Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.450.186 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Jedynie dokładne i głębokie poznanie przyrody może rozproszyć lęk i mroki (..) trwoga przytłacza ludzi dlatego, że widzą wiele zjawisk na ziemi i w niebie, a nie mogą żadną miarą dojrzeć ich przyczyn.
Komentarze do strony Koń trojański w Kościele

Dodaj swój komentarz…
victorpatrick - thanks
Luminkryna Poruszyłeś kluczową kwestię. Ponieważ uważam, że Twoja argumentacja jest naprawdę trafna, byłem po prostu zdumiony. Masz mój ukłon. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, pozwolę sobie także zastosować się do Twojej obrony. retrobowlcollege.io
Autor: victorpatrick  Dodano: 26-02-2024
Reklama
bekeanloinse
Zdrowy rozsądek wskazuje, że lider religijny powinien być w stanie ocenić swoje zdolności i fizyczną kondycję wordle2.io/pokedoku oraz, w razie potrzeby, zrezygnować z funkcji na rzecz młodszego i zdolniejszego następcy.
Autor: bekeanloinse  Dodano: 17-10-2023
victorpatrick - hihii
Twoje refleksje pokazują, że jesteś świadomy tych kwestii i zwracasz uwagę na potrzebę równowagi między tradycją a otwartością na zmiany. rainbowfriendschapter2.com/
Autor: victorpatrick  Dodano: 12-08-2023
Tadeusz Ługowski - Międzynarodowy Trybunal.....
Dowiedziałem się z portalu Onet i wypowiedzi jednego z internautów, że Przy M.T.S. istnieje w Brukseli Międzynarodowy Trybunał d/s Zbrodni Kościoła i Państwa, który już działa w 15 państwach i są próby utworzenia w Polsce. W dniu 25.02.2013 wydal Wyrok skazujący E. Windsor królową Anglii, J. Ratzingera(i poniekąt sam kościół katolicki jako organizację) oraz S.Harper'a premiera Kanady na 25 lat bezwarunkowego pozbawienia wolności. Umocnienie wyroku 04.03.13 stąd szybka abdykacja. Nr sprawy 022513-001. Można o tym się dowiedzieć w anglojęzycznych portelach. Chciałbym Aby te sprawy zostały szerzej omówione w naszym portalu Racjonalista.
Autor: Tadeusz Ługowski  Dodano: 14-03-2013
Uociec   1 na 1
A ja mam inne rozwiązanie tej zagadki abdykacji B-XVI Mianowicie ,lobby polskie w Watykanie nie wybaczy mu stajenki bez bydlątek bo każda polska kolęda na bydlątkach w żłobku stoi.
Za wiele szczerości nie popłaca panie Ratzinger.
A tak szczerze to mam ten Watykan gdzieś !
Autor: Uociec  Dodano: 01-03-2013
Staszek Smuga-Otto   3 na 3
Świetny felieton, dogłębnie analizujący decyzję papieża i jej reperkusje. Chciałbym jednak podkreślić pewien, chyba istotny jej aspekt. Jeśli wierzyć obserwatorom instytucji KRK i Watykanu, kardynał Ratzinger od lat uważany był za chłodnego, wybitnego intelektualistę. I po charyzmatycznym, aktorsko utalentowanym, emocjonalnym Wojtyle to właśnie jego postawiono na czele. A teraz to on „zaskakuje” (?) swą decyzją. Trudno jednak uwierzyć by on, ten zimny, logicznie rozumujący osobnik podejmował i ogłaszał swą decyzję bez uprzedniej dogłębnej analizy jej znaczenia dla Kościoła i dalekosiężnych skutków. Wątpię, by to tylko starcze lenistwo, strach przed konsekwencjami nieudolnych działań antypedofilskich, nietrafionej politycznie decyzji zdjęcia ekskomuniki z lefebrystów itp. były rzeczywistą przyczyną decyzji. Potężna korporacja o światowym zasięgu, nawet jeśli uzasadnia swe istnienie transcendencją, kieruje się prawami świeckimi, a nie boskimi. Jednym z nich jest prawo do przejścia szefa na emeryturę. 
Może to właśnie tę prawdę, o świeckości instytucji, świadomie zdecydował się światu przekazać B16?
Autor: Staszek Smuga-Otto  Dodano: 01-03-2013
Poltiser - Celercin - znakomita intuicja!..
"prawdziwe przyczyny widzę w jakimś realnym powodzie, którego oficjalnie nie poznamy" i pewnie ma Pan rację. B16 jest zbyt wytrawnym prawnikiem, teologiem i filozofem, żeby nie dostrzegał wymienionych przez wszystkich paradoksów, więc był to jego osobisty wybór. Może to strach przed niedołężnością, aczkolwiek nie podejrzewałbym żeby tak silna indywidualność stojąca tak długo na straży czystości wiary pozwoliła sobie na "gest Kozakiewicza" mierzący w samo sedno religii której bronił, więc powód musi być inny. Może, jak Luter przed nim, chce naprawy Kościoła? Nieomylny Papież to największy wróg zmian. B16 jest za stary, żeby być Lutrem, może jak JP1, chce reform, tylko dla odmiany, chciałby ich dożyć. Tak rewolucyjna zmiana nastawienia do Urzędu i Sedna Wiary u ich Pierwszego Obrońcy nie może być oznaką indywidualnej słabości, musi to być głęboko przemyślany ruch zdesperowanego człowieka, który sięga po drastyczne środki, żeby osiągnąć niemożliwą inaczej transformację. Ten gest ma tak wiele znaczeń! Ciekawe czy zostawi on po sobie pamiętniki dla potomności?
Autor: Poltiser  Dodano: 01-03-2013
Celecrin - cmos   1 na 1
Sądzę, że artykuł nie stara się dociekać przyczyn ustąpienia papieża, akurat osobiście prawdziwe przyczyny widzę w jakimś realnym powodzie, którego oficjalnie nie poznamy.
Artykuł dotyczy skutków. Które są natury teologicznej jak i praktycznej.
Autor: Celecrin  Dodano: 01-03-2013
cmos
A ja bym zinterpretowal ustąpienie B16 zupełnie inaczej. Według mnie przyczyną konieczności ustąpienia byla drobna zmiana techniczna w Watykanie wprowadzona przez JP2. A mianowicie: Wcześniej Watykan miał bardzo marnych lekarzy (a nawet szarlatanów) i papież który zaniemógł szybko umierał. Dopiero JP2 zorganizował porządne służby medyczne dla Państwa Kościelnego. Ogólnie zmiana była bardzo pozytywna.
Ale skutek poprawionej opieki medycznej był taki, że już praktycznie niezdolny do prowadzenia firmy papież nadal ŻYŁ. I to długo. Kardynał Ratzinger widział problemy pozbawionej kierownictwa instytucji z bliska i najwyraźniej postanowił zrobić coś dla zmiany tej sytuacji. Z opieki medycznej nikt nie chcialby zrezygnować, samobójstwo z przyczyn ideologicznych nie wchodzi w rachubę, co pozostało - dymisja. I tak zrobił, sądzę że następni papieże też tak będa robić.
Autor: cmos  Dodano: 01-03-2013
Celecrin - Sarycz Zbigniew   3 na 5
Cierpienie jest SENSEM katolicyzmu.
Ja wybrałem pierwszy z brzegu link "radość krzyża" i to co znalazłem:
Dość powszechne jest przekonanie, że w naszej chrześcijańskiej wierze wszystko jest radością - nawet cierpienie, nawet krzyż. Gdy się głębiej zamyślimy nad tym mądrym stwierdzeniem, skłonni jesteśmy pójść dalej i w konkluzji naszych rozważań nad istotą i sensem Chrystusowego krzyża stwierdzić, że staje się on dla nas samą radością tą najprawdziwszą, jedyną, ponieważ jej fundamentem jest miłość Boża, czyli sam Bóg, bo Bóg jest miłością (1J 4,8). Ta mistyczna wiedza krzyża nasuwa się nam nie tylko przy okazji wrześniowego święta Podwyższenia Krzyża Świętego, lecz winna nam towarzyszyć w całej naszej egzystencji.
Niech rękojmią krzyżowej radości będzie przede wszystkim orędzie Jezusa: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mt 16,24).
Autor: cytuję :Posłaniec Serca Jezusowego Jan Pluta.
Na koniec PSJ Jan Pluta napisał:
Jego zbawczy krzyż winien być stawiany zawsze i wszędzie ponad wszystkie sprawy tego świata.
Autor: Celecrin  Dodano: 01-03-2013
romaro - getytlimo2   1 na 1
Śmiesznie to będzie jak nowego papieża będzie wybierać Roger Mahony. Nie cierpisz z tego powodu? Jak zostanie ojcem św. będziesz musiał go dowartościować. W ogóle na konklawe zjedzie się niezłe towarzycho. Coś mi się zdaje,że będziecie mieć problem.
Autor: romaro  Dodano: 01-03-2013
getytlimo2 - do autorki  -10 na 10
Ze swoimi wydumanymi tezami i przekonaniem o wywołaniu nie wiadomo jakiego dyskursu jest pani zwyczajnie śmieszna. Polecam wrócić do zadumań nad swoim oficjalnym horoskopem, tam ma pani więcej okazji do dowartościowania się. Chociaż ja to nawet mam satysfakcję z tego, jak patrzę na tych "luminarzy" dyktujących, co jest racjonalne, a co nie; żałosne, ale i zabawne zarazem, proszę więc zostać!
Autor: getytlimo2  Dodano: 01-03-2013
Paprocki   4 na 4
Ciąg dalszy niezwykle ciekawych analiz nastąpił :) Też jestem zdania, że KK od zawsze grał kartą niezmienności. Nagłe fundamentalne zmiany byłyby szokiem poznawczym nawet dla mało zorientowanych w niuansach swej religii wiernych. Zniosą abdykację, ale nawet jeśli opowiadają się za zniesieniem celibatu, to gdy papież go zniesie, ich głowy tego nie zniosą. Pytanie, jak stopniowo unieważniać celibat? Może na początek małżeństwa, ale bez dzieci? A jak bez dzieci to chyba i bez seksu. Ale chodzi też o ten majątek. Oj, ciężki orzech różnej natury do zgryzienia. Katolicyzm zreformowany byłby ani nie biblijny, ani taki do końca liberalny. To byłby następny Kościół kameleon. Ciężko mówić o zdradzie Boga, chrześcijaństwo i jego podrasowane remake'i to zdrada rozumu.
Autor: Paprocki  Dodano: 01-03-2013
romaro - Benedykt XVI   6 na 6
BENEDYKT XVI W ENCYKLICE „SPE SALVI” STWIERDZA:

"Właśnie tam, gdzie ludzie, usiłując uniknąć wszelkiego cierpienia, starają się uchylić od wszystkiego, co może powodować ból, TAM, GDZIE CHCĄ ZAOSZCZĘDZIĆ SOBIE WYSIŁKU i bólu związanego z prawdą, miłością, dobrem, staczają się w życie puste, w którym być może już prawie nie ma bólu, ale coraz bardziej dominuje mroczne poczucie braku sensu i zagubienia"
Autor: romaro  Dodano: 01-03-2013
romaro - Szarycz Zbigniew   5 na 7
"Punktem kulminacyjnym w którym zbierają się wszystkie jęki, żałości i boleści ludzkości jest wołanie Jezusa z Nazaretu w Ogrodzie Oliwnym oraz męka i śmierć, a szczególnie jakże dosadny krzyk z krzyża: Eloi, Eloi lema sabahtami? tzn.Boże mój, Boże mój dlaczego mnie opuściłeś?"
