Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.030 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Polski inteligent jest wyjątkowym konformistą. Owszem, uwielbia mieć własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest to zdanie podzielane przez wszystkich innych. Z przejęciem powtarza więc obiegowe banały i nawet nie przyjdzie mu do głowy, aby zadać jakieś pytanie. Uwielbia chodzić w nogę, być w masie, po słusznej stronie i śpiewać w chórze.
Komentarze do strony Polska według Palikota

Dodaj swój komentarz…
Jacek Konieczny - Nie podoba mi się ten kierunek   9 na 13
Nie podoba mi się kierunek obrany przez Palikota. Lubiłem go jako liberała, przedsiębiorce, jego „lewicowość” do niedawna można było uznawać tylko jako łatkę przylepioną przez media, której nie odcinał, bo za nią ślepo przychodzili wyborcy SLD. W sprawie reformy emerytalnej wciąż mówi jak liberał… ale podniesienie płacy minimalnej (z czego przedsiębiorcy mieli by to płacić?)? likwidacja umów śmieciowych (nawet wtedy gdy przedsiębiorcy nie stać na nic więcej?)? „polityka pełnego zatrudnienia” („czy się stoi, czy się leży tysiąc złotych się należy?)?

Na plus wciąż są propozycje ułatwień dla przedsiębiorców i deregulacja. Ale co z tych ułatwień, jak mało kogo będzie stać na zatrudnienie kogokolwiek? I jak w takich warunkach zapewnić to pełne zatrudnienie? Państwo będzie zapewniać etaty, nawet tam, gdzie nie ma nic do roboty? W czym to lepsze od zasiłków dla bezrobotnych?

I jeszcze jedna sprawa: gdy z jednej strony będą większe wymagania płacowe, a z drugiej strony „przyjaźniejsze urzędy” i mniejsze kary za przewinienia skarbowe… to czy to nie jest droga ku coraz większej szarej strefie? Chyba lepsza „umowa śmieciowa” bez ZUSu niż praca zupełnie na czarno…
Autor: Jacek Konieczny  Dodano: 02-05-2012
Reklama
Ludwig von Mises   8 na 14
Już wolę Kaczyńskiego, który zajmuje się Smoleńskiem aniżeli polityka z lewicy, który zaczyna brać się za "naprawianie" gospodarki. Kaczyński nic w sprawach polskiej gospodarki nie spieprzy bo nie będzie miał na to czasu - on ma ważniejsze sprawy na głowie. Naprawdę, ja wolę narodowego lunatyka, który nie dotknie mojego portfela od solidarnego uzdrawiacza, który moim portfelem na pewno się zainteresuje. Nic na to nie poradzę, że na wieść o postulacie, aby politycy jeszcze intensywniej aniżeli do tej pory zajęli się budową gospodarczą Polski zapala mi się czerwona lampka. Przykładem jest od początku do końca nierentowny projekt euro 2012 na którym tylko i wyłącznie stracimy finansowo - to wszystko robota polityków. Dać tym ludziom jeszcze większą władzę gospodarczą oznaczałoby w naszej sytuacji powrót do komunizmu.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 02-05-2012
faktor - Dlaczego nie   3 na 5
Dlaczego nie spróbować ?Tyle mieliśmy już złotych recept na szczęście i okazywało się że intencje były zgoła inne od założeń programowych.Dlaczego nie spróbować w końcu pierwszej pro obywatelskiej formuły państwa . To co mamy ,to widzimy i nikt nie jest zadowolony
Autor: faktor  Dodano: 02-05-2012
El Fique - co do umów śmieciowych  0 na 8
umowy śmieciowe koniecznie należy zlikwidować, zanim doczekamy czasów, gdy ludzie pracujący w tym systemie dożyją wieku emerytalnego i utworzą rzeszę kloszardów i żebraków. Sam 10 lat pracowałem w branży gdzie 99% umów to "o dzieło" - żadnych ubezpieczeń, żadnych składek emerytalnych, żadnego okresu wypowiedzenia, żadnej płacy minimalnej, żadnych praw do urlopów, żadnych dodatków za pracę w soboty a nawet niedziele, nie mówiąc o nadgodzinach. Umowa o dzieło jest doskonałym sposobem do wydymania prawa pracy i radosnego powrotu do ery kapitalizmu rodem z XIX w. "umowa o dzieło" była pomyślana jako rozwiązanie dla wolnych zawodów i twórców, a jest wykorzystywana do dymania robotników przerzucających ziemię. Jednak, żeby skutecznie ją wyeliminować należy zmniejszyć obciążenia dla pracodawców (szczególnie na ZUS) czyli zreformować ZUS, co zatym idzie zlikwidować KRUS, wprowadzić podatek liniowy z kwotą wolną od podatku na poziomie 80% płacy minimalnej. Budżet można by dodatkowo zrównoważyć wpływami z akcyzy z zalegalizowanej marihuanany :) i prostytucji i całkowitym cięciem subsydiów dla KK i opodatkowaniem go. Palikot raczej ma to wszystko w programie więc póki co go popieram.
Autor: El Fique  Dodano: 02-05-2012
Kiełczewski - Panu bogu świeczke a diabłu...   6 na 6
Pan Palikot w swoim wystąpieniu pomieszał wszystko totalnie ze sobą:panstwo socjalne,uległe służby skarbowe,liberalizm gospodarczy,isilną centralną władzę.Życzę POWODZENIA .Leon Petrażycki w "Wstęp do polityki prawa" napisał/cytuję z pamięci/ Jeżeli choć raz dopuścimy by oszustwo w handlu było uzasadnione,to jutro będzie regułą.A to Polska właśnie i jej niewydarzeni politycy.Na tym forum trafiłem na złotą myśl by nie mylić partii z PATRIĄ.DZIĘKUJĘ
Autor: Kiełczewski  Dodano: 02-05-2012
Czesław Szymoniak   6 na 6
Mnie zniechęcił nieco zapał Palikota do energetyki odnawialnej i pochwały pod adresem Niemiec w tej kwesti. Pomyslałem ze ma jednak blade pojęcie w tym temacie jezeli chce opierać energetykę na wiatrakach czy fotowoltaice...
Mówił tez sporo o polityce wobec korporacji. Na korporacjach ja sie nie znam wiec musialbym polegac na jego opiniach, mam nadzieje że na tym zna sie lepiej niz na elektrowniach.
Co do roli panstwa  w budowaniu przedsiebiorstw mam mocno mieszane uczucia. To juz było. Państwowe jest z reguły drogie, korupcjogenne. Moze on ma jakaś receptę na wydajne firmy panstwowe?
Oby to nie były zagrywki populistyczne...
PS
Miałem raczej nadzieje że RP zrobi coś co zapowiadano w programach wyborczych w zakresie liberalizmu swiatopogladowego i stosunkow Panstwo Kościoł.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 02-05-2012
El Fique - @Ludwig von Mises   6 na 8
Nie wiem czy Kaczyński by coś w gospodarce spieprzył czy nie, ale na pewno przejawiał on wielką chęć nacjonalizacji wielu przedsiębiorstw a co najmniej absolutnego wstrzymania prywatyzacji, więc może jednak... Poza tym czy nie zainteresuje się naszymi portfelami? A jak  pierdolnie kilka nowych świątyni opatrzności, 3 uniwersytety katolickie i jeszcze parę instytucji narodowo-ojczyźniano-katolickich to raczej za budżetowe czyli nasze. A dotacje na radio ma ryja i tv trawię? I wszelkie inne fundusze kościelne. Mnie się wydaje, że można się bać kasę jakby Kaczyński doszedł do władzy.
Autor: El Fique  Dodano: 02-05-2012
KORIUS   7 na 9
Jedyny komentarz jaki się nasuwa po tych rewelacjach Palikota to taki, że chyba mamy pierwszą ofiarę upałów. Albo jednak ta marihuana jest groźniejsza niż to głoszą jego zwolennicy.
Autor: KORIUS  Dodano: 02-05-2012
~~ja - Coś jest na rzeczy...   1 na 7
Być może Palikot wie. Wie o tym, że w Polsce są panowie i niewolnicy. Takie relacje mamy w większości relacji pracodawca/pracownik. I to jest hamulec rozwoju Polski. Najprawdopodobniej Palikot wie i to, że należy zrobić wszystko, by mógł zaistnieć w gospodarce efekt synergii. Na razie kombinujemy każdy na własny rachunek. Dwa miliony Polaków pracujących za granicą, w większości przypadków ma szczęście być traktowanymi normalnie przez swoich pracodawców. Stać ich na normalne życie. Chce się im mieć dzieci. W Polsce jakoś nie. A przecież urodziliśmy  się nie po to by harować, tylko żeby żyć. Dzięki pracy zdobywamy na to środki. Siedemnaście lat patrzyłem na świat z punktu widzenia pracodawcy. Ostatnie kilkanaście z pozycji pracownika. Nie napawa mnie to optymizmem. Leży przede mną książka braci Bratkowskich - Gra o jutro 2. Jest to zbiór gotowych recept na to by sfera publiczna i gospodarka funkcjonowała sprawniej. Bardzo bym chciał, aby znalazła się ekipa, która byłaby zdolna przeprowadzić w życie chociaż połowę tych pomysłów. Możemy Rosji nie lubić. Jednak musimy przyznać, że tam na szczeblu rządowym wspiera się ekspansję gospodarczą. Życzyłbym sobie, aby polski rząd równie mocno wspierał polski biznes. Skoro PO nie może, PiS nie potrafi, to może Palikot ?
Autor: ~~ja  Dodano: 02-05-2012
Tomex - Wracając do tematu...   6 na 8
Widzę, że tematy polityczne potrafią wzbudzić emocję. Widziałem większość wystąpienia PR w TV i już wtedy zastanawiało mnie na ile jest cyniczny w tym populizmie, bo jednak w większości program wydaje się populistyczny. Wskazuje rzeczy do zrobienia nie wskazując ich źródeł finansowania. Bardziej niż porównanie dokumentu „Nowe porozumienie społeczne" z programem SLD interesuje mnie co na to ekonomiści. Czy z ekonomicznego punktu widzenia jest to utopia czy nie? Jeśli w 28 stronicowym dokumencie jest 20 stron o programie to znaczy tylko, że nie ma tam żadnych wyliczeń.
Autor: Tomex  Dodano: 02-05-2012
El Fique - @Tomex   5 na 5
Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zadałem sobie nie lada trud intelektualny i przeczytałem programy wyborcze największych partii (PO, PIS SLD PSL PJN RP). Wszystkie składały się z mnóstwa komunałów i pobożnych życzeń typu chcemy, wesprzemy, poprzemy, zwrócimy uwagę. A poza tym czysty populizm: damy, zwiększymy nakłady, zadbamy o najbardziej potrzebujących, wzmocnimy i zbudujemy. Tylko i wyłącznie w programie RP (obok populizmu ;) ) znajdowały się jakieś propozycje reform związanych z oszczędnościami budżetowymi i dochodami do budżetu np: opodatkowanie i zatrzymanie dotacji dla KK, likwidaja KRUS czy legalizacja marihuany (akcyza). Także come on.. A kwestia populizmu jest chyba problemem całej współczesnej polityki i sposobów jej uprawiania (choćby kwestia ostatnich wyborów we Francji czy zbliżających się wyborów w USA - tam to jest dopiero masakrycznie i cynicznie populistyczne wchodzenie w dupę wyborcom; aż dziw, że im nosy nie rosną ;) )
Autor: El Fique  Dodano: 02-05-2012
Szary Myszak   9 na 9
Ciekawe dlaczego ludzie nie ucza sie z doswiadczenia? Pelne zatrudnienie? To sie jeszcze nikomu nie udalo... W kazdym spoleczenstwie istnieja ludzie, ktorzy pracowac nie maja ochoty, ludzie nie nadajacy sie do niczego, a takze ludzie malo produktywni, zatrudnic ich co prawda mozna, nic specjalnie nie popsuja, ale ekonomicznie - nie ma to sensu, bo kosztuja wiecej niz wytwarzaja. Grupy te tworza 'bezrobocie bazowe', stan gospodarki, w ktorym wszyscy ludzie nadajacy sie do pracy - pracuja; w wiekszosci zamoznych spoleczenstw bezrobocie bazowe miesci sie gdzies pomiedzy 4 a 6%, ale to bardzo zalezy od spoleczenstwa, norm, tradycji i wielu innych czynnikow. Pelne zatrudnienie to mit, kiedy ilosc miejsc pracy przekracza liczbe obywateli zdolnych do pracy minus bezrobocie bazowe - pora zaczac sprowadzac pracownikow zagranicznych, bo zaczyna brakowac... ludzi do pracy.    
Autor: Szary Myszak  Dodano: 03-05-2012
Strojny   5 na 5
Zaniepokoilo mnie haslo budowania fabryk przez panstwo. Jakby to mialo wygladac? Kto by mial decydowac co i gdzie budowac?
Palikot powninen skoncetrowac sie na ograniczaniu biurokracji panstwa,i zachecaniu ludzi poprzez czytelne przepisy do zakladania wlasnych biznesow.
Powinien rowniez na powaznie i rzeczowo rozpoczac dyskusje na rzecz uprawy konopii przemyslowych i drsatycznego zwieksznenia ich roli w gospodarce rolnej. Nie wymaga one pestycydow i innych syfow, sa tanie w produckji i mozna z nich wytworzyc praktycznie kazdy produkt od zywnosci i ubran po domy i samochody.
Autor: Strojny  Dodano: 03-05-2012
Paprocki   1 na 5
Tomex, przedwyborczy program RP mowil niemal wylacznie o pozyskaniu miliardow zlotych ze sfer jak dotad nieruszanych. Najmniej bylo gruszek na wierzbie, choc sam postulat pozyskania srodkow finansowych moze byc na sile nazwany populizmem. Tam jednak go nie znalazlem, ani tez w tym swoistym dopelnieniu ujawnionym na kongresie. Kazda obietnica, jesli moze byc zrealizowana w mozliwych do osiagniecia warunkach, nie jest juz populizmem. Warunki potrzebne RP to wiekszosc sejmowa. Nawet, jesli te 21 postulatow zdaja sie pozostawiac pole do dyskusji, to wlasnie dlatego, ze pozostawiaja. Co jak co, ale Palikot jako jedyny z partyjnych "wodzow" umie przedkladac kooperacje nad wlasne ego. Jesli uwaza, ze atmofera wiekszej wspolpracy jest niezbedna, to trudno, by zaprzeczal jej swoja postawa. Media mainstreamowe przemilczaja, ze RP jest najbardziej pracowita partia i kazdy projekt ustawy jest maksymalnie przedyskutowany wewnatrz grona RP
Autor: Paprocki  Dodano: 03-05-2012
Abdullah - @Szary Myszak   2 na 6
@Szary Myszak
Alez dokladnie o to chodzi w terminie pelne zatrudnienie - chcezsz robic to prace znajdziesz , nie chce ci sie to nie. I juz. Nikt nie mowi o przymusie pracy jaki panowal za PRL.

@Strojny - fabryki panstwowe - czemu by nie. Proponuje popatrzec sobie na tygrysy azji pd-wsch. Spora czesc ich sztandarowego przemyslu zaczynala jako przedsiebiorstwa panstwowe. Naklady konieczne na start i ryzyko z tym zwiazane moga byc takie ze prywatne firmy nie koniecznie beda chetne sprobowac. Dodatkowo dosc czestym zjawiskiem jest "domaganie sie" gwarancji rzadowych w celu przeprowadzenia inwestycji, ulgi, ziemie itp. Pytanie jest - po co mamy gwarantowac, dawac ulgi, ziemie, byc moze bardziej oplacalne bedzie wejsc samemu, zbudowac, odpalic produkcje i wtedy sprzedac. Da to prace nie tylko w fabryce ale pchnie tez nasze lokalne isntytucje badawcze.

W ten to sposob Singapur czy Taiwan zbudowaly pierwsze fabryki ukladow scalonych. Teraz w ten sposob Singapur buduje przemysl biotechnologii. Nikt rozsadny nie mysli o budowie fabryk zapalek, gumek do majtek czy gwozdzi.
Autor: Abdullah  Dodano: 03-05-2012
Frank Holman - niestety jak wszedzie  0 na 8
w calym polskim internecie, niezaleznie od nibypoziomu portalu, wszedzie widzimy tylko puste opanowanie przez dzieciakow, ktorym w szkolach podstawowych nawbijano do glow tepego neoliberalizmu, ktory dziala w ich glowach jak blokada na kazda nowa wiedze, alterntywne pomysly, dobre checi czy cokolwiek
polowy komentarzy szkoda czytac nawet - sa na zasadzie : nic nie kumam, na niczym sie nie znam, ale STOP "to nie jest neoliberalne" musimy byc przeciw!@

np. negacja placy minimalnej i kilku innych kwestii, na zasadzie a skad pracodawca ma wziac, bez zadnego odniesienia, ze spora czesc pracodawcow to sa zagramaniczni tzw. "inwestorzy", np. z dalekiej Azji, u ktorych dzieciaki zasuwaja na umowach smieciwoych za tysiac zlotych, a Pan i Wladca zarabia (z tzw. "premiami" i "bonusami") - i to sa fakty sprawdzalne - np. po 100 tys. kwartalnie, formalnie bedac prezesem spolki, a placac zus i podatki jak polski przedsiebiorca, a wiec najnizsze mozliwe, reszte w calosci wyprowadzajac bezposrednio do swojego ojczystego kraju;
Autor: Frank Holman  Dodano: 03-05-2012
Ludwig von Mises - Abdullah   6 na 8
Rozumiem w takim razie, że firmy prywatne są zakładane przez ludzi, którzy boją się ryzyka bo liczą na pomoc państwa ? Rewolucja przemysłowa w Anglii nie miała nic wspólnego z kapitalizmem bo wszakże państwo zagwarantowało "bezpieczny" rozwój kapitalizmu - to czego bali się zrobić sami kapitaliści ? Powiedz teraz polskiemu przedsiębiorcy w twarz, że nie ryzykował własnych pieniędzy i zdrowia by w Polsce biznes założyć. Wystarczy choćby popatrzeć na transport i ryzyko jakie musi ponieść przewoźnik by jego przedsiębiorstwo funkcjonowało wydajnie. W całej Europie nie ma ANI JEDNEJ państwowej porządnej firmy przewozowej albo spedycyjnej. Jedyną rzeczą rozsądną jaką państwa Europy zrobiły w dziedzinie transportu to zniesienie granic i otwarcie rynku. Nie widzę jakoś gospodarczej interwencji państwa w sukcesie wielu tysięcy firm z branży komputerowej, gdzie prywatna inicjatywa i ryzyko popychają tę dziedzinę gospodarki tak bardzo do przodu, że dzisiaj każdego w Polsce stać na zakup komputera. Przykładów na sukces gospodarczy, gdzie państwo spełnia rolę stróża, jest całe mnóstwo. Pisanie, że firmy prywatne niechętnie podejmują ryzyko i niechętnie wkładają pieniądze w to co jeszcze nieznane to brednie pięknie oddające obraz internetowego intelektualizmu.
Autor: Ludwig von Mises  Dodano: 03-05-2012
coreless - Obiecanki itp.  -1 na 1
Obietnice obietnicami, program programem, a najważniejsze jest to, czy z RP będzie można ubić jakiś interes. To jak? Są jakieś konkretne propozycje dla wyborców? Czy RP liczy na poparcie jakiegoś konkretnego lobby? Są gotowi reprezentować interesy konkretnych grup wpływu? (Jak w każdej normalnej, dojrzałej demokracji?).
Autor: coreless  Dodano: 03-05-2012
pletwonurek  0 na 2
Czytając powyższe komentarze, widzę w wiekszości krytykę dla samej krytyki a nie merytoryczną dyskusję. Z braku miejsca posłuże się tylko jednym przykładem – pełne zatrudnienie. Wydaje mi się że jesto to hasło – cel do którego należy dążyć. Bez określenia celu cóż byśmy mieli, - n.p. zmniejszyć zatrudnenie (o ile?), zapewnić więcej miejsc pracy (znowu ile i gdzie?). Wydaje mi się, że to co powiedział Palikot, jest wreszcie jakimś zaczynem z którego może coś wykiełkować ale pod warunkiem merytorycznego poparcia,   scierających sie dyskusji i kompromisu a nie polskiego „narzekactwa” i szukania dziury w calym. Zróbmy coś najpierw...
Autor: pletwonurek  Dodano: 03-05-2012
adaniluk   4 na 4
Z całym szacunkiem dla Przedmówców - dyskusja poszła chyba w niewłaściwą stronę. Otóż wszyscy odnoszą się bardziej lub mniej merytorycznie (raczej mniej, na zasadzie: z tym się zgadzam, a z tym nie) do treści programowych zaprezentowanych przez Palikota. Tymczasem, moim zdaniem, istotniejszy niż zawartość tych treści, jest sam fakt ich przedstawienia.
Stawiam tezę, że prezentowana zawartość treściowa programu odzweirciedla nie tyle rzeczywiste poglądy Palikota (if any), ile jego ocenę bieżacej poltycznej przydatności tychże. Przypomnę, że był on już konserwatywnym katolikiem (Ozon), liberałem, a obcenie socjalistą-etatystą, z rysem wyraźnie populistycznym (zresztą we wszystkich wcieleniach).
Zatem, jak dla mnie, prezentacja tego programu oznacza, tyle i tylko tyle że w okolicach tamtego spektrum politycznego Palikot dostrzega dla siebie największy potencjał.
Jego skuteczność do tej pory nie pozwala mi twierdzić, że na pewno się myli. Wprawdzie jako liberał nie miał praktycznie konkurencji, jednak z drugiej strony, polityczny popyt na rozwiązania liberalne w Polsce jest zapewne (i niestety) stosunkowo ograniczony. Na lewicy jest wprawdzie konkurencja, ale widocznie szacowany popyt większy - i tyle.
Autor: adaniluk  Dodano: 04-05-2012
brzezińska43   4 na 6
Rzecz w tym, że przedstawione zostały inne pomysły, które dotąd nie funkcjonowały w obiegu społecznym.Nie jestem w stanie powiedzieć nic o takim widzeniu roli państwa, ale po dwudziestu latach nieokiełznanego liberalizmu widać, że rozwój kraju ma się nijak do sytuacji znakomitej większości społeczeństwa. Okazało się, że dotychczasowe rozwiązania prawne, polegające na prostackiej redystrybucji są do dupy, powodując nieokiełznany, nadmierny fiskalizm. Nieistotne są tytuły prawne zarzynających polskich przedsiębiorców podatków a jednocześnie skutecznie blokujące tworzenie nowych miejsc pracy.Konieczne jest redefiniowanie roli państwa, jako organizatora ładu społecznego. Hasła polityczne muszą być proste - w Polsce wręcz prostackie - by stały się nośne, ale przedstawione przez Palikota propozycje oceniam kierunkowo dobrze. Przepracowanie tych propozycji może dać wiele, chyba, że pozostawimy to obecnie nam panującym. Spieprzą wszystko a oddani im dziennikarze odpowiednio zohydzą. Już zaczął się propagandowy atak, bo elitom w tym kraju żyje się dobrze, więc nie chcą zmian. Zamiast skupiać się na hasłach przeczytajmy uważnie propozycje i je modyfikujmy, by stały się sensowne, celowe i społecznie pożyteczne.To ma większy sens, niż zachowanie status quo.
Autor: brzezińska43  Dodano: 04-05-2012
Dominik Gajewski  0 na 2
Na razie w Palikocie odrzuca mnie populizm, mimo że w niektórych tematach które poruszył przy okazji komisji "przyjazne państwo" był bardzo merytoryczny a mało populistyczny. Niestety nie podoba mi się że idzie on w rodzaj ateizmu bezrefleksyjnego takiego jaki prezentowali komuniści, czyli opierający się jedynie na zwalczaniu chrześcijaństwa a nie na budowaniu pozytywnych relacji mających podłoże choćby humaniźmie  - najlepszy przykład to jego bezrefleksyjna walka z GMO i powtarzanie obiegowych bzdur. Ja zwyczajnie w świecie nie ufam Palikotowi jako człowiekowi i na razie widzę osobę będącą politycznym zadymiarzem który nie dość że nie reprezentuje wartości świeckich to je jeszcze ośmiesza. Brakuje mi w polityce tak zwanych mężów stanu - osób które będą starały się trzymać a często podnosić poziom debaty publicznej a nie zniżać się do obecnego który jest w naszym kraju zatrważająco niski w głównych mediach. Nie chce kolejnego celebryty co ma mniej autentyzmu niż amerykański superbohater w trykotach. Oczekuję kogoś takiego jak pan Andrzej Koraszewski który potrafi łączyć wielkie idee z głębią przemyśleń, sprawiając iż nie stają się one tylko pustymi frazesami. Takich mężów stanu pragnę.
Autor: Dominik Gajewski  Dodano: 06-05-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365