Dodaj swój komentarz… don vito - "Bóg nie jest wielki" i inne prace Hitcha zawierają więcej mądrości i prawdy niż wszystkie tzw. święte księgi całego świata właśnie przez tę ich "nieuprzejmość". Bo czyż można iść na kompromis z brednią, kłamstwem i szalbierstwem? Znakomity facet, wielkie jego dzieło. Co mogłem zrobić dla idei, które tak walecznie propagował? - Jeszcze raz przeczytałem fascynującą opowieść o bogu, który naprawdę nie jest wielki. Przeczytałem, aby lepiej nasiąknąć tego typu intelektualną "agresją" i "nieuprzejmością", jaką Hitchens do pasji i bezradności doprowadzał swoich adwersarzy.
Reklama
annah - ... 1 na 1 Bycie uprzejmym - czy to wykładnia tego, co ma się do powiedzenia. To raczej względne... Bycie świadomym - to jest ważne...
Autor:
annah Dodano:
28-12-2011 mieczysławski - stop dla ortodoksów 1 na 1 http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,10877845,Izrael__Manifestacja_przeciw_dyskryminacji_kobiet.html
Ironhide 2 na 2 annah - ... Hitchens dla mnie był mistrzem zimnej logiki i sokratejskiej ironii. Jak nikt inny potrafił argumentować, momentami agresywny, zadający niewygodne pytania i udzielający kłopotliwych, ale przemyślanych odpowiedzi.
Autor:
annah Dodano:
27-12-2011 K100Rama 6 na 6 Z całej czwórki jeźdźców Hitchens był tym z którym utożsamiam się najbardziej. Odnajduję w nim podobne cechy charakteru i podobnie jak on praktykuję i zgadzam się z tym, że w niektórych sytuacjach/dyskusjach należy, ładnie mówiąc podnieść głos nawet za cenę złej opinii innych. Doskonale pasuje tutaj powiedzonko "jeden dobrze wymierzony kopniak w tyłek jest wart więcej niż 1000 słów krytyki" :P Hitch był w tym najlepszy.
Świnka Flejka - KORUS Ale to nie odnosi się tylko do kwestii religii. Podciągnąłbym to ogólnie do wiary w przeróżne rzeczy. Ostatnio na przyjęciu urodzinowym mojego kolegi wywiązała się dyskusja, podczas której zaczęły padać przeróżne idiotyzmy: homoseksualizm to choroba, nie można dopuścić do adopcji dzieci przez homoseksualistów i jej tragiczne skutki, bóg niewątpliwie istnieje. Gdy próbowałem poznać uzasadnienie tych twierdzeń i wyśmiałem brak takowego, zostałem uznany za agresora. To ja psuję atmosferę - próbuję w ogóle dopytywać o źródła czyichś przekonań. To ja obrażam ludzi - niemożność rozróżnienia twierdzeń: "twoje twierdzenie jest głupie" od "ty jesteś głupi". W ogóle to powinienem siedzieć cicho, bo to jest ich zdanie i kim ja jestem, żeby je kwestionować? Poza tym, skoro oni nie mają argumentów i nie mają zamiaru słuchać moich, to rację mają oczywiście oni. Przeraża mnie idiotyczna pochwała wiary, nie tylko religijnej. Słowa: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli." rozciągają się znacznie szerzej i piorą mózgi kolejnym pokoleniom wmawiając, że można mieć własne zdanie w każdej dziedzinie i nie trzeba go w żaden sposób go uzasadniać. </span>
Bartek Górecki 13 na 13 Sposób argumentacji Dawkinsa, Harrisa czy Dennetta można określić jako siła chłodnej argumentacji. Hitch natomiast dawał w debatach pokaz gorącej logiki, przejeżdżał po religijnych mitach jak walec. Pomimo, że parowało od niego złością na adwersarzy nie pozwał sobie na niewyważone sądy. Swoją postawą porywał tłumy. Jego śmierć to do dla mnie wielka strata.
KORIUS 30 na 30 "Ciągle powtarza się, jak gniewni i nieuprzejmi są nowi ateiści." -Dokładnie z tym ciągle się spotykam. Moja nieuprzejmość, gniewność i wojowniczość polega na tym, że śmiem wyrażać to, że nie wierzę czyjeś świętości, podważać święte kłamstwa, powątpiewać w prawdziwość świętych pism, mam czelność zadawać niewygodne pytania i odkrywać oczywiste absurdy religii. Tonacja głosu, ani nawet dobór łagodniejszego słownictwa, nie zmienia świętego oburzenia wobec tak "bezczelnego" osobnika. Ale w znacznej części odpowiada za taką sytuację strach budzący się w wierzących, że być może mam rację,. Najlepiej więc bronić się przed utratą wiary świętym oburzeniem. I to do wierzących pasują jak ulał słowa z ewangelii: "macie oczy, a nie widzicie, uszy, a nie słyszycie...." macie mózgi, a ich nie używacie (to ode mnie). Co gorsza, nie chcecie widzieć, słyszeć, ani rozumieć.
Autor:
KORIUS Dodano:
27-12-2011 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama