Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… wojtekw - Komentarz 9 na 9 Panie Jacku - świetny artykuł, tak prosto wytłumaczył Pan o co chodzi - zdecydowanie zgadzam się z Pańskimi poglądami wyrażonymi w tym artykule. Pozdrawiam muzycznie
Reklama
Fab81 - Skryci ateiści 7 na 7 Moim zdaniem najprawdziwszymi przedstawicielami katolickiego kleru są kryptoateistści w sutannach, rozumiejący, że żadnego Boga nie ma i wykorzystujący swoją profesję jedynie jako źródło utrzymania. Uczciwi i prawdziwie oddani sprawie wiary, karnie przestrzegający przykazań księża to ofiary religii, takie same jak reszta ludzi oddająca swoją krwawicę świadomym handlarzom zabobonami.
Autor:
Fab81 Dodano:
16-08-2012 myprecious 3 na 3 Czytałem kiedyś o badaniach, w których wykazano korelację miedzy znajomością kogoś z mniejszości, a akceptowalnością tej mniejszości. Innymi słowy, im mniejszość bardziej głośna i otwarta, tym lepiej jest postrzegana w społeczeństwie.
kiwi2 - Uwaga -13 na 17 Z tego co mi wiadomo Autor tego artukułu jest buddystą, który pod płaszczykiem ateizmu atakuje inne religie.
Autor:
kiwi2 Dodano:
16-08-2012 Jacek Tabisz - @kiwi2 22 na 22 Tak się składa, że nie jestem buddystą. Wręcz przeciwnie - uważam, iż buddyzm jest również bardzo szkodliwy. Co mi się w nim niepodoba? Przede wszystkim spirytualizm polegający na tym, iż wierzący jest przekonany iż ma w sobie niezmienne "coś", co warto zgłębiać siedząc i nic nie robiąc. Owo coś jest nieśmiertelne, przełazi sobie z formy na formę, zaś sukces nowych form zależy od dogmatycznej etyki, mającej wiele bzdurnych elementów. Mamy więc brak ciekawości, pogardę dla materialności i dogmatyczną etykę. Byłem na Sri Lance i zauważyłem, iż w imię buddyzmu również zabija się inaczej myślących. Buddyzm jest obdarzany szacunkiem przez niektórych ateistów, na przykład Sama Harrisa. Ja nie należę do tego klubu, aczkolwiek uważam, iż islam, czy chrześcijaństwo są jednak jeszcze bardziej zbrodnicze.
Wacław 7 na 7 Dobry tekst, trafnie pokazuje to z czym mamy obecnie do czynienia czyli tym co ja nazywam ateizmem nieświadomym tj. porzuceniem wiary i życiem bez niej ale bez świadomości bycia w istocie ateistami. Cały czas hasło "ateizm" jest czymś egzotycznym, jak choćby mój come out w pracy gdy po ogłoszeniu że się pobieramy z żoną, na pytanie o kościół w którym miałaby się odbywać ceremonia padało "sory, jestem ateistą i ślub jest cywilny". Ale idzie ku lepszemu - w zespole w którym pracuję (wiek z reguły w przedziale 25 - 50) to ludzie wierzący są mniejszością, a dominują konformiści tolerujący wszechobecny kk ale sami w żaden sposób nie utożsamiający się z tzw. wiarą; powiększa się też grono świadomych ateistów. Pozdrawiam autora!
Autor:
Wacław Dodano:
16-08-2012 eskulap111 -11 na 15 Smutne są diagnozy medyczne Pana Prezesa dotyczące wierzących z ich zainfekowaną częścią mózgu.Przez złośliwe działanie podstępnego virusa nie potrafią dostrzec jak zdrowy i afirmujący życie był ateizm jako jeden z elementów wielkich ideologii kształtujących nowego człowieka.Będąc w gułagach i obozach koncentracyjnych większość nie doceniła nie wiedzieć czemu ateistycznych prymatów aksjologicznych. Cóż to za zadziwiająca i niezrozumiała zatwardziałość wobec powszechnie znanej i uznanej afirmacji człowieczeństwa i pielęgnacji życia ludzkiego głoszonej tam wszem i wobec.”Religie dają poczucie solidarności jak u szympansów”.Niestety to może implikować,że poczucie solidarności w stowarzyszeniach areligijnych lub laickich jest podobne.Z samcem alfa jako przewodniczącym
myprecious 14 na 14 @eskulap Biblię czytać, paciorki klepać - a nie po ateistycznych forach głupoty wypisywać;) Jeszcze Szatan cię opęta; mam nadzieję, że trzymasz w rękach różaniec, gdy wchodzisz na strony racjonalisty. Nowy człowiek był ateistą tylko z nazwy- wyznawał Jezusa-Stalina, który był mu narzucony, tak jak obecnie w naszym kraju jest narzucany Jezus-Zombie. Ok, Jezus-Zombie nie zabija za niewyznawanie jego wielkości, ale pomnik w stylu socreal ma większy, niż towarzysz Stalin:)
Jacek Tabisz - @eskulap111 11 na 11 A teistów Franco i Hitlera jakoś pan nie wspomina... W sumie zgadzam się - nie warto, bo byli oni tylko dalszym ciągiem trwającej od wieków tradycji. Nic dziwnego, że ludzie wierzyli później w Stalina, co nie miało nic wspólnego z ateizmem, o jakim tu mowa.
eskulap111 - myprecious -12 na 12 Kiedyś chyba napisałeś coś o braku wiary i sceptycyźmie względem gadających osłów.Mam dla Ciebie dobrą wiadomość,one istnieją a nawet mają się znakomicie.Dla mnie to też dobra wiadomość,choć są bardzo żałosne,a może właśnie dlatego zasługują na chrześcijańskie miłosierdzie i litość. P.S.niespodzianka i szok ale wchodząc na strony racjonalisty mam w rękach komputer.
myprecious 7 na 7 @eskulap Gdyby jeszcze po twoim ad hominem jakieś argumenty padły, byłbym wniebowzięty, choć w żadnym wypadku z najświętszą panienką nie chcę konkurować;) Ale nie padły, i nigdy nie padają - a miłosierdzie chrześcijańskie rozprzestrzenione po Ziemi, wraz z miłosierdziami innych guślarzy, zabijają codziennie. Zatem podziękuję - proszę je sobie schować między paciorki różańca, który mimo wszystko polecam dla ochrony przed gadającym wężem;)
Koraszewski - religianci i komputery 6 na 6 Odkąd religianci odkryli , że duch święty to cztery litery, do wciskania ciemnoty posługują się komputerami. Nauka i ciemnota nie zawsze są w całkowitej niezgodzie. Właśnie w Stanach Zjednoczonych zablokowana dziesiątki stron islamistycznych terrorystów grasujących na portalach internetowych.
eskulap111 - Jacek Tabisz -6 na 10 Nie wspomniałem dla równowagi, bo o zbrodniach teistów wspomniał Pan zapominając o ateistach.Oczywiście,ateizm może być zbalansowany,afirmacyjny i empirycznie racjonalny. Podobnie i religia może być zbalansowana,afirmacyjna i metafizycznie racjonalna.I na odwrót, ale okres kiedy funkcjonowały jedynie słuszne prawdy mamy już na szczęście za sobą.
Cesarz 0 na 4 Tekst inteligentny, sporo dobrych uwag, ale jeden aspekt przesadzony - ten rzekomy strach ateistów przed ujawnianiem się, ta konspiracja... Są to ostre wyolbrzymienia. Moje odczucia są takie, że obecnie ateizm wydaje się jego "wyznawcy" powodem do dumy, a zadeklarowany ateista czuje wyraźną wyższość nad wierzącymi. Mówią o tym choćby moje doświadczenia. Wśród swoich przyjaciół mam prawie samych katolików, a niektórzy mocno utożsamiają się ze swoją wiarą. Mimo to, nigdy nie miałem, będąc ateistą, żadnego kłopotu w kontaktach z nimi. Z drugiej strony, mam też przyjaciela, który jest ateistą z krwi i kości, bardzo inteligentny i racjonalny. Często w rozmowie kpiliśmy z religii, wytykaliśmy absurdy itp. Ale trochę się we mnie pozmieniało. Nie będę tłumaczył, dlaczego mój stosunek do wiary się zmienił, bo nie ma to sensu - nie ma w tym nic racjonalnego i nie ma o czym dyskutować. Niemniej, o ile nie bałem się wśród katolików przyznawać do ateizmu, o tyle mocno obawiam się temu człowiekowi przyznać do teizmu. W rozmowie to niewiele zmienia, bo i tak jestem mocno antyklerykalny, walę w hierarchię kościelną i w historię Kościoła, a i w samym Piśmie znajduję dużo fragmentów, z którymi nie mogę się pogodzić. Ale chodzi o sam problem deklaracji: "jestem wierzący". Tego się boję.
Autor:
Cesarz Dodano:
16-08-2012 eskulap111 - myprecious -8 na 8 "Miłosierdzie chrześcijańskie rozprzestrzenione po Ziemi, wraz z miłosierdziami innych guślarzy, zabijają codziennie" .A Ty pomimo zabójczego charakteru chrześcijańskiego miłosierdzia przeżyłeś,choć w Polsce większość to katolicy.Musisz być zatem głęboko zakonspirowanym nieszczęśnikiem godnym jeszcze większego współczucia.A za poradę dziękuję,taka porada jaki doradca.
myprecious 7 na 7 @eskulap 'Metafizycznie racjonalna religia' Phe, a to nowość, wiara w krasnoludki jest metafizycznie racjonalna; i wiara w różowe jednorożce też:) Metafizycznie racjonalne jest przekonanie, że się potrafi latać i mieć inne supermoce:) Jeśli chodzi o miłosierdzie - to czemu ograniczasz je tylko do ludzi? Czy Jezus nie ma miłosierdzia? Czy Jezus nie jest miłosierdziem? Przypomnę ten palący dla miłosierdzia Jezusowego fakt: tej doby umrze 26tyś dzieci. Ot, miłosierdzie betonowego Jezusa ze Świebodzina. @Cesarz Boisz się, że kolega ateista wytknie ci Twój irracjonalizm, a ty nie będziesz miał żadnych argumentów by z nim polemizować, bo wiesz, że ma rację?;)
tigerandlily 9 na 9 A ja uwielbiam "kominołty" :) rozkoszuję się nimi. Przykłady: "a ty jesteś wierząca?", ja: "a w co?". "A w jakim kościele śub?", ja: " W kościele? a czemu ślub ma być w kościele?". "Gdzie spędzasz Wigilię?", ja: "Wigilię czego?" :) Muszę Wam powiedzieć, że te proste odpowiedzi-pytania wprawiają w osłupienie. Ukrywanie ateizmu na polskim gruncie jest wręcz szkodliwe (nie wymagałabym głoszenia go w innych miejscach na świecie, gdzie można za to zginąć). Jednak pomyślmy o przyszłych pokoleniach, czy chcemy żeby żyły w ciemnogrodzie? Trzeba działać, trzeba być głośnym i wspierać się wzajemnie.
eskulap111 - Koraszewski -5 na 7 Zła wiadomość ! Religianci jeszcze potrafią liczyć a słowo komputer ma(o zgrozo) osiem liter a nie cztery(nikt nie potrafi przekonująco wyjaśnić skąd ten dysonans).Może więc warto by Pan Wiceprezes Racjonalistów poprosił wnuczkę o krótki kurs podstaw matematyki albo przynajmniej liczenia do ośmiu.Obciążanie trudniejszymi zadaniami odwiodłoby go na długi czas od jakże ważnego krzewienia racjonalizmu.
Cesarz - @myprecious 3 na 7 Że ma rację co do mojego irracjonalizmu? Tak, ma rację. Wiara w któregokolwiek boga jest irracjonalna. Dziwne sprzeczności w umyśle się rodzą, gdy zdaję sobie sprawę z mocy i logiki argumentów, których sam używałem przeciwko religii, a mimo to coś we mnie sprawia, że czuję się "wierzący". Nie potrafię nawet zdefiniować tego typu wiary. Na czym ona polega? A myślę, że sporo ludzi wierzy właśnie w ten sposób. Widząc sprzeczności we własnej religii, w jej świętych księgach, i dostrzegając irracjonalizm samej wiary w "absolut", coś każe im czuć się "wierzącymi", od czasu do czasu pójść do kościoła, pomodlić się itp. Co więcej, potrafią odłożyć religijne przekonania na bok, gdy studiują coś naukowego, i w otwarty sposób podchodzić do treści literatury naukowej. Fundamentalistów, którzy trzymają się słowo w słowo tego, co znajduje się w Biblii, i próbują to wszystko jakoś ze sobą pogodzić, jest naprawdę niewielu - większość pisze komentarze na Frondzie. Inni ludzie albo ignorują to, co im w religii przeszkadza, albo jej dobrze nie znają (zdecydowana większość), albo naciągają interpretację pisma tak, aby pasowała do odkryć naukowych, żeby się dobrze czuć. Zjawisko wiary jest dziwne i skomplikowane.
Autor:
Cesarz Dodano:
16-08-2012 keram aktsu - od czego by tu zacząć? 10 na 10 Może od początku. Wielu ludzi myli ateizm z antyklerykalizmem. Samo niechodzenie do kościoła nie świadczy o ateizmie. Podobnie, nie można "zateizować" człowieka, ukazując mu bzdury w Biblii, bo albo jej nie czyta, albo czyta wybiórczo. W ogóle wiara w Boga to nie bułka, która można kupić, albo już kupioną wywalić do śmieci. Najczęściej jest to nawyk przekazywany od dzieciństwa indoktrynując od świtu do nocy. Czy warto ukrywać swój ateizm? Oczywiście, że nie warto. Ale Jacku, to co proponujesz w swoim artykule i pogadance to naskórek tego, co nieukrywający ateista powinien robić. Przede wszystkim afiszować się nie biorąc ślubu kościelnego, nie chrzcząc dzieci, nie posyłając ich na religię... Działania, które proponujesz są fajne, artykuł bomba, bo rzeczywiście trzeba dawać odpór religiantom, ale trzeba czegoś więcej. Nie głosować na radnych pchających forsę klerowi (pisałem Ci o tym), nie wybierać do sejmu partii kolaborujących z agentami Watykanu itd, itp. Obserwuję swoją córkę i wnuka. Córka wychowana na ateistkę, nie ochrzciła syna, nie posłała na religię. Na pytania jego o "te" sprawy, odpowiada rozsądnie, bez kręcenia. Jestem pewien, że wnuk będzie pozbawiony wiary w wiarę. No i trzeba głośno o tym mówić - tak nie mam ślubu kościelnego, nie ochrzciłem dziecka, nie...
piotrmb 10 na 10 Tak czytam te kolejne komentarze i czekam, aż Pan eskulap111 napisze coś więcej o tej religii, która jest "zbalansowana, afirmacyjna i metafizycznie racjonalna". To jakaś nowa, nieznana odmiana chyba.
Piotr Napierała - @Jacek 3 na 3 Dobrze, ze napisałeś ten artykuł. Ja sam waham sie między ateizmem i agnostycyzmem, ale nigdy tego nie ukrywam, zauważyłem, ze jak się mówi szczerze i spokojnie to takie deklaracje nikogo nie rażą, przeciwnie jest ciekawy powód do rozmowy. trzeba skonczonego chama lub wojującego islamisty by bylo inaczej
morizt - Preferencja seksualna i religijna 4 na 4 Niektorym sprawia frajde obnoszenie sie z jednym albo drugim pogladem na dany temat. Mozna sie czuc piewca ateizmu albo ultraortodoksyjnego katolicyzmu i otwarcie, publicznie do " ostatniej kropli krwi" walczyc o swoja sprawe. Ma to swoje racje ale grozi przywarciem latki "aspolecznego dziwologa". Nie rozmawiam z kazdym o moim ateizmie, zwlaszcza jesli rozmowca nie porusza tematu wyznania, tak samo wara innym od tego co robie w lozku , jedno i drugie maja wymiar intymny. Nie ma to nic wspolnego z konformizmem.
