Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.788.093 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Bóg jest ujawnioną wewnętrzną istotą człowieka, wypowiedzianą jaźnią, religia – uroczystym odsłonięciem ukrytych skarbów człowieka, spowiedzią jego najtajniejszych myśli /.../ Religia jest dziecięcą istotą ludzkości."

Dodaj swój komentarz…
Koraszewski - @onepiotrek
Jest więcej pytań, dlaczego nadal jest tylu kompletnych debili. I, patrz pan, nikt na to nie ma nadal dobrej odpowiedzi. 
Autor: Koraszewski  Dodano: 01-05-2013
Reklama
onepiotrek - "imponujący rozwój nauki..."
bardzo, bardzooo ciekawe... bo mnie np. interesuje, że skoro historia medycyny ma kilka tysięcy lat, to dlaczego w XXIw. nie ma jeszcze skutecznych środków przeciwko wielu chorobom - rak-  Alzheimer - Parkinson - czy męskie łysienie np... i całe multum innych... i dalej, np. dlaczego człowiek - podobno najwyżej rozwinięta jednostka na tej planecie - nie potrafi sprawić, żeby odrósł odcięty palec, a taki płaz, jaszczurka - potrafi...
Autor: onepiotrek  Dodano: 01-05-2013
Koraszewski - @onepiotrek
Istnieje taka generalna zasada, że racjonalista nie ma autorytetów, istnieje również oczekiwanie, że instytucje mające nauczać krytycznego myślenia i naukowej metody nie będą promowały czegoś wręcz odwrotnego.  Uniwersytety czasów Renesansu powoli zaczynały wchodzić na drogę przezwyciężania owego pