Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.495.508 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Wiara" nie jest tak naprawdę odrzuceniem rozumu, ale leniwą akceptacją złego rozumowania. „Wiara" jest pseudo-uzasadnieniem, które pewni ludzie powtarzają, kiedy chcą o czymś twierdzić bez niezbędnych dowodów.
Komentarze do strony Fenomen?

Dodaj swój komentarz…
KORIUS - Co pierwsze   4 na 4
„Nawet, jeśli nie byłoby Boga, człowiek by go stworzył" — to efekt
ogłupiającej, systematycznie prowadzonej polityki Watykanu. W jej efekcie
religia tak głęboko wbiła się w mentalność człowieka, podobnie jak podstawowe
odruchy uwarunkowane ewolucją.

- Wszystko ładnie, ale najpierw człowiek stworzył boga, a dopiero potem Watykan zaczął czerpać profity z tej formy ludzkiej głupoty. Nawet gdyby Watykan nie istniał to człowiek też by go stworzył.
Autor: KORIUS  Dodano: 16-12-2010
Reklama
CHOLEWA - Jedna poprawka:   12 na 14
Mitologia chrześcijańska jest i będzie nudna, mdła,jak flaki z olejem.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 16-12-2010
Kuba Śruba   2 na 2
EDIT: Dopiero zauważyłem, że autorka jest maturzystką, więc chciałbym złagodzić swoją krytyczną wypowiedź.
"Nie popieram absolutyzacji nauki, ale jest i będzie ona odpowiedzią na każde
pytanie, na które dziś odpowiedzieć nie umiemy."
Nauka odpowiada na coraz więcej pytań, ale mało prawdopodobne, że kiedyś odpowie na wszystkie. Zgadzam się jednak, że bez sensu jest szukać prawd o świecie w religii.
Autor: Kuba Śruba  Dodano: 16-12-2010
perun - spadkobiercy   1 na 1
tak mozna napisac o Watykanie . Religia straszyla bogami znacznie wczesniej niz powstal Watykan , mysle ze mozna religie zaczac liczyc minimum od czasow Neandertalow , jesli nie wczesniej . To dlatego ,ozna chyba mowic o ,,genetycznym ,, zakodowanym w nas strachu przed bogami , przekazywanym nam przez setki pokolen . Watykan tylko przejal wzory wykreowane duzo wczesniej,co dobrze pokazuje B.Prus w Faraonie i udoskonalil dorzucajac do straszania bogami straszenie inkwizycyjnym terrorem.Też  zadaje sobie pytanie czemu dzisiaj tak wielu ludzi wierzy w bajki , czasami mam wrazenie,ze ta ilosc nawet sie zwieksza zamiast sie zmniejszac i raczej nie dozyjemy  takiech czasow gdy chrzescijanstwo , islam itp stana sie mitologiami , a ...szkoda
Autor: perun  Dodano: 16-12-2010
Jan Res - Bariera psychologiczna   3 na 3
Najbardziej dzialaja na nas tradycje: nie ma zadnego waznego swieta, ktore nie byloby swietem religijnym. Wkrotce wszyscy ateisci zasiada do swiatecznych stolow. Dla ich dzieci wszelkie inne swieta, nieobchodzone przez cala spolecznosc, beda tylko namiastka. Beda sie cieszyc z prezentow "od swietego Mikolaja" zachwycac choinka, sluchac koled...Wszystko po to aby w rzeczywistosci Kosciol mogl sie chwalic 95% katolikow w Polsce i mogl zbijac na tym majatki.
Czy uda sie nam kiedys wyjsc z tych sidel?
Autor: Jan Res  Dodano: 16-12-2010
Martyn  -2 na 8
,,Nie
popieram absolutyzacji nauki, ale jest i będzie ona odpowiedzią na każde
pytanie, na które dziś odpowiedzieć nie umiemy. I jestem o tym głęboko
przekonana"

Czyż nie jest zastanawiający fenomen wiary?

ps.
Czy jedynym kryterium publikacji tekstów na racjonaliście są poglądy autora? Bo po tym tekście nie wyobrażam sobie papki, której nie można by tu wywiesić.
Autor: Martyn  Dodano: 16-12-2010
CamelOT - @Jan Res   14 na 14
Nie martw się tak. Odpowiedzią jest edukacja. U nas będzie i choinka i prezenty, nie będzie "Pasterki", żłobka i krzyży. I nam to nie zagraża. To tylko miła i barwna tradycja, bez podtekstów religijnych. Święto odradzającego się życia. Wcześniejsze od katolicyzmu. Choinka też nie ma konotacji religijnych. Zresztą świadomy człowiek jest w stanie odróżnić mit od życia, bawić się nim, używać go i pielęgnować, ale się go nie bać.

Katolicy robią dokładnie tak samo: chodzą do kościółka, ale gdy prawa kościelne mieszają się z życiem, zawsze wygrywa życie. Stąd liczne zarzuty, że "niby katolicy a kradną i się skrobią". Bo katolicyzm to taka specyficzna choroba umysłu, nie ma znaczenia na codzień, ma znaczenie przez godzinę w tygodniu, podczas mszy i podczas deklarowania swojej wiary. I tyle. Władza kościoła w Polsce polega na poparciu go przez polityków-manipulantów, którzy własną matkę by sprzedali gdyby to miało przynieść im korzyść, więc ogłupienie własnego narodu jest dla nich niczym (patrz Gowin czy wcześniej Mazowiecki, nie wspominając już o Skubiszewskim i Suchockiej bo to szczególnie parszywa para sprzedawczyków).
Autor: CamelOT  Dodano: 16-12-2010
Kucharczyk - Ale finezja...  -11 na 17
Godna boksera wagi ciężki. Toporny czarno-biały obraz świata. Tego teraz uczą  w liceach? Zgroza!
Autor: Kucharczyk  Dodano: 16-12-2010
maniek1 - @Martyn   15 na 17
Czy nie bardziej racjonalnie byłoby w ogóle nie czytać tekstów na tym portalu, niż męczyć się i w kółko krytykować? Wiem, że ludzie mają prawo do rzeczowej  i merytorycznej krytyki, ale wizyty  z uporem maniaka w społeczności niepodzielającej własnego światopoglądu zakrawa  na fanatyzm i może prowadzić w linii prostej do paranoii.
Odnośnie artykułu - młodzież pokroju autorki tekstu napawa mnie dumą, jest alternatywą dla młodzieży z Lednicy i nadzieją na normalne świeckie państwo w przyszłości. Życzę autorce dalszego rozwoju w nauce i wytrwałości w katolickiej mentalności rodaków (jak widać na "racjonaliście" na szczęście nie wszystkich)
Autor: maniek1  Dodano: 16-12-2010
marcinbiotech - To co że licealista   10 na 10
To co że licealistka? Czyżby odebraliśmy naszej młodzieży prawo do głosu? Lepszy taki światopogląd niż moher klnący pod sejmem. Nawiasem mówiąc znam wiele młodych osób o zdrowszych poglądach niż moi rówieśnicy bądź osoby starsze.
Co do Kościoła. Jeśli instytucja nawołująca do walki z ubóstwem nie poradziła sobie z tym problemem przez dwa tysiące lat, a za zgromadzone pieniądze stawia pomniki w Świebodzinie to mamy tu widoczny problem.
Autor: marcinbiotech  Dodano: 16-12-2010
albatros   3 na 3
Człowiek myśli o bogu w określonych sytuacjach, co czyni go bardziej funkcją umysłu niż fizycznym bytem. O bogu zawsze myślimy w kontekście sprawy, której nie do końca rozumiemy, nie możemy zaakceptować i nie mamy wpływu na jej przebieg. Zagadnienie musi być też dla nas ważne. W momencie gdy któryś z tych warunków przestanie być spełniany, przestajemy wiązać dane zagadnienie z bogiem. To dlatego mieszkańcy wysepek wulkanicznych tłumaczą bogiem erupcję wulkanów dopóty, dopóki się im nie wyłoży podstaw geologii. Znamienne jest także nazwanie bozonu Highsa boska cząsteczką. Bóg pełni więc funkcję bufora zagadnień z którymi nie radzi sobie umysł. Choć może się mylę, nie jestem psychologiem.  W każdym bądź razie walka z religią, na zasadzie analizy absurdów w świętych tekstach, to jak tłumaczenie pijakowi, że białych myszek nie ma. On na to po prostu odpowie, że właśnie gra z nimi w karty i mu przeszkadzasz.
Istnienie boga należy bardzo dokładnie opisać i potwierdzić, a zaraz później zacząć ludziom tłumaczyć dlaczego nasze umysły go w pewnych sytuacjach generują, niezależnie czy to umysły wierzące czy ateistyczne. Ateiści też rozmyślają o bogu - dlaczego? Bóg to jedna z funkcji biologicznych naszych umysłów - tak uważam.
Autor: albatros  Dodano: 16-12-2010
Rafaela   3 na 3
ludzie wierzący i dzisiaj boją się Boga. Mam wrażenie, że lęk przed Bogiem jest swoistym batem dla nich samych, oni potrzebują się bać, by być lepszymi.
Księża nie byli tacy głupi - potrafią liczyć pieniądze wtedy i dziś.
Ciemnota, ba, głupota nawet jest niezbędna by Kościół jako instytucja mógł realizować swoje założenia, by 'cuda' stały się cudami, a z tym coraz trudniej.
Autor: Rafaela  Dodano: 16-12-2010
Jaruzel
1. Oddzielamy kościół od religii bo to pierwsze jest w większej części zepsute, a drugie to niezaprzeczalnie dobra droga do stania się lepszym człowiekiem.
2. Owszem, człowiek potrzebuje Boga do prowadzenia moralnego życia, jeśli uważasz inaczej to pomyśl co stałoby się gdyby jak ich nazwałaś "zwykli, prości ludzie" mieli nagle żyć w 100% racjonalnie (na miarę ich możliwości) jak sobie tego życzysz. Ja np. poszedłbym od razu się ubezpieczyć.
3. Mnie, ateiście podoba się to że młode pokolenie pełne jest wolnomyślicieli ale muszą oni wiedzieć że traktowanie problemu religii powierzchownie jest czasem gorsze od dewotyzmu.

Tak naprawdę to mądre życie bez Boga bardzo niewiele różni się od tego w którym przestrzega się zasad wiary. Ateista ma o tyle trudniejszy pagórek że nie ma podręcznej, dwutomowej książki z instrukcją obsługi życia.
Autor: Jaruzel  Dodano: 17-12-2010
KORIUS - Martyn   4 na 4
>Nie
popieram absolutyzacji nauki, ale jest i będzie ona odpowiedzią na każde
pytanie, na które dziś odpowiedzieć nie umiemy. I jestem o tym głęboko
przekonana.

-Tu akurat autorka ma 100% racji. Jej pogląd i przekonanie jest zupełnie racjonalne, gdyż wszystkie odpowiedzi jaki dotąd mamy na jakiekolwiek pytania zawdzięczamy tylko i wyłącznie nauce, religii nic, jest tylko przeszkoda w poznawaniu odpowiedzi. Skoro dotąd tak było to jej przekonanie jest uzasadnione.
Autor: KORIUS  Dodano: 17-12-2010
Scorp - @KORIUS  -1 na 1
"Skoro dotąd tak było to jej przekonanie jest uzasadnione. "
Indukcja, czyli kurczak Russela.
-
Autor: Scorp  Dodano: 17-12-2010
RyszardW   3 na 3
Bez przesady, religia też śmiało stawia pytania naukowe i docieka równie naukowej odpowiedzi na nie, przykład:
Ajatollah Chomeini jedno ze swych kazań poświęcił rozważaniu, czy mężczyzna po odbyciu stosunku z kurczakiem może tegoż kurczaka zjeść. Wywiódł niezbicie, że on i jego krewni nie mogą, ale już obcy zjeść mogą.
Jako żywo przypomina mi to teologię katolicką i jej "metodologię naukową".
Autor: RyszardW  Dodano: 17-12-2010
KORIUS - Jaruzel   5 na 5
- Człowiek nie potrzebuje boga do niczego. Ani ten prosty, ani też wykształciuch. Moralność nie ma z bogiem nic wspólnego, tak tylko jest to wtłaczane do łbów. A księgi które są niby instrukcją dla wierzących są na szczęście mało znane przez nich samych. Gdyby ich przestrzegali surowo to byłoby o wiele gorzej. Powinni zacząć czytać inne. Tak naprawdę to wszyscy ONI boją się jedynie prawa, policji i kary, a nie boga. Właśnie prości, religijni ludzie (muzułmanie na przykład) są największym zagrożeniem dla moralności i bezpieczeństwa publicznego. Religię zawsze sobie dopasują do swoich potrzeb.
Autor: KORIUS  Dodano: 17-12-2010
PKowalski - Pozwolę sobie poniezgadzać się   1 na 1
> Miliardy ludzi przez ponad 2000 lat wierzy w coś [...] 2000 lat temu nie było społeczeństwa ateistów, nagle zarażonego wirusem wiary. Ludzie wierzyli, głównie w lokalne kulty, uznając pluralistyczny politeizm.> Udało się a korzyści z tego były oczywiste: możliwość prowadzenia sprytnej polityki zagranicznej. Przepraszam, ale czy nie prościej i lepiej uznać, że po prostu Kościół Katolicki, zasadniczo wierzy, że posiadł receptę na właściwą filozofię życiową, którą chce głosić i wpajać? > I pewnie panowałaby „harmonia", gdyby nie oświeceniowe idee, [...] W średniowieczu Watykan przeżywał renesans: [...] Średniowiecze pełne było kryzysów wiary, Rzym (jeszcze nie sam tylko Watykan!) bywał marginalizowany. Owszem, gdy mowa o świadomym ateizmie, czy agnostycyzmie choćby, to głównie odnosimy się do dziedzictwa oświeceniowego. Wcześniej jednak wiara świetnie potrafiła godzić się z antyklerykalizmem.> Za kilkaset lat [...] powstanie „Mitologia Chrześcijańska" Dla Starego Testamentu pisał coś podobnego Zenon Kosidowski. I była to lektura w polskich szkołach. Wcale nie trzeba tyle czekać -- takie streszczenie może się nawet przydać dzisiaj katechetom, choć oni woleliby unikać słowa 'mit'.
Autor: PKowalski  Dodano: 17-12-2010
Martyn - Panie Maniek   1 na 3
>Czy nie bardziej racjonalnie byłoby w ogóle nie czytać tekstów na tym
portalu, niż męczyć się i w kółko krytykować? Wiem, że ludzie mają prawo
do rzeczowej  i merytorycznej krytyki, ale wizyty  z uporem maniaka w
społeczności niepodzielającej własnego światopoglądu zakrawa  na
fanatyzm i może prowadzić w linii prostej do paranoii.


A czy nie bardziej racjonalne byłoby zajęcie się powielaniem ,,samolubnych genów" zamiast czytać teksty na tym portalu i w kółko chwalić?
Pan lubi przebywać w towarzystwie wzajemnej adoracji mi bardziej odpowiadają wyzwania jakie mojemu spojrzeniu na rzeczywistość stawiają inni, mądrzy ludzie.
Znajduję tu teksty mądre, skłaniające do myślenia i warte rzeczowej i merytorycznej krytyki. Powyższy do takich nie należy, bo to nic więcej jak wyznanie wiary, którego nie opublikowałbym nawet na forum, a co mówić tutaj. Straciłem cenne 5 minut i mam prawo być oburzony.
Autor: Martyn  Dodano: 17-12-2010
Jaruzel - KORIUS  -4 na 6
Niektórzy ludzie potrafią obejść się bez boga, dla niektórych jest on nieocenioną podporą i wskazówką i nie można ani mieć im tego za złe (jak część obecnych tutaj) ani zabraniać. Księgi są niewątpliwie mądre, jeżeli uważasz inaczej to znaczy że ich nie znasz lub znasz tylko z lekcji religii albo z kościoła. Islam również jest starą, mądrą religią a jedynie błędna interpretacja prowadzi do konfliktów. Jedna różnica: jeżeli religię dopasowujesz do swoich potrzeb to nie przestrzegasz jej zasad i co za tym idzie nie wyznajesz jej wcale (co, muszę Ci przyznać niestety tyczy się większości "katolików" w naszym kraju). Tekst jak ten który komentujemy jest niczym innym jak błędną interpretacją racjonalnego podejścia do religii - dewotyzmu skrzywionego w drugą stronę.
Autor: Jaruzel  Dodano: 17-12-2010
KORIUS - Jaruzel   5 na 7
-Wszyscy potrafiliby obejść się bez boga, tylko o tym nie wiedzą bo ich skrzywiono. Dodam nawet że obchodzą się bez niego bo ON nie istnieje. Żyją z wyobrażenie jego istnienia.
-Księgi czytałem, słuchałem wielokrotnie i są beznadziejnie głupie. Kompletny nonsens i bujda, która nie zawiera żadnych pozytywnych wartości...żadnych. Momentami usiłuje się w nich wybierać co lepsze wartości ludzki i je przywłaszczyć.
-Żadna religia nie jest nie była i nie będzie mądra. Każde racjonalne podejście do tego obłąkanego science fiction doprowadzi zawsze do takich wniosków. Kto wysnuwa inne ,nie jest racjonalista, ani ateistą.
Autor: KORIUS  Dodano: 17-12-2010
Rafaela - Rafaela - KORIUS   2 na 2
Nie wiem czy 'WSZYSCY potrafiliby obejść się bez boga, tylko o tym nie wiedzą bo ich skrzywiono'. Znam takich, którzy uważają, że NIKT czyli wszyscy nie potrafią obejść się bez Boga, tylko o tym nie wiedzą, bo zostali skrzywdzeni.
Na twierdzenie, że moja córka pokonała śmiertelną chorobę dzięki sobie, wsparciu najbliższych i z pomocą medycyny, pewna /wykształcona/ osoba powiedziała, że to nonsens, Ty o tym nie wiesz, ale sama pokonać jej, bez udziału Boga, nie mogła! Wszystko zawdzięcza jemu, reszta to szczegóły. To co dla mnie jest racjonalne, dla niej jest irracjonalne i odwrotnie.
Ja żyje bez Boga, ona nie potrafi bez niego myśleć o czymkolwiek, a co za tym idzie nie potrafi bez niego żyć. Każda z nas dokonała wyboru.
Autor: Rafaela  Dodano: 17-12-2010
Morfeusz - religia   4 na 4
     Religia oraz moralność są niczym innym niż produktem ubocznym ewolucji człowieka,a dokładnie jego możliwości intelektualnych,które dostosowywały się do panujących w danym czasie warunków.
   ''Wczesny'' człowiek nie miał żadnych realnych możliwości rozstrzygania o naturze otaczajacej go rzeczywistości,dlatego musiał tworzyć pewne wyobrażenia,mity będące prymitywną formą dedukcji. Taką prawdziwą możliwość daje tylko nowoczesna nauka.
   Jeśli chodzi o moralność,to jest ona również wytworem ewolucji.Każdy człowiek posiada taki wewnętrzny zmysł moralny wspólny dla całego swojego gatunku,za pomocą którego jest w stanie rozstrzygać co jest dobre a co złe.Do tego nie jest potrzebna żadna religia.
   Religia jest wytworem kultury,która jak wszystko co w niej zawarte - ewoluuje.Może ona  promować pewne postawy moralne,które są niezbędne dla danej kultury,a negować nieporządane.Jest tworem czysto utylitarnym.Wystarczy prześledzić proces powstawania lokalnych kultów oraz ich rozprzestrzenianie się.