Chrześcijanin powinien na każde cierpienie patrzeć poprzez pryzmat swojego nauczyciela Jezusa Chrystusa. W Nowym Przymierzu cierpienie traktowane jest jako błogosławieństwo.
Najlepszym dowodem, że w istocie chrześcijanie tak uważają, były ostatnie miesiące pontyfikatu JPII i zachwyt wiernych jego postawą.
Żeby było weselej - W 2007 papież Benedykt XVI zatwierdził listę stacji drogi krzyżowej do medytacji i publicznego odprawiania, którą w Wielki Piątek 1991 papież Jan Paweł II zainicjował jaką nową formę nabożeństwa, nazwanego biblijną drogą krzyżową.
Na koniec zapytam Pana, czy kościół w nauczaniu odwołuje się do szczęścia, czy cierpienia Jezusa?
Autor: romaro  Dodano: 01-03-2013
Szarycz Zbigniew - nie ma takiej zasady  -10 na 12
@Celecrin - "kardynalnej zasady w KK, wyższości cierpienia nad szczęściem" - nie ma takiej zasady w KK; "jednym słowem każe NIEŚĆ krzyż, co jest kardynalną zasadą KK" - nie ma takiej zasady w KK.
Autor: Szarycz Zbigniew  Dodano: 01-03-2013
romaro - Celecrin   4 na 6
Jesteś Wielki.

Nie mówię pacierza - bo jestem zmęczony.
Nie idę do kościoła - bo jestem zmęczony.
Nie idę na religię - bo jestem zmęczony.
Poddaję się apostazji - bo jestem chrześcijaństwem zmęczony.

Nie bójcie się powiedzieć, tak jak wasz Ojciec Święty, że jesteście zmęczeni.
Autor: romaro  Dodano: 01-03-2013
rezzy - @Celecrin   8 na 10
Celecrin, zwróciłeś uwagę na bardzo ważny fakt. Twój argument po prostu zwalił mnie z nóg, bo wydaje mi się niesamowicie trafny. Ukłon w twoją stronę :) Też pozwolę sobie korzystać z twojego argumentu w razie potrzeby :)
Autor: rezzy  Dodano: 28-02-2013
Scorp   8 na 8
Artykuł doskonały, idea, jak dla mnie odkrywcza. Benedykt zrzekł się stanowiska, a może zaparł się organizacji, którą kierował, by wrócić do korzeni wiary. Nienaruszalny zwornik konstrukcji został uznany przez niego za mniej ważny niż modlitwa w klasztorze. Kościół sobie jeszcze poradzi ale początek został zrobiony: Benedykt uznał, że miejsce zajmowane przez niego w Kościele nie było świętym stolcem Piotrowym, lecz stanowiskiem w organizacji i potraktował je zwyczajnie, jak może każdy. 
Jaki to kontrast w porównaniu z naszym showmanem! Ciekawe jaki będzie następny? Czy zastosuje ucieczkę do przodu, czy do tyłu?
Autor: Scorp  Dodano: 28-02-2013
Celecrin - Przełamanie tamy   37 na 39
Moim zdaniem, demolująca natura rezygnacji papieża nie polega głównie na złamaniu autorytetu papiestwa, ale na złamaniu kardynalnej zasady w KK, wyższości cierpienia nad szczęściem.

Oto bowiem KK każe umierać nieuleczalnie chorym w cierpieniach, każe matkom rodzić, choć poród grozi im śmiercią, jednym słowem każe NIEŚĆ krzyż, co jest kardynalną zasadą KK. Powtarzaną co niedziela w każdym zakątku świata.
Radość krzyża...Cierpienie uszlachetnia...
Tymczasem Papież ustępuje bo...jest zmęczony.
To jest strzał w stopę, śmieszne jest to że katolicy tego nie dostrzegają. Ja jednak dostrzegłem i będę to wypominał w każdej dyskusji z teistami...
Autor: Celecrin  Dodano: 28-02-2013
nikdol - Carl Sagan-astronom   13 na 15
jakichkolwiek argumentów nie użyłaby autorka to pewnej społeczności  nie przekona nigdy. W zbiorze cytatów Racjonalisty jest i ten Carla Sagana, dobrze pasujący:
"Jedna z najsmutniejszych lekcji płynących z historii ludzkości brzmi:
Jeśli oszukiwano nas przez wystarczająco długi czas, to mamy tendencję
do odrzucania jakichkolwiek dowodów na występowanie tego oszustwa. Nie
jesteśmy zainteresowani odnalezieniem prawdy. Oszustwo nas pochłonęło.
Po prostu zbyt bolesne byłoby przyznanie się nawet przed samym sobą, że
zostaliśmy oszukani."
Autor: nikdol  Dodano: 28-02-2013
Yksiński   2 na 2
Zdecydowanie mocniej uargumentowane stanowisko niż w pierwszym artykule (chyba całkiem trafne odwołanie się do analogii z sakramentem małżeństwa). Choć nadal osobiście mnie nie przekonuje;) Chodzi mianowicie o tą podnoszoną już w komentarzach do poprzedniego Pani artykułu, w zasadzie absolutną władzę papieża w zakresie ustanawiania dogmatów religijnych (to sławetne "cokolwiek rozwiążesz na ziemi itd."). Można się dalej spierać czy to "uprawnienie" papieskie daje mu możliwość niejako unicestwienia skutków podjętych wcześniej decyzji, również na gruncie teologicznym. 
A co do pytania dotyczącego co będzie, jak będzie więcej niż jeden papież: No w historii papiestwa to było już tak, że było ich nawet trzech. Na dodatek stosunki między nimi były takie, że wielce ryzykownym dla ich życia i zdrowia byłoby pozostawienie ich na chwile samymi w jednej izbie:P Nie wiem, jak to się obecnie od strony teologicznej tłumaczy. Choć trzeba też przyznać, że ten casus jest nieco inny, skoro każdy z nich uważał się za jedynego prawdziwego.
Autor: Yksiński  Dodano: 28-02-2013
Poltiser - Pokolenie 80latków   8 na 8
Szkoda mi tych ludzi. Całe życie spędzili przywiązani do tradycji, która okazała się tak zepsuta, jak kolejne skandale wokół kurii. I może Pani mieć rację, że jest to bunt 80latka, który widzi konieczność zmian i jest to jego sposób na wymuszenie ich. Chciał również JPI ale - jak twierdzi David Yallop - miał zręcznych pomocników, którzy reformom zapobiegli. Mój znajomy 80latek mówi o swoim kościele, oni muszą coś zrobić z hipokryzją, przestępstwami i lekceważeniem wiernych bo niedługo nie będzie kościoła w ogóle... Myślę, że odrobinę przesadza, ale tak wyraża się nastrój odchodzącego pokolenia. Są zniechęceni i zdesperowani.
Autor: Poltiser  Dodano: 28-02-2013
Stefan Dudziński - stefan   1 na 1
Moim zdaniem z punktu widzenia katolika są przysłanki że abdykacja papieża ma swoje negatywne skutki,z drugiej strony jest to przejaw zdrowego rozsądku.Myślę również że kościół ,życząc mu naprawdę dobrze nie może okopywać się na starych pozycjach gdyż życie idzie naprzód a ludzie się zmieniają.Tak samo wydaje się mnie dyskusyjną, sprawa celibatu ale tu jeszcze niestety do tego kościół nie dojrzał.Takie to czasy że ludzie nie przyjmują wszystkiego bezkrytycznie.
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 28-02-2013

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365