Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… worek kości - nic doda-ć -17 na 19 ot, bluźniercy na miarę naszych czasów...
Reklama
Wojciech Peisert - A propos wyroku sądu 10 na 12 Z tekstu: "Nie jest nam znany żaden dokument uznający Biblię za przedmiot kultu w religii katolickiej" To nie do końca ścisłe sformułowanie i odniesienie się do sprawy. Bowiem: kodeks karny mówi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega[...]" a wyrok mówi że nastąpiło: "znieważenie przedmiotu czci religijnej w osobach autorów biblii". Zatem należałoby rozważyć czy autorzy biblii są przedmiotem czci religijnej (bo chyba nie miejscem). Polecam lekturę uzasadnienia wyroku sądu. Jest tam np. przeskok z pojęcia "symbol kultu" do "przedmiot kultu" - całkiem bez uzasadnienia, tak jakby oba słowa znaczyły to samo. Jak mówił poeta: Logika, głupcze!
"obudzone demony" - WSPOŁCZESNA INKWIZYCJA. 22 na 22 Ciekawi jesteśmy, w jaki sposób prokurator oskarżający Dodę udowodnił, że piszący ten kiepski, ociekający krwią horror ("biblię") nie byli "naprani" lub "otumanieni jakimiś ziołami". Wszak to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia, że oskarżona nie miała racji... Cała sprawa i wyrok sądu, to wyraźny dowód na to, że tych "stróżów prawa i porządku" prowadzą "aniołowie stróże" i "wszyscy święci", do których sędziowie modlą się klepiąc codzienne pacierze oraz ajatollah Gowin - minister (...o zgrozo!) polskiej sprawiedliwości. Wyrok udowodnił również, że Oskarżona miała fatalnego obrońcę. Sprawa Dody, to jedna ze współczesnych form kościelnej inkwizycji. Ta dla niektórych "święta księga" to kiepski, ociekający krwią horror, na którego lekturę istotnie szkoda czasu. PS. Popieramy i podpisujemy się pod Listem Trzech Wspaniałych i Odważnych Profesorów. (...szkoda, że tylko trzech...)
"obudzone demony" 20 na 20 A oto, co na temat biblii - tego archaicznego gniota sądzi prof. Zbigniew Mikołejko - filozof i historyk religii, profesor nadzwyczajny i kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, wykładowca filozofii w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania w Warszawie : "...Biblia nie jest - także w chrześcijaństwie - obiektem czci religijnej. Owszem, czci się Boga i Chrystusa, także Maryję i świętych, ale nie Pismo. Nawet jednak w przypadku rzeczywistego kultu demokratyczne państwo świeckie nie może przyjmować stanowiska religijnego i ścigać "heretyków" czy "niedowiarków" - na przykład za podważanie dziewictwa Maryi czy niewiarę w boskość Jezusa. Biblia ponadto nie jest tylko księgą świętą wielkich religii monoteistycznych (judaizmu, chrześcijaństwa, islamu) czy kultów synkretycznych (kaodaizm, bahaizm, kimbangizm); należy do uniwersalnego dziedzictwa ludzkości i każdy może ją interpretować i rozumieć, jak chce..."
Phanes - @Wojciech Peisert 3 na 3 Czy osoby całkowicie nieznane mogą być przedmiotem czci? Wydaje się, że przedmiotem czci w katolicyzmie są święci i błogosławieni, a wśród nich autorów Biblii (kimkolwiek byli) nie zauważyłem.
Autor:
Phanes Dodano:
04-07-2012 esjot - Czy można to do Strasburga zaskarżyć? 1 na 1 Mam tu na myśli Europejski Trybunał Praw Człowieka?
Autor:
esjot Dodano:
04-07-2012 worek kości - święci autorzy -1 na 3 Jan, Marek, Mateusz, Łukasz... Ciekawe, że Biblie w tym samym nawet komentarzu nazywają gniotem i uniwersalnym dziedzictwem. Nie wyklucza się to?
Phanes - @worek kości 3 na 3 Przecież wiadomo, że Jan, Marek, Mateusz czy Łukasz nie są autorami ewangelii, co przyznają nawet co bardziej rozgarnięci chrześcijanie. Nawet we wstępie do NT, który posiadam, pisanym przez księdza(!), jest napisane wyraźnie, że autorzy ewangelii są nieznani.
Autor:
Phanes Dodano:
04-07-2012 worek kości - ewangelisci -2 na 4 Ewangeliści nie byli apostałami, ale autorstwo Biblii im się właśnie przypisuje. No i są świętymi w KK. Zmienia to coś w tym sporze?
Phanes - @worek kości 1 na 1 Zmienia to, że nie wiadomo jak nazywali się autorzy ewangelii i niekoniecznie byli to Jan, Marek, Mateusz i Łukasz, którym to autorstwo się przypisuje, a oni właśnie uznawani są przez katolików za świętych. Czy kiedy obraziłbym autora Ewangelii Marii, obraziłbym Marię Magdalenę? Nie wydaje mi się. To, że na przykład autorstwo Pięcioksięgu niektórzy przypisują Mojżeszowi, nie czyni go jeszcze jego rzeczywistym autorem (którym być akurat nie mógł).
Autor:
Phanes Dodano:
04-07-2012 Wacław Janikowski - Ekspertyzy 1 na 1 Autorzy listu wywodzą, że Biblia nie jest przedmiotem kultu w Ko
ściele katolickim, a zatem Doda nie obraziła katolików. Argumentacja: Nie jest im znany żaden dokument, który dowodziłby, iż Biblia jest przedmiotem kultu w Kościele katolickim. Brawo! Należy cenić śmiałe i nowatorskie tezy! Może dobrze by było, gdyby ujawnili również, jaką definicję obrażania stosują. A jak nie „jest im znana” żadna definicja obrażania, to proszę bardzo, mogę zaoferować bardzo dobrze przepracowaną definicję: etykapraktyczna(*)2/06/27/obrazy-i-znieslawienia apiat' Nemo - poczytałem sobie Hartmana, warto 1 na 1 http://natemat.pl/21733,polacy-sa-heretykami-kult-jana-pawla-ii-to-absurd-a-papiez-sam-jest-temu-winien poza Polityką, w Polityce teksty JH często widać, że pisane łapu-capu, bo deadline ... a ten superowy ! mmiam-mmiam, mówi mało, ale smacznie ...
Frank Holman - słuszna uwaga kol. Peisert -1 na 3 pominięcie odniesienia do przedmiotu czci lub miejsca jest to dla mnie dodatkowy argument, do tych ktore juz zapodawalem udowadniajacy postawiona przeze mnie teze, ze sedzina wydajaca wyrok jest prawnicza ignorantka, czy tez kolokwialnie nazywajac - idiotka niestety idiotyzm w sadach sie bardzo rozprzestrzenia - i bynajmniej nie sugeruje !!! ze to jest taki przypadek, bowiem nic o nim nie wiem !!! - ale rozprzestrzenia sie odkad studia prawa trafily na kapitalistyczny rynek podazy jako od razu jedne z najdrozszych, a z tego powodu pierwszymi na jakich doszlo do sytuacji ze do palestry podostawaly sie zwykle eks-dziwki, ktore na studia zarabialy w agencjach towarzyskich (popytajcie kolegow policjantow jesli ich macie, pracujace studentki jakiego kierunku w latach 90 w tych lokalach najczesciej nakrywali)
Piecio 3 na 3 Bardzo dobrze, że Panowie odważyli się zabrać głos. Wyrok w sprawie Doroty "Dody" Rabczewskiej, chociaż nie jest ona postacią z "mojej bajki", osobiście traktuję jako haniebny zamach na wolność słowa. Na dodatek czyni on z sezonowej i mało interesującej gwiazdki estrady ofiarę prześladowań za przekonania. Doda zapewne wyjdzie z tego obronną ręką, ale "zwykłego Kowalskiego" ten i jemu podobne wyroki zniechęcą do prezentowania własnych poglądów i przeciwstawiania się jednej "jedynie słusznej filozofii i etyce" (i o to w istocie chodzi katolickim pieniaczom, którzy wnieśli sprawę przeciwko p. Dorocie Rabczewskiej). Tymczasem poglądy głoszone przez Kościół Katolicki nie są ani jedyną ani bezdyskusyjną opcją filozoficzną i etyczną, co jest w Polsce nagminnie przemilczane lub lekceważone.
Autor:
Piecio Dodano:
05-07-2012 Antyislamista - Odważni... na ile? Popieram oczywiście stanowisko profesorów, ale zastanawiam się, czy będa tak samo odważni w obronie osób krytykujących islam, wyśmiewających Koran itd. W Polsce to jeszcze nie jest problem, ale za chwilę będzie. Prawodawstwo zachodnie już wprowadziło szereg restrykcji, które zamykają usta krytykom islamu, nawet jego radykalnych odmian - nie miejsce tu na rozwijanie tematu. No i chciałbym kiedyś usłyszeć Dodę mówiącą, że np. Koran to księga schizofreniczna i propagująca nienawiść, że Mahomet był pedofilem... Albo zobaczyć Nergala drącego Koran... Żeby nie było tak jak z szefem BBC Thompsonem, który powiedział otwarcie, że "dziennikarzom" BBC wolno wyśmiewać chrześcijaństwo, ale islamu nie.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama