Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… kub44 18 na 20 Dysputa na temat śmierci osoby istniejącej w legendach jest stratą czasu. Możemy równie dobrze dyskutować jakimi kajdanami Prometeusz był przykuty do skał Kaukazu i jaki to ptak wyjadał mu jakie części ciała i jak został z nich oswobodzony. Dodatkowo takimi rozważaniami dajemy się wciągnąć w dialog Chrześcijan. Jeżeli dywagujemy nad sposobem śmierci Jezusa znaczy, że zakładamy jego istnienie. Jezusów to było wtedy jak dziś Kowalskich Janów w Polsce i nie jeden zgonił przybity do deski. To, że kiedyś ktoś w na jakimś papirusie zapisał, że istniał ten jedyny właściwy Jezus to dla mnie taki sam fakt jak zapis o istnieniu czerwonego kapturka :) Pozdrawiam
Autor:
kub44 Dodano:
25-12-2010 Reklama
albatros - Znowu przelewanie z pustego w próżne 11 na 11 Jako nie specjalista a aktywny kibic tej materii, chciałbym choć raz przeczytać w tym portalu, dobrze napisany materiał dotyczący początków chrześcijaństwa w kontekście sytuacji geopolitycznej Ziemi Świętej i kondycji Imperium Rzymskiego. Nie pogardził bym także informacją o kultach i religiach składowych nowej wiary oraz przeglądem kandydatów do miana proroka i mesjasza z którymi Jezus musiał toczyć religijne przepychanki i zawody na ilość i jakość dokonanych cudów. Są to informacje kluczowe dla początków chrześcijaństwa, jednocześnie dają argumenty natury historycznej z którymi (w przeciwieństwie do biblijnych) teolodzy nie mogą walczyć. Analizowanie biblijnych cudów jest trochę jak tłumaczenie alkoholikowi, że białe myszki nie istnieją w momencie, gdy ten gra z nimi w karty. Alkoholik musi najpierw wytrzeźwieć a później zobaczyć skąd się to bierze. Wiem że nikt nie lubi malkontentów ( sam ich nie lubię ) i przepraszam autora i czytelników za pisanie komentarza w takim tonie.
John Dex 1 na 1 W dużo ciekawszej formie opisał to Kirył J Yeskow w "Ewangelii według Afraniusza". Polecam
Ferdek11 3 na 3 Z opisu podawanego przez ewangelie wynika, że Jezus wisiał na krzyżu dosyć krótko i nie miał złamanych goleni (co robiono aby przyspieszyć śmierć skazańców, którzy nie mogąc opierać się na nogach szybko się dusili). Hipoteza, że Jezus przeżył ukrzyżowanie nie jest wcale nieprawdopodobna.
Marcin Dolecki 5 na 5 Konstruktywny dialog z chrześcijanami można prowadzić tylko wtedy, gdy próbuje się zrozumieć ich wiarę oraz jej motywy. Mój tekst został skierowany przede wszystkim do chrześcijan, goszczących na tym portalu; mam nadzieję, że stanie się dla nich zachętą do refleksji, być może okaże się on również pomocny w wyzwoleniu się niektórych z nich z iluzorycznej wiary. Wzajemne wyśmiewanie przekonań adwersarzy przez chrześcijan oraz ludzi, nie podzielających ich wierzeń, jest drogą donikąd; w naszym kraju jest i tak wiele wzajemnej ludzkiej pogardy oraz nieżyczliwości... najskuteczniejszą bronią człowieka powinno być właściwe używanie rozumu (jest on bowiem najcenniejszą "rzeczą", jaką posiadamy), a nie uprzedzenia, przesądy, przyjmowane z góry założenia oraz szyderstwa pod adresem innych.
Marielle - imie Jezus 6 na 6 Autor powoluje sie na Jozefa Flaviusza i na jego dzielo "Antiquitates Judaicae" (Dawne dzieje Izraela), jest to najwieksze zrodlo historyczne owych czasow. Jozef Flaviusz naoczny swiadek czasow (37 - 94) z aptekarska dokladnoscia opisal czasy , w ktorych zyl. Wspomina on o Janie Chrzcicielu i apostole Jakubie. W tym jego ogromnym dziele, znajduje sie tylko raz mala wzmianka o Jezusie - niestety sfalszowana chrzescijanska reka we fragmencie tzw. "testimonium Flavianum" (Antiq. 18,3,3). Badania w ciagu ostatnich 400 lat, oparte na obszernym materiale dokumentacyjnym wyraznie wskazuja, ze tekst grecki jest autentyczny, lecz zdeformowany reka chrzescijanska w bardzo istotnym punkcie - w kwestii charakteru mesjanskiego Jezusa. Obszerna literatura dostepna jest w: "Dawne dzieje Izraela" Jozef Flawiusz - pierwszy przeklad polski z jezyka greckiego pod redakcja ks. E. Dabrowskiego (1979).
myprecious 6 na 6 Ja znam racjonalne i bardzo prawdopodobne wyjaśnienie;) Grób Jezusa był pusty bo Jezus nigdy nie istniał:)
Pa™an 2 na 2 Ależ zmartwychwstanie całkowicie dyskwalifikuje Jezusa jako zbawiciela. Ponoć miał umrzeć za grzechy ludzi, by ich zbawić. Skoro zmartwychwstał, czyli jego zgon został unieważniony, wykasowany, wycofany, etc, to całe zbawienie diabli wzięli .