   Swoją drogą...Godną współczucia i pożałowania jest osoba,która jest moralna tylko dlatego,że wisi nad nią ''boski bat.''Nie świadczy to zbyt dobrze o niej jako człowieku...
Autor: Morfeusz  Dodano: 17-12-2010
KORIUS - Rafaela   2 na 2
>Twierdzenie, że moja córka pokonała śmiertelną chorobę dzięki sobie,
wsparciu najbliższych i z pomocą medycyny, pewna /wykształcona/ osoba
powiedziała, że to nonsens, Ty o tym nie wiesz, ale sama pokonać jej,
bez udziału Boga, nie mogła! Wszystko zawdzięcza jemu, reszta to
szczegóły. To co dla mnie jest racjonalne, dla niej jest irracjonalne i
odwrotnie.
- To jest ten paradoks właśnie. Ludzie nie pytają skąd się wzięła choroba, dlaczego dziecko jest chore, o to boga nie obwiniają. Natomiast jeśli jedno na 100 (przykładowo) wyzdrowieje to wtedy musi to być dzięki bogu. To zwykły brak konsekwencji w myśleniu.
-Racjonalizm natomiast nie jest do przywłaszczenia sobie. Żadne wykształcenie nie daje do tego uprawnień. Jeśli ktoś, wierzy w moce, których nie możemy udowodnić...różne czary mary uważa się za racjonalistę to po prostu się myli.
Autor: KORIUS  Dodano: 17-12-2010
Krzysztof Ratman - fenomen   2 na 2
Witam! Póki co, ludzka potrzeba spójnego w miarę obrazu rzeczywistości wygrywa z dążeniem do prawdy, cokolwiek to znaczy; stając się pożywką dla pasożytniczych instytucji religijnych. Widać mocna to potrzeba, bo logika rachunku zdań nie daje jej rady. Czas przyjąć do wiadomości, że kościoły, po prostu są, co wynika z istotnych potrzeb społeczeństwa ludzkiego; potrzeby przynależności grupowej, rytuałów, jasno określających jej tożsamość i czego tam jeszcze.Bardziej z biologii samozachowawczej , jak sądzę, niż z konieczności posiadania wiedzy o wszechświecie. Mam wrażenie, że "fenomen" pokazuje rodzaj zadziwienia, że istnieje głupota, że jakaś instytucja istnieje sama dla siebie. Widzę w tym także intelektualizowanie nieco oderwane od tzw. życia i obawiam się, czy jest w tej trosce empatia dla wierzących. Wolałbym, żeby nie było Kościołów, żeby człowiek żył w pełni samodzielnej odpowiedzialności za swój los i odpowiedzialności wobec świata, ale cóż...Tymczasem jesteśmy w tym punkcie rozwoju, wciąż spętani codzienną egzystencją, dalecy od samoświadomości ciała i ducha... Pozdrawiam!         
Autor: Krzysztof Ratman  Dodano: 17-12-2010
Rafaela - KORIUS   1 na 1
>Racjonalizm natomiast nie jest do przywłaszczenia sobie. Żadne wykształcenie nie daje do tego uprawnień. Jeśli ktoś, wierzy w moce, których nie możemy udowodnić...różne czary mary uważa się za racjonalistę to po prostu się myli.

Tak to wszystko prawda, lecz mnie poraziła jej interpretacja przyczyn wyzdrowienia, interpretacja tego, co jest z punktu widzenia zwykłego człowieka - do wytłumaczenia, a tym bardziej wykształconego, dlatego o wykształceniu wspomniałam. Zastanawiam się czy to strach przed karą boską(?) jakby zaślepia ludzki umysł tam, gdzie zwykła nauka świetne radzi sobie z tłumaczeniem. Dla mnie to jest zwyczajnie głupie.
Autor: Rafaela  Dodano: 19-12-2010

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365