Nooo,z tym "narodzeniem" ...rozrzut wynosi nie siedem lat,ale co najmniej 11!! Wszak wg. samych apostolcow,zwanych ewangelistami,glowny zainteresowany urodzil sie za zycia Heroda Wielkiego(Mateusz),ktory zmarl w 4,a niektorzy obliczaja,ze w 5 r PRZED n.e,wg.innego,Lukasza,podczas spisu Kwiryniusza,ktory mial miejsce w 6 roku PO narodzeniu "sbaficiela"-no kurna-CUD

Amen, bracie Amen!

Od zawsze Kościół wiedział, że ani słówka o zwierzątkach ewangeliści nie zamieścili... A setkami tysięcy par oczu czytali, przepatrywali, niuchali, na kant kartek spoglądali by wyśledzić najdokładniej i jeszcze lepiej "prawdę", "objawienie", "plan Boży". I co? zwidziały się im wszystkim te zwierzaki u żłóbka? Oczywiście, że nie.  Doskonale wiedzieli, że ich nigdy nie było. Więc skąd one? Cóż, pewnie z tzw. Tradycji Kościoła. No dobrze, dobrze, ale skąd ta tradycja? Przecież nie z ewangelii. To skąd? Licho wie, może z innej bajki pożyczona. Dla chytrości. Bo jak się małe dzieciątko tak żłóbkiem, Jezuskiem, owieczkami, kłapouchymi przejmie, wzruszy, a przecie dzieciątka na zwierzątka wrażliwe są, to im już do końca życia to wzruszenie łzą w oku będzie stać i przenigdy, nawet przez Szatana kuszone by od wiary odejść - nie zdołają. Taka pułapka, na dzieci zastawiona. taki szantażyk - chciało by się rzec delikatnie przez wzgląd na niewinność duszyczek dziecięcych. A dzieci ufne są. Naiwne, niewinne, czyste. Ciche i posłuszne. A to najlepszy klient i najlepszy czas na marketingowe żniwa. Spece to wiedzą. A najlepsi spece, z 2000-letnią praktyką w kościołach siedzą.
A ponieważ dzieciom to czynią - niech ich piekło pochłonie.

O cie Florek, ale mamy problemy... ;)))

nie zebym sie czepial ale limbus jest czescia piekla. z limbusa blizej jest do piekla niz do jakieljkolwiek innej stacji zywota katolickiej duszy :) 

ale nawet jak bysmy nie doszli do konsensusu: zarowno w piekle jak i w otchlani dusze tam zamieszkujace nie widza i nie doswiadczaja boga.jedyna roznica jest taka, ze sw tomasz z akwinu (ktoremu bog objawil sie i wyjasnil mu ten dylemat dokladnie) laskawie zaznaczyl, ze w limbusie dzieci nie cierpia mek: limbus=pieklo light ;) 

Czytam was wszystkich stale jako co najmniej agnostyk.Ale takie błędy na stronie tytułowej?".... w betlejemskim żłobku..." ?  żłobek - zakład opiekuńczy dla dzieci do lat 3, żłóbek - miejsce na paszę.To raz."...25 grudnia roku chyba 0001, może 0000..."  Nie było roku "0" Zerowego. Dziecko jak się rodzi to od razu zaczyna 1- pierwszy rok życia. To dwa."... nieochrzczone martwe dzieci jednak ida do nieba a nie do piekla..."  Niegdy nie było mowy o piekle dla nich tylko o Otchłani, łac. Limbus.To trzy.
Tak polska natura, żeby wytknąć innemu ze mnie wyszła :)
Poza tym wszystko prawda,,Pozdrawiam Marc

a tak na marginesie: skoro osla nie bylo to i moze cala ta szopka jest szopka? ;)
-Cała ta religia to jedna wielka szopka, która na tych ziemiach, w wydaniu watykańskim trwa od 966 roku. I jeśli nawet w tej betlejemskiej nie było osła, to potem przez całe wieki, aż do dziś, całe masy osłów się do niej garną lub są zapędzane. Gdyby doszukiwać się w tym jakichkolwiek pozytywów, to dzięki temu łatwiej je odróżnić od naczelnych. ;-)

to bylo ex cathedra czy nie??

po tym, jak ostatni papiez stwierdzil, ze objawienie poprzedniego papieza jest do kitu (chodzi o to, ze nieochrzczone martwe dzieci jednak ida do nieba a nie do piekla) jakos im nie wierze.poczekam na ostateczna wersje rozwiazania tego jakze waznego dylematu.  nie mam po prostu odwagi wierzyc w falszywa wersje narodzin syna bozego.
a tak na marginesie: skoro osla nie bylo to i moze cala ta szopka jest szopka? ;) 

Nic mnie nie obchodzi co pan papież mówi. Osioł i wół mają być w stajence, bo to fajne zwierzęta są! I w piosence Skaldów są potrzebne do rymu ("A pod choinką łeb schyla w dół... otarty z kurzu osioł i wół". Jako dobry ateista namiętnie obchodzę święta tzw. bożego narodzenia, bo uwielbiam zapach choinki i pierniczków, kolędy w radiu i to, że nie muszę iść na pasterkę!

Osioł był w stajni, czy też na zewnątrz? B16 jako głowa państwa ogłosił, że osła w stajni nie było. Nie wiem, czy dowiedział się u źródła w noc wigilijną, ale jedno jest pewne - okres robienia szopek oficjalnie otwarł.

Cosik mi się widzi, że B16 wpadł na pomysł uczynienia religii bardziej racjonalną. Nie chce aby wierzący skupiali się na infantylnych szopkach, dzieciątku, aniołkach itp. pierdółkach, lecz na istocie wiary. Możliwe, że wyjdzie na tym jak Gorbaczow, chcący trochę uczłowieczyć komunizm i dając trochę wolności. Niechaj więc działa dalej w tym kierunku.

Zdaje się, że Herr Ratzinger wykoncypował sobie sposób na podkolorowanie z niemiecka nudnawego pontyfikatu, a pewnie i choćby częściowe wychylenie się z cienia (niedługo będzie to już cień rzucany przez czternastometrowca!) Jana Pawła II - pisze odcinkową biografię Jezusa.
Temat-samograj, zżuty i zużyty w dziesiątkach tysięcy publikacji o różnym stopniu nadętości, jednak znalazł się marketingowy punkt zaczepienia dla mass mediów: inwentarz okołonarodzinowy.
Następny papież będzie chyba musiał napisać pamiętniki Jezusa.