Autor: Pa™an Dodano: 25-12-2010
Socki - @ Marielle 11 na 11 Wszystko to prawda. Ale również prawdą jest, że poza Józefem Flawiuszem nie ma żadnych wzmianek z I wieku nie tylko o Jezusie, ale też i o chrześcijanach. Takiej wzmianki nie ma nawet w "Wojnie żydowskiej", pierwszym dziele Józefa Flawiusza, choć mamy tam sporo informacji na temat króla Heroda, Kajfasza czy nawet Piłata. W takiej sytuacji rozważanie czy Jezus umarł na krzyżu, to czysta fantazja.
Autor:
Socki Dodano:
25-12-2010 albatros - Początek chrześcijaństwa 1 na 1 Początek chrześcijaństwa z historycznego punktu widzenia opisuje pierwsza część filmu "Duch Epoki" a w oryginale: "Zeitgeist: The Movie" jeden z tych "spiskowych". Mnie się jednak podobał z kilku powodów. Przede wszystkim nie jest antyreligijny i nie atakuje przeciwników a jedynie przedstawia fakty. Pokazuje ówczesne wydarzenia w odniesieniu do sytuacji politycznej i społecznej ówczesnych czasów podając ewentualne motywy postępowania bohaterów a także odnosi się do różnych źródeł pisanych, interpretowanych przez specjalistów swoich dziedzin. Film podaje jednocześnie fakty niedostępne nigdzie indziej. To przez takie dokumenty jak "Duch Epoki" nawróciłem się na niewiarę :-) dlatego polecam go zwłaszcza twórcom i redaktorom portalu Racjonalista.pl, możecie go państwo wykorzystać jak materiał szkoleniowy pod tytułem: Jak obnażać obłudę Religii.
Marcin Dolecki - do Marielle 1 na 1 W moim tekście powołałem się na "Wojnę Żydowską" Józefa Flawiusza.
RyszardW 5 na 5 Artykuł powraca do tematów "przerabianych" na racjonalista.pl kilka lat temu, lecz jest napisany rozważnie i logicznie (i poprawną polszczyzną). Omawiane tu już były problemy:
1. Gdyby "testimonium Flavianum" było tekstem Józefa Flawiusza, to byłby on chrześcijaninem, a nie był, poza tym ta późniejsza wstawka rozbija jego tekst czyniąc go niespójnym
2. O strażach Piłata przy grobie nie ma mowy w 1-szej ewangelii Marka, dodał to Mateusz odpowiadając na zarzuty o możliwym wykradzeniu ciała. Legionistom rzymskim, którzy by wzięli łapówkę od Żydów za opowiadanie o zaśnięciu na warcie, Piłat ściąłby głowy, któż woli oddać głowę za pieniądze?
3. Chrześcijaństwo powstało (niby) na świadectwie o zmartwychwstaniu. Jakiż sąd uznałby świadectwo złożone tylko przez kilku zwolenników cudotwórcy? Czemuż on nie pokazał się po śmierci wrogom - Kajfaszowi, faryzeuszom, Piłatowi?
4. Czemu zmartwychwstały Pan był jakiś dziwnie inny? Nie poznali go Kleofas z kumplem w drodze do Emaus, Magdalena wzięła go za ogrodnika? Z czasem drobiazgi skojarzeniowe urastają do rangi cudu...
5. Wątek świadectwa Celsusa z 1-go wieku o nieślubnym ojcu Jezusa - żołnierzu rzymskim Abdesie P. -
www.racjonalist(*)a.z.Nazaretu też był
Koraszewski - hipotezy 8 na 8 Archeolodzy znajdują grób faraona, grób jest pusty - hipoteza: faraon zmartwychwstał i sobie poszedł. Sytuacja nr. 2. Istnieje przekaz o faraonie, który zmartwychwstał. Znajdujemy pusty grób, hipoteza - to jest grób naszego zmartwychwstałego faraona. Szacunek dla wierzących (wszyscy ludzie zasługują na szacunek, większość wierzących to normalni sympatyczni ludzie, a wielu wierzących to wspaniali ludzie, czasem mądrzy, czasem dobrzy, a czasem jedno i drugie) skłania do pytania dlaczego myślimy inaczej. To się czasem udaje, chociaż częściej docieramy do punktu, w którym komunikacja się załamuje.
Marcin Dolecki 7 na 7 Ewangeliści próbowali "sprzedać" w apologetycznej formie mętne opowiadania (prawdopodobnie oparte na wizjach) pierwszych uczniów Jezusa o widzeniach ich nauczyciela po jego rzekomym zmartwychwstaniu. Niezbyt zgrabnie im się to udało. Zmartwychwstały Jezus miał być tak dziwną istotą, iż najwygodniej było, aby ostatecznie zniknął z opowiadań ewangelistów, zatem "wstąpił do nieba". Dlatego nawet wybitni teologowie, jak np. Joseph Ratzinger pisali w mało przekonujący sposób, jaki miałby być sposób bytowania Jezusa po zmartwychwstaniu... Nie twierdzę, że zniknięcie Jezusa z miejsca jego pochowania jest faktem historycznym (nie miałbym do tego podstaw), lecz jedynie, że jest ono prawdopodobne. Niektórzy krytycy chrześcijaństwa odrzucają możliwość uznania pustego grobu Jezusa, gdyż uważają to za poważne ustępstwo wobec apologetów tej religii. Warto jednak pamiętać, że chrześcijanie mają o wiele większy problem z pustym grobem Nazarejczyka. Nie potrafią bowiem wyjaśnić, co się teraz dzieje z Jezusem...Stwierdzenie, iż "zasiada po prawicy ojca" jest całkowicie pozbawione sensu, bowiem chrześcijański Bóg jest duchem , zaś Jezus ma ciało, "uwielbione", ale jednak ciało, które rzekomo w cudowny sposób zostało ożywione... zatem gdzieś się powinien znajdować...
Jan Res - Cud w Polsce 5 na 5 To zmartwychwstanie, to pestka ! Najwiekszy cud zdarzyl sie w Sokolce: hostia przemienila sie w Tkanke Swietego Serca Jezusowego. Ten fakt zostal potwierdzony przez sama pania profesor z Bialegostoku. Nie mozna miec zadnej watpliwosci: Bog sie do nas wreszcie usmiechnal. Prosze Panstwa! Wystarczy sklonowac te tkanke i bedziemy miec Naszego Wlasnego Jezusa Number 2 !!! Przeciez dla naukowcow takie sklonowanie (szczegolnie boskie!), to pikus. Tym razem musi sie udac! Wreszcie staniemy sie monarchia i bedziemy miec Krola Swiata! W Sokolce bedzie mozna wybudowac nowy Watykan. Przeniesie sie do nas nawet sam papiez ze swym majatkiem. Rusza do Polski pielgrzymki z calego swiata. Staniemy sie najbogatszym krajem w kilka miesiecy! Nowy Pan Jezus wskrzesi Naszego Papieza i wszystkich polskich swietych. Zastapia oni nasz nieudolny rzad i beda pracowac za frajer nie kradnac i nie oszukujac. Budynek Sejmu przerobimy na cyrk - ulubione miejsce rozrywki JP II. Nadaje sie do tego doskonale ze wzgledu na forme i tradycje. DO DZIELA !!!
myprecious 8 na 8 Wracamy do problemu wałkowanego przy okazji pańskiego poprzedniego tekstu. Nie możemy traktować ewangelii jako dokumentów historycznych. Skoro różnią się nawet między sobą, to przynajmniej 3 nie opisują prawdziwych zdarzeń. Równie dobrze możemy założyć, że żadna ewangelia nie opisuje prawdy. Parafrazując: ewangelie same w sobie są dowodem, że opisy poczynań rzekomego mesjasza się zmieniały. A skoro się zmieniały to mogły zmienić się bardzo- na tyle, że nie mają nic wspólnego z prawdą.
Sarmat - Kosidowski wciąż aktualny 5 na 5 Nigdy nie czytałem Biblii . Kiedyś przeczytałem Opowieści biblijne z zainteresowaniem . Opowieści ewangelistów szybko mnie znudziły . Stary Testament w kompilacji Kosidowskiego to historia starożytna Izraelitów czy w ogóle Semitów (jeśli się zignoruje bajdurzenie o Jahwe).Tylko pozazdrościć Żydom .My się nigdy nie dowiemy jakie były losy Lechitów przed Mieszkiem I . Chrześcijaństwo stworzył właściwie Paweł z Tarsu . Jeśli kogoś interesuje geneza tej religii , to na nim powinien się skupić . To on wyłonił je z judaizmu , rozpropagował wśród pogan , przeciwstawił Żydom , dał podwaliny dla antysemityzmu . Jezusa znamy jedynie z ewangelii , gdzie został mocno "przereklamowany". Kim był naprawdę i co robił - niewiadomo . Niema żadnych niezależnych źródeł pisanych czy kopalnych . Już o Mahomecie wiadomo dużo więcej . Szejk , watażka , wódz , który postanowił zjednoczyć plemiona arabskie i zawojować świat . W tym celu zrobił koktail z judaizmu , chrześcijaństwa , wierzeń plemiennych tudzież własnej twórczości , przecedził przez sito i tak powstał islam , zaborczy i rządny krwi od zarania . Swój chłop . Porwał i zniewolił 8-letnią córkę najlepszego kumpla (Aisza) . Wyrżnął parę miast i wiosek . To jest bardziej realne niż jakieś ożywianie truchła itp.
Autor:
Sarmat Dodano:
25-12-2010 Marcin Dolecki - do myprecious Wyjaśnię Panu na przykładzie, dlaczego traktuję ewangelie jako cenne źródła historyczne. Często jedynym źródłem wiedzy o panowaniu wielu władców Etiopii (pięknego kraju o fascynującej historii, jednego z najwcześniej schrystianizowanych) są kroniki cesarskie (spisywane dla każdego władcy). Są one przepełnione cytatami z Biblii, opisami rzekomych cudów, proroctw i widzeń, dotyczących władców. Kronikarze bywali często mało obiektywni, nierzadko najgorszego nawet tyrana zasiadającego na tronie próbowali przedstawić w korzystnym świetle. Jednak historycy etiopiści na ich podstawie odtwarzają listy władców tego kraju oraz często ich najważniejsze dokonania (od XIV w., wtedy bowiem powstało dziejopisarstwo etiopskie) i traktują je jak cenne i wartościowe źródło historyczne...potrafią bowiem wyczytać wiele treści również między wierszami...Nawet wybitny radziecki historyk Etiopii, Sewir Borysowicz Czerniecow traktował je jako bardzo cenne źródła do dziejów tego kraju, tłumaczył je na język rosyjski i komentował... W przypadku ewangelii mamy do czynienia aż z czterema, częściowo niezależnymi źródłami...
perun - autor 5 na 5 jednak przesadza ze zmartwychwstanie byloby czyms nadzwyczajnym gdyby mialo miejsce , wystarczy troche poczytac aby wiedziec ze przed XX wiekami zmartwychwstania nie byly niczym szczegolnym i na wiekszosci wspolczesnych nie robily zbytniego wrazenia , oprocz Jezusa jak wiadomo zmartwychwstali tez umarli z grobow i biegali sobie po Jerozolimie pozdrawiajac mieszkancow - nikt oprocz jednego ewangelisty nie widzial powodu aby to odnotowac gdziekolwiek,Lazarz i dziewczynka ktora wskrzesil Jezus to tez zmartwychwstanie , no i oczywiscie inni boscy synowie od Heraklesa przez Attisa Ozyrysa Mitre , nie wspominajac juz o dokonaniach Asklepiosa ktory doszedl do takiej wprawy we wskrzeszaniu ludzi ze sam Zeus musial wyslac Asklepiosa w kosmos zeby ludziom nie bylo zbyt dobrze.Nie wiem tylko dlaczego chrzescijanie neguja te inne zmartwychwstania , jesli na wszystkie jakie kiedykolwiek sie wydarzyly mamy takie same dowody - opowiadania ludzi
Autor:
perun Dodano:
26-12-2010 Dominik Gajewski - do Maecin Dolecki 5 na 5 Nie, nie i jeszcze raz nie. Ja rozumiem że stronnicze kroniki pisane pod dyktando władców etiopskich można traktować jako źródłu historyczne, tylko że one były pisane przez współczesnych mu. Natomiast Ewangelie mogą być źródłem historycznym dotyczącym wierzeń ludzi żyjących długo po domniemanym Jezusie, ale nie źródłem historycznym dotyczącym okresu opisywanego przez ewangelie.Inny przykład, propaganda hitlerowska z okresu 2 wojny światowej to źródło historyczne mimo ewidentnej stronniczości natomiast gdybym ja teraz napisał o Powstaniu Warszawskim z pierwszej osoby niejako świadka i pisał powiedzmy o jakimś przywódcy "mitycznym" wplatając jego historie w znane mi historyczne postacie z tamtego okresu to nie potraktuje Pan chyba tego jako źródło historyczne? choć ktoś za sto lat mógłby traktować mój tekst jako źródło historyczne dotyczące naszych czasów i mojej wiary lub wiedzy na temat tego jak wyglądało powstanie. Zresztą używa Pan nieprecyzyjnego określenia Biblia (zapewne chodzi Panu wg. kanonu katolickiego) na którą składają się Stary Testament (z tekstami uważanymi przez Żydów za apokryficzne jak Księga Judyty), Ewangelie jak i (i tu się zgodzę) historyczne listy apostolskie który już można traktować jako źródła historyczne (a przynajmniej kilka z nich).
Ferdek11 1 na 1 Jan Długosz urodził się kilka lat po bitwie pod Grunwaldem, a jednak jego kroniki stanowią cenny materiał i źródło wiedzy o tamtych wydarzeniach. Oczywiście nie twierdzę że ewangelie są tak samo wiarygodnym źródłem historycznym jak kroniki Długosza. Ale sam fakt napisania ich po upływie pewnego czasu od opisanych wydarzeń nie dyskwalifikuje ich całkowicie jako źródła informacji o początkach chrześcijaństwa. Wydarzenia w nich opisane należy analizować uwzględniając szerszy kontekst religijny, kulturowy, społeczny i polityczny aby sensownie ocenić ich prawdopodobieństwo. Ze względu na deficyt dowodów istnienie Jezusa można uznać za hipotezę, ale hipotezę która najlepiej tłumaczy znane fakty tzn. pojawienie się nowego ruchu religijnego - chrześcijaństwa, w I wieku n.e.
Dominik Gajewski - Ferdek11 4 na 4 Długosz nie twierdził że brał udział w bitwie pod Grunwaldem, wręcz przeciwnie wymienia na kogo się powołuje np relacje jego stryja kapelana królewskiego Bartłomieja z Kłobucka. Najlepsza to już jest ewangelia wg św Jana która pewnie nawet nie była spisywana przez Żyda a przez kogoś wychowanego w kulturze greckiej o czym świadczy miedzy innymi iż Jezus opisany w niej myśli jak grek. Co do ruchów religijnych to współcześnie znamy takie jak Mormonów założoną przez pisarza SF który twierdzi że przekazał mu ją prorok Mormon, czy to świadczy o istnieniu kogoś takiego? nie. Czy bliższy nam kult Cargo z sławetnym Johnem Frum (lub From). Co innego że pewnie pierwowzorem takiej postaci był Nauczyciel Światła esseńczyków. Ale to było około 100 lat wcześniej. Zatem najpewniej wsadzono go w czasy bliższe i znane słuchaczom, częsty zabieg używany w Biblii. Wracając do bitwy pod Grunwaldem znajdujemy na nią potwierdzenie też w innych źródłach, w przypadku Jezusa zaś nie znajdujemy na najważniejsze wydarzenia, a cześć z wydarzeń wynika ewidentnie z nieznajomości pewnych rzeczy tyczących się tamtego okresu np 18,31 gdzie twierdzi się że tylko Rzymianie mieli prawo do egzekucji wyroków śmierci co nastąpiło dopiero po buncie żydowskim w Judei czyli po 66 roku.
Marcin Dolecki - do Dominika Gajewskiego napisał Pan m. in.: "Nie, nie i jeszcze raz nie. Ja rozumiem że stronnicze kroniki pisane pod
dyktando władców etiopskich można traktować jako źródłu historyczne,
tylko że one były pisane przez współczesnych mu. Natomiast Ewangelie
mogą być źródłem historycznym dotyczącym wierzeń ludzi żyjących długo
po domniemanym Jezusie".
Np. kronika cesarza Zera Jakuba (1434-1468), jednego z najwybitniejszych oraz najbardziej bezwzględnych władców Etiopii, została spisana po jego śmierci:
www.africanidea.org/Ethiopian_Chronology.html Informacja pochodzi z pracy: Richard Pankhurst,
The Ethiopian Royal Chronicles , Oxford University Press, 1967
Do Peruna: ocknięcie się człowieka z letargu (gdy jego funkcje życiowe są ograniczone do minimum) jest możliwe i nie jest traktowane jako nadzwyczajne zjawisko, tym bardziej jako "cud", natomiast prawdziwe zmartwychwstanie byłoby fenomenem na skalę kosmiczną.
Socki 1 na 1 Już w starożytności zauważono podobieństwo Jezusa do niektórych postaci z mitologii greckiej. Jedną z nich był Dionizos, syn boga i ziemskiej kobiety, który jako pierwszy z bogów żył na ziemi. Posiadał m.im. dar przemieniania wszelkich rzeczy (więc pewnie i wody) w wino. Corocznie w Delfach, około zimowego przesilenia, odbywała się ceromonia mistycznego zmartwychwstania, kapłanki zbierały się nocą w świątyni, w której był "grób Dionizosa", śpiewały i tańczyły budząc w ten sposób boga ze snu zimowego. Podobieństwo do opowieści ewagelistów jest uderzające, mamy tu i kobiety przy grobie i zmartwychwstanie boga, tyle tylko że rzecz dzieje się nie na Wielkanoc, lecz około "Bożego Narodzenia".
Autor:
Socki Dodano:
26-12-2010 Marcin Dolecki 3 na 3 Jak na ironię, niektórzy pisarze chrześcijańscy stwarzają pozór, iż ich nauka jest logiczna, wręcz "naturalna". Daniel-Rops pisał: "jedna rzecz pozostaje nienaruszona i niezbita: jest nią tajemnica Jezusa, tajemnica Boga wcielonego. Wszystko jest proste dla każdego, kto opiera się mocno na tym dogmacie: Jezus to Bóg, który stał się ciałem. Natomiast dla każdego, kto odrzuca tę tajemnicę, wszystko staje się skomplikowane jak puzzle, jak każda sprawa skazana na sprzeczności ludzkiej imaginacji." (Dzieje Chrystusa , s. 560). Zgoda na wiarę chrześcijańską jest skokiem w otchłań absurdu: wiary w Boga, rodzącego się w stajni, umierającego za grzechy ludzi, aby sprawić satysfakcję swojemu spragnionemu krwi ojcu, następnie zmartwychwstającemu....absurdu dziwnej nadziei, że kiedyś będziemy mieli podobne ciała do tego, które obecnie rzekomo ma Jezus, będziemy z nim istnieć wiecznie w bliżej nieokreślony sposób i w trudnym do zlokalizowania miejscu... Uznanie zmartwychwstania Jezusa oznacza zgodę na uznanie innych "cudów" biblijnych - a w konsekwencji na rezygnację z używania rozumu i podporządkowanie się autorytetowi religijnemu. Nie warto poddać się manipulacji uczuciami, praktykowanej przez chrześcijan, aby w tę otchłań skoczyć...
myprecious 3 na 3 Jest jednak ogromna różnica w sposobie traktowania tych tekstów. Np. jest bez znaczenia, że nie mogę dowieść istnienia Artystotelesa - nie ma znaczenia czy istniał, czy nie; liczy się spuścizna jaka została. W przypadku Jezusa sam fakt jego istnienia jest najważniejszy, ważniejszy niż jego rzekome nauki. O tym samym wiedzieli ludzie piszący ewangelie - to wystarczy by podważyć pańską analogię.
Dominik Gajewski - do Marcina Doleckiego 3 na 3 An interesting feature of the chronicle is that it was written after the death of the Emperor. I dlatego zostało to wymienione i podkreślone w tej pracy by nikt się nie przyczepił. Mamy tu przykład wyjątku o czym Richard Pankhurst nadmienił (który jest też tłumaczem tej kroniki na angielski), zresztą z tego co rozumiem została spisana tuż po śmierci i zapewne przez kogoś kto znał tego władcę osobiście. Już starożytni zarzucali chrześcijanom że ich teksty są pełne sprzeczności i że nie można ich traktować poważnie bo co chwila zmieniają coś w tych tekstach by łatać luki. Nie wiem czemu upierać się że są to źródła historyczna jak nawet teolodzy nie upierają się przy tym choć na usprawiedliwienie "problemu synoptycznego" mówią iż wynikało to z tego że są one zniekształcone jeśli chodzi o fakty z racji przekazu ale są prawdziwe jeśli chodzi o istotę (czymkolwiek to miało by być) bo "duch święty" nad tym czuwał. Czyli mówiąc inaczej to nic więcej jak mitologia. Co nie znaczy iż nie było Jezusa, ale do czasu jakiś dowodów będę w to wątpił. To tak jak z Troją, która okazała się historycznym miejscem choć nadal wątpię by Achillesa można zabić tylko przez stopę ;). Na koniec polecam Logosy Porfiriusza ad krytyki starożytnych.
Qwerty - Rozum 1 na 1 Jeżeli ty widzisz świat w takim kształcie, dlaczego myślisz, że ja postrzegam go tak samo. Widzimy świat takim kształcie w jakim nasz rozum pozwala go dostrzegać.
Autor:
Qwerty Dodano:
26-12-2010 Dominik Gajewski - Logosy Porfiriusza 3 na 3 udało mi się znaleźć w sieci fragmenty z Porfiriusza: http://antychryst.info/?art=Porfiriusz_Przeciw_chrz przy okazji natrafiłem na coś co dość dobrze podsumowuje traktowanie ewangelii jako źródła historycznego dotyczącego opisywanego przez nie okresu: http://antychryst.info/?art=080521-ewang szczególnie o autorach ewangelii synoptycznych. Chodzi mi o to że nawet jeśli istniał na prawdę jakiś Jezus co umarł na krzyżu to jest tak odległym od tego co opisują ewangelie że nawet ciężko mówić o tym że to ta sama osoba, wiec i ciężko analizować go na podstawie ewangelii i dzieje mu przypisywane tyczą się innych mitycznych postaci znanych ówczesnym. Po prostu zaczyna to przypominać dowcipy o radiu Erewań, możemy to analizować na zasadzie zabawy intelektualnej tak jak możemy bawić się w psychoanalizę Zeusa czy innej postaci mitycznej jednak dobrze na początku to zaznaczyć że "na chwilę uwierzmy iż ktoś taki naprawdę istniał i że ewangelie opisują prawdę". Zabawa przednia, pod warunkiem iż nie traktujemy jej na poważnie. Chyba że traktujemy to jako analizę naszych podświadomych leków/przekonań wtedy możemy traktować to poważnie choć nie jako Historię w znaczeniu czegoś co się wydarzyło, a jako coś co tłumaczy personifikację ludzkich leków czy ewolucję pojęć moralnych.
Estera Potocka Jezus, Jezus tylko na boga dlaczego nie zostawił po sobie żadnych pism? Wiadomo, w człowieku lęk przed nieznanym, przed przemijaniem, przed bólem sprawia, że przyjmujemy często proste wyjaśnienia, nie doszukujemy się dlaczego coś jest tak a nie inaczej, czasem nawet boimy się poznać prawdę, może ona dotyczyć np. tego, że Jezus nie był bogiem a tylko człowiekiem, na pewno w jakiś sposób odbiegającym od mu współczesnych. Amoże to co on napisał zniszczono, bo nie było tak boskie jak powinno?
RyszardW - do albatros 1 na 1 "Jako nie specjalista a aktywny kibic tej materii, chciałbym choć raz przeczytać w tym portalu,"... albatrosie, sięgnij do menu w lewej szpalcie na głównej stronie racjonalista.pl, poszperaj w archiwum tego zacnego zbiornika wiedzy, i nie gadaj, zanim czegoś nie poznasz, hej. A jeżeli nie potrafisz nawigować po portalu szukając odpowiedzi na konkretne zagadnienia, to napisz do mnie na rwiatr@mm.pl , a podam Ci stosowny odnośnik lub odpowiedź w innej postaci.
webmaster - Inne uwagi 2 na 2 Do tego co powiedziano, warto jeszcze zainteresować się tymi fragmentami: - nieznany młodzieniec w pustym grobie (Mt 16:5) lub dwaj (Łk 14:2) lub w zupełnie innych okolicznościach (Jan 20:12) - niespełnione obietnice dot. nawróconych (Mt 16:17-18) - lakoniczność opisów okresu po złożeniu do grobu, w porównaniu z pozostałymi, pełnymi nieistotnych szczegółów - zupełnie jakby te nie dotyczyły już realnych wydarzeń - niejasna rola Józefa z Arymatei - p-podobnie nie był postacią historyczną, ale sam on mógł zatoczyć kamień (Mt 27:60), więc wystarczyła do tego jedna osoba - uczniowie nie rozpoznają Jezusa (Łk 24:15), podobnie u Jana - Jezus odmieniony jest głodny (Łk 24:41) - straż przy grobie została postawiona na długo po złożeniu do grobu (Mt) - był więc czas na wykradzenie ciała - gdy niewiasty przyszły do grobu, wg Mt strażnicy tam byli, ale inni o tym nie mówią - Jezus zaskakuje niewiasty (Mt 28:9) a one go dotykają, chociaż wg innych albo go nie spotykają, albo on zakazuje się dotykać
Marcin Dolecki Postacie aniołów byli wprowadzane do narracji przez autorów biblijnych jako zwiastuni i interpretatorzy szczególnie ważnych wydarzeń, dlatego ewangeliści również zastosowali się do tej dobrze znanej Żydom konwencji i opisali rzekome pojawienie się tych istot przy pustym grobie Jezusa...
myprecious 1 na 1 Zatem możemy analizować motywacje autorów, nie zdarzenia, które opisują:) Jeśli to chce pan powiedzieć - to zgadzam się całkowicie:)
Jacek Tabisz - Jesteś optymistą Wydaje mi się, że jesteś optymistą. Twórcy szalonej religii, zwanej chrześcijaństwem, wpadli na znakomity pomysł. Chuć wiecznego istnienia okazała się ważniejsza od mitycznych wyjaśnień rzeczywistości, czy podziwu dla piękna wymyślonych bogów (jakże piękny jest na przykład opis Ramy w Ramajanie Walmikiego!). Mamy 3 miliardy chrześcijan. W ich rękach jest najwięcej zasobów, technologii i najpotężniejsze armie świata. Pełen sukces! Jego istotą jest religia bazująca na wierze wyznawcy we WŁASNE ZMARTWYCHWSTANIE. Jezus nigdy nie był jakoś szczególnie ważny. Może go wymyślono, może jakiś realny człowiek stanowił luźną inspirację. To, że zmartwychwstał wymyślono sobie (jak tysiące razy wcześniej przy różnych herosach). Tak naprawdę chrześcijaństwo to religia zmartwyhwstania do której cała reszta jest doczepiona na zasadzie ramy do obrazu.
RyszardW - jeszcze jedno Gdyby mi mówiono, że ktoś zmarły niedawno żyje, pokazuje się i je, to naturalnie zapytałbym, gdzie mieszka, żeby go ujrzeć na własne oczy. Gdyby "świadkowie" nie mogli mi wskazać miejsca jego pobytu, powiedzieliby, że to niemożliwe, bo już w niebo wstąpił - poleciał poza chmurki.
haber - Szacunek! 2 na 2 Należy się ogromny szacunek Autorowi za polszczyznę, uczciwe analizowanie tematu (bez lekceważenia, graniczącego z pogardą, co nawet na tym portalu się zdarza). Ale sądzę, że cała dyskusja jest co najmniej marnotrawstwem sił i talentów Autora. Bo - co też już tu zostało powiedziane - polemika ze zmartwychwstaniem zakłada istnienie osoby zmartwychwastałej. A już samo to jest co najmniej wątpliwe.
Autor:
haber Dodano:
28-12-2010 Lucjan Ferus - Do Autora i komentujących 3 na 3 „Przecedzacie komara a połykacie wielbłąda”. Aby pojąć, że ta idea religijna jest pozbawiona sensu, należy spojrzeć na nią całościowo : oto wszechmocny i wszechwiedzący Bóg karze pierwszych ludzi w raju (choć jest ponoć nieskończenie miłosierny), by po 4 tys. lat zbawić ich ofiarą z Jezusa, która miała odkupić winę ludzi. W kontekście dogmatu o Trójcy św. wychodzi z tego nast. paradoks: Bóg składa ofiarę z siebie, przed samym sobą, aby przebłagać siebie i naprawić swoje ułomne dzieło. Jeśli do tego wziąć pod uwagę wynikające z bożych atrybutów konsekwencje (np. zbawiciel i odkupiciel ludzi przeznaczony był do tej roli na długo zanim ludzie zostali stworzeni, tak, tak!), wyłania nam się właściwe pole do ciekawej dyskusji z wierzącymi, zamiast wałkować całkiem nieistotne szczegóły tych mitów, typu czy Jezus zmartwychwstał i jak opuścił swój grób. W wielu swoich tekstach starałem się zwrócić na to uwagę, ale jak widać bez rezultatu. Pozdrawiam. </font></font></font></font></font>
Marcin Dolecki 3 na 3 Dziękuję Państwu za cenne uwagi dotyczące mojego tekstu. Tekst ten stanowi uzupełnienie artykułu "Od nauk Jezusa do nauki katolickiej-horror catholicus", wcześniej opublikowanego na tym portalu, dlatego nie chciałem powtarzać w nim tego, co napisałem wcześniej. We wspomnianej publikacji również pisałem o tym, ze relacje ewangelistów dotyczące rzekomego zmartwychwstania Jezusa są niewiarygodne (m. in. podniosłem kwestię, poruszoną w dyskusji przez p. RyszardaW). Nie chciałem jednak włączać do niego spekulacji na temat miejsca pochowania nauczyciela z Galilei, dlatego napisałem oddzielny tekst.
myprecious 1 na 1 Ja dziękuję za teksty, które poza tym, że przeczytałem z przyjemnością - to stały się powodem ciekawej wymiany zdań:) Pozdrawiam:)
"obudzone demony" - Przesada. Koraszewski: "...wszyscy ludzie zasługują na szacunek, większość wierzących to normalni sympatyczni ludzie, a wielu wierzących to wspaniali ludzie, czasem mądrzy, czasem dobrzy, a czasem jedno i drugie..." Panie Koraszewski. Czy przypadkiem pan nie przesadza? </span>
Koraszewski - @obudzone demony 3 na 3 A co obudzony uważa, że większość ludzkości należy posłać do gazu? Religia lub ideologia (a czasem zwykła chciwość) wyzwala czasem podłość z tłumów, normalnie jednak większość zachowuje się ... normalnie i wzbudza (przynajmniej u tych, którzy lubią lubić) sympatię (również przy różnicach poglądów w sprawach tak bzdurnych jak religia).
M1key - A w kolejnym artykule... A w kolejnym artykule - prosimy! - naukowe wytlumaczenie przemiany wody w wino.
Autor:
M1key Dodano:
29-12-2010 romanowski - Czytając NT - ukazuje się prawda 1 na 1 Nie można zgodzić się z twierdzeniami autora, gdyż w 2.TM.2.9 mamy zaszyfrowaną wiadomość, że Jezus jest na wolności. Działo się to w marcu 62r. n.e. Jezus żył jescze w 64r. n.e., a jego śmierć nie została odnotowana w kronikach i dokumentach
Tadeusz Ługowski - Zmartwychwstanie?????? 1 na 1 POnieważ skłaniam się do tych wszystkich, że Jezus i zmartwychwstanie jest poprostu legenddą chrześcijaństwa. Moje wątpliwości powstały po przeczytani u ksiaążki Barbary Thiring " Jezus Mężczyzną". Ta pani całą swą twórczośc oparła na znalezionych w 11 grotach nad Morzem Martwym w 1947 roku zapisach. Tam na krzużu delikwent konał siedem dni. Jezus miał być zdjęty wkrótce z krzyza złożony w grocie jego brata Jakuba i tam aloesem ocucony i wyprowadzony.
Irracja 1 na 1 ... trochę za dużo stereotypowego myślenia, tak jak u zwolenników Jezusa. Czy Jezus mógł tylko omdleć na krzyżu? Ano mógł, mógł być zdjęty z krzyża w stanie omdlenia, letargu, czy innym. W końcu wisiał tylko kilka godzin, gdy inni skazańcy wisieli kilka dni. Mógł też ocknąć się w grobie, odgłosy życia z grobu mogły wystraszyć staż przed grobem. Trochę kłopotu może wykazać głaz w wejściu do grobu, ale chyba też by dało się to wytłumaczyć, gdyby było więcej wiadomo na ten temat. A teraz coś, co pan pomija, a co pozwala katolikom twierdzić, iż Jezus musiał umrzeć na krzyżu. To cios włócznią. Owszem, jak długo nie weźmie się pod uwagę dekstrocardi, znanej już przed Jezusem. Wtedy cios włócznią byłby "ciosem życia". Do dziś, bardzo rzadko, stosuje się odwodnienie płuc przez sączek. Wtedy i "opowieść o niewiernym Tomaszu" nie musi być bajką... ... pozdrawiam...
kozaryn - prawda o Jezusie jest nieco inna 1 na 1 Z tych komentarzy nic nie wynika. Są one dowodem nieznajomości tematu. A fakty są następujące: 1. We wszystkich Ewangeliach Jezus upewnia się, czy przygotowana jest "trucizna". 2.Piłat zakazał łamania mu goleni, bo Jezus natychmiast by umarł. 3.Grota była o ogrodzie Józefa z Arymatei, przyjaciela Jezusa. 4.Inny przyjaciel Jezusa, Nikodem przyniósł do groty aloes - odtrutkę na belladonnę (truciznę) i mirrę na rany w rękach i w boku. Nogi miał całe. 5.Po rehabilitacji w domu Józefa z Arymatei, udał się do Rzymu, gdzie wg św. Pawła (czytaj listy do Tymoteusza) widziany był jeszcze w 74 r. 6.Jezus był zwykłym człowiekiem, nieco nawiedzonym, synem legionisty Panthery i 14-letniej Marii,wychowanki esseńskiej.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama