie czegokolwiek i w tak wielkim wymiarze.
Na zachodzie prowadzone sa w szkolach lekcje religioznawstwa (nauka o religiach) gdzie przedstawia sie wszystkie glowne swiatopoglady, religie i filozofie swiata. Oczywisnie nie przez pastorow czy ksiezy, bo szalenie trudno znalezc bezstronnego kleryka.
Gdy dzieciom opowie sie o mitach greckich a potem przedstawi mity zydowskie - wtedy wszystko zaskakuje i sprawa staje sie jasna na cale zycie.
Autor: MareKandre  Dodano: 05-11-2010
Humanożerca - Odp.  -3 na 3
Przepraszam, nie wiedziałem, że masz inną płeć.  Cóż, Ja nie umiałbym go przeżywać duchowo, jest dla mnie myślicielem jak każdy inny równie jak on uznany. Jestem z innej gliny. np. opowiadam się za fenomenalizmem a nie realizmem. Nie wiem, co powiedziałby na Twą argumentację ze starszeństwa i duchowe przeżywanie, zamiast krytycznego dystansu. :)
Autor: Humanożerca  Dodano: 05-11-2010
CHOLEWA - Posiadam wszystkie   1 na 3
prace Kotarbińskiego; kiedy duchowo przeżywałem Jego życie, działalność i twórczość, Ciebie na świecie jeszcze nie było. Jestem facetem.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 05-11-2010
Humanożerca - Odp. Holewie  -3 na 3
Ale ja o nim pisałem, Ty zaś ogólnie odniosłaś się do mojej wypowiedzi. Bo widzisz socjobiologia, ewolucja, wiedza o jakichś praktykach to opisy i wyjaśnienia. Są wtedy naukami i nic nam nie dają oprócz opisów i wyjaśnień tego, jak się zachowujemy, albo nie jest nauką i wtedy może być np. etyką normatywną, czyli jedyną ciekawą etyką. Nie wiem, też czy wiesz, że nauczyciel Kotarbińskiego Twardowski, nie mniejszy humanista, był etycznym arystotelikiem i zwalczał wszystko, co zapewne cenisz, czyli: hedonizm, biologizm, ewolucjonizm etyczny, psychologizm. Nie mówiąc o Kotarbińskim, który uniezależniał etykę od wizji świata, przekonań światopoglądowych, filozofii a nie tylko religii, czyli tego, co zapewne Ci iście dewocyjnie pasuje, więc to eksponujesz, aby pognębić nieuków podobnych do siebie samej. Jak chcesz odeśle do źródeł, ale cóż podobno to ja jestem nieukiem, tylko dlatego, że śmiem zasłużenie prowokować różnych laickich dewotów. I gdzie ja jestem niby chamski? Kto uczynił z słowa "dewocja" obraźliwy epitet, no kto?
Autor: Humanożerca  Dodano: 05-11-2010
CHOLEWA - Humanożerco,   1 na 3
posiadasz ogromny niedostatek wiedzy. Ja o Hume nic nie pisałem. To humaniści tacy jak Kotarbiński w ramach etyki niezależnej potępiali totalitaryzm. Twoje chamstwo i nieuctwo przekreśla dyskusję. Z "jest wynika powinno" to determinizm; teraz jest noc, po niej nastąpi dzień.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 05-11-2010
Humanożerca - ODp  -2 na 2
Hume nie był teistą, był antyteistą i sceptykiem, nic na to nie poradzę z "jest nie wynika powinno", żadna praktyka w sensie etycznym nie wynika z czystego, niewartościującego opisu. A rozwiązania socjotechniczne? Cóż, tą drogą można wnioskować, że hitleryzm i komunizm były moralne, socjotechnikę miały niezłe i nim przegrały z innymi socjotechnikami sporo czasu minęło, Pani Holewo.

Etyka nie jest religią, nie jest z boskiego nadania, ale z wielu powodów przypomina i musi przypominać system religijny, np. w zrzucaniu na petentów odpowiedzialności za ewentualne niepowodzenie na drodze do doskonałości etycznej.
Autor: Humanożerca  Dodano: 05-11-2010
CHOLEWA - Uznajemy świadomość   5 na 7
moralną na gruncie praktycznym,socjotechnicznym, nieodwołującej się do etyki boskiej, Panie Humanożerco.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 05-11-2010
Humanożerca  -2 na 2
Moralność nie jest etyką, zaś z jest nie wynika powinno, niezależnie od tego ile minusów wstawią tutejsi ewolucjoniści, za głoszenie takich humeowskich herezji.
Autor: Humanożerca  Dodano: 05-11-2010
CHOLEWA - do Humanożercy   6 na 8
Niezależnie od światopoglądów, byli, są i będą ludzie, którzy w swojej postawie i czynach byli, są i będą: odważni, prawi, dobrzy, subtelni( imponderabilia nie są im obce); jednym słowem : spolegliwi. Wymienione cechy są ponad religią i wspólne, mające swój rodowód w całej ewolucji biologicznej i kulturowej.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 05-11-2010
Humanożerca - Odp.  -8 na 8
Studiuje na uczelni świeckiej (UWr), inna sprawa, że przenikniętej ideami Elzenberga i innych "nieprawomyślnych", mało medialnych, etycznych konserwatystów. Z etyki miałem więcej godzin niż podaje Pan Profesor Hartman (na UWr mamy dużo zajęć fakultatywnych). Wydaje mi się też, że zwyczajnie wyznaje tu  swój relatywizm etyczny, nadinterpretuje swoje obserwacje podłóg własnych skłonności (mi np. wydaje się, że intuicyjny i powszechny, jest niekonfesyjny, etyczny arystotelizm). Ponadto medialny profesor filozofii Jan Hartman swoimi szkodliwymi wypowiedziami, kształtuje obraz etyki jako czegoś opozycyjnego i wrogiego religii. Ona zajmuje się czymś innym niż spełnianie różnych laicko-dewocyjnych oczekiwań.Nie mówiąc o tym, że w Polsce wielu filozofów jest jakoś związanych z katolicyzmem lub chrześcijaństwem.
Autor: Humanożerca  Dodano: 05-11-2010
CHOLEWA - Rozwój nauki   1 na 1
przez ostatnie 2,5 tysiąca lat sprawił pewien galimatias pojęciowy. Dla mnie etyka, to postawa i czyny dające satysfakcję czyli stopniowalne szczęście dla mnie oraz w związku z tym, uznanie i szacunek od innych, również zasługujących na szacunek. W tym ujęciu etykę łączy czyn w rozumieniu kompetentnego działania z jednej strony, zaś z drugiej: jak stawać się hedonistą czy epikurejczykiem a jeszcze lepiej: szczęśliwym człowiekiem, niezaleznie od wyznawanego światopoglądu , najlepiej przyrodniczego, ewolucyjnego. Powyższy tekst jest przywiedlny do Manifestu neohumanistycznego Paula Kurtza.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 05-11-2010
farmer   2 na 2
Pytanie tylko po co "katować" młode umysły problemami których nie rozumieją sami dorośli?
Po Sartre sięgnąłem w szkole podstawowej i doznałem niemałego szoku analizując pojęcie egzystencjalizmu, strach, przerażenie, fascynacja, ja też tak chcę .
Niestety idzie się w stronę nauczania wszystkiego i wszystkich. Odchodzi się od odkrywania młodego człowieka , rodzic zostaje zepchnięty do roli idioty nie mający nic do powiedzenia który na wszelki wypadek zaaplikuje "młodemu sporą dawkę zajęć pozalekcyjnych żeby się nie nudził, a może coś mu się spodoba.
To samo dzieje się z religią w szkole  lub etyką jest na wszelki wypadek choć tu wskaże na religie jako na największe   zagrożenie w kwestii trucia młodego umysłu to niestety  i etyka(lub filozofia) powinny być obszarami odkrywczymi przez młody umysł. A nie na zasadzie wybieraj co ci odpowiada. A jak nie wybieram nic?
Autor: farmer  Dodano: 05-11-2010
Zella - Filozofia nauki podstawą etyki..
W jednym z komentarzy do artykułu proponuje się lekcje filozofii jako alternatywę dla religii. Dałam plus autorowi tej propozycji. Uczyłam etyki bazując ogólnie mówiąc, na podstawach filozofii.Dyrektor szkoły ,człowiek światły w tym względzie,uznał,że mam podstawy do uczenia etyki.Byłam absolwentem studium religioznawstwa, które wprowadziły niektóre Kuratoria, poparte przez Komitety Wojewódzkie PZPR w końcowym okresie PRL.(Takich nauczycieli z tamtego okresu wykorzystali w także inni dyrektorzy liceów. Wiem o tym.)
Wykłady merytoryczne i poważnie traktowane,prowadzili pracownicy naukowi uniwersytetów . Tzw, dyplom ukończenia studium był poważnie potraktowany na podstawie solidnej, pisemnej pracy .
Mogłam w każdym roku szkolnym,zainteresować sporą grupę młodzieży wprawkami z krytycznego myślenia ,popularyzacji nauki i naukowego myślenia,racjonalistycznym światopoglądem.
Autor: Zella  Dodano: 05-11-2010
Koraszewski - problem   8 na 8
Naukę religii zaczyna się w (państwowych) przedszkolach, w szkołach jest od pierwszej klasy. Trudno sobie wyobrazić propedeutykę filozofii dla czterolatków, z wielu powodów taki przedmiot zaczynałby się zapewne w liceum. Zgodzić się również wypada z tezą, że ewangelizacja nauczaniem etyki nie jest. Obawiam się, że dzieciom młodszym należy udostępnić "naukę o obcowaniu płciowym i nie tylko", świętych obcowanie tego nie zastąpi.    
Autor: Koraszewski  Dodano: 05-11-2010
Paprocki   1 na 1
A ja niestety mam pewien problem. Bo zdaje mi się, że nikt, kto ma na uwadze moralność i interesuje się nią (a co za tym idzie, kształci się w podobnym kierunku) nie jest "niestronniczy". Zapewne każdy, kto zapoznał się z szeroką literaturą na temat filozofii moralności i różnych punktów widzenia poszczególnych myślicieli, różnych nurtów itd., w końcu przekonał się do któregoś bardziej, a do któregoś mniej. Może zatem uczyć młodych ludzi o różnych nurtach, lecz i między wierszami afirmować ten przez siebie "lubiany". :)
Autor: Paprocki  Dodano: 05-11-2010
zachaj - Prof. Jan Hartman   5 na 5
Bardzo cenię sobie poglądy prof. Jana Hartmana. Często z niesamowitą wytrwałością debatuje w TV i jest jedną z nielicznych osób publicznych otwarcie przyznających się do swojego ateizmu. Tekst oczywiście bardzo dobry , rzeczowy i dotykający sedna problemu etyki w szkołach.
Autor: zachaj  Dodano: 05-11-2010
Bartosz Walocha - niszowy   5 na 5
W tekście rzecz jest dobrze wyjaśniona, etyka katolicka jest doktryną niszową wśród profesjonalnych etyków. W kręgach akademickich jedynymi jej zwolennikami są duchowni katoliccy, oraz osoby w inny sposób związane z katolicyzmem i nikt poza tym.
Autor: Bartosz Walocha  Dodano: 05-11-2010
Vincent Rousseau
Też nie rozumiem tego fragmentu ;)
Autor: Vincent Rousseau  Dodano: 05-11-2010
maryo11 - Mała prośba..   1 na 1
W artykule  cały czas autor (autorzy) omawiają zagrożenie ze strony katolickich nauczycieli etyki w koloratkach  - pełna zgoda na taką tezę .Lecz prosiłbym o słowo wyjaśnienia i tu zacytuję tekst:        " Dlatego wprowadzając obowiązkowe lekcje etyki dla uczniów
nieuczęszczających na religię, staniemy przed alternatywą: albo
propaganda niszowej doktryny wyznaniowej, albo chaotyczne dywagacje
i luźne dyskusje na temat dylematów moralnych."  - KATOLICYZM NISZOWĄ DOKTRYNĄ ? W POLSCE  ?!! 
Nie powiem, piękna wizja !:) I  właśnie w tej sprawie prośba o doinformowanie  - czy ja coś przespałem czy czytanie ze zrozumieniem mnie zawiodło ;)?
Saluto

Autor: maryo11  Dodano: 05-11-2010
Śliwa   5 na 5
Tekst znakomity. Zgadzam się w 100% i popieram.
Autor: Śliwa  Dodano: 05-11-2010
Vincent Rousseau   9 na 9
Brawo :) Właśnie o filozofię, nie etykę chodzić powinno. Skądinąd próbowałem ten pogląd popularyzować wśród znajomych licealistów i pomysł się podobał. Myślę, że potrzebna jest szeroko zakrojona akcja, która z jednej strony poda do powszechnej wiedzy wypaczenia do których doszło, z drugiej przedstawi lekcje filozofii jako alternatywę. Może grupa na fb?
Autor: Vincent Rousseau  Dodano: 05-11-2010

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365