obawiam sie ze jesli zakwestionuje "poczciwosc" Kordeckiego to moge oblac egzamin z historii kosciola...w Instytucie Teologicznym.W koncu to Czestochowa...

Jakkolwiek zamysł felietonu słuszny to jednak daty historii trzeba by znać Rokosz Lubomirskiego miał miejsce 10 lat po "Potopie" szwedzkim

Jak ze wszystkim, trochę racji, ale więcej przegięcia.Historię tworzą fakty obudowane mitami, nigdy nie ma rzeczywistej prawdy, bowiem ona zawsze jest bardziej skomplikowana niż piszącym się wydaje. Bohaterem się bywa w pewnych sytuacjach, w pewnych momentach, i jeśli się chce dalej nimi pozostać to trzeba zginąć, a jak chcesz zwyciężyć to musisz przeżyć i wtedy wszystkie chwyty dozwolone, a za 500 lat każdy dupek może napisać co chce, ciekawe jest natomiast to, że ci co umieją tylko krytykować najczęściej na karty historii nie trafiają

a ja sobie myślę, że to była jednak wojna religijna. rzeczpospolita tolerancyjna prowadziła wojny religijne: z protestantami (szwedzi) ale i z prawosławnymi (z chmielnickim, błogosławiona krucjata na moskwę). problem jest taki, że te religijne wojny przegraliśmy, kraj został zrujnowany, konsensus narodowy zerwany (prześladowania innowierców szlachty i mieszczan). to religia i fanatyzm zniszczyły I RP. RIP

Witam cię serdecznie, ja juz wczesniej myslalem, ze te religijne manipulacje, sa szkodliwe dla naszej okolicy ( ja bym ja nazwał ziemia niczyja ). Jak mówił moj znajomy Bris ( pozwolisz ze nie podam danych) , na co ta poska ( co to wogole jest : cytat" p o s k a ) i jeszcze ciągle kłamstwa, niedlugo to bedą mwowili ze poska jako panstwo bedzie obchodzic 600 imieniny, he, he. Trzeba pisac, trzeba mowic, bo na przyalad w szkolach, podaja ze, matejko namalowal jakis poczet a wszycy dobrze wiemy, ze to nie poczet tylko poczta poska, he,he. Ja jak ty mam racjonalnyj swiatopogla, poski nie bylo, nie ma i nie bedzie
pozdrawiam
kuba

Muszę powiedzieć, że ten artykuł jest zupełnie irracjonalny i płytki jak kałużka po mżawce.
Widać, że autor w życiu nie miał w ręce książek Westrina, Kerstena, Wimmera... Autor przeczytał gdzieś w internecie o tym, ze treść listu Kordeckiego do króla szwedzkiego różni się w oryginale i w "Nowej Gigantomachii" i to wszystko co autor wie. Autor nie wie, że mierząc jego miarą, zdrajcą nr 1 był król Polski Jan Kazimierz, przyszły król Jan Sobieski, grono innych senatorów. Byli zdrajcami przed "potopem", w jego trakcie i po nim. Taka moralność polityczna wtedy panowała. Byli agentami obcych rządów, od których brali sowite wynagrodzenia. A przeor Kordecki, to przy nich "pikuś". ;)
Jeśli ktoś rzeczywiście interesuje się oblężeniem Jasnej Góry radzę się wysilić i zajrzeć do naukowych opracowań, a nie do tak miernych artykulików.

Ciekawa koncepcja. Tylko zbyt krótko opisane. Bardzo ciekawy obrazek natomiast:)

Kordecki wysłał owszem taki list, aby uchronić cały klasztor, chciał także zapłacić okup.

SZWEDZI TĄ PROPOZYCJE ODRZUCILI I najechali klasztor na Jasnej Górze, a obrona była prawdziwa, bez żadnych dodatków fantazji Sienkiewicza.