Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.419.556 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Wielu ludzi uważa Boga za służącego; chcieliby, aby wykonywał za nich brudną robotę.

Dodaj swój komentarz…
Edzio - ...ciąg dalszy
Praca dla wszystkich i edukacja czy orzełek w koronie i bieda?Oto jest pytanie!
Padło tu kilkanaście lub więcej opisów i przykładów zbrodni dokonanych przez "wyklętych", ale RX500 dalej nie widzi.Co to za ludzie byli.Ja Panu RX nie ubliżam.Mamy niezgodne poglądy ale to nie powód do obelg.
Otóż chodzi o to, że ci wyklęci to był ,jakby dziś powiedzieć,"elektorat PiS".Tacy ludzie ślepo zapatrzeni w tradycję i religię, nie rozumiejący czasu, w którym żyli,niepostępowi.Tylko oni byli groźniejsi, bo mieli broń i zabijali ludzi.
Autor: Edzio  Dodano: 28-01-2013
Reklama
RX500 - Edzio  0 na 2
Gdyby ktoś zniszczył ci życie i dał zdrowo po mordzie, a później zaproponował pokój zgodziłbyś się. nie wiem dlaczego pieprzysz o jakiejś sanacji. Komuchy po wojnie mordowały i torturowały tysiące niewinnych ludzi którzy nie chcieli żadnej władzy a jedynie świętego spokoju, nie dano im go w żadnym kraju opanowanym przez Sowietów. Zwykli żołnierze wracający do kraju byli traktowani jak zdrajcy i szpiedzy. Chory ustrój, mordercy i debile u władzy i tacy też ich zwolennicy Edzie. Żegnam. Równie dobrze mógłbym dyskutować z kaktusem.
Autor: RX500  Dodano: 27-01-2013
Edzio - a RX500 chce wojny!!!   1 na 1
RX500 opamiętaj się.A Ty byś chciał wybuchu kolejnej wojny???Po 2 wś. od razu 3 w.ś.?Przecież już wtedy mieli bomby atomowe (Rosjanie też, choć ZacHód tego nie wiedział).
A komuniści i inni lewicowcy byli mordowani i torturowani przez władze sanacyjne a Julian Nowicki(22 lata miał) to sam się zastrzelił w Toruniu???, a więzienie w Fordonie pod Bydgoszczą to co(ciężkie więzienie polityczne)?Ośrodek wczasowy?RX z całym szacunkiem ale to ty masz jednostronny obraz sanacji- tylko dobry i pozytywny.A za co ci źli "komuniści" pałali taką złością do tej sanacji po wojnie i ich ścigali?No ciekawe...Po wojnie ludzie sanacji czy wracający z Zachodu mieli o sobie wielkie mniemanie i chcieli rządzić,chcieli stanowisk, no ukrócono im te urojenia...
Autor: Edzio  Dodano: 27-01-2013
RX500 - @Edzio  -1 na 3
gdyby wojnę wygrała sanacja to by mordowali i prześladowali komunistów i lewicę,co zresztą robili już przed wojną.
-Bezpodstawne przypuszczenia. Nikt nigdy poza komunistami nie mordował ludzi na taką skalę, często nawet nie biorąc pod uwagę czy mordują przeciwników, prawdziwych wrogów swego systemu (porządnych ludzi) cz tylko wyimaginowanych wypaczonymi ideologią umysłami. W którym kraju po wojnie, gdzie wygrali nie-komunisci mordowano komunistów? Może we Francji?
Podczas gdy cały świat chciał pokoju, nasi chłopcy "wyklęci" liczyli na 3 wojnę św.To obłęd jakiś był.Oni chcieli walczyć z Armią Czerwoną?
-Cały świat chciał pokoju?! Ten pokój był na rękę tym, którzy dorwali się do władzy i mogli swobodnie wprowadzać swoje porządki. Krótko mówiąc Sowietom i ich przydupasom. Wiele krajów po I wojnie odzyskało niepodległość, a po II znowu ją straciły i były okupowane. I co w tym dziwnego, że ktoś chciał walczyć z Armią Czerwoną? Niestety reszta świata (USA) podwinęła ogon i odpuściła. Za późno umarł tchórz Roosevelt.
Autor: RX500  Dodano: 27-01-2013
Edzio - a prawda taka   3 na 3
Prawda taka , że gdyby wojnę wygrała sanacja to by mordowali i prześladowali komunistów i lewicę,co zresztą robili już przed wojną.
Podczas gdy cały świat chciał pokoju, nasi chłopcy "wyklęci" liczyli na 3 wojnę św.To obłęd jakiś był.Oni chcieli walczyć z Armią Czerwoną?Jak i czym...Szablami i pistoletami?...
Autor: Edzio  Dodano: 27-01-2013
Edzio - @RX500   2 na 2
Napisałem "niektórych" kręciło.Nie potępiam ich wszystkich.A chodzi mi o okres kiedy W.Jaruzelski walczył z bandami jako porucznik LWP.Nie o cały jego życiorys.Proszę czytać ze zrozumieniem.
Nazwy wsie nie znam.Krótko po wojnie.Przychodzi oddział AK.Na oczach całej wsi rozstrzeliwują chłopa co wziął ziemię z reformy.Dziewczynka mała  ,córka tego rolnika,na kolanach błaga "nie zabijajcie tatusia", zostaje kopnięta przez AKowca.Potem zwłoki ojca ciągną przywiązane do konia.
Wieś Wiszniewka.W lasach okolicznych szaleje psychopata były AKowiec.Zebrał sobie mały oddział i mordują kogo popadnie.Gość ma z głową, twierdzi, że jest nieśmiertelny.Mieszkańcy wsi wzywają KBW.Po obławie facet zostaje zabity.Do wsi wraca spokój.
Takie kwiatki, drobne przykłady.
Ci ludzie nie zrozumieli, że to już koniec sanacji...
Zaznaczam, że nie uważam tych "wyklętych" za AK.
Autor: Edzio  Dodano: 27-01-2013
RX500 - Edzio  -2 na 6
Niektórych to kręciło.Co jest paradoksem to bohaterami są dziś ci bandyci z UPA i NSZ, a W.Jaruzelski
-Jesteś idiotą, udajesz, prowokujesz, czy innych masz za idiotów?! Jaruzelski jest opluwany za to, że całe życie był sługusem Moskwy i jeszcze się tym szczycił, za stan wojenny, za rok 1968 i 1970. Twoje komentarze są najdurniejsze, najbardziej jednostronne i kłamliwe. Korzystasz z wolności słowa dzięki tym co z takimi Jaruzelskimi o nią walczyli, ale korzystasz w sposób haniebny.
Autor: RX500  Dodano: 26-01-2013
Ewa Gąsowska - Edzio   1 na 3
Bardzo słuszne spostrzeżenie. Pozdrawiam.
Autor: Ewa Gąsowska  Dodano: 26-01-2013
Edzio - tragizm   4 na 8
Tragizm polega na tym,że część tych ludzi z lasu nie potrafiła ju wrócić do normalnego społeczeństwa i życia.Wojna tak ich zdemoralizowała, że zabijali i rabowali po wojnie.Niektórych to kręciło.Co jest paradoksem to bohaterami są dziś ci bandyci z UPA i NSZ, a W.Jaruzelski , który ich tępił, jest opluwany.Polecam książkę "Po Ogniu był Mściciel" tam są opisane wyczyny tych wątpliwych "bohaterów".
Autor: Edzio  Dodano: 26-01-2013
Krystyna Badurka-Rytel - @Pan Staszek Smuga-Otto   5 na 5
Mam wrażenie, że moje przesłanie - apel o symboliczny pomnik, dosyć precyzyjnie uzasadniłam w  bardzo obszernym wywiadzie. Pan Andrzej Wendrychowicz był uprzejmy ten wywiad przeczytać, wobec czego nie było konieczne szczegółowe prezentowanie moich poglądów. Bardzo miło zaskoczyło mnie stanowisko wyrażane przez Pana Koraszewskiego, który umiał w dyskusji, znacznie lepiej niż ja, nakreślić klimat czasów powojennych, jakkolwiek oceniał je z nieco innej perspektywy. Byli jeszcze inni komentatorzy, którzy przynajmniej w jakiejś części podzielali moje poglądy. Pozwoliłam sobie tylko na końcu na zwrócenie uwagi Dyskutantów, że  dzieci chciały jeść i żyć.  To nie był problem "chłopców z lasu"  ale to był problem takich ludzi, jak mój ojciec. Wrażliwych na los dzieci wiejskich i za wszelką cenę chcących im  pomóc. Dostał ostrzeżenie, że jeżeli nie zrezygnuje z funkcji naczelnika gminy, zostanie zamordowany. Podpisano NSZ. Komendant milicji proponował broń, mama błagała, żeby nosił, odmówił. Powiedział tak: walczyłem z Niemcami, do Polaków strzelać nie będę.
Autor: Krystyna Badurka-Rytel  Dodano: 26-01-2013
Koraszewski - @Staszek Smuga-Otto   2 na 2
No cóż, mój ojciec miał więcej szczęścia niż rozumu. Ujawnił się i natychmiast zaczęły się przesłuchania. Pierwsze było groteskowe, bo w pewnym momencie padło pytanie co robił w jakąś niedzielę w 38 roku. NKWD-dzista (Polak) wiedział lepiej i po chwili kompletnego popłochu podpowiedział ojcu, że wygrał konkurs hippiczny w Bydgoszczy, a on był trzeci. Zwolnił i ostrzegł, żeby na siebie uważał. Ojciec zgłosił się do wojska. Za drugim razem było chyba gorzej, bo rosyjski generał (polskiego pochodzenia) ostrzegł ojca, że zbliża się fala aresztowań przedwojennych oficerów i kazał mu natychmiast zwolnić się z wojska. W dwa tygodnie później generał Hulej został przez Rosjan rozstrzelany. Koszmar trwał do 1955 roku. A dla mnie oznaczało to technikum zamiast liceum i przygotowywanie się do sytuacji, w której trzeba zdobyć wykształcenie bez dostępu do uniwersytetu. Rzeczywistość (po 1956 roku) okazała się łagodniejsza.          
Autor: Koraszewski  Dodano: 25-01-2013
Staszek Smuga-Otto   1 na 1
To co mnie trochę zastanawia, to że tak wielu dyskutantów widzi tamte czasy i tamtych ludzi w dwóch jedynie kolorach:   albo w kruczo-czarnym, albo w śnieżno-białym. Właśnie tak, „biało – czarno” przedstawiały ongiś świat, społeczeństwo i jego problemy wydawnictwa propagandowe PPR/PZPR, zwane „Notatnikiem Agitatora”. I chyba jednak odniosły sukces, wychowując całe kolejne już pokolenia ludzi znających "jedyną prawdę" i pozbawionych wątpliwości.
Ciekawe też, że w tej emocjami podszytej dyskusji nikt nie wspomniał o dwóch, bardzo dla naszej polskiej historii tamtego czasu ważnych postaciach: generała Andersa i pułkownika Rzepeckiego.
Anders – od samego końca wojny był zdecydowanym przeciwnikiem kontynuacji konspiracji w kraju. Odważnie ten pogląd głosił, czym naraził się wielu londyńskim emigracyjnym politykom. Rzepecki – założył WiN, po czym wkrótce ujawnił i siebie i jego struktury. Poświęciłem kiedyś sporo czasu, by zapoznać się z tym niezwykłym przypadkiem i zrozumieć motywacje pułkownika. I przyznaję: nie wyrobiłem sobie jednoznacznej oceny.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim Dyskutantom, również i tym "biało - czarnym"! Nigdy za wiele o tamtych trudnych i zawikłanych czasach i wplątanych w nie ludziach...
Autor: Staszek Smuga-Otto  Dodano: 25-01-2013
Staszek Smuga-Otto   3 na 3
Tak, miał wtedy czasami i kontakty z „leśnymi” – no bo, jak piszę wyżej, pracował przecież w leśnictwie i w lesie. A chłopcy mieli do niego zaufanie, bo ciągnęła się za nim legenda „Zośki” i „Radosława” i – chyba – miał tzw. charyzmę. Nigdy nie zdarzyło się, by tego zaufania zawiódł. Choć przekonywał ich, by się ujawnili i wrócili do życia. Że pozostawanie w konspiracji nie ma sensu, prowadzi na manowce i do ostatecznej tragedii. Na Trzecią Światową nie ma co czekać.
 Niektórzy posłuchali i wrócili, inni – nie. Nie zdarzyło się, a przynajmniej nie dotarło do mnie, by którykolwiek z tych ujawnionych został zamordowany, choć łatwo im w życiu nie było.

Poznałem wtedy niektórych z nich – słuchałem z wypiekami na twarzy ich opowieści. To z tamtych czasów, tamtego lamusa pamięci wyciągnąłem po latach postać „Andrzeja S.” i spłodziłem opowiadanie, którego mały fragment zacytował Andrzej Wendrychowicz w swym felietonie.
Autor: Staszek Smuga-Otto  Dodano: 25-01-2013
Staszek Smuga-Otto   2 na 2
 Nasi ojcowie byli w czasie okupacji oficerami AK. Jego – majorem, mój – podporucznikiem warszawskiego Kedywu. Walczyli do końca wojny. Jego – nawet u Berlingowców, mój – do końca Powstania. Obaj podporządkowali się rozkazowi Naczelnego Dowództwa, rozwiązującego AK (gen. Okulicki – początek 1945). Obaj się ujawnili i postanowili wziąć udział w odbudowie. Nie wiem, jakie były dalsze losy pana Koraszewskiego – seniora, ale mogę sie domyslać. Mój ojciec wstąpił do PPS i rozpoczął pracę w leśnictwie w Sudetach. Do 1948 – wtedy PPS zniszczono, a takich, jak mój tata, prześladowano przez następne lat siedem. Ale jednak nie zabito – choć przypłacił je utratą zdrowia. Potem, na fali „październikowej” odwilży powrócił do normalnego życia i swej ukochanej pracy w zawodzie leśnika.
Nigdy – aż do swych ostatnich lat nie żałował decyzji podjętej w 1945, gdy zdecydował się wrócić z niemieckiego oflagu do kraju, ujawnić i rozpocząć pracę.
Autor: Staszek Smuga-Otto  Dodano: 25-01-2013
Staszek Smuga-Otto   3 na 3
Cieszę się, że mój tekst – sprowokowany wcześniejszym felietonem Andrzeja Wendrychowicza o... Świętach – nie przeszedł bez echa. Jednak to ten jego „nieświąteczny” element najbardziej zainteresował czytelników i zamotywował do wzięcia udziału w dyskusji .„Żołnierze wyklęci” – ilu dyskutantów, tyle poglądów. Nie dziwi mnie to zbytnio, bo z różnych patrzymy perspektyw i bardzo różne też były motywacje i losy tych chłopców z lasu. Często nasze spojrzenie i obecne poglądy uformowały się na podstawie własnych rodzinnych doświadczeń. Dlatego też nie dziwię się podszytej emocjami ocenie pani Krystyny Badurko, której zamordowano ojca – choć ja osobiście nie podzielam jej poglądów.
Znacznie bliższe moim, a nawet nie tylko bliższe, ale nawet prawie identyczne – zaprezentował w jednym ze swych wpisów p. Andrzej Koraszewski. I nic dziwnego – doświadczenia osobiste pana Koraszewskiego i moje są prawie identyczne. 
Autor: Staszek Smuga-Otto  Dodano: 25-01-2013
RX500 - Gąsowska  0 na 4
Prześciganie się w drastyczności opisów nie ma sensu. Można by przytoczyć setki koszmarnych zabójstw i okaleczeń dokonanych przez służby bezpieczeństwa Polski Ludowej. Żałosne jest natomiast kształtowanie swoich poglądów głównie na podstawie tego co jakiś psychopata zrobił komuś z naszej rodziny. Gdyby się tak zdarzyło, jak u wielu innych, że pani dziadka zabiłby ktoś GL, czy jakiś "krasnoarmiejec" to pewnie byłaby pani po drugiej strony barykady.
-Nie mam żadnej władzy ani pomysłów, tylko wiem, że nie było w historii gorszego ustroju niż ten wprowadzony przez "wyzwolicieli" z Armii Czerwonej. Nie wiem z kolei czy marksistom w ogóle wolno robić karierę? To chyba niezgodne z tą ideologią, wszyscy powinni być jednakowi i mieć tyle samo.
Autor: RX500  Dodano: 25-01-2013
Ewa Gąsowska - RX500, M.A.Danecki   4 na 4
Szanowny Panowie, niestety nie wszyscy mądrzeją, nad czym boleję.
"wydłubane oczy, obcięte uszy, nos i język, przestrzelona czszka, połamane ręce, nogi i żebra, ciało owinięte drutem koczastym i utopione w Sanie", tak zginął mój dziadek 18.07.1945 r. Miał 60 lat. W ten sam sposób zginęły 2 kobiety, jedna 20-lwtnia Żydówka związana z jeszcze działającymi w lasach organizacjami, i 40-letnia, matka 3 dzieci i jedna z osób, które pomagały w przechowywaniu, najwiekszego, póżniejszego pisarza polskiego w Ameryce, Jerzego Kosińskiego. Zostali zamordowani przez NSZ, nazwiska zbrodniarzy znam. Gratuluję takich "bohaterów". Macie Panowie władzę, cóż Wam stoi na przeszkodzie, by wasze pomysły zrealizować?
Autor: Ewa Gąsowska  Dodano: 25-01-2013
M.A.Danecki - P. Gąsowska   1 na 3
Ustawa lustracyjna nie jest dekomunizacją zwłaszcza że w czasie jej uchwalenia akta były już mocno niekompletne. Napisałem "taka jak denazyfikacja w Niemczech" a to jest różnica. To jest przyczyna tych podziałów. Co tyczy się dzieł Marksa i Engelsa myślałem że te dzieła chociaż w Polsce znalazły się na półce między dziełami braci Grimm i Andersena.
Pozdrawiam
Autor: M.A.Danecki  Dodano: 25-01-2013
RX500 - Gąsowska  0 na 6
Szanowny Pan/i RX500,...
-Płeć łatwo sprawdzić w podglądzie profilu.
i im jestem starsza to tym bardziej bliższy jest mi marksizm.
Przecież nie twierdzę, że na starość się mądrzeje.
Ja opisuję i wypowiadam się na temat mojej rzeczywistości, którą postrzegam tak, by innych nie krzywdzić.
-Krzywdzi pani prawdę i kala pamięć żołnierzy, którzy z bandytami nie mieli nic wspólnego, wyciągając propagandowe kąski. Durnych żołdaków i psychopatów nie brak w w żadnej armii świata, ale nie mówi się, że cała armia to zbrodniarze. Gdyby tak podejść do AL GL i Armii Czerwonej, zabrakłoby drewna na papier, by to opisać. Zachwala pani ustrój który skrzywdził miliony ludzi na świecie i setki tysięcy w Polsce, a największym szumowinom umożliwił robienie kariery, niszcząc ten kraj i fałszując jego historię. Cenzura, więzienie dla "politycznych", kartki na wszystko, jednopartyjność, brak wolnych wyborów, zamknięte granice, itp...zabraknie znaków by wymienić większość osiągnięć PRLu.
"nikt ani na niwie międzynarodowej, ani wewnątrz kraju nie uznał, że Polska Rzeczpospolita Ludowa to organizacja przestępcza,"
To nie zależy od uznania jakichś kłamców i tchórzy tylko od faktów i popełnionych zbrodni.
Autor: RX500  Dodano: 25-01-2013
Ewa Gąsowska - @A.Trybek,@M.A.Danecki,@RX500   8 na 10
Szanowny Panie Adrianie, pisze Pan, że PZPR była organizacją przestępczą. Proszę o wyjaśnienie i dowody, z których to wynika. Od 23 lat władzę sprawuje prawica, więc było trochę czasu i możliwości, by tak zrobić jak Pan uważa.
Szanowny Panie M.A.Danecki, domaga się Pan dekomunizacji, ależ ona jest, po to została uchwalona ustawa o lustracji, i co nam z tego wyszło? Tylko podział społeczeństwa, za który politycy nie chcą wziąć odpowiedzialności.
Szanowny Pan/i RX500, przykro mi ale nigdy nie należałam do PZPR, czego żałuję, bo może zrobiłabym jeszcze większą karierę, jak Pan/i był uprzejmie to nazwać. Ale i bez tego ją zrobiłam, i im jestem starsza to tym bardziej bliższy jest mi marksizm. Może dlatego, że jestem świadomą obywatelką. Znam wiele osób, które były w NSZ, które zrobiły większą karierę ode mnie. Czy mam wymienić te osoby? Ja opisuję i wypowiadam się na temat mojej rzeczywistości, którą postrzegam tak, by innych nie krzywdzić. Pozdrawiam Panów.
Autor: Ewa Gąsowska  Dodano: 25-01-2013
Krystyna Badurka-Rytel   5 na 5
d.c. "Księga Hańby"  cytuję...16.VIII.1946 bojówka "Żbika" w nocy w gajówce Kordon leśnictwa w Pietkowie zamordowała gajowego Jana Adamskiego, jego żonę Stefanię, Stanisława Sawickiego lat 10 i Stanisławę Sawicką lat 13 oraz mężczyznę Antoniego Znajdę. Gajówkę spalono razem z ofiarami.17.X.1946 r we wsi Cisówek pow. augustowskiego bojówka "Oko" uprowadziła z domu i zamordowała Mariana Ołdaka, ale przed śmiercią połamano mu ręce i nogi. Nastepnie ci sami "bohaterowie" przyszli do Wincentego Ołdaka - ojca zamordowanego Mariana, któremu zabrano odzież, rower, konia z uprzężą i wóz.
29.XI.1946r we wsi Śledzianowo pow. bielskiego grupa "Młota" zamordowała nauczyciela szkoły podstawowej Franciszka Każmierczuka i jego matkę - wdowę - Bronisławę Każmierczuk
.Cytuję:26.II.1947r Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego wydało instrukcję w sprawie niesienia pomocy amnestionowanym więżniom i ujawnionym członkom organizacji podziemnych.W tym celu utworzona została Międzyministerialna Komisja pomocy Amnestionowanym oraz jej odpowiedniki w województwach i powiatach.
Autor: Krystyna Badurka-Rytel  Dodano: 25-01-2013
RX500  -6 na 8
Tow. Gąsowska
Dlatego tak wielu z tych co się ujawnili, przeżyło, i mogło normalnie funkcjonować, i niejednokrotnie robić kariery.
-Normalnie to w tym kraju nikt nie mógł żyć poza przedstawicielami władzy ludowej. Ktoś z ujawnionych musiał się naprawdę zeszmacić, aby zrobić karierę. Ogólnie ohydne przekłamania wypisujecie. Tysiące ludzi zostało zamęczonych przez czerwonych bandytów nawet nie mając szans na powrót do normalnego życia.
Tow. Badurka.
- Wracali do domu po zwycięstwie nad niemieckim faszyzmem. Było ich 12. Żołnierzy Armii Czerwonej.  Akowcy  mjr "Macieja Rózgi" napadli na nich,  rozebrali, pokłuli bagnetami wrzucili do leja po bombie, spalili żywcem.
-Nienawiść ogłupia. Żołnierze radzieccy tak spokojnie sobie wracali zapewne, mili ludzie umęczeni walką o nasza wolność z tym podłym faszyzmem niemieckim, a bandyci z AK ich napadli. Co to za durny tekst, wyrwany z jakiejś debilnej książeczki propagandowej dla czerwonych kretynów?! Walczyli na wojnie z Niemcami, nie żadnym faszyzmem! A pokłuci bagnetami jeszcze byli żywi?
Autor: RX500  Dodano: 25-01-2013
Edzio - ujawnianie   6 na 6
Ci co się ujawnili z lasu mogli iść do domu i nie byli represjonowani a ci co zostali to wbrew rozkazom dowództwa AK które kazało zaprzestać walki i się rozformować.Wielu ludziom spodobało się takie rozbójnicze życie, bez pracy, rabunki itp.Pod przykrywką walki z komunistami rabowali i zabijali, ale to już nie było AK tylko przestępcy.Prawdziwe i legalne AK  nie miało z nimi nic wspólnego.Poza tym brali szmal z Londynu i USA jak długo "walczyli" więc im wygodne to było.
Autor: Edzio  Dodano: 25-01-2013
romaro - Adrian Trybek - bieda   6 na 6
"...przez cały PRL, bieda..." - Spuszczę zasłonę milczenia, by nie obrazić dzisiejszych biedaków.
Dyplomacja to konfiguracja i odbicie różnorodnych czynników. Między innymi kultury politycznej, charakteru narodowego i wierzeń religijnych
Nasz charakter narodowy, przy niskiej kulturze politycznej z jednocześnie dużą dawką wiary religijnej miał i nadal ma ogromny wpływ na nasze, zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne porażki.
Jedni karmią się okresem Stalinowskim, inni, jak skrajna prawica, zaszli jeszcze dalej - są już pod zaborami. Im szczególnie łatwo przychodzi jednych skreślić, innych podkreślić.
Autor: romaro  Dodano: 24-01-2013
Andrzej Wendrychowicz   5 na 5
Profesor matematyki na Politechnice ostrzegał nas, studentów, przed używaniem dużych kwantyfikatorów (zawsze, wszyscy...) bo nawet w matematyce można otrzymać dwa poprawne, ale różne wyniki tego samego zadania. Polecam tę przestrogę bezkompromisowym antyklerykalnym wojownikom, jak też uczonym "historykom" osądzającym zerojedynkowo czasy pierwszych powojennych lat.
Dziękuję Autorowi za tak obszerne odniesienie się do mojego eseju, a Racjonaliście za zamieszczanie tekstów nie koniecznie schlebiających gustom i poglądom przywołanym wyżej wojowników i "historyków".
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 24-01-2013
Krystyna Badurka-Rytel - @ Pan M.A.Danecki   9 na 11
Polecam  książkę  "Księga Hańby" Bazyli Pietruczuk 2006
Cytuję:  "każda zbrodnia ludobójstwa jest hańbą i grzechem, zwłaszcza wtedy, gdy giną niewinni ludzie. Ale w dzisiejszej, III Rzeczypospolitej póki co, wszyscy zajmują się tylko zbrodniami NKWD i UB aż do śmieszności...Nikt zaś nie podejmuje naświetlenia stanu faktycznego życia narodu polskiego w powojniu, ciągle nękanego przez zbrojne oddziały, podległe rządowi londyńskiemu, czekające na wybuch upragnionej III rzezi światowej....
Przy tym w okresie początkowym sporządzano raporty do Londynu z wykazami zamordowanych a potem strzelano bez raportów...
dwa przykłady z bardzo długiej listy:
1945 - w Drozdowie NSZ w sile około 15 osób, obrzuciła granatami dom następnie weszli do mieszkania i dobili z pistoletów Marcelego Grzędę i dzieci lat:  14, 12 i 8.
- Wracali do domu po zwycięstwie nad niemieckim faszyzmem. Było ich 12. Żołnierzy Armii Czerwonej.  Akowcy  mjr "Macieja Rózgi" napadli na nich,  rozebrali, pokłuli bagnetami wrzucili do leja po bombie, spalili żywcem
Autor: Krystyna Badurka-Rytel  Dodano: 24-01-2013
Ewa Gąsowska - @autor   9 na 15
Szanowny Pan autor wspomina o "rozwalaniu fornali w majatku ojca", no tak, jaśnie pan nie uznał, że zniesiono pańszczyznę, dalej traktował fornali jak chłopów pańszczyżnianych, czyli darmową siłę roboczą. Rozumiem, że to się dzieje przed wojną, a po wojnie również, co było przedmiotem poprzedniej dyskusji. I tu dochodzimy do tzw. "dobrych domów". Dobry, porządny, katolicki dom to dom, w którym służba dostawała po mordzie za złe wykonanie zadania, w którym wykorzystywano pokojówki czy też pomoce kuchenne do celów seksualnych panów, i wyrzucano na zbity pysk w razie gdy dziewczyna zaszła w ciążę, nie troszcząc się o los potomka i nie uznając go, czyli żądano od biednych dziewczyn, często niepiśmiennych usług seksualnych za darmo. To dom, w którym wiara stanowiła ważny element, ale jak jaśnie pani się zbuntowała, to ewntualnie umieszczano ją w klasztorze, to dom, gdzie własne, niepełnosprawne dzieci przechowywało się w zamknięciu. To takie przykłady znane mnie osobiście. Jednym słowem kołtun ma być dla mnie przykładem?
Autor: Ewa Gąsowska  Dodano: 24-01-2013
M.A.Danecki - P. Gąsowska  -2 na 8
Pisze Pani że państwo posiadało odpowiednie struktury zgadzam się z panią 45 tys NKWD, w wojsku w sztabie głównym 70%, a w śród kadry oficerskiej to sowieci a rząd bez zgody Stalina nie może nawet p... . No należy dodac że skutecznosc oddziałów NKWD to 200 tys. aresztowanych i wielu wywiezionych to byli ci co uwierzyli. Oprócz NSZ zapomniała Pani o WiN i odziałach AK z kresów. Pani wie że NSZ wydawało PPRowców Niemcom ja tez. Za to PPRowcy wydawali wszystkich nie tylko NSZtowców.
"nikt nie uznał że PRL to organizacja przestępcza" tak proszę Pani bo zamiast grubej kreski mazowieckiego powinna byc dekomunizacja taka jak w Niemczech denazyfikacja.
Autor: M.A.Danecki  Dodano: 24-01-2013
pletwonurek - Adrian Trybek   3 na 3
Panie Adrianie,
Abstrachując od tematu artykółu i poprzestajec na pańskim wpisie, chciałbym przypomnieć, że Polska od Jałty i Teheranu, pozostawała pod kuratelą Moskwy. To czy wybory były sfałszowane czy też nie, niezmienia faktu, że Polska byłaby PRL-em tak czy siak.
Autor: pletwonurek  Dodano: 24-01-2013
Adrian Trybek - @Gąsowska  0 na 8
"nikt ani na niwie międzynarodowej, ani wewnątrz kraju nie uznał, że Polska Rzeczpospolita Ludowa to organizacja przestępcza"

Co nie zmienia faktu, że PRL, a ściślej mówicąć PZPR była organizacją przestępczą, która władzę zdobyła siłą i po przykrywką demokratycznych (sfaszowanych) wyborów. Podczas, gdy reszta Europy mogła rozwijać się ekonomicznie, a poprzez to odchodzić od religii, to przez cały PRL, bieda i zapaść cywilizacyjna stworzna przez komunistów, wpychała społeczeństwo w ramiona drugiej zarazy, tym razej czarnej.

Odnośnie tematu, to funkcjonariusze urzędu bezpieczeństwa unicestwiali nie tylko tych, którzy zostawali w lasach, ale również tych, którzy wychodzili i podporządkowywali się narzuconemu reżimowi.
Autor: Adrian Trybek  Dodano: 24-01-2013
Ewa Gąsowska - @autor   8 na 12
Walka państwa z tą organizacją to ponad 25 tys. ofiar po obu stronach. Część żołnierzy uciekała z kraju wraz z armią niemiecką (proszę zapoznać się z książką Rolfa-Dietera Miillera "Wspólnicy Hitlera., Formacje sojusznicze Wermachtu na froncie wschodnim", w Polsce wydana w 2010 r.), część pozostała i walczyła, nie walczyła z żołnierzami radzieckimi, tylko z Polakami. Skład tej organizacji ze względu na pozycję społeczną był różny. To była wojna domowa, krwawa, okrutna i bezwzględna. Dopuszczano się czynów, które w oczach ówczesnego społeczeństwa, były barbarzyńskie. Dlatego, by zapobiec dalszemu rozlewowi krwi ogłaszano amnestię. Dlatego tak wielu z tych co się ujawnili, przeżyło, i mogło normalnie funkcjonować, i niejednokrotnie robić kariery. To ci, którzy uciekli i np. mieszkają w Ameryce ropętali na nowo wojnę polsko-polską dorabiając do tego legendę i absolutnie nie uznając faktów, które mialy miejsca, a często przecząc tym faktom. To oni nie dali żadnej szansy tym, których zabijali. Na starość niektórzy bredzą i w te brednie wierzą ci, którzy mają problem z tożsamością.
Autor: Ewa Gąsowska  Dodano: 24-01-2013
Ewa Gąsowska - @autor   8 na 12
Przypominam, że wojna skończyła się 8 maja 1945 r., uznaniem państwa polskiego na niwie międzynarodowej. Państwo polskie miało odpowiednie struktury, które w jego imieniu sprawowały władzę. Każda organizacja, tym bardziej zbrojna, winna się temu podporządkować. Niepodporządkowały się Narodowe Siły Zbrojne, które postanowiło walczyć dalej, terroryzując i zabijając oficjalnych przedstawicieli państwa lub też zupełnie niewinnych obywateli. Państwo miało prawo użyć wszelkich środków do ochrony obywateli. Dzisiaj też tak państwa postępują. Każda organizacja zbrojna, która narusza porządek państwa jest unicestwiana, wszelkimi sposobami. Przypominam również, że do dnia dzisiejszego, nikt ani na niwie międzynarodowej, ani wewnątrz kraju nie uznał, że Polska Rzeczpospolita Ludowa to organizacja przestępcza, i uznajemy, i zachowujemy ciągłość państwa. cdn.
Autor: Ewa Gąsowska  Dodano: 24-01-2013
M.A.Danecki - do P. Edzia cd  0 na 10
Ci ludzie wiedzieli co ich czeka, wiedzieli co sowieci wyprawiali po 17.09.39, wiedzieli co zrobili z 10000 oficerów w Katyniu i co robili z ujawniającymi się kolegami. Nie miel wyjścia.Gdzieś trafiłem na opis w jaki sposób zabito 2 członków PPR. Byli uzbrojeni bo wraz z legitymacją otrzymali broń krótką. PAMIĘTAJMY JEST 1945 a nie 2013. Zabili zdrajców, aby sami mogli istniec zbili potencjalnych donosicieli dlaczego tak brutalnie aby przestraszyc innych. Panu i panu podobnym proponuję zrobic listę po lewej zabitych przez tych z lasu a po prawej przez utrwalaczy (władzy ludowej) i skreślac 1 na 1 jak sie Panu skończy lista po lewej zobaczy Pan jeszcze kilkadziesiąt tys nazwisk i zastanowi się Pan czy ocena tamtego okresu jest tak prosta
pozdrawiam
Autor: M.A.Danecki  Dodano: 24-01-2013
M.A.Danecki - do P. Edzia   1 na 7
Trafiłem na pana komentarz i myślałem że trafiłem na fragment jakiejś starej Trybuny Ludu. Tu myślałem że kierujemy się faktami i logikom a nie odczuciami dlatego pozwolę sobie na przypomnienie Panu. Jest rok 1945. Ci żołnierze to ludzie wykształceni ich matura jest warta tyle co dzisiejszy mgr. Na terenie kraju istnieje największa struktura cywilno-wojskowa państwa podziemnego w europie ponad 1 mln ludzi. Lecz to nie oni przejmują władzę lecz marionetkowa PPR przywieziona z Moskwy która miała szerokie oparcie w pepeszach sowieckich i NKWD. O ile wiem taki rząd nazywamy kolaboracyjnym a współpracowników kolaborantami. cdn
Autor: M.A.Danecki  Dodano: 24-01-2013
Ondraszek - Co zrobili ?   14 na 16
Pouczający artykuł, osobiście zadam pytanie, co zrobili owi "Wyklęci" dla odbudowy kraju ? Pomagali w żniwach, czy brali udział w odgruzowywaniu i odbudowie miast. Nie, oni nic nie zrobili dla ojczyzny, zabijanie nauczycieli, rabowanie urzędów pocztowych i obnoszenie się z sanacyjnym światopoglądem dyskwalifikuje ich jako żołnierzy, a przybliża do zwykłych bandytów. Pozdrawiam.
Autor: Ondraszek  Dodano: 24-01-2013
romaro   3 na 3
"Wiem i pamiętam niestety, że i tak w polskich domach bywało. Ale w tych samych domach nie musiano czekać na Święta, bo tak samo bywało i przy innych okazjach."

Musi Pan jednak pamiętać o naszej tysiącletniej tradycji chrześcijańskiej, w której większość od wieków była chowana. To są skutki kilku wiekowego wychowywania narodu w trzeźwości, i nie jest to przesada. Czyż etykę w szkołach i dziś wielebni nie "wykładają"?
Kościół na swych barkach "sukcesy" tylko pragnąłby dźwigać.
Autor: romaro  Dodano: 24-01-2013
Edzio - bandyci   4 na 8
Ci żołnierze wyklęci to zwykli bandyci byli i mordercy, rabowali bo im się po zakończeniu wojny pracować nie chciało tylko kradli i rozstrzeliwali niewinnych i brali pensje z Londynu w dolarach (duże kwoty)
Autor: Edzio  Dodano: 24-01-2013
Stefan Dudziński - stefan   2 na 2
Podpisuję się obydwoma rękoma pod arykułem jestem podobnego zdania.
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 24-01-2013
KORIUS   14 na 16
"Czytając niektóre Wasze wpisy, Panie i Panowie, żal mi Was serdecznie, że ta śliczna tradycja kojarzy się Wam..."
-Nie ważne już komu z czym się kojarzy. Ważne, że nie jest śliczna, tylko skrajnie infantylna, oparta na kłamstwach, jak cała religia, z którą jest związana. Nie warto po raz kolejny przytaczać argumentów przeciw tej błazenadzie, bo widać autor nawet nie bierze ich pod uwagę i wbrew nim, radośnie prezentuje swój zachwyt nad religijną szopką jakby wciąż miał  10 lat. I żal mi  serdecznie wszystkich, którzy tych świąt potrzebują i czekają na nie, szczególnie tych niewierzących, którzy potrafią w iście teologiczny sposób oszukiwać własny umysł, że obchodzą uroczystość niereligijną, nie mającą nic wspólnego wiarą ani Kościołem. Lepiej uczciwie przyznać, że tak, uczestniczę w święcie religijnym, przecież wolno. Nie wolno tylko dorosłym ludziom wciskać kitu, że obchodzenie rzekomych urodzin, rzekomego  zbawiciela jest mądre, piękne (śliczne), i że bez tego nie da się zjeść pierogów z grzybami.
Autor: KORIUS  Dodano: 24-01-2013

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365