Autor:
morizt Dodano:
16-08-2012 eskulap111 - piotrmb -3 na 7 Na początek trochę ezoterycznej teorii.To znane tylko zawodowym biblistom dziesięcioro przykazań jako klasyka irracjonalności.A potem trochę praktyki: tajemniczy św Franciszek,zapomniany Ojciec Adam Chmielowski,nie do znalezienia w encyklopediach Maksymilian Maria Kolbe.Tyle na razie wystarczy,a teraz proponuję trochę,ale nie za wiele na początek samodzielnego wysiłku własnego w odkrywaniu chrześcijaństwa,intelektualnego również.
Koraszewski - e-sculap111 8 na 8 Wymiana poglądów z istotą nie będącą w żaden sposób w stanie odróżnić słowa dupa od słowa komputer jest raczej bezproduktywna, nie sądziłem, że ewangelizacja czyni aż takie spustoszenie w mózgu, ale to może zależeć od wyposażenia wyjściowego.
piotrmb - @eskulap111 13 na 13 Za zachęcanie do odkrywania chrześcijaństwa podziękuję - byłem dzielnie nauczany przez kolejne katechetki i księży od dziecka. Wysiłku intelektualnego, a przede wszystkim sceptycyzmu i niezależności myślenia, wymagało strząśnięcie z siebie tej zaprawy.
Z dekalogu to zostają na dobrą sprawę 2 przykazania: nie zabijaj i nie kradnij. Reszta jest zbędna lub właśnie irracjonalna. Trzeba naprawdę chcieć, aby nie widzieć, że to wytwór prymitywnego pasterskiego ludu.
Przy okazji proponuję się zapoznać z tym dokumentem:
pl.wikisource.o(*)Deklaracja_Praw_Cz%C5%82owieka Napisało go paru urzędasów, a w kwestii moralności i kompletności przykazania "wszechmogącego" wyprzedza o lata świetlne. To tyle by było o ich boskim pochodzeniu.
I cóż mają udowodnić te trzy przykłady? Racjonalność chrześcijaństwa? Co najwyżej mogą pokazywać, że człowiek może być dobry bez względu na wyznanie. Od tego zamiana wody w wino, chodzenie po wodzie, czy zmartwychwstanie nie stają się bardziej racjonalne.
eskulap111 -7 na 7 Przykro mi,że aż tak Pana zdenerwowałem,przecież stres grozi poważnymi powikłaniami i powinienem to uwzględnić. Przyznaję się zatem bez ociągania do błędu,ale są tu też okoliczności łagodzące i proszę o ich łaskawe rozpatrzenie.Nie mogłem wiedzieć,że używanie słów uznanych za wulgarne to Pana specjalność i argument rozstrzygający w polemice.Teraz już wiem,że do ośmiu prawdopodobnie liczy Pan poprawnie ale posługiwanie się literackim językiem polskim to dla Pana prawie szekspirowski dramat.Z nieznajomości innych niezbędne są tu słowa oswojone i najczęściej używane tak jak w wyżej wymienionym przykładzie.To oczywiście wszystko wyjaśnia,rozwiązuje nasze nieporozumienie i mam nadzieję prowadzi do zgody.
Koraszewski - @E-skulap111 8 na 8 Dlaczego jegomość sądzi, że mógłby mnie zdenerwować? Jestem pełen wyrozumiałości dla tak daleko posuniętego niedowładu umysłowego.
hanarafa 2 na 2 Oczywiście , że nie należy ukrywać swoich poglądów, ponieważ już na wstępie jesteśmy niewiarygodni więc nikogo do nich nie przekonamy. Poza tym istnieje uzasadniona obawa, że ukrywając się z poglądami sami nie jesteśmy do nich przekonani lub ich najzwyczajniej nie posiadamy.Jeżeli natomiast ukrywamy je dla uzyskania korzyści to konformizm jest niezwykle delikatnym określeniem takiej postawy, słowa które przychodzą mi na myśl nie nadają się do zmaterializowania na forum publicznym. Poza tym nie wystarczy wykazać, że ktoś się myli, należy jeszcze udowodnić, że to my mamy rację i uczynić to w taki sposób aby osoba, którą chcemy przekonać nie nabrała przekonania, że myli się bo jest głupia, bo to przegrana na początku,czyli należy szanować poglądy innych nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy bo będzie to zarazem okazaniem szacunku człowiekowi, z którym rozmawiamy (chociażby z szacunku dla samego siebie, skoro z nim rozmawiamy, to nie sądzę abyśmy wdawali się w dyskurs z pawianem, bo to sporo mówiłoby o nas). Przekonuje jednak, jak to wspomniał już jeden z rozmówców, najskuteczniej nie słowo a własna postawa na co dzień i konsekwencja.
KORIUS - @Koraszewski 7 na 7 "Dlaczego jegomość sądzi, że mógłby mnie zdenerwować?" Jegomoście w rodzaju "eskulapa111" wierzą, że dyskusję wygrywa ten, który wyprowadził oponenta z równowagi i tak to niestety odbiera postronna publika. Więc na tym się skupiają, bo przecież argumentów na poparcie swoich biblijnych bajeczek nie mają żadnych. Ale jeśli nie widać u przeciwnika zdenerwowania, to trzeba wiele razy powtarzać "dlaczego pan się denerwuje?" i dręczyć religijnym bełkotem, a nóż się uda wycisnąć jakieś brzydkie słowo. I większym staje się bóg...
Autor:
KORIUS Dodano:
16-08-2012 eskulap111 - piotrmb -4 na 6 Przykazania są jak najbardziej racjonalne.Załóżmy jednak,że Boga nie ma a odwoływanie się do niego tak jak w przykazaniach jest absurdalne.Ale w jaki inny sposób mogły one stanowić moralny i etyczny fundament dla głęboko religijnego pasterskiego ludu(jak sam wspomniałeś) bez odwoływania się do autorytetu Boga.Te odwołania się do Jahwe pozwoliły Izraelowi zachować swoją tożsamość etniczną i kulturową.Były zatem jak najbardziej racjonalne.Inne przykazania stanowiły zaś aksjologiczny kompas dla społeczności i punkt odniesienia dla własnego sumieniaTo racjonalność sama w sobie.A w dzisiejszych czasach?Czy wiara istnienie czegoś czego nie możemy pojąć jest irracjonalna?Przecież motywacje religijne prowadzące do dobrych uczynków są przykładem jak najlepszej racjonalności. Dążenie do dobra miłości i zgody to immanentna racjonalność,nic dodać nic ująć.
piotrmb - @eskulap111 3 na 3 Co do racjonalności przykazań to mógłbym je tu analizować jedno po drugim, ale było to już robione wielokrotnie, przez Hitchensa między innymi, więc może zamiast tego odpowiedź video, czyli George Carlin i 10 przykazań, polecam wszystkim:
www.youtube.com/watch?v=ITsL91vlIcM A co do reszty Pana odpowiedzi, chyba myli Pan dwa pojęcia: racjonalności i użyteczności. Gdyby to pierwsze zastąpić tym drugim to prawie całkiem się zgadzam z tym co Pan napisał. Tylko, że to co jest użyteczne (pytanie jeszcze dla kogo) niekoniecznie musi być racjonalne.
yaro - -eskulap111 2 na 2 Przecież motywacje religijne prowadzące do dobrych uczynków są przykładem jak najlepszej racjonalności - napisał eskulap 111 Motywacje religijne np atak na WTC z punktu widzenia wyznawców pewnej religii były jak najbardziej bardzo dobrym i racjonalnym uczynkiem ,ale wyznawcy innej doktryny religijnej są zupełnie odmiennego zdania co do tego i tym podobnych dobrych uczynków ,więc jak osiągnąć zgodę podpierając się wierzeniami religijnymi.??
