Łyszczyński to świetlista postać: autentyczny filozof-ateista. Możemy się Nim szczycić i musimy przywrócić Jego pamięć.
KK ma i w Polsce sporo na sumieniu, bo w tamtym okresie zaciekle tępił prawosławnych i przegnał wszystkich arian. A ateistów i heretyków mordował. Znamy kilka takich przypadków.
***
Zaproszenie Andrzeja do wzięcia udziału w rekonstrukcji historycznej nie znalazło wśród Was żadnego odzewu. Wciąż nam brak aktorów i figurantów. Czyżby warszawscy ateiści nie byli zdolni poświęcić tej sprawie choćby kilku godzin? Jakże mizernie to wygląda na tle działalności katolików :(((

Łyszczyński to nie jedna z tysięcy ofiar. Nie "czarownica" czy inny urojony wróg koscioła. To prawdziwy wróg KRK.
Stracony za to co my robimy teraz bezkarnie.
Nie wierzymy.

U nas Łyszczyński a w innych krajach tysiące ofiar prześladowań religijnych.I tak Polska wypada dobrze.Ja to wszystko rozumiem, ale czasami to tą Polskę zohydza sie bardziej niż na to zasługuje.Gdy na Zachodzie(tym wspaniałym i oświeconym) szalały stosy i zabijanie niewiernych, u nas Tatarzy swobodnie wyznawali islam itp.

W tym roku szczególnie dobrze się składa, bo 30 marca pokrywa się z tzw. Wielką Sobotą. Cóż to za piękne zestawienie świąt - już słyszę to święte oburzenie.

Padają propozycje różnych miesięcy do "zawłaszczenia". Marzec wziął się stąd, że p.Kazimierz urodził się 3-go i został stracony 30 marca. A, że pod jego imieniem się jednoczymy, to wychodzi, że w marcu, a nie w kwietniu. Że manifa też w marcu, to dobrze. To także nasza impreza. Czy i co się uda zrealizować, zależy najwięcej od Was. Że strona internetowa pusta, to trzeba ją zapełnić; kto się zgłasza do tej roboty? Każdy nowy pomysł jest dobry, ale zacznijmy od realizacji już istniejących.

O ile relacje ze stracenia Łyszczyńskiego są dość precyzyjne, to sam proces byłby bardzo trudny do odtworzenia, ponieważ brak jest dokumentacji. Poza tym proces musiałby być odegrany w zamkniętej sali. Nie moglibyśmy pomieścić tam wszystkich chętnych, lub - być może - sala świeciłaby pustkami. Zarówno w jednym, jak w drugim przypadku nie osiągnęlibyśmy pożądanego efektu.
Dzięki Ci chyzwar za podanie linków. Przestudiowawszy te teksty przekonacie się, że odtworzenie procesu zgodnie z prawdą historyczną jest zbyt trudne. Nie możemy się tego podjąć.

Pilne !
Nasza, warszawska grupa PSR, nie jest wystarczająco liczna, aby obsadzić wszystkie role męskie.
Brak nam co najmniej trzech aktorów i mniej-więcej 15 statystów obojga płci.
Aktorzy nie mogą nas zawieść - proszę więc o
poważne potraktowanie przedsięwzięcia.
Statyści będą mieć znacznie łatwiejsze role do odegrania;
mogą się do nas zgłaszać w dowolnym momencie.
Stroje kobiece z XVII w.są podobne do współczesnych: długa spódnica, kożuszek, futrzana
czapeczka. Możecie je same skompletować.
Stroje męskie trzeba będzie wypożyczyć.
Szukamy DOBOSZA (werblisty ?).
Mój numer: 500 155 405
Janek

Ja bym przeniosl to na maj kiedy cieplo i fajnie.
Chociaz 2 kwietnia = idealnie pasuje :)

Tych linków zabrakło pod artykułem a uważam, że warto przypomnieć genialne (wg mnie oczywiście) teksty o szlachciu Łyszczyńskim, które onegdaj pojawiły się na Racjonaliście
a zostały napisane przez prof. Andrzeja Rusława Nowickiego.

Krótko na temat...

racjonalista.pl/kk.php/s,684/q,O.nieistnieniu.boga

...i nieco dłużej:

racjonalista.pl/kk.php/s,5202/q,Kazimierz.Lyszczynski.1634.1689   część 1.
racjonalista.pl/kk.php/s,5203/q,Kazimierz.Lyszczynski.1634.1689   część 2.
racjonalista.pl/kk.php/s,5204/q,Kazimierz.Lyszczynski.1634.1689   część 3.

Oby cośkolwiek z tego wypaliło. Narazie strona o Lyszczyńskim pusta więc w pierwszej kolejności trzeba by ja wypełnić ciekawą treścią, dokumentacją. Sam chciałbym się czegoś dowiedzieć o tej postaci i o jego działalności oraz pisarstwie. Może więcej takich korzeni ateizmu udało by się wykopać za złóż historycznych ? Zgadzam się iż początek marca jest przeładowany, więc koniec miesiąca wydaje się korzystniejszy (ale nie 1-szy kwietnia). No i ważne by oprócz strony widowiskowej nie zabrakło okazji do głębszych refleksji i dyskusji !

Może jeszcze nie wszystko ustalone i mógłby Pan rozważyć taką koncepcję:

30 marca rekonstrukcja stracenia a póżniej cały miesiąc czyli kwiecień "zawłaszczony" na dni K.Łyszczyńskiego. Zgłaszam tę propozycję dlatego, że w marcu są dwa dni, które wywołują emocje: jak już pisałam 1 marca i   ósmy marca - dzień kobiet i Manifa. Drugi marca jako dzień ofiar może w ogóle nie chwycić, więc nie przytaczam tego argumentu?

Jak napisaliśmy w zaproszeniu, chcemy "zawłaszczyć" całym marcem. Zaczynamy od rekonstrukcji ze stracenia, bo to wydarzenie uliczne, publiczne, widowiskowe, z szansą na dotarcie do większej liczby mieszkańców Warszawy. Rekonstrukcja procesu - jak najbardziej też! Tyle, że to odbyło by się w sali. Zapraszamy Panią do współpracy w rekonstrukcji procesu :)

A może rekonstrukcję procesu, a nie samego stracenia?

Oczywiście, że się włączę, bo postać K.Łyszczyńskiego, jest zupełnie zapomniana, i należy ją przybliżyć wspólczsnym. Bardzo powoli rośnie świadomość, że przez ostatnie 23 lata zbudowaliśmy państwo wyznaniowe, z przywilejami, szczególnie dla kk wprost niebotycznymi. Zapewne wywoła to sprzeciw "prawdziwych polaków", szczególnie tych politycznych.
Pani Krystyno, popieram Pani wniosek całym sercem. Nie wolno budować demokracji na fałszywie rozumianej historii, i robić z "tzw. partyzantów" z NSZ bohaterów narodowych, bo to przeczy zasadom humanizmu i szeroko pojętego człowieczeństwa. Być może odradza się myśl socjalistyczna i komunistyczna, której tak bardzo brakuje w dyskursie publicznym. Serdecznie pozdrawiam, Ewa Gąsowska

Zamierzenia imponujące,  dodają otuchy. A może pójść za ciosem i i niech się w marcu zagotuje, tzn. 1 marca już zajęty  - to święto  tak zwanych partyzantów, drugi marca - święto ich ofiar a czwarty marca - na Kazimierza - święto Kazimierza łyszczyńskiego i jednocześnie dzień racjonalisty: ateistów, humanistów i wolnomyslicieli

Wspaniała inicjatywa, w którą naprawdę warto się zaangażować! Dodam, że nasz indyjski gość, Sanal Edamaruku, przewodniczący Indyjskich Racjonalistów, bardzo chce wydać w Indiach książkę o Kazimierzu Łyszczyńskim, jeśli przygotujemy jej tekst po angielsku. Projektowi uczczenia Łyszczyńskiego można pomoc na 1001 sposobów - jest to wspaniała okazja, aby pokazać w Polsce, że istniejemy i że Polska to nie tylko "katolickie korzenie".

Bardzo ciekawe bardzo chciałbym sie więcej dowiedzieć o tym człowieku,no cóż zbrodnia i ciemnota nic więcej się nie da powiedzieć.