Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.006 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluchy, zaplanować inwazję, ubić wieprza, zbudować statek, zaprojektować dom, napisać sonet, poprowadzić księgę rachunkową, zbudować mur, nastawić złamanie, pocieszać umierających, wydawać rozkazy, przyjmować rozkazy, działać w grupie, działać samemu, rozwiazywać równania, analizować nowe problemy, roztrzasać nawóz, zaprogramować komputer, ugotować smaczny..

Dodaj swój komentarz…
perun   7 na 7
Fajny tekst. Tylko jak dla mnie nadal chyba zbyt małą ilość kolorów rozróżniasz Jacku ;) Biel, czerń, szarość. A co z czerwonym, żółtym, zielonym itd? Trudno raczej poruszane przez Ciebie tematy opisać tylko tymi trzema kolorami. Większość ludzi widzi w medalu tylko dwie strony i nie dostrzega tej trzeciej - przeważnie karbowanej strony.  Świat i ludzie są zbyt skomplikowani, aby można było wszystkich zakwalifikować do jakiejś grupy, tak dobra, tamta zła.
Autor: perun  Dodano: 26-11-2011
Reklama
Łukasz Sobala - @perun   3 na 3
Załóżmy, że JT by powiedział "w tym zagadnieniu widzę seledyn". Czy powiedziałoby Ci to cokolwiek, oprócz tego, że prawdobodobnie ma synestezję?
Szary do znaczy właśnie nieokreślony, będę tu bronił tekstu, bo ta szarość to właśnie uwzględnienie tego.
Autor: Łukasz Sobala  Dodano: 26-11-2011
mieczysławski - teoria prawdopodobienstwa   3 na 3
W teorii prawdopodobienstwa nie istnieją zdarzenia o prawdopodobieństwie 0 lub 1. Dawkinson nie uważa się za 100% ateistę. W Anglii na autobusach była reklama "Ciesz się życiem,Bóg prawdopodobnie nie istnieje". Jeżeli ateista mówi, że boga napewno nie ma, to jest podobny do tego, który mówi, że Bóg napewno jest. Człowiek myślący dostrzega wiele odciemi szarości (i kolory). Atorytarne prawo dzieli wszystko na czarne i białe.Dobry, czy zły? Wiara daje komfort (dla tych co nie lubią myśleć) przy dokonywaniu osądów.
Autor: mieczysławski  Dodano: 26-11-2011
Sarif   1 na 1
Bardzo dobry artykuł panie Jacku. Rzadko mam czas przeczytać większość nowości na portalu , ale akurat tutaj dotrwałem do końca ze względu na jakość artykułu.
Autor: Sarif  Dodano: 26-11-2011
KORIUS - komunistyczny ateizm   4 na 4
"Niedawno na forum pojawiło się sporo głosów dotyczących tego, iż
ateizm nigdy nie spowodował ofiar, iż nie niszczono i nie zabijano w imię
ateizmu. Jeśli czynili to komuniści, był to co najwyżej komunistyczny ateizm,
nie zaś ateizm."


-Świerzy temat. Długa męcząca i bezowocna dyskusja z  "baskiem".  Najlepiej postawić się w konkretnej sytuacji. Jestem radykalnym ateistą, jest rewolucja, morduje się duchownych i pali kościoły, co robię? Nie przyłączam się na pewno do komunistów, więc albo spierniczam jak najdalej albo przyłączam się do kontrrewolucji. Najpierw trzeba się pozbyć tych, którzy wpadli na pomysł zmiecenia "starego porządku" z powierzchni ziemi terrorem i zamordyzmem, a potem dopiero zająć się "starym porządkiem" w sposób cywilizowany, nie po "stalinowsku".
Autor: KORIUS  Dodano: 26-11-2011
Piątkowski - problem z muzułmanami...   8 na 8
to oni stanowią problem dla innych, a nie na odwrót, co do deportacji i tego czy są obywatelami czy nie, to chyba Islam nie uznaje prawa stanowionego przez człowieka, nie uznaje państwowości, więc ktoś kto jest muzułmaninem nie czuje się Polakiem, czy Anglikiem, czuje się Muzułmaninem, a skoro religia dla niego jest najważnijesza, to może zmiłujmy się nad nim i poślijmy go, do dowolnie wybranego przez niego państwa w którym Islam stanowi podstawę prawa państwowego, niech żyje w swoim "raju" zgodnie z prawem Szariatu, po co ma się męczyć pośród nas, bezbożnych, rozpustnych itp...
Autor: Piątkowski  Dodano: 26-11-2011
KORIUS - aborcja   5 na 7
Ale z drugiej strony dziwię się
czytając, że niektóre zwolenniczki aborcji nazywają płód w swoim ciele obcym
ciałem, a siebie inkubatorami. To trochę zbyt czarno-białe. Nasze ciała w dużej mierze wyewoluowały po to, aby się rozmnażać.


-No i to nareszcie kolega poruszył. Też uważam, że często się idzie za daleko w usprawiedliwianiu rozszerzania dostępności zabiegów aborcji. Określanie płodu jako narośli czy pasożyta, że to tylko "mój brzuch" , no kłóci się to jednak z pojęciem propagowanego w końcu przez nas humanitaryzmu. Tak, pamiętam takie panie, używające takich określeń i wcale mi się nie podobały, przecież każdy z nas był kiedyś taką "naroślą" w brzuchu matki. One też. Takie podejście utrudnia walkę o dobre ustawy w tej materii, dając argumenty religijnym fanatykom, że są niby bardziej ludzcy. Chcąc być światłym społeczeństwem na wyższym poziomie nie możemy skrobanki pochwalać z zasady, to zło czasami konieczne, nieprzyjemne i niebezpieczne. Dawna ciemnota nie miała wyjścia, dzisiaj możemy zapobiegać i uczyć od małego, zamiast religii, jak zapobiegać aby potem nie usuwać.
Autor: KORIUS  Dodano: 26-11-2011
perun   1 na 1
Rozumiem Łukaszu Sobala, tylko mnie nie o kolory tak do końca chodziło. Raczej o to, że mamy skłonności do generalizowania.
Autor: perun  Dodano: 26-11-2011
marian o.   11 na 11
"Dawkinson nie uważa się za 100% ateistę". "Jeżeli
ateista mówi, że boga napewno nie ma, to jest podobny do tego, który
mówi, że Bóg napewno jest."
Jestem ateistą, ale nie zależy mi na udowodnieniu, że boga nie ma. Nawet gdyby w jakiś sposób niezbicie okazało się, że jednak istnieje, ja go nie chcę znać, nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Za to, jaki jest ten świat. Za świat w którym jedna istota żywa musi pożerać drugą aby żyć. Za ludzkie okrucieństwo, religijne i niereligijne mordy, hitleryzm, komunizm, polpotyzm, holokaust. Za bombę atomową, za z głodu umierające dzieci, za konających w bólu, za niewolnictwo, za niesprawiedliwość. Ktoś powiedział, że historia ludzkości to historia cierpienia. Nie tylko ludzkość cierpi. Historia wszystkich istot żywych to historia cierpienia. I za tą otchłań cierpień ja go odrzucam. Bo jeżeli istnieje, jest tego jedynym sprawcą. Bóg potwór, bóg sadysta. Oto kim dla mnie jest. Mniej ważne; istnieje czy nie.
Autor: marian o.  Dodano: 26-11-2011
pawelww - Religie świata   3 na 3
Ja uważam  i będę tu podkreślał stanowczo , że różne religie nie potrafią i nie chcą ze sobą współpracować i nigdy to się nie stanie . Wszystkie religie i ich dogmaty sprzedająć utopię , powodując miłość platoniczną oraz euforię u wielu słabych , bądź w danym momencie słabszych osób . Religia jest jak narkotyk dla wielu ,jest jak cukrzyca która nas zabija powoli . Jednak dogmaty spisywane przez fanatyków na starożytnych kartkach  pseudo  świętych ksiąg są silniejsze niż rozum i wolna wola . Przez tysiące lat mieliśmy rządy , ludzi i niewolników . Czy dzisiaj możemy się dziwić potrzebę u wielu właśnie zniewolenia przez wybraną religię . Dokąd państwa  będą współpracować z religiami i będą je wykożystywać do swoich celów - doputy będziemy mieli taki stan ducha u ludzi .Zawsze powtażam moim rozmówcą . Mamy różne  religie i Deistów , Agnostyków i Ateistów . Możemy się cieszyć tylko z tego  jak wielu ludzi zaczyna myśleć racjonalnie i jak wielu ludzi stara się , prubuję wyjść z marazmu wierzeń . Wyjście - nie jest takie łatwe , trwa nieraz kilka lat , ale z każdą taką osobą jestem w stanie  podzielić się moją wiedzą i wiedza moich koegów . Zacytuję to zdanie jeszcze raz  "Ciesz się życiem,Bóg prawdopodobnie nie istnieje".
Autor: pawelww  Dodano: 26-11-2011
Poltiser - ateizm to termin prawny   5 na 5
Tak nazywano w Rzymie ludzi negujących oficjalny politeizm Republiki. Tak też nazywano chrześcijan i za to byli ścigani.
Agnostykiem negującym pełną poznawalność rzeczywistości może być ateista, katolik, muzułmanin i ktokolwiek chce - jest to postawa poznawcza, a nie religijna. Większość współczesnych naukowców to agnostycy używający metodologii stworzonej przez Poppera w pierwszej połowie XX wieku i doskonalonej do dziś.
Osobiście cenię sobie pragmatyzm, wyrastający z amerykańskiego i polskiego pozytywizmu, celujący w konkretach, samorządach, filozofii pracy (prakseologia) i uznający wszystkie te niuanse religijno - polityczne za folklor dodający kolorów miejscowej ludności, rodzaj tradycji, ktorej kultywowanie to osobista sprawa każdego człowieka.
Łączy nas ulica, sklep, przedszkole, śnieg, woda albo jej brak, tramwaj... to wszystko co jest ważne na co dzień.
I wierzący i nie wierzący mogą być dobrzy albo źli. To nawet wg. Biblii kwestia wolnego wyboru.
Fajny artykuł.
Pozdrowienia.
Autor: Poltiser  Dodano: 26-11-2011
mbielecki - linie podziałów   2 na 4
Bardzo uczciwy tekst. Czy nie wynika z niego, że podstawowa linia podziału nie przebiega wcale pomiędzy ateistami a osobami wyznającymi jakąś religię i że istnieją bardziej podstawowe różnice światopoglądowe? Na przykład następujące:
1) "Prawda istnieje obiektywnie." versus "A co to jest prawda?"
2) "wolność religijna" v. "omnipotencja państwa"
3) "szacunek dla ludzkiego życia" v. "płód jest pasożytem"
4) "szacunek dla przekonań drugiego człowieka i dążenie do zrozumienia go" v. "przemoc, indoktrynacja i manipulacja".
Autor: mbielecki  Dodano: 26-11-2011
romaro   2 na 2
Panie Jacku, jest taki kolor, który łączy w zależności od sytuacji, może łączyć wszystkich ludzi, lub podzielić. Strach, uczucie wyzwalające złość i agresję. Uczucie ograniczające zdolność słuchania i porozumiewania się jednostek, a jednocześnie mogące połączyć ludzi w grupy, w celu przeciwdziałaniu zagrożeniu.
Uczucie nieobce żadnemu człowiekowi, niezależnie jaki uznaje światopogląd.
Autor: romaro  Dodano: 26-11-2011
mad_magician - random   1 na 1
ateizm w moim rozumieniu jak najbardziej może być formą niemyślenia. jeśli opiera się na dogmatach lub stwierdzeniach do nich podobnych, jeśli nie wypływa z metody, czyli sceptycyzmu, poznania naukowego itp.. ateizm dogmatyczny ma większe szanse stać się agresywnym i wojującym, tak jak religia, cechuje się sztywnością moralną, która zwiększa prawdopodobieństwo użycia przemocy (fizycznej i werbalnej). z drugiej strony ateizm z 95% przedziałem ufności to w mojej ocenie efekt ciągłego testowania hipotez, zawieszania osądu w przypadku braku dowodów, racjonalnej dyskusji. ale i tutaj potrzeba odcieni szarości. Tak jak w badaniach nad temperamentem/osobowością, nie używa się już typów (nie wspominając o klasyfikacji Hipokratesa-Galena) a współwystępujące wymiary. zatem na wymiarze teizmu, z jednej strony mamy dogmatycznego ateistę, a z drugiej strony radykalnego członka organizacji religijnych. i wszelkie odcienie pomiędzy. sam ten wymiar czarno-biały jest również uproszczeniem. można dodać wymiar mistycyzmu np od zieleni do czerwieni, wymiar otwartości na nowe doświadczenia, wspomnianej wcześniej sztywności moralnej, autorytaryzmu, konserwatyzmu, podatności na wpływ i wiele innych składających się na efekt w postaci np. dogmatycznego ateizmu albo leżącego krzyżem zakonnika.
Autor: mad_magician  Dodano: 26-11-2011
RadRado   1 na 1
"Wynika z tego pewny, stuprocentowy
ateizm — postawy agnostyczne dotyczyć bowiem mogą jedynie teizmu, nie zaś
deizmu" Pozwólmy agnostykom powątpiewać w to na co mają ochotę.
Dlaczego powątpiewanie w deistycznego demiruga agnostycyzmem nie jest?
I jeśli nie, to czym w takim razie?
Autor: RadRado  Dodano: 26-11-2011
rysiek - parę uwag...   5 na 5
"zwolenniczki aborcji..."
Ależ to terminologia tzw. obrońców życia - aborcja jako hobby, moda, czy styl życia? Raczej "zwolenniczki prawa do możliwości aborcji".

"nazywają płód ... obcym ciałem, a siebie inkubatorami."
Robią to często w ferworze dyskusji czy manifestacji, zdesperowane pomysłami regulacji prawnych, które chcą wszystkim narzucić ludzie Kościoła. A "inkubator" to gorzko-ironiczne określenie roli jaką chce się narzucić kobietom.

"Nasze ciała w dużej mierze wyewoluowały po to, aby się rozmnażać."
Owszem, ale człowieczeństwo to nie tylko natura ale i kultura. Odeszliśmy od poglądu "nasi sąsiedzi to nasze pożywienie", może czas na pożegnanie z ideą kobiety-inkubatora. Tym bardziej że wymarcie z powodu niskiej rozrodczości człowiekowi nie grozi.

Co do zbrodni "ateizmu", trzeba pamiętać - może o szczegółach, ale istotnych - że do niektórych z tych zdarzeń doszło w czasie (lub po) krwawych wojen domowych (np. Rosja, Hiszpania) gdzie obie strony nie oszczędzały przeciwnika, a niektóre Kościoły były blisko związane z jedną ze stron konfliktu, Cerkiew, której strona przegrała, przypłaciła to prawie zagładą, Kościół hiszpański nagrodzono latami triumfu i przywilejów.
Autor: rysiek  Dodano: 26-11-2011
Teklon - kolor nadziei   1 na 1
Jestem przekonany, że nie istnieje bóg ze starego testamentu ani koranu ani bogowie hinduizmu oraz inni wymyśleni przez ludzi. Byłoby największym dla mnie zaskoczeniem, gdyby  po śmierci moja jaźń w jakiejś postaci istniała nadal - prawdopodobieństwo bliskie zera. Cieszmy się, że żyjemy w czasach, gdy ateiści oraz agnostycy mają takie same prawa jak pozostali, wierni lub udający wiernych wyznawcy panującej religii.
Dla mnie nie jest ważne czy ktoś jest muzułmaninem czy katolikiem, ważne czy jest człowiekiem rozumnym. W religii muzułmańskiej tak jak w chrześcijaństwie jest pełna paleta odcieni. Jako kolor dla ateistów i agnostyków proponuję zieleń - kolor nadziei. Jesteśmy świadkami ogromnego postępu w dziedzinie nauki, szybkiego postępu cywilizacyjnego całych społeczeństw. Jest w tym nadzieja, że wpływy religii będą coraz mniejsze a pokolenia żyjące wiek lub dwa po nas będą się uczyć o religii jak my teraz o mitologii greckiej czy innej.
Autor: Teklon  Dodano: 26-11-2011
mieczysławski - do Teklon   2 na 2
Ateisci i agnostycy są nieformalnie dyskryminiowani.Zielony to kolor muzułmanów.Mamy postęp techniczny, ale wiele przesądów i zabobonów rozszerza się, np nowa ustawa farmaceutyczna dopuszcza preparaty homeopatyczne.
Autor: mieczysławski  Dodano: 26-11-2011
KORIUS - @Teklon   6 na 6
"Dla mnie nie jest ważne czy ktoś jest muzułmaninem czy katolikiem, ważne czy jest człowiekiem rozumnym."

-A jeśli jest człowiekiem rozumnym to przestanie być katolikiem czy muzułmaninem. Jeśli nie, przestanie być człowiekiem rozumnym. Rozum to nie kolor oczu, to coś do używania, dociekania, porównywania, myślenia. Rozumność zobowiązuje.
Autor: KORIUS  Dodano: 26-11-2011
Jacek Tabisz - @RadRado @Rysiek @zbiorowo   2 na 2
@Rysiek - oczywiście, zwolenniczki prawa do decydowania o aborcji, a nie samej aborcji. Dziękuję za tą potrzebną poprawkę.
@RadRado - w tym zdaniu powinno być odwrotnie z teizmem i deizmem. Moim zdaniem istniejącym teizmom przeczą istniejące teizmy. Nawet, gdyby nie było argumentów płynących z naukowych badań rzeczywistości, nie przyjmowałbym prawdy jakiegoś teizmu choćby z szacunku do ludzi, którzy wierzyliby w coś innego. Czułbym się źle myśląc, iż mój bóg jest cool, a czyjś bóg to maja, albo szatańska iluzja. Bóg opisywany przez teizmy przedstawia się jako istota dobra, tymczasem z niczego owa potencjalna dobroć nie wynika, a już zwłaszcza nie wynika z tego, iż ktoś urodzony w miejscu "fałszywych bogów" ma przechlapane... Nawet gdyby nie było nauki, byłbym ateistą ze względu na miłość do ludzi, co zwie się czasem humanizmem...
 
@Dziękuję za miłe głosy. Nie mam nic przeciwko dodaniu większej ilości kolorów, niż tylko gradacja bieli i czerni.
 
 
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 26-11-2011
myprecious   4 na 4
Panie Jacku dlaczego zrównuje pan ateizm, który jest wynikiem  racjonalizmu, z ateizmem, który jest elementem nieracjonalnych ideologii wrogich rozumowi? Czy ateiści to grupa homogeniczna? Czy czuje się Pan współodpowiedzialny (nie współwinny) za zbrodnie, które popełniali ludzie zwący się ateistami? Czy zbrodnie popełnili były determinowane ich ateizmem, czy może ideologiami, których ateizm był elementem? Proszę podać przykłady takich zbrodni (u przyczyn, których jest ateizm).
Autor: myprecious  Dodano: 26-11-2011
Jacek Tabisz - @myprecious
Mimo wszystko wydaje mi się, iż istnieje tutaj pewien odcień szarości. Czy uważa pan, iż racjonalny ateizm jest równoznaczny z całkowitym pacyfizmem? Oczywiście brak całkowitego pacyfizmu nie oznacza od razu zbrodni, ale może oznaczać przemoc w odpowiedzi na przemoc, lub w obawie przemocy. A przemoc popełniania z obawy przed przemocą łatwo staje się zbrodnią. Piękne idee też często przeradzają się w swoją własną karykaturę, zwłaszcza, gdy muszą się bronić przed naciskiem z zewnątrz. Z drugiej strony czysty pragmatyzm i unikanie idei z obawy przed ich niebezpiecznym potencjałem to też nie jest "sama słodycz i dobro". Nie wiem, czy podczas wojny domowej w Hiszpanii, jako Hiszpan, mógłbym być pacyfistą i czy taka postawa byłaby najsłuszniejsza na świecie. Czasem bowiem brak odpowiedzi na przemoc bywa równie zły, jeśli nie gorszy, niż odpowiedź. Za sprawą między innymi braku odpowiedzi na przemoc mieliśmy II Wojnę Swiatową. Oczywiście, gdyby wszyscy postanowili pozbyć się przemocy, byłoby idealnie. Ale na razie ludzie nadal skłonni są do przemocy. Póki co, tak naprawdę, ateizm nie przyświecał jakiejś wielkiej, większościowej grupie społecznej. Zatem ciężko ocenić, czy racjonalny ateizm jest i musi być tożsamy z pacyfizmem. Oczywiście nie popieram przemocy.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 26-11-2011
bask - J. Tabisz   1 na 5
Tekst który pan napisał wskazuje na to, że ma Pan sporo wątpliwości, że stawia pan sobie sporo pytań, na które nie zawsze znajduje odpowiedzi, albo na które znajduje Pan wiele odpowiedzi. To dobrze, to jest zdecydowanie zaleta, nie wada. Z takiej postawy emanuje sceptycyzm, który winien charakteryzować każdego racjonalistę. Wątpliwości i rozterki nie świadczą o słabości, świadczą o myśleniu, w przeciwieństwie do aroganckiej pewności siebie. Dubio ergo sum.
Ustosunkuję się do niektórych kwesti podniesionych przez Pana, także w duchu polemicznym.
Czy głównym katem europejskich Żydów nie był jednak Nowy Testament?  W żadnym wypadku. Gdyby holocaust przytrafił się we frankistowskiej Hiszpanii albo - jeszcze lepiej -  faszystowskich Włoszech, zgodziłbym się od z Pana tezą. Holocaust przytrafił się w państwie, które ze względów na całkiem nową wcielaną w życie ideologią, będącą niezależną i w opozycji do chrześcijaństwa, postanowiło rozwiązać problem żydowski. Nowy Testament można obwinić o antyjudaizm i liczne prześladowania Żydów (przy czym nalezy pamiętać o antychrystianizmie Żydów i bardzo krytycznej ocenie chrześcijaństwa zawartej w talmudzie) tym niemniej trudno tu mówić o "głównym kacie"
Autor: bask  Dodano: 26-11-2011
bask - nie deportować   1 na 3
"Wielu z nas chce, aby po prostu deportować z państw europejskich muzułmanów". Taka deportacja - jakkolwiek w praktyce niemożliwa - postulowana w domenie teorii, de facto byłaby przedsięwzięciem do cna bolszewickim, takim samym jak te wszystkie ekscesy wojującego ateizmu będacego elementem składowym sowieckiego komunizmu, o którym pisałem przy innej okazji. Ci wszyscy, którzy ewentualnie akceptują taki drastyczny modus operandi, muszą sobie zdawać sprawę z tego, iż fakt ten czyni z nich wojujących, irracjonalnych ateistów a nie racjonalnych antyteistów. Jeżeli jest tak jak wielu utrzymuje na tym portalu, iż ateizm racjonalny staje się coraz bardziej powszechną postawą i światopogladem w Europie, to przecież wniosek z tego jest taki, iż z łatwością poradzi on sobie z islamem, rozmywając go na czynniki pierwsze, przetrawiając, wchałaniając i ostatecznie wypluwając w całkiem innej, zdecydowanie bardziej akceptowalnej postaci?
Tak więc coraz bardziej sekularyzująca się Europa nie powinna histerycznie obawiać się islamu, ktory puka do jej drzwi.
Autor: bask  Dodano: 26-11-2011
Piotr Napierała - @ autor   1 na 1
"Wielu z nas chce, aby po prostu deportować z państw europejskich muzułmanów. Pojawiają się jednak szarości. Po pierwsze, niektórzy muzułmanie są obywatelami i to nie od dziś..." dalej mówi pan o odpowiedz. zbiorowej i o  wątpliwościach czy nasze lib społ. jest oparte na obiekt. przesłankach. - Powiem prosto: deportować nie-obywateli. Nasze społ nie jest może obiektywnie najlepsze ale jest dobre i nasze. III. Tu chodzi o przetrwanie Europy, muzułmanie sie nie patyczkują - radzę poczytać o tym co robią np. z Koptami... Szczerze niewiele mnie obchodzi, czy Zachód ma we wszystkim rację czy jest jednolicie biały, chcę po prostu by za 100 lat Zachód jeszcze istniał. Jeśli ucierpi przy tym kilku nie-radykalnych muzułmanów to trudno. Liberalizm istnieje tylko na Zachodzie  i tu trzeba go bronić. Muzułmanie nigdy nie gromią radykalnych imamów, więc nie mam złudzeń  ich krzywda jest dla mnie o wiele mniej istotna niż los Zachodu. Multikulti to utopia i absurd; ci co chcą - asymilują sie, ci co nie - niszczą Europę od środka. Kluczem jest sekularyzm, muzułmanie go nie cenią, więc wolę ni ryzykować walki sekularyzmu z islamem i deportować większość muzułmanów;  i pozdrawiam. @Bask jak zwykle jest pan wrogiem Europy i wszystkiego co cenię
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 27-11-2011
Poltiser - nazizm niezależny od chrześcijaństwa?  0 na 2
Wolne żarty. Albo filmy z manifestacji i parad Krzyżaków i Krzyżowców organizowane przez nazistów i wręcz nachalne nawiązywanie do mitów i tradycji germańskiego cesarstwa, kult symboli chrześcijańskich i para-chrześcijańskich jak lanca św. Maurycego i poszukiwanie Graala to wytwór wyobraźni Spielberga? Nazizm jako ideologia fascynował się mistyczną tradycją chrześcijańskich mitów i tradycjami wielkiego Imperium Narodu Niemieckiego, tworząc własne mity wykorzystywał wszystko co miał pod ręką i elementy chrześcijaństwa z czasów Barbarossy, łącznie z po-romańskim antysemityzmem, były bardzo na miejscu. Wszystko co kreowało Hitlera na Mesjasza a nazistów na "Holy Order" było w użyciu. Proszę obejrzeć choćby niektóre filmy o Indiana Jones jak nie ma Pan czasu i ochoty na poważniejsze opracowania. Spielberg odrobił swoje lekcje bardzo sumiennie. Jak nie, polecam "Triumph of the Will" Leni Riefenstahl i komentarze do filmu w Wikipedii...
Z wyrazami szacunku...
Autor: Poltiser  Dodano: 27-11-2011
marian o.
@bask
"Wątpliwości i rozterki nie świadczą o słabości, świadczą o myśleniu, w
przeciwieństwie do aroganckiej pewności siebie."
Czy aby na pewno?  Nieustające wątpliwości i rozterki świadczą o chwiejności charakteru. Ciągły brak zdecydowania to rodzaj intelektualnego paraliżu. A pewność siebie w poglądach nie jest arogancją. Arogancją może być sposób ich wyrażania. Takie twierdzenia to nadużycie lub niezrozumienie słowa "arogancja". Uważanie ludzi pewnych swoich poglądów za niemyślących, a tych ciągle chwiejnych i wiecznie pełnych wątpliwości za myślących, to jakieś myślowe dziwolągi.
Autor: marian o.  Dodano: 27-11-2011
eduardeessa - ulga  -2 na 2
@marian.o
Uważanie ludzi pewnych swoich poglądów za niemyślących, a tych ciągle
chwiejnych i wiecznie pełnych wątpliwości za myślących, to jakieś
myślowe dziwolągi.


Dzięki panie Marianie, w końcu jakiś ateista z tego portalu nie wykluczył tego, że wierzący też mogą myśleć!
P.S. Nie chcę przesadzać z drobiazgowością, ale pan nie tyle nie wierzy w Boga, co w jego dobroć! (podobnie jak większość "racjonalistowych ateistów", którzy tak wysoko pana opunktowali). Ale On jest dobry i życzliwy i milusi (sprawdzone empirycznie), w przeciwieństwie do ludzi, których mylnie pan z Nim utożsamia.
Autor: eduardeessa  Dodano: 27-11-2011
myprecious
@Jacek Tabisz
Nadal nie wykazał Pan powiązania między ateizmem a jakimkolwiek przestępstwem. Ateizm to nie ideologia; i pacyfizm czy jego brak nie ma nic wspólnego z ateizmem. Pisze Pan o przejawach zła, które jest elementem naszych układów nerwowych - ale nadal nie widzę tu powiązania z ateizmem.
Autor: myprecious  Dodano: 27-11-2011
marian o.
@eduareessa
Wyczuwam sarkazm, a nawet drwinę, w Pani wypowiedzi. Ale to dobrze, że mamy dobre samopoczucie. Chcę zaznaczyć, że nigdy nie uważałem ludzi wierzących ( z wyjątkiem religijnych fanatyków) za ludzi niemyślących. Więc proszę zauważyć, że nazywam siebie ateistą a nie gnostykiem, co próbuje mi Pani przypisać. A z tą boską dobrocią i życzliwością empirycznie sprawdzoną, to naprawdę Pani przesadziła. Więc mam wrażenie, że jednostronnie patrzy Pani na świat nie dostrzegając niewygodnych dla ludzi wierzących faktów.
Autor: marian o.  Dodano: 27-11-2011
Jacek Tabisz - @myprecious @Piotr Napierała
@Myprecious (byliśmy na ty, chyba?) otóż masz rację, ale nie masz racji. Bo w ten sposób każdy ludzki pogląd można sprowadzić do symbolu, który nie może być niczym innym, jak tylko krótką deklaracją. "Nie ma bogów" - i oto cały ateizm. "Są bogowie" - i oto cały teizm. Skąd zatem kościoły, religie, wspieranie, lub obalanie nauki? Modernizm, lub antymodernizm? Można powiedzieć, iż ateizm nie gra tu żadnej roli, ale tak samo też teizm. Czy to prawda? Można też sobie wyobrazić ateistów mówiących sobie "nie ma żadnych bogów" i poprzestających na tym. Nie podejmujących żadnych działań, nawet wtedy, gdyby zamknięto wszystkie laickie uczelnie, czy nakazano obowiązkową edukację religijną WSZYSTKICH dzieci. Ateiści obecnie bardzo często nie podejmują żadnych działań i w sensie społecznym w zasadzie nie są ateistami. Zgadzając się - na przykład - w pełni z zachowaniami katolików,  współuczestnicząc w nich, są przede wszystkim katolikami.
 
@Piotr Napierała. Podobne do tej zademonstrowanej przez ciebie postawy zachęciły mnie do napisania powyższego eseju. Również jestem krytykiem dogmatycznego postmodernizmu płynącego z miltikulti. Ale, dostrzegam też granice z drugiej strony - nie mogę przyzwolić na rasizm i radosne stosowanie odpowiedzialności zbiorowej.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 27-11-2011
bask - P. Napierała   1 na 1
"Tu chodzi o przetrwanie Europy, muzułmanie sie nie patyczkują - radzę poczytać o tym co robią np. z Koptami"
Przykład kompletnie nietrafiony. Bo obecność licznej grupy Koptów w Egipcie 1400 lat po podbiciu tego kraju przez islam świadczy o tym, iż patyczkowano się z nimi bardzo. 500 lat po zakończeniu rekonkwisty, na płw. iberyjskim nie ma żadnej populacji rdzennych muzułmanów. Pan lubuje się wolteriańskiej logice. Proszę więc wyciągnąć z tych faktów prosty i logiczny wniosek. A Europy która deportuje z powodow religijnych w żadnym wypadku nie chcę. Bo będzie to Europa stalinowskiego bolszewizmu. Wrogiem takiej Europy jestem zdecydowanym.
Autor: bask  Dodano: 27-11-2011
bask - Poltiser
Spielberg proszę Pana jest hollywoodzkim reżyserem, który prezentuje hollywoodzką wizję historii. Czy to dla Pana nie jest oczywiste? A lekcję historii odrobił tak, że z Oskara Schindlera - który wykorzystując ciężkie położenie Żydów maksymalnie ich eksploatował nic nie ryzykując i prowadząc luksusoway tryb życia - zrobił megabohatera. To jest właśnie ta historia przez hollywoodzki pryzmat widziana. Każdy polski chłop, czy jakikolwiek inny, który zaszczutemu Żydowi sprzedał kawałek chleba i nie wydawał go oprawcom, jest przy Schindlerze prawdziwym bohaterem. To jest ta trochę bardziej rzeczywista wizja historii. Widziałem "Triumf Woli" Leni Riefiensthal. Jak on zaświadcza o tym, iż Nowy Testament to główny kat europejskich Żydów? Mógłby mi Pan to wyjaśnić? A parachrześcijaństwo, eposy sredniowieczne, tradycje Imperium Niemieckiego mity o Graalu, Rolandzie i tak dalej itp. - to nie jest ortodoksyjne chrześcijaństwo oparte o Nowy Testament.
Autor: bask  Dodano: 27-11-2011
Poltiser - demagogia Pana baska   1 na 1
Przyznaje więc Pan że nazizm ma korzenie w chrześcijaństwie również, może je Pan nazywać nieortodoksyjnym, nie mam nic przeciwko temu. Co do katowania Żydów w imię Nowego Testamentu, wystarczy poczytać o historii Kościoła, nie muszę podawać przykładów, są powszechnie znane. Co do Oskara Schindlera, ma pan niewątpliwą rację, był w istocie bogatszy od polskiego chłopa w czasie wojny.
Łączę pozdrowienia dla wszystkich.
Autor: Poltiser  Dodano: 27-11-2011
bask - Poltiser.
Nazizm ma korzenie w zanegowaniu chrześcijaństwa. Ma korzenie w myśli Nitzschego, dla którego chrześcijaństwo było religią kształtującą mentalność zdegenerowaną i niewolniczą, niezdolną do wykucia "nowego człowieka" - nadczłowieka, z cechami typowymi dla rasy panów. Pan niechlujnie czyta. Rzecz w tym czy Nowy Testament był głównym katem europejskich Żydów. Przykłady są powszechnie znane: nie był głównym katem Żydów. Był nim nazizm. Tak Oskar Schindler był o niebo bogatszy od przeciętnego polskiego chlopa, ponadto współpracował i przyjaźnił się z "głównymi katami europejskich" Żydów, eksploatował tych ostatnich korzystając z zaistniałej koniunktury. A później Pan Spielberg zrobił z niego wielkiego i nieskalanego bohatera. Za co? Może za to że osobiście nie strzelał im z waltera w potylicę? I ciągle nie odpowiedział mi Pan na pytanie o związek filmu "Triumf Woli" z Nowym Testamentem jako głównym katem europejskich Żydow.
Autor: bask  Dodano: 27-11-2011
RyszardW   1 na 1
Panie bask: ma pan rację, że Spielberg nie jest autorytetem jako człek, który zarżnął, dobrą wcześniej, amerykańską kinematografię gigantycznymi kiczami, w tym filmami dot. historii według swego widzimisię. Natomiast zagłada narodu żydowskiego w Europie w XX wieku była przez wieki przygotowywana przez katolicyzm, może najwyżej nieświadomy skutków.
Autor: RyszardW  Dodano: 27-11-2011
Karski - autor   1 na 1
Dziękuję Panie Jacku za dobru artykuł. Czasami trzeba krytycznie spojrzeć na swoje poglądy i zweryfikować je. Nawet jeśli się ich nie zmieni to można sobie lepiej uświadomić dlaczego się je wyznaje.
Każdy artykuł zmuszający do myślenia jest dobry, a ten na pewno taki jest.
Autor: Karski  Dodano: 27-11-2011
Andrzej Wendrychowicz   1 na 1
Jacku, nie będę Cie chwalić, bo zrobisz się zarozumiały:)
Tekst jest oczywiście świetny, ale jeden z komentarzy jest mi szczególnie bliski.
Marian o. napisał:
Jestem ateistą, ale nie zależy mi na udowodnieniu, że boga nie ma. Nawet
gdyby w jakiś sposób niezbicie okazało się, że jednak istnieje, ja go
nie chcę znać, nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Za to, jaki jest ten
świat.

Ja też tak mam. Nie zamierzam nikomu udowadniać, że jestem ateistą i dlaczego. A już na pewno nie uważam, że mój ateizm daje mi jakiekolwiek "fory" i przewagi.
Nic, a nic nie przeszkadza mi, że ktoś z moich sąsiadów biega do kościoła i przyjmuje księdza po kolędzie. Chętnie robię coś razem z nimi (np. przeniesienie starej wiejskiej kapliczki, która stanęła na drodze nowej ulicy).
Ale też bardzo zdecydowanie i głośno protestuję przeciwko obecności religii i kościoła tam, gdzie nie ma prawa go być; np. w postaci krzyża w Sejmie, czy lekcji religii w szkołach publicznych. 
Pytanie: czy jestem czarno-bialy, zerojedynkowy? 
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 29-11-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365