Autor:
yaro Dodano:
16-08-2012 KORIUS - @esculap111 5 na 5 "Te odwołania się do Jahwe pozwoliły Izraelowi zachować swoją tożsamość etniczną i kulturową " -I ta tożsamość pozwalała naparzać się z innymi ludami o innej tożsamości, mordować, gwałcić, brać niewolników, zagarniać ziemię i wielu innych "dobrych" uczynków, które były i są popełniane z religijnych motywacji, z boską pomocą oczywiście. Gdyby nie tożsamość i religijne motywacje zapanowała by straszna nuda, pokój, miłość...i krokodyl.
Autor:
KORIUS Dodano:
16-08-2012 eskulap111 - piotrmb -2 na 2 Nie sądzę bym mylił pojęcia.Jednym z synonimów słowa racjonalny jest też-przemyślany,rozsądny(WIEM-darmowa encyklopedia internetowa).A jeśli tak to może być także i użyteczny i nie widzę tutaj dysonansu.Oczywiście może to być kwestią uznaniową ale myślę,że nie ma tu między nami zasadniczej różnicy ale jeśli jest to też dobrze.Dobrze,bo w konfrontacji ideii możemy coś zyskać ale raczej nic nie stracić.Występ Georga Carlina zabawny ale nie traktowałbym go poważnie.Ośmieszyć można każdego i wszystko ale to nie nadaje się jako argument do poważnej dyskusji.No chyba ,że o kabarecie.
eskulap111 - yaro 1 na 1 Tak się składa,że zabijamy nie tylko kierując się motywacją religijną. Można np.być ateistą i mordować równie skutecznie na skalę przmysłową jak dowiodła niedawna historia. Ale jest wyjście,wystarczy przyswoić sobie Dziesięć Przykazań a świat będzie lepszy.Dla ułatwienia te przykazania nie są składnikiem doktryny islamu.
myprecious 2 na 2 @eskulap "Tak się składa,że zabijamy nie tylko kierując się motywacją religijną." Podobnie dobrzy jesteśmy bez przykazań - to działa w dwie strony. Tak z ciekawości - wytłumacz mi w jaki sposób przestrzeganie np. przykazania 2. odnosi się do ludzkiej moralności poza nieracjonalnymi dogmatami pewnych form monoteizmu.
eskulap111 - korius -1 na 1 Witam Kolegę Koriusa z tym większą radością bom myślał,że o mnie już zapomniał.Oczywiście przykazanie nie zabijaj pozwala jednoznacznie i bez wątpliwoći na zabijanie i gwałty,No bo jeśli zabijać to trzeba mieć i trochę przyjemności.A winni są nie ludzie i ich pożądanie tylko religijna zachęta i nakaz-nie zabijaj i nie pożądaj.Brak motywacji religinych to rzeczywiście straszna nuda.Nuda gułagów i obozów koncentracyjnych.Tak nudno,że można się zanudzić na śmierć.A co do krokodyla to poproszę jeszcze o szmaragd bo bez miłości mogę się obyć.
eskulap111 - myprecious 1 na 1 Tak z ciekawości spróbuję Ci wyjaśnić.Respektowanie imienia Boga jest wyrazem uznawania Jego autorytetu.Imię Boże w jakiś sposób przywołuje Jego Samego, to brak uszanowania dla Jego imienia(a zatem branie imienia Boga nadaremno) jest brakiem szacunku okazanym Bogu.Wtedy zaś i Jego nakazy odnoszące sie do moralności łatwo jest lekceważyć.Jeśli zaś uznajemy Jego autorytet to i szanujemy pozostałe przykazania,które bezpośrednio odnoszą się do ludzkiej moralności.Nie wiem czy mi się udało wyjaśnić to w sposób klarowny i przkonywujący,pewnie nie,ale najlepiej jak potrafię.
Ironhide - @eskalup Eskulapie, radzisz sobie z zawiłościami chrześcijańskiej mitologii bardzo sprawnie.
myprecious 2 na 2 @eskulap Prosiłem wyraźnie o wyjaśnienie poza kontekstem dogmatów.
Jacek Tabisz - @eskulap111 @keram aktsu 3 na 3 @eskulap 111. Rozumiem też, iż "nie miej innych bogów przede mną" to zachęta do "etycznych" i poprawiających kondycję, miłych i słodkich rzezi na tle religijnym... @keram. To co napisałeś nie jest sprzeczne z treścią mojego artykułu. Założyłem po prostu, iż jak ktoś nie ukrywa swojego ateizmu, to raczej nie oddaje się rytuałom religijnym ani nie skłania do nich swoich bliskich. Był też głos ateisty który stał się teistą. Wydaje mi się, że ów wcześniejszy ateizmy był nadal obarczony bardzo chrześcijańskim umysłem i to wróciło. Jeśli miałbym taką osobę wśród znajomych, mogłaby się lękać tylko i wyłącznie argumentów... Teiści często unikają towarzystwa ateistów nawet z rodziny. Jak wiemy, w ortodoksyjnym islamie ateistów się zabija, ale i w Polsce znajdziemy osoby, które nie zjedzą przy jednym stole z ateistą (i to matki, braci, etc). Ja zjem przy jednym stole z teistą, nie ma problemu.
Sobieski20 - @eskulap 1 na 1 Wytlumacz mi moze co gulagi niedoszlego popa i goru nowej religi maja wspolnego z ateizmem. Czy to ateizm byl powodem ich zakladania tak jak wiara bywala i wciaz bywa powodem mordowania? Przy okazji jak sie rozkrecisz to napisz co teista hitler chcial uzyskac dla ateizmu gdy jego zolnieze z napisem "Gott mit uns" zakladali obozy koncentracyjne.
Cabal 6 na 6 Ależ lubicie karmić trolle;) Ciekawe ilu ich tu jeszcze przypełznie ze swoimi krucjatami i kompleksami zbawiciela? Ale chyba nie czytałem tu jeszcze większej bzdury niż "metafizycznie racjonalna". Zdrowo się uśmiałem. Widać nawet trolle są pożyteczne od czasu do czasu.
Autor:
Cabal Dodano:
17-08-2012 Hell - @eskulap111 3 na 3 Najciekawsze jest to że jakoś największy odsetek przestępców to ludzie wierzący. Jak podaje co najlepsze FOX News W USA zaledwie 0.03% przestęcpów to ateisci i 0,1% agnostycy. 80% to chrześcijanie a prawie 12% to muzułmanie ciekawe co nie Fox News się strasznie and tym użalał poneiważ nei ukrywał że spodziewał się wiekszych procentów ale UWAGA uu MUZUŁMANÓW biedne mośki.
Autor:
Hell Dodano:
17-08-2012 KORIUS - @eskulap111 3 na 3 A winni są nie ludzie i ich pożądanie tylko religijna zachęta i nakaz-nie zabijaj i nie pożądaj.Brak motywacji religinych to rzeczywiście straszna nuda -Zawsze winni są ludzie. Nawet temu, że dali się opętać jakąś ideologią, bo np. pozwala w "spokoju sumienia" zaspokajać niezdrowe pożądania i zachcianki. Człowiek przyzwoity nie potrzebuje przykazań, aby nie krzywdzić innych. Z drugiej strony tylko ideologia, w tym religia, może skłonić człowieka przyzwoitego do czynienia zła, bo tak wypada, bo trzeba bronić wiary przed bluźniercami, bo taka tradycja, obrzęd, bo tego wymaga duchowy przywódca lub urojony bóg.
Autor:
KORIUS Dodano:
17-08-2012 eskulap111 - sobieski 20 -2 na 4 Ten niedoszły pop wysyłał doszłych popów do gułagów tysiącami a także i innych dlatego,że byli wierzącymi i nie pasowali do wizji nowego człowieka. I własnie dlatego ateizm był jednym z powodów,oczywiście nie jedynym do prześladowania ludzi.A skoro już sie rozkręciłem,jak to ładnie nazwałeś to odpowiem Ci na drugie pytanie.Przecztaj sobie książkę Walter Schellenberg"Wspomnienia".Według niego teizm Hitlera to tylo maska,mimikra na użytek mediów i "użytecznych idiotów",którzy naiwnie dali się nabrać. A co chciał zyskać,chciał zniszczyć tych,którzy mogliby mieć jakieś hamulce moralne,jakąś krytyczną chwilę refleksji dla nazistowskiego projektu ludobójczego.Czyli między innymi a może i przede wszystkim chrześcijan(np.pastor Dietrich Bonhoeffer).
KORIUS - @eskulap111 6 na 6 I własnie dlatego ateizm był jednym z powodów,oczywiście nie jedynym do prześladowania ludzi -Komunizm to też religia. Nie wolno było w niego nie wierzyć, przynajmniej jawnie. Sekretarze byli bogami i mogli wszystko. Były procesje i modlitwy (ceremonie i uroczystości ku czci), msze (zebrania, plena), święci (bohaterowie pracy socjalistycznej i rewolucjoniści), święte księgi (dzieła Lenina, Marksa), różne święta i przykazania (przewodnia rola partii i przymusowa miłość do ustroju) i cała masa zakazów, bardziej i mniej oficjalnych, coś na kształt grzechów (samokrytyka jako pokuta), tylko kara była wymierzana w tym życiu.
Autor:
KORIUS Dodano:
17-08-2012 eskulap111 - KORIUS 0 na 2 Owszem możemy się zgodzić,komunizm to też religia tyle tylko,że ateistyczna jak sam zresztą ładnie pokazałeś w swoim mądrym wywodzie.I dalej przekonująco udawadniasz(naprawdę),ze istnieją złe,wypaczone a nawet zbrodnicze formy ateizmu.Zbrodnicze wbrew temu co same głosiły o wolności równości i swobodzie.Czy to zatem komunizm jeko teoria jest winny bo chciał znieść wyzysk,niesprawiedliwość i wszyskie pochodne?Nie to tylko człowiek jak sam mądrze napisałeś wykorzystuje piękne hasła do swoich partykularnych celów.Podobnie jest z chrześcijaństwem.Nic nie można zarzucić jego fundamentalnemu przesłaniu,którego puentą jest dziesięć przykazań.I tu algorytm postępowania był często podobny.Przykazania sobie a życie sobie.Ale jeśli myślisz,że człowiek pozbawiony ideologii może być automatycznie dobry i wspaniały to grubo się mylisz.Od nas samych zależy i naszej inteligiencji jaki etos i aksiologię uznamy za swoje i jak je będziemy realizować w praktyce.Inteligencji Koriusie,inteligiencji ona jest w tych wyborach najważniejsza.
KORIUS - @eskulap111 4 na 4 Ale jeśli myślisz,że człowiek pozbawiony ideologii może być automatycznie dobry i wspaniały to grubo się mylisz -Nie automatycznie, ale nie będzie tak zły jakim mogą go one uczynić. A jeśli mowa o inteligencji to nic jej tak nie stępia i nie zawęża horyzontów jak indoktrynacja, szczególnie religijna. Komunizm z kolei miał i ma wielu zwolenników wśród wierzących, choćby ludzi ze wsi (za komuny to było dobrze) i śmiertelnych wrogów wśród ateistów (choćby mnie). Wypaczone pojęcia sprawiedliwości społecznej, równy (nie sprawiedliwy) podział dóbr, niechęć do ludzi bogatych, pochwała, wręcz nakaz rozdawnictwa (ewangelia), czy grabież majątków (bolszewicy). Jezus śmierdział marksizmem i znam osobiście marksistę mocno wierzącego, jeszcze w czasach PRL-u. Zresztą w Ameryce Łacińskiej pełno takich do dziś.
Autor:
KORIUS Dodano:
17-08-2012 myprecious 3 na 3 @eskulap Przypomina mi się piękne porównanie z Olimpiady. Amerykańska gimnastyczka dziękowała Jezusowi za złoty medal - jemu go zawdzięczała. Reprezentant Północnej Korei też dziękował - wspaniałemu przywódcy - to on dawał mu siłę. Jest jakaś różnica? Nie ma - tu nie chodzi o to czy na szczycie jest zmyślony bóg czy istniejący człowiek ze zmyślonymi cechami. Nie zrozumiałeś zatem co mówił Korius. Religia z bogiem czy z towarzyszem Stalinem na czele, pozostaje ideologią irracjonalną. Ateizm, który jest elementem zbrodniczej ideologii parareligijnej, nie jest naszym ateizmem. Nasz ateizm to ateizm skorelowany z wykształceniem, dobrobytem - jak w krajach skandynawskich, Wielkiej Brytanii, Japonii. To ateizm, który jest wynikiem racjonalizmu-rozumu. Ludzie niezależnie od tego jaki teizm wyznają, lub czy w ogóle wyznają, są źli i dobrzy - a skoro tak - to teizm nie wpływa na ich moralność w większym stopniu. Odsetek ateistów w więzieniach mówi sam za siebie. Z religiami (nie mylić z teizmem) - jak z każdymi ideologiami irracjonalnymi - jest taki problem, że sprzedają zło przebrane za dobro. Np. antyreklama kondomów w Afryce jest złem, ale w obrębie irracjonalnych dogmatów religijnych jest dobrem.
eskulap111 - Jacek Tabisz -1 na 1 To zachęta do przestrzegania przykazania-nie zabijaj.Jest to tylko jedno ze znanych tylko wtajemniczonym dziesięciorga przykazań,fundamentu chrześcijańskiego etosu.Jeśli Pan Prezes nie czytał ,można na ten temat kupić okazyjnie książkę a nawet znaleźć w internecie.Zapraszam do lektury i życzę owocnych przemyśleń.
Jacek Tabisz - @eskulap111 4 na 4 Nie, mój drogi Panie - owo "nie miej innych bogów przede mną" to zachęta do zabijania, o czym zresztą świadczy Biblia, w której Jahwe nakazuje swoim wyznawcom większe okrucieństwo wobec niewiernych, niż ci okazaliby bez Jahwe. W dekalogu zawarte jest wezwanie do wojen religijnych i traktowania niewiernych jako nieludzi. O tym zaświadczyła historia.
Ćwierćlogik - do Cesarza 1 na 1 "bo i tak jestem mocno antyklerykalny, walę w hierarchię kościelną" Ja jestem jeszcze bardziej antyklerykalny, bo co dwa tygodnie kupuję Fakty i Mity . A raz w miesiącu piszę bóg z małej litery, o, właśnie teraz, przy kawce.
myprecious 4 na 4 @eskulap Nie możesz post factum racjonalizować - że to źli ludzie źle odczytali słowa biblii. Jak Jacek mówi - liczy się historia, nie twoje wyobrażenia. Bóg mógł napisać swoje święte słowa w sposób jednoznaczny, lub interweniować gdy ktoś je źle rozumiał. Mamy tysiące sekt samego chrześcijaństwa - różnią się tylko i wyłącznie interpretacją pewnych fragmentów pisma. Nie muszę dodawać, że każda sekta uważa, że ma rację. Czy ludzie przez dziesiątki tysięcy lat zanim dostali przykazania nie wiedzieli, że zabijanie jest złe?:) Czy bonobo - moralne małpy, znają przykazania?
Robert Sliwa 5 na 5 Pomysł Harrisa nie ma sensu. Świetnie Jacek, że o tym napisałeś. Problem nie przyznawania się do ateizmu wynika z kościelnej propagandy i nie wolno nam jej ulec. Słyszeliście co powiedział ostatnio Michalik w telewizji ? O wspólnej chrześcijańskiej walce z odhumanizowanym laicyzmem. Pytam biskupa co jest niehumanitarnego w zlaicyzowanym państwie ? Deklaracja praw człowieka zapewne... Bycie ateistą to porzucenie zasad moralnych. I tak dalej. Specjaliści od moralności przez dziesiątki lat nie tylko nie potrafili się pogodzić ale nawet porozmawiać ze sobą. A dzisiaj wspominali o “ateistycznych dyktaturach” 20-go wieku. Zagotowałem się... To są realne przyczyny niechętnego przyznawania się do ateizmu. To co należy zrobić to walka z tymi utrwalonymi mitami. Przez publikacje, internet, książki, programy telewizyjne, filmy, podręczniki szkolne.
Robert Sliwa 5 na 5 Dzisiaj w telewizji Terlikowski wspominał, że prawosławni nie odcięli się oficjalnie od komunizmu. Ciekawe dlaczego nie wspomniał o relacji watykanu z faszyzmem? Ateizm powinien kojarzyć się z właśnie humanizmem i pokojem a pismo święte z “main kampf” (moim zdaniem jest gorsze). Nie “zejście z radaru” tylko tylko duma. Pytanie: “czy warto ukrywać ateizm” należy zastąpić: “czy warto przemilczać historię religii?”.
eskulap111 - myprecious 1 na 1 Rzeczywiście trudno tu dostrzec różnicę.Gimnastyczka z USA robiła to pod przymusem zindoktrynowana przez księdza,który stał za filarem i bacznie obserwowoał jej zachowanie.Sportowiec z Korei(Północnej rozumie się)dziękował zupełnie spontanicznie i z czystej wewnętrznej potrzeby.Faktycznie żadna różnica.Czy Bóg jest zmyślony czy nie to jak sam dobrze wiesz jest kwestią dotąd nierostrzygniętą a same słowa choćby wypowiedziane ze 100% przekonaniem nie mają jeszcze mocy sprawczej.Zatem ateizm nie ma tu monopolu na racjonalność.Twierdzisz,że nie zrozumiałem Koriusa,być może ale czy on wie ,że ma takiego utalentowanego egzegetę?Nasza religia też jest skorelowana z dobrobytem Anglii,Skandynawii,i USA bo tam też sa ludzie wierzący,którzy mają udział w tworzeniu dobrobytu wyżej wymienionych krajów.Chrześcijaństwo(tu Cie może zaskoczę)też może być nowoczesne.Mówisz,odsetek ateistów w więzieniach jest mniejszy niż wierzących.Wierzących czy deklarujących wiarę?Bo jeśli Ci zadeklaruję,że jestem dobry a ty widziszcoś coś wręcz przeciwnego to jestem dobry czy nie ?Chyba nie,prawda ?
myprecious 3 na 3 @eskulap Kto kogo zmuszał nie ma znaczenia - być może gimnastyczkę zmuszali rodzice, albo mamona. Ważne, że oboje dziękowali swoim bogom - tu jest analogia. Kolejna kwestia: czy różowe jednorożce są zmyślone czy nie - nie jest rozstrzygnięte - zatem racjonalną może być wiara w nie. Brednie - ponieważ hipoteza o ich istnieniu jest mało prawdopodobna racjonalnym jest życie jakby ich nie było. Boga nigdy nigdzie nie zaobserwował, ni jego aktywności - więc jedynym racjonalnym wyjściem jest życie jakby go nie było. Jeśli będziesz upierał się przy swoim - to już żyjesz - jakby nie było tysięcy innych bogów. Nie rozumiesz co to znaczy skorelowany? Nie chodzi o to, że tylko ateiści żyją w tych krajach - chodzi o to, że im wyższy stopień wykształcenia i dobrobytu ludzi - tym mniej wierzących, a więcej ateistów - coś to musi oznaczać. Najwięcej ludzi uciekających się do bogów jest w krajach biednych, gdzie panuje analfabetyzm i ciemnota. Wyjątkiem jest USA. Jeśli potrafisz odróżnić człowieka deklarującego wiarę, a wierzącego to gratulacje - bo dla jakiegoś fundamentalisty biblijnego ty możesz jedynie deklarować wiarę, ale, że nie zabijasz swoich dzieci za pyskowanie i nie przestrzegasz biblii w tym zakresie to nie jesteś prawdziwie wierzącym.
Sobieski20 - @eskulap111 8 na 8 Czlowieku otworz oczy ateizm ma tyle samo wspolnego z komunizmem co matematyka z nazizmem. To ze nazisci potrafili liczyc nie znaczy ze ich zbrodnie nalezy przypisac matematykom. Pamietaj tez ze w naszym rozumieniu nie mozna nazwac ateista czlowieka ktory slepo wierzy w jaka kolwiek irracjonalna postac/idee a wiec wyznawcy stalina nie mogli byc w naszym rozumieniu ateistami nawet gdyby sami sie za takich uwarzali. W przypadku wiary zrodlem zla jest sama wiara i mitologia. Twoja biblia tak jak wiele innych mitologi sankcjonuje niewolniictwo. Masz tam przyklady mordowania calych narodow w imie bOGA bo ow wspanialomyslnie podarowal ziemie z dobrodziejstwem inwentarza izraelitom. 10 przykazan nawet jesli niektore z nich maja sens to jako calosc sa zle. Zawsze to zlo ktore czynia ludzie religijni tlumaczycie slaboscia ludzi albo dzialaniem diabla ale nie potraficie dostrzec ze zrodlem zla jest wasza religia (kazda religia).
Sobieski20 - @eskulap111 5 na 5 Nie chodzac do kosciola, Nie wierzac w boga albo wierzac w innego boga, nie szanujac zlych rodzicow (czy wszyscy rodzice sa dobrzy spytaj corki Fritza albo dzieci sprzedawanych przez wlasnych rodzicow. na szacunek trzeba zasluzyc nie wystarczy byc rodzicem) przyklady mozna by mnorzyc to wszystko byly by straszne grzechy. Ale niewolnictwo z wszystkimi obrzydliwymi aspektami tego procederu jest jak najbardziej ok, nietylko zgodnie z dekalogiem ale z cala biblia i innymi tego typu ksiegami. To nie jest moralnosc to sa zabobony zacofanych pasterzy z pustyni bliskiego wschodu ktorzy do dzis morduja wlasne dzieci w imie tak wzglednych pojec jak honor(kiedys skladali je w ofierze). Jestescie niebezpieczni bo wasz bog tak samo jak zjedzenie miesa w poscie tak samo wybacza wam morderstwo itp. Nie odrozniacie tego. Ja jestem dobry bo odczuwam empatie i nie robie zeczy ktore by krzywdzily innych etc. Ty jestes jaki jestes ze strachu przed kara (pieklo) i z chciwosci nagrody (niebo) wystarczy ze ktos ci wmowi (a ty uwierzysz bo wiara to wasza specjalnosc ba to dla was cnota) ze droga do nieba wiedzie po trupach......
eskulap111 - myprecious -2 na 4 To dlaczego filozofowie,naukowcy,intelektualiści od wieków rozważają kwestię Boga a nikt nie zajmuje się różowymi jednorożcami? Tak dla ćwiczenia intelektualnego mypreciousie?Może właśnie dla nich nie jest to tak oczywiste jak dla tych,którzy doznali olśnienia i już wiedzą.Są depozytariuszmi jedynie słusznej prawdy,dokonali ostatecznych i uprawnionych konkluzji ontologicznych.Nikt nie zaobserwował aktywności Boga jak twierdzisz ale ci co twierdzą,że kosmos,świat i człowiek to Jego dzieło to nikt?(oczywiście wiem,że ich dar obserwacyjny jest pryncypialnie błędny ale bądźmy dla nich pobłażliwi)Zasada statyski?Większość ma rację?No tak w Niemczech cywilizowanym przecież państwie wybory demokratycznie wygrał Hitler."Coś to musi oznaczać"Tylko co?Ano to,że cywilizowana większość się nie myli!Czy potrafię odróżnić człowieka wierzącego od deklarującego wiarę?Czasem tak jak go lepiej poznam.A Twoja konkluzja pokazuje jak każda ocena innego człowieka lub zjawiska może być względna zależna od naszych indywidualnych kryteriów.I to jest oczywista oczywistość.
RX500 - eskulap111 5 na 5 "To dlaczego filozofowie,naukowcy,intelektualiści od wieków rozważają kwestię Boga a nikt nie zajmuje się różowymi jednorożcami?" Ci wszyscy ...od siedmiu boleści intelekualiści? Zapewne chcą iść do nieba matołki, więc lepiej wymyslać boga, który to obiecuje. Zgadłem? Co komu z takich jenorożców, na mięso i tak lepsze są świnie.
Autor:
RX500 Dodano:
17-08-2012 Jacek Tabisz - @eskulap@ 7 na 7 Ci "intelektualiści" chcą ubić deal z nieistniejącym bytem, bo boją się śmierci. Jednorożce nie "obiecują" nieśmiertelności, inaczej byłyby czczone tak samo jak zmyślony Jezus.
myprecious 5 na 5 Po pierwsze, filozofowie nie rozważają istnienia Boga, tylko boga. Tym bogiem z tego co wiemy może być nawet różowy jednorożec. Po drugie, wynika to z naszej tendencji do egocentryzmu - bóg to taki człowiek tylko duży i niewidzialny - bo przecież ludzie kreują swoje środowisko, wiec i bóg na nasz obraz kształtuje wszystko. Wnioskowanie boga na podstawie istnienia świata to odwracanie kolejności wnioskowania. To zwykły błąd logiczny. Zatem człowiek, który 'grzeszy' to nie jest prawdziwy wyznawca religii chrześcijańskiej - czy stosujesz jakieś inne kryteria? Opisz je - chętnie będę stosował:) Prawda jest niezależna od mojej konkluzji - wykaż w którym miejscu była błędna - a nie stwierdzaj ogólnikowo, że ty masz swoją inną prawdę. Ja przynajmniej kieruję się danymi empirycznymi - ty myśleniem życzeniowym i magicznym. pozdrawiam
eskulap111 0 na 2 Jacek Tabisz Po Teorii Opiumowej,Teoria Merkantylna.Brawo !Panie Prezesie apeluję o opublikowanie swoich przemyśleń na szerszym forum choćby w formie compendium..Mnie dałoby to asumpt do wnikliwej analizy Pańskich przemyśleń a bez żadnych wątpliwości inni by też na tym skorzystali ! RX500 Stwiedzenia tak powalające,że już nie mam nic do dodania myprecious "Po pierwsze, filozofowie nie rozważają istnienia Boga, tylko boga. Tym bogiem z tego co wiemy może być nawet różowy jednorożece " A zatem prof.Tatarkiewicz w swojej „Historii fiozofii” się pomylił (bo pewnie nie czytał mypreciousa)i pisał także o filozofach analizujących istnienie i przymioty Boga(przez duże B)ale ty mypreciousie swoimi erudycyjnymi wywodami otworzyłeś mi oczy i pokazałeś miałkośc i powieszchowność tego dzieła. Pewnie znasz pojęcie droga "z celowości rzeczy" (ex gubernatione rerum), gdzie na podstawie uporządkowanego i celowego sposobu istnienia bytów nierozumnych wnosi się o obecności kierującego wszystkim Boskiego Intelektu.Też błąd logiczny?Ach,ci filozofowie ze skłonnościami do pomyłek zwłaszcza jeśli dochodą do niesłusznych wniosków! Ciepło pozdawiam i dziękuję za filozoficzne ubogacenie.
Jacek Tabisz - @eskulap111 2 na 2 To dziwne, że nie wstydzi się pan swoich przemyśleń, ale - wiara czyni cuda, stąd ten brak wstydu. Jeśli zdołał pan zauważyć między zdrowaśkami, do powyższego tekstu załączony jest filmik, który jest dostępny na YouTubie i każdy może skorzystać. Kilka pogadanek via Onet doszło do oczu panu podobnych, niestety, nie zaczęli się zastanawiać nad tym, czy może jednak nie są nieomylni... Cóż - wiara czyni cuda. Szkoda tylko, że nie pomaga się osobom chorym na te "cudowne zmiany" w umyśle.
eskulap111 -1 na 1 Ależ Panie Prezesie! Co z Pana za racjonalista skoro wierzy Pan,że wiara czyni cuda,gdzież podział sie Pański racjonalizm?Co to będzie za szok dla Pana kolegów jak sie dowiedzą.... Co do Pana pogadenek to właśnie daltego,że wiem jak bardzo są cenne i mądre miałem na myśli szersze formum,szersze niż internet, powiedzmy książeczka(np.czerwona książeczka,ładny kolor) Miałem tu i mam jak najlepsze intencje! A jeśli te typki z Onetu nie zaczeły się zastanawiać,widać nie dorosły do pogadanek. P.S kończę bo pora na zdrowaśkę
Jacek Tabisz - @eskulap111 3 na 3 A skąd się wziął Panu czerwony kolor? Zauważyłem po prostu, iż trzyma się pan pewnego mentalnego narkotyku i nie ma pan ochoty pomyśleć. Z pewnością jest to przyjemne, ale może niekoniecznie warte popisywania się w dyskusji. Do tego, jak Radio Maryja, wmawia pan rozmówcom komunizm. Zaraz usłyszę, że jestem Żydem (choć nie byłoby mi z tym źle, to nie jestem)....
myprecious 3 na 3 @eskulap Oj eskulapie stać cię tylko na reductio ad absurdum, oraz strawmany?:)Oczywiście, że filozoficzny bóg, przybierał także postać twojego boga, wybacz Boga:) Fantazjować filozofowie potrafią:) - za to ich lubię. Jeśli chcesz chętnie przeanalizujemy przymioty twojego boga - chętnie to uczynię, specjalnie dla ciebie. Ale wiedz, że nie lubię słów, które nie mają znaczenia - jak wszechwiedza:) Odwoływanie się do takiego prymitywa jak Tomasz z Akwinu, myślącemu współczesnemu człowiekowi nie przystoi. Wszak ex gubernatione rerum to nic innego jak argument z ignorancji połączony z non sequitur - wygląda na celowe więc - bam! i mamy boga. Odrobina ciemnoty Tomaszka troszkę teleologii i mamy argument:) Phe! Pominę już ten non sequitur - nawet gdyby argument z ignorancji wskazywał na istnienie boga - to jest to co najwyżej bóg filozofów - co, jak już wiesz - nie odnosi się do twojego morderczego Jahwe. Zatem - takie argumenty serwuj na innych forach, gdzie ciemnota Tomasza jeszcze żywym ogniem się pali:)
eskulap111 - myprecious 1 na 1 "Odwoływanie się do takiego prymitywa jak Tomasz z Akwinu, myślącemu współczesnemu człowiekowi nie przystoi." Akurat tak się składa,że prof.R.Dawkins choć błyskotliwy propogator radykalnego ateizmu w książce "Bóg Urojony"oddaje wielkość filozoficzną Tomaszowi z Akwinu.Tak wiem,oczywiście musiał to zrobić w pracowni pod wpływem guinessa i to niedopusczalne stwierdzenie wślizgneło się drzwiami kuchennymi kiedy spał. A może to nie on był pod wpływem guinessa? Doceniam Twoją chęc dyskusji filozoficznej ale uważam ją za bezprzedmiotową.Po naszych dywagacjach już teraz bez żadnych wątpliwości wiem z kim mam do czynienia.Umysł który tak przerasta św Tomasza,Dawkinsa i innych myślicieli zmusza jedynie do pokornego wywieszenia białej flagi,surowej samokrytyki i pokuty. Co niniejszym na zakończenie naszych przyjacielskich rozważań czynię. Amen.
myprecious 2 na 2 @eskulap Ad hominem, ad hominem:-) Chrześcijańskie standardy polemiki:-) Dawkinsowi Doda może się nawet podobać. Mało mnie to interesuje:-) to co zrobiłeś to argument z autorytetu (Tomasz był wielki) poparty argumentem z autorytetu (Tomasz był wielki bo nawet Dawkins tak twierdzi) :-) Wzbijasz się na szczyty polemiki. Masz rację nie godzien jestem ciebie;-) Tomasz z Akwinu jest wpływowym filozofem, w obrębie dogmatów chrześcijan na tamte czasy był całkiem dobry. To same dogmaty są kiepskie:-) To jednak red herring - ważny jest argument, nie osoba. Do tego jednak się nie odniosłeś.
KORIUS - @esculap111 4 na 4 A teraz moje pytanie dyżurne do wszystkich obrońców wiary. Jeżeli Jezus, esencja i podmiot wiary chrześcijańskiej w ogóle istniał, potem umarł i zmartwychwstał to gdzie jet teraz?
Autor:
KORIUS Dodano:
18-08-2012 Paweł Wądołowski - @ Jacek Tabisz 0 na 4 Nie warto ukrywać ateizmu. Czy warto się z nim obnosić? Niektórzy sądzą, że tak i szukają wyznawców ateizmum, czyli "racjonalistów". Nie znam człowieka, który posiadł wszechwiedzę i wszechrację. Rozum jest wiarą, tyle tylko, że trochę bardziej świadomy. Mam uwierzyć w Pana teorie i przekonania? Jeśli Panu uwierzę na słowo, stałby się Pan dla mnie swoistym "guru". To prosta droga do ideologii, czyli przyjęcia czyichś przekonań za własne. A potem mogę oczekiwać już tylko tworzenia coraz to nowych praw i obowiązków, które będą nakazywać mi wierzyć w to, co Pan uzna za właściwe. Uważam, że każdy powinien mieć przywilej do wyrażania własnych przekonań. Dlaczego nie pozwolić innym ludziom do tego, by wierzyli w co chcą? Pan w ateizm, kto inny w Boga tak, jak go rozumie? Kłopot z wiarą polega na tym, że pozwalamy innym ludziom kształtować nasze opinie. Tymczasem jedyne, co mamy, to nas samych. Nie jestem anarchistą, ale nie potrzebuję także kogoś, kogo miałbym się słuchać i w ślad za jego(jej) wskazówkami postępować w przyszłości. Pan walczy o słuszność teorii. Walka jest agresją i zwycięstwem jedynie słusznej "prawdy". A gdzie w tym wszystkim są ludzie i ich życie wraz całym zestawem przekonań?
Jacek Tabisz - @Paweł Wądołowski 2 na 2 Jak zwykle kompletnie nie na temat. Czy mógłby pan po prostu założyć gdzieś blog z własnym, nieustającym tematem?
myprecious 2 na 2 @Wądołowski Czy ty przyjmujesz do wiadomości jakieś nowe dane, czy jesteś robotem z zaprogramowanymi odpowiedziami? Ile razy można obalać twój głupi argument? To, że nie wiemy wszystkiego nie oznacza, że nie wiemy nic! Zapamiętaj to raz na zawsze. Nawoływanie do racjonalizmu - to także prośba o kwestionowanie własnych przekonań.
paulinas - Czy autor był kiedyś w parafii.. Razi mnie w tym artykule generalizowanie ukrywających się ateistów jako krótkowzrocznych, niewidzących nic poza najbliższym środowiskiem etc. etc. Otóż mam przykład wykształconej pary, obracającej się pomiędzy tzw. "wielkim światem", gdzie mogą swoje poglądy otwarcie przedstawiać, a małym miastem, gdzie pracują. Mimo wszystko to wspomniane najbliższe środowisko jest - dokładnie - najbliższe. Ujawnienie swojego ateizmu zwyczajnie spowodowałoby napiętnowanie i księdza wołającego na ambonie, że w parafii jest szatan, pomijając już stratę klientów, w tym wypadku pacjentów. Tacy ludzie ukrywają się nie tylko dla świętego (ekhm) spokoju, ale dlatego, że najbliższe środowisko, do którego należą nieraz od wielu wielu lat, zwyczajnie tego nie zrozumie i napiętnuje. To żadna krótkowzroczność.
lideg - Ateizm trendy Szkoda, że takie pogadanki/rozprawki nie były możliwe 50,40 lat temu. Dziś to żadna sztuka być jawnym ateistą/ką. Powiedziałabym nawet, że teraz to jest trendy, komputer sprzyja jawności, tu są fora z podobnie myślącymi. Ale te kilkadziesiąt lat wstecz, wtedy, gdy większość z nas była dziećmi i młodzieżą nie było tak prosto. Po pierwsze, przyznanie się do ateizmu było równoznaczne z opinią o pochodzeniu z rodziny komuchów. Co wcale nie musiało i nie było prawdą. Mówiono w owych czasach: "partyjny, ale porządny człowiek; chodzi do kościoła". Tacy wtedy byli "ateiści". Więc ateistów z prawdziwego zdarzenia było bardzo mało a jak byli, się nie ujawniali. Nie było łatwo być autentycznym i jawnym ateistą: nie było łatwo przyznać się w szkole, że nie chodzi się na religię (przecież wszystkie dzieci wokół chodzą, nawet te partyjnych rodziców!), że nie uczestniczyło się w komunii... Nie wiem, czy ktoś był w sytuacji takiej: przyjmują go do szpitala, tam oprócz lekarzy, obchód robi ksiądz... albo inny moment: pacjenci kładą się spać i wszyscy klękają, żeby się wspólnie pomodlić. Wygląda to na jakieś odległe czasy? Nie, to właśnie pamiętam, tak było.
Autor:
lideg Dodano:
21-09-2012 lideg - Ateizm trendy -c.d. Było ciężko wobec rodziny współmałżonka, dla której "porządni ludzie to wierzący". Wszędzie presja społeczna i żeby być w zgodzie z własnymi przekonaniami należało unikać pewnych sytuacji, udawać albo poddać się krytycznemu "osądowi". A jeśli w życiu coś nie wychodziło, to dlatego, że było się bezbożnikiem! Panie Jacku, miał Pan wielkie szczęście urodzić się trochę później :). Bycie jawnym ateistą w obecnych czasach naprawdę nie wymaga tak wiele cywilnej odwagi. Rozważania pod tytułem: "czy warto ukrywać ateizm" wyrażają nastawienie konformistyczne; nie rozpatrywałabym w kategorii "warto - nie warto". Raczej byłoby lepiej "należy czy nie należy". Ja uważam, że należy, bo nie ma się czego wstydzić! Nie dlatego, że jest to związane z jakimiś korzyściami (dla idei czy prawdy). Lecz bo to byłoby fair, to również pośrednio wzmacniałoby postawę innych.
Autor:
lideg Dodano:
21-09-2012 lideg - @Paweł W. Panie Pawle, z reguły ateiści nie ulegają żadnym guru i też nie mają aspiracji stawać się nimi. Uważają bowiem, że prawo do wolności przekonań jest jedną z najważniejszych wartości w życiu człowieka; na tym opierają przecież własny światopogląd, który nie stanowi żadnej wiary.
Autor:
lideg Dodano:
21-09-2012 Pokazuj komentarze od najnowszego « Wróć do strony Reklama