Kiedy wjeżdżałem do swego miasteczka po kilku latach nieobecności coś przykuło mą uwagę. Pomyślałem, co do cholery, dlaczego ten znak nie jest zielony? Jadąc dalej zobaczyłem grupę ludzi odpiłowujących głowę pomnika z piekielną aprobatą zgromadzonej tłuszczy. Przystanąłem na chwilę i pytam chłopka: co się stało? Ten wybałuszył gały jakbym był z Marsa conajmniej i zaczął się jąkać. Yyyy ksionc proboszcz powiedział , że jak my tego starego Nowotke zamienim na Jana Pawła II, niewontpliwy ałtorytet panie, to nam panienka z Jasnej Góry same dobroci przyśle. No pewnikiem przyśle, ale ot tak dobrowolnie? A nie panie, to prima aprilis zbiórka będzie, no tak nam proboszczulo powiedzział...

... oby :)

Przecierałam oczy ze zdumienia. Cóż, dałam się nabrać:) Niezła fabrykacja.

Już mi ciśnienie wzrastało. Bardzo niesmaczny dowcip.

Dopiero po chwili dotarło do mnie jak dziś data. Co ciekawe, czytając ten artykuł pomyślałem w pierwszej chwili, zanim zobaczyłem grafikę... to polska właśnie i tylko tutaj takie rzeczy są możliwe... Dobry żart gratuluję :)

Jako samozwańczy kinoman uważam, że taki scenariusz jest jednak możliwy. "Religijne Wojny" a później "Imperium kontratakuje" 

A co wam ten krzyżyk przeszkadza !?

No cóż grafika wam nie wyszła :P dobry żarcik, jednak realny w naszym kraju :/

Grafika to już przesada, ale na początku dałem się nabrać :)

swietne, tez się dałam nabrać!

Albo to prima aprilis, albo polski kato-taliban z wiosną kontratakuje. Jeżeli to drugie, panowie w abażurach na głowach mają już pełne portki. Nie dziwię im się. Odrywanie od koryta będzie dla nich bolesne. Jeżeli będzie!

Nawet sam Monty Python by się nei powstydził takiego poziomu absurdu;] Mam nadzieje, że to pirma aprilis.

Świetny żart.

Żeby się tylko nie okazało, że autor swoim żartem podsunie pomysł.. W tym kraju już chyba nic mnie nie zdziwi.

Uff, mało z fotela nie spadłem. Świetne, dałem się nabrać, przyznaję bez bicia :)

Bo ludzie mogą odebrać, że on sobie żartuje, stając w obronie abepe Michalika przed atakiem Palikota, a tymczasem on naprawdę postanowił zostać przykościelnym sługusem.

Gratuluję pomysłu. Ciśnienie podskoczyło, więc żart można uznać za udany :)

Zacząłem się już zastanawiać, czy nie trafiłem przypadkiem w jakąś alternatywną rzeczywistość, zwłaszcza, że język tego komunikatu wzbudził we mnie pewne podejrzenia o próbę sprowokowania niewierzących, o co nigdy bym nie podejrzewał naszych biskupów (znanych ze swojej powściągliwości w opiniach i konsyliacyjnej  postawy, która łagodzi klimat polityczny naszego kraju i potrafi zjednać sobie najbardziej nawet zatwardziałych ateistów). Dziękować Bogu - dziś mamy pierwszy kwietnia i odetchnąłem z ulgą wiedząc, że jest to jedynie kolejna próba walki z religią za pomocą tak niegodziwego narzędzia, jakim jest poczucie humoru, co gorsza, inteligentnego. Pozostaje wyrazić nadzieję na to, że Królowa Polski zmiłuje się nad Autorem i swoją matczyną dłonią obroni go przed pokusami takich niemoralnych igrców na biskupiej piusce. Wielki jest Bóg w swojej nieskończonej łaskawości i dobrze by było, żeby nie było potrzeby stosowania żadnych znaków drogowych, gdyż jedynym  znakiem jest Ewangelia a jedyną Drogą - ten, który za nas oddał wszystko, Jezus.
:))

Wpierwszej chwili mało mnie krew nie zalała. Już zacząłem układać w myślach epistołę, kiedy rzuciłem okiem na kalendarz. Wszysto jasne! Żart podniósł mi adrenalinę. A gdybym tak miał słabe serce?

U mnie to dopiero rano i jeszcze bycząc się w wyrze z marzeń sennych powoli dryfuję w kierunku racjonalnej rzeczywistości, więc dopiero po kilku akapitach zacząłem kumać, że może jednak ten KiEP-ski, aczkolwiek nie do końca nierealny pomysł wsparcia komisji sejmowych przez KiEPa ma coś wspólnego z 1-kwietnia. I BINGO!

heh...8 negatywnych głosów...żart mi sie udał :)

Nie, to Mariuszowi się udał. 

Jak do tej pory 736 "lubię to" - absolutny rekord w Racjonaliście! Czy przejdzie 1000?

Prawie uwierzyliśmy w ten żart Mariusza, który jednak nie odbiega zbyt daleko od polskiej rzeczywistości.
Przecież od lat Polską rządzi Komisja wspólna Rządu i Episkopatu, każdy projekt ustawy jest konsultowany z guślarzami i to oni decydują o wszystkim, a nie Rząd.
Komisja ta istnieje wbrew konstytucyjnym zasadom autonomicznego zarządzania państwem i stanowi dowód podporządkowania obcemu państwu (Watykan).
Polska to watykańskie kondominium.

Znaku D-43 nie trzeba zmieniać, w niezmienionej formie (bez krzyża) będzie on z jednej strony informował o końcu obszaru zabudowanego, z drugiej - będzie wyrazem protestu przeciwko nieobecności krzyża. Tym sposobem wzmocni się społeczną naukę kościoła.

Tym bardziej dobry ponieważ takich tablic jest multum przed małymi miejscowościami. (Przed dużymi miastami też). We wsiach polskich i w małych miasteczkach niepodzielnie rządzi ksiądz. Nawet gdy niektórzy mieszkańcy nie zgadzają się z plebanem i tak pod presją wiejskiej/małomiasteczkowej opinii muszą się ugiąć. Jestem mieszkańcem Krakowa i tutaj także zauważyłem, że w pierwszy dzień wiosny ( dzień wagarowicza), całe grupy dzieci i młodzieży były prowadzane do kościoła zamiast na "wagary" na łonie natury. Ale mam nadzieję, że my jesteśmy tą kroplą, która drąży skałę/opokę i kiedyś to zakłamanie pęknie.

Niby dobry żart, ale fakt jest że KK dzięki „swoim” ludzią w Sejmie wprowadził takie rzeczy jak chociażby nauczanie religii katolickiej w szkołach publicznych. Kiedyś to się wydawało absurdalne a teraz jest prawie że obowiązkowe...
Nie całkiem to samo co domalowywanie krzyży do znaków drogowych ale nie wiadomo co jeszcze mogą wymyślić. Wystarczy pomyśleć koalicje PIS i Millerowska SLD. Działania legislacyjne takej ekipy mogą być bardzo "interesujące". Nie potrzeba nawet Giertycha.

No wiem że 1 kwiecień ale autentycznie dałem się nabrać panie Mariuszu ;)

To jedyny dobry żart, na jaki się dziś natknąłem

lubię 1 kwietnia właśnie z powodu możliwości publikowania miłych i sympatycznych żartów! Ale ..... żeby Pan nie był prorokiem we własnym kraju!

to tylko prima...:)

ufff... dopiero po paru sekundach zorientowałem się, ze wczoraj był Prima Aprilis...

... nie napiszę co głośno powiedziałem podczas czytania ... dałem się nabrać :)

znajac naszych biskupów byłem skłonny uwierzyć

  heh...8 negatywnych głosów...żart mi sie udał :)


Bo dla udanego żartu brakuje tam jeszcze gwiazdki dawida, półksiężyczka...itd

Śmiech śmiechem, ale wiele wskazuje na to, że jesteśmy tylko o krok od ukazania się podobnego listu i apelu. Episkopat, po przekalkulowaniu, co im się finansowo bardziej opłaci i analizie swoich statystyk, zaczyna walić w wielkie bębny, by niczego nie zmieniać. Obecne oskarżanie o walkę z Kościołem i prześladowanie chrześcijan niemal jak za Nerona, to będzie małe piwo w porównaniu z hasłami, które jeszcze nas czekają.

Bardzo fajnie skomponowany żart - mieści się w granicach prawdopodobieństwa absurdu, a czym innym jest w ogólności wiara w androny sprzed niemal 2000 lat w XXI wieku... Mamy wieczny 1 kwietnia.

No i coś ty mi zrobił Mariuszu, co widzę ten znak teraz, to śmiechem wybucham i czekam, czy na następnym krzyż się pojawi. Dowcip przyczynił się również do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach, bo po twoim tekście nie sposób ten znak przegapić. A swoją drogą próbowaliśmy z Małgorzatą odtworzyć jak żeście na to wpadli, zakładając, że pomysł narodził się w samochodzie i któreś z was, albo ty, albo Zuza, miało olśnienie.       

To efekt generalnego zwolnienia na trasie Warszawa-Wrocław, gdzie obecnie przez wiele kilometrów jedzie się z prędkością 40-60km/h, więc jest sporo czasu do medytowania znaków drogowych. W ten sposób kilka tygodni temu ujrzałem, że na jednym z częstych znaków jawnie brakuje krzyża ;)

no i co podsuwacie głupie pomysły ?

25 minusow, to radosne "boooooo" przeciwko takim pomyslom. Forum zgodne jak widac.

Panie Mariuszu - juz chcialo sie krzyknac WTF? Prosze o wybaczenie mocnego slowa, ale udal sie panu ten zart znakomicie. Pozdrawiam serdecznie, wiosennie, aby nie powiedziec swiatecznie, bo to przeciez juz za chwile beda jaja (wielkanocne).

Artykuł przeczytałem dopiero dziś przed chwilą. Od pierwszych linijek zacząłem w myślach powtarzać mantrę "powiedzcie mi, że to zostało wstawione 1 kwietnia... proszę!" I na szczęście tak było, ale ciśnienie podskoczyło! Udana wkręta, ale jako żart to mało śmieszny.