Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… mieczysławski - świecka edukacja 3 na 3 Myślę, że świecka edukacja, która przekazuje się pełną wiedzę o świecie i człowieku, gdzie nie ma tematów tabu i uczy się krytycznego myślenia może być podstawą odnowy. Zależność gospodarki i praw człowieka od wykształcenia społeczeństwa jest oczywista. Polska po 45r. znacząco się zmieniła. Pojawiła się powszechna, darmowa i obowiązkowa edukacja. Nastąpiło uwłaszczenie chłopów. Nowa włada mająca w nazwie "robotnicza" chciała "kupić" bezrolnych chłopów. Posiadanie wykształconych dzieci dawało wiarę w lepsze jutro. Każda władza, nawet demokratycznie wybrana, kiedy umocni swoją pozycję próbuje odbierać to co wcześniej dała, staje się konserwatywna. O odnowie często mówią przeciwnicy polityczni, którzy chcą się dostać do "koryta". Odnowa dla KRK to powrót do czasów feudalnych. Dla ludzi wierzących odnowa moralna oznacza cofnięcie się w czasie o kilka tysięcy lat i jest to poważny problem.
Reklama
kraken - Hahahaha 2 na 2 To nie byla ODNOWA,tylko OD NOWA
Autor:
kraken Dodano:
28-07-2012 R.Brzeziński robbo - Brak odzewu... Pomimo mojej "niechęci" do katolicyzmu,nigdy nie ukrywałem swojej sympatii do "polskiego papieża". Idąc za "protestantami" nie uznaję papieża,nie wierzę w autentyczność prymatu papieskiego,kolejności wszesnochrześcijańskich papieży. Pomimo tego darzyłem sympatią poprzedniego papieża. Sympatię tę "co nieco" pomniejszyła książka ,którą napisał Herrman Holst "Jan Paweł II złapany za słowo". Zresztą na portalu "Racjonalista" znajduje się artykuł pod tym samym tytułem. Uczciwie przyznam ,że czytałem niektóre z encyklik papieskich. Mam w domu dwa tomy "Elementarza Jana Pawła II",które mogą się podobać. Niestety jeżeli chodzi o odzew na wezwania papieża,czy to te pisane ,czy mówione to niestety tylko nieliczni dali posłuch wołaniu papieża. Jeszcze mniej było i jest mu wiernych. Niektórzy znawcy chrześcijaństwa podkreślali,że pierwotne chrześcijaństwo płonęło gorliwością i odznaczało się niezwykłą czystością. Przypominało czyste źródło,które z czasem oddalając się od miejsca swojego wypłynięcia stawało się coraz to bardziej i bardziej zabrudzone. Widoczne jest to w codziennym życiu ludzi podających się za wierzących,którzy żyją jakby religia ich nic a nic nie interesowała. Tak na ogół żyją katolicy,często lepiej inowiercy.
R.Brzeziński robbo - Dalej... Jerzy Neuhoff napisał: Za czasów władzy ludowej gazety pisały pod dyktando właściwych wydziałów odpowiedzialnych komitetów ateistycznej partii,ale ... O przedstawicielach władzy napisał,ze "nikt nie chciał źle pomyśleć"o władzy kościelnej. Zapewne jest w tym wiele prawdy.Niemniej książka O.Józefa Marii Bocheńskiego "Lewice ,religia ,sowietologia" wyjawia,że w pewnym stopniu i pod pewnymi względami duchowni kościoła katolickiego spotkali się z represjami. Zresztą w ks.Poniatowskiego "Religia a nauka",V rozdz. poświęcony jest dyskredytowaniu inteligencji katolickiej. Chyba więc nie do końca jest tak,że o nauczaniu katolickim,czy władzy kościelnej nikt nie chciał źle pomyśleć". Niemniej prawdą jest,gdy pisze,że władza państwowa stawała : "zdecydowanie w obronie jedynie słusznej wiary,tępiąc w zarodku wszelkie obce herezje i sekty". Wiadome jest bowiem,że wielu duchownych kościoła katolickiego,było szpiegami komunistów,czego dowodzi chociażby ks.księdza Tadeusza Iskowicza-Zalewskiego "Księża wobec bezpieki". Z drugiej strony książka Krzysztofa Balińskiego "Hiobowie XX wieku.Wspomnienia Świadków Jehowy (Badaczy Pisma Świętego),dowodzi,że miał autor rację ,gdy pisał,że "władza tępiła" inne wyznania. Władza starała się wszystkich cdn.
R.Brzeziński robbo - Dalej... ...wszystkich sobie podporządkować,a wielu duchownych kościoła katolickiego-wielu nie znaczy wszyscy,chociaż niewykluczone,że większość- poddała się władzy komunistycznej. Niektórzy nie dali się jednak sprzeniewierzyć. Sytuacja kościołów,wyznań,ruchów religijnych w czasach władzy komunistycznej nie była łatwa. Wspomniana przeze mnie ks."Hiobowie XX wieku " pokazuje jednak,że wielu przedstawicieli władzy komunistycznej współpracowało z duchownymi w tępieniu "obcych herezji i sekt". Władza ta też działała "na kilku frontach",zaprzeczając sobie w swoim postępowaniu. W książce poświęconej pięćdziesięciu leciu wrocławskich baptystów,napisanej z materiałów zebranych przez Gabriela Popko -czytamy m.in,że po wojnie uznano prawnie zbór baptystyczny ,bowiem: "państwo polskie zapragnęło zmniejszyć wpływy kościoła katolickiego a zarazem pokazać światu swoją tolerancyjność wobec innych religii.Nie znaczy to wcale,że było to państwo pluralistyczne,a wręcz przeciwnie.Demokratycznym gestom nie towarzyszyła praktyka życia codziennego". Zresztą jeden z biuletynów wydanych przez historyków IPN Nr.3 (38) Marzec 2004 porusza zagadnienie wspłpracy katolickich duchownych z bezpieką ,o mniejszościach wyznaniowych,czy prześladowaniu "świadków". Art.warty przeczytania.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama