Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Szary Myszak - Juz wlezli w szkode - @Olek Mularski 3 na 3 "czy fanatycy przez ten czas nie narobią jakiś szkód np. w prawie czy ustawodawstwie, których naprawienie będzie długotrwale i kosztowne." Juz narobili: bog i watykan - wpisane w konstytucje, jednostronny i zupelnie zbedny konkordat, religia w szkole, aborcja - nielegalna, art 196 kk - czyli maszynka do dreczenia Dody i Nergala, do tego komisja majatkowa, ktora ukradla Polsce mniej wiecej jedno wojewodztwo... Nadrobienie tego zdziczenia zajmie kilka pokolen, a jeszcze sie nie zaczelo, na razie jest coraz gorzej... Czesc zniszczen bedzie wisiec nad Polska przez stulecie, poniewaz odrobienie strat wymaga srodkow radykalnych, np jedyny sposob na odwrocenie rabunkow komisji majatkowej to arbitralna rekwizycja czesci majatku KrK, ale taki srodek pachnie komuna, wiec trudno bedzie o poparcie; konstytucje zawsze trudno zmienic, bo to wymaga super-wiekszosci, ktora jest trudno osiagalna w wiekszosci demokracji - a jest tam wpisanu... konkordat, czyli bez zmiany konstytucji trudno go wypowiedziec. To sa naczynia polaczone: jak sie kalibanowi udalo nasikac do jednego, wszystkie sa zapaprane - i nie da sie ich po jednym odkazic...
Reklama
Szary Myszak - Rozmnożone 'llahy' - @Batigol 4 na 4 "poczekamy, aż się ajatollachy dobrze rozmnożą" Juz sie rozmnozyly: kaczatollah Fujarek, prorok PiSlamu i jego nadworny kleryk - mullah Rydzykullah najlepszym tego dowodem.
Czesław Szymoniak - @Korius 4 na 4 "Liczą się głosy i oglądalność, niezależnie kto głosuje lub ogląda, więc tak to wygląda ." Dokładnie to co chciałbym rzec. Ja sie obawiam komercjalnych medów w tej materii. Te produkują nie to co jest "wartosciowe odżywczo" a to co jest "łatwo przyswajalne" przez powszechnego "zjadacza" równają poziom w dół. To jest taki niezmienny mechanizm polegajacy na chlebianiu niskim gustom by w imie słupków ogladalności zagarnąć jak nawiekszą grupe widzów. Słupki ogladalnosci z kolei przekładają sie na dochody z reklam. USA są przykladem komercyjnych od zawsze mediów i wg mnie niskiego poziomu jakościowego tej produkcji ( być moze sie mylę w Stanach nie byłem, opieram ocene na tym co importuje sie do Polski) . Sa tez przykładem religijności graniczącej z bigoterią. Co do mediów publicznych w Polsce to one praktycznie nie istnieją (albo nie rożnią sie od komercyjnych poza rzadkimi pozycjami w TVP Kultura czy Historia). Marzy mi sie nowa formuła tych mediów z uregulowanym wyraznie "regulaminem" okrelajacym sposob ich niekomercyjnego funcjonowania z zasadą "równania poziomu w góre".
Pingwin - tonący 1 na 1 może wciągnąć swoje otoczenie pod wodę ... A szkody JUŻ są czynione - pokrętna edukacja (ucz się logiki, biologii, ale i tak będzie, jak bóg da - to po kiego grzyba pamiętać?), ustawodawstwo - zwłaszcza w sprawach "poza ekonomicznych", iluzoryczne wspomaganie młodych rodzin - prowokujące pracodawców do unikania zatrudniania kobiet, i.t.p. Może to też reakcja na ślepy fanatyzm muzułmanów, ale tu nie rozumiem tej pobłażliwości dla tych, którzy w europejskim kulturowo (że tak to skrótowo nazwę) kraju nawołują do czynów bezprawnych i to nie w zakresie np. nie przestrzegania ograniczeń prędkości na drogach, czy palenia grassu ... Ale nawet ten strach nie usprawiedliwia pobłażania dla wojującej głupoty. A winni, w zasadzie, jesteśmy wszyscy, bo przyjmujemy tą papkę. Szkoda, że nikt, jak dotąd, nie stworzył realnego ugrupowania będącego alternatywą dla dotychczasowych kunktatorów ...
Olek Mularski - Tonący brzytwy się chwyta... 5 na 5 Ten wrzask religiantów jest dostrzegalny na całym świecie. Związany jest on z powolnym upadkiem religii i rosnącą laicyzacją społeczeństw. W Polsce też widać pustki w kościołach i kryzys powołań, KRK reaguje więc agresywną i głośną agitacją. Jeszcze kilka, może kilkanaście lat i problem sam się rozwiąże. Boję się tylko o to, czy fanatycy przez ten czas nie narobią jakiś szkód np. w prawie czy ustawodawstwie, których naprawienie będzie długotrwale i kosztowne.
roll - Zgadzam się 8 na 8 Niestety zgadzam się z tym artykułem. Porównania jak porównania, ale wnioski z obserwacji rzeczywistości w Polsce mam bardzo podobne. Choć dotyczy to chyba nie tylko Polski, ale również wielu krajów postkomunistycznych i USA. Podkreśliłbym jeszcze niesamowity wzrost tolerancji dla antynaukowych głupot i bezkarnego ich gloszenia.
Autor:
roll Dodano:
02-11-2012 Batigol -2 na 4 dobra, dobra, poczekamy, aż się ajatollachy dobrze rozmnożą, i zobaczymy, czy jeszcze nie będzie tak, że zachodni postępowcy będą prosić polski rząd o azyl..
brzezińska43 5 na 5 Rzecz też w tym, co kryje się za taką propagandą. Nie dopatruję się przyczyny w nierzetelności dziennikarskiej ani w oglądalności a spełnieniu warunków, które są wymagane od mediów. Obecnie gazety przestały być opiniotwórczymi. Zastąpiła je telewizja. Od lat wszystkie stacje telewizyjne zasypują nas wiadomościami, które dotyczą jedynie skrajnej części politycznego i obyczajowego spektrum. Uznawanie tego za przypadkowe, czy nośne jest unikaniem dyskusji o stanie państwa i możliwych konsekwencjach zawłaszczenia państwa przez frakcje ultrakatolickie. Media są w tej operacji tubą propagandową, która od pokolenia kształtuje świadomość Polaków. Nie ku skruszeniu betonu idzie, a ku faszyzacji państwa, poddania go Watykanowi i ugrupowaniom, które umocnią watykańskie wpływy w Polsce. Już teraz AWS w oczach mediów nie ma alternatywy. Różnice między dominującymi partiami nie dotyczą kwestii ważkich a metod wprowadzania wasalizacji Polaków wobec Watykanu.Przypominam, że nasze prawa obywatelskie są ograniczone wskutek nieratyfikowania w pełni Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Czy to również zbieg okoliczności? Nie jest też nim niemożność wpływania na działania parlamentarzystów przez elektorat. Wszystkie te kwestie czynią obraz Polski ponurym, brunatnym.
Pingwin - przyczyna 4 na 4 leży raczej w powszechnej (jak to ktoś nazwał) tabloidyzacji wszystkiego. Ma być prosto, klarownie, "czarno-biało" i jedynie słusznie. A myślenie męczy ... Do tego brak odwagi cywilnej wieeeelu dziennikarzy - przynajmniej tych w najpopularniejszych mediach (ergo na najbardziej intratnych stanowiskach) - i mamy sytuację, gdzie można publicznie rzucać kalumnie na każdego, powiedzieć każdą bzdurę, każde draństwo, byle stać po "bogoojczyźnianej" stronie. Do tego dochodzi jeszcze aspekt "medialności" - idiota lub kanalia nie waha się przed publicznym wygłaszaniem prostych/prostackich sformułowań. Myślący się waha, przez co staje się mniej "medialny". I to jest problem.
romaro 6 na 6 "Wartości chrześcijańskie" są dzisiaj najbardziej dochodowym interesem. Wiedzą o tym doskonale szefowie stacji komercyjnych. Pełna kurtuazja dziennikarzy w stosunku do idiotów, oszczerców, kłamców, jest zadziwiająca. Przerwać potrafią jedynie tym, którzy obłudzie kościelnej chcieliby powiedzieć - dość! Dziennikarze zachowują się niczym rzecznicy prasowi kk.
Autor:
romaro Dodano:
02-11-2012 KORIUS - @Frank Holman 7 na 7 Problem leży w polskim dziennikarstwie, którego poziom - dość delikatnie, jako merytoryczne dno -To nie tylko kwestia poziomu dziennikarstwa. Dziennikarze, tak samo jak politycy są niestety odzwierciedleniem społeczeństwa, większość jest w jakimś stopniu skażona religianctwem lub samą tradycją chrześcijańską. Tak samo jak w przypadku polityków ich popularność zależy od tego, czy spodobają się większości i szefowi programu czy kanału. Liczą się głosy i oglądalność, niezależnie kto głosuje lub ogląda, więc tak to wygląda. Nawet jeśli dziennikarz jest niewierzący, to prezentuje postawę typową dla tchórzliwego ateisty, którym jest tylko w domu i w imię fałszywie pojętej tolerancji i szacunku dla religii, nie rozmawia z pewnymi siebie aroganckimi religiantami jak równy z równym.
Autor:
KORIUS Dodano:
02-11-2012 Ojciec Destrukcjanin - Mimo wszystko... 5 na 5 ...jestem zupełnie spokojny. Analogie z upadkiem sowieckiego porządku w Europie są bardzo wyraźne. Jeżeli jakaś organizacja zaczyna o czymś dużo mówić, to znaczy, że tego czegoś nie ma. Obecna odnowa w duchu świętym przypomina mi jako żywo "drugi etap reformy" o ile ktoś pamięta o czym piszę. Jeżeli organizuje się akcje liczenia wiernych to znaczy, że ich wyraźnie ubywa. To beton, ale się kruszy. Łamanie ulicznych latarni samochodami to jeden z przejawów frustracji bezpośrednio zainteresowanych.
Frank Holman - nie zgadzam się z autorem 2 na 2 że problem leży po stronie religijnych poj... Oni byli są i będą i są społecznym marginesem, tylko głośnym. Problem leży w polskim dziennikarstwie, którego poziom - dość delikatnie, jako merytoryczne dno - opisał wreszcie niedawno Max Kolonko. Moim zdaniem to nie jest dno, tylko poziom ten można w przeważającej większości przypadków przyrównać do odchodów w toalecie.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama