Fakt, że przy korzystaniu z leków obniżających gorączkę, choruje się być może lżej, ale dłużej, jest chyba dość powszechnie znany. Natomiast wyjaśnienie mechanizmu jest interesujące. Bardzo często wcześniej słyszałem o tym, że podwyższona temperatura ma za zadanie właśnie "utrudnianie życia" bakteriom.

Natomiast warto by poprawić taki kwiatek:
"Według niektórych badaczy zdolność ssaków do utrzymania stałej temperatury
ciała umożliwiła im stanie się dominującym gatunkiem na naszej planecie."
Ssaki gatunkiem? Można mówić co najwyżej o gromadzie kręgowców. Twierdzenie o dominacji też jest dosyć dyskusyjne, jeśli porównamy liczebność gatunków czy zamieszkałe środowiska choćby ze stawonogami.

O związku temperatury z metabolizmem biolodzy trąbili już dawno. W ogóle to jestem zdania, że objawy chorobowe (gorączka, kichanie, kaszel) należy zwalczać jedynie gdy znacznie pogarszają komfort życia, co w efekcie może prowadzić do dalszego osłabienia (np. dręczący kaszel w nocy), lub zagrożenia życia. Po coś one wykształciły się na drodze ewolucji. Mówię jednak o grypie, czy anginie - raczej nie polecam bierności np. przy zapaleniu płuc lub opon mózgowych.

Przy anginie troche sobie nie wyobrażam nie wziąć antybiotyku...czuje sie wtedy jakby mnie kombajn wymłócił i wypluł; gorzej, że mnóstwo osób leczy przeziebienie antybiotykami...ale to znany temat...

w lekach obniżających gorączkę zawarte są też substancje antyzapalne, zbijanie gorączki jest wiec nie bez powodu zalecane przez lekarzy i słusznie zostałem okrzyczany przez lekarza za zbyt mocne odwlekanie podania dziecku lekarstwa m.in. przeciwgorączkowego, obniżanie gorączki jest ok, a ten przekaz artykułu o dobrodziejstwach gorączki, z szacunkiem dla tytułu przed nazwiskiem autora, niepotrzebnie wyprowadza na manowce, nie pozwólcie choremu (np. dziecku) leżeć godzinami w gorączce, bo to działa natura:)

Ja dodam od siebie, że w wypadku choroby np dziecka to lekarz decyduje o podaniu lub nie lekarstwa. My decydujemy o wyborze lekarza.
@Jarek Augustynowicz - autor nie wyprowadza na manowce, a leżenie godzinami w gorączce częściej będzie lepszym rozwiązaniem niż podanie tabletki. Niestety znalezienie dobrego lekarza nie jest łatwe.

Nie każdy środek przeciwgorączkowy ma działanie przeciwzapalne. Popularny paracetamol słabo sprawdza się w tej kwestii, ibuprofen i aspiryna już o wiele lepiej.

Pamiętajcie, że organizm często gra Va banque. Wysoka gorączka może spowodować wiele powikłań, trzeba by statystycznie oszacować (i to zrobiono na pewno) czy w danej sytuacji leki podać czy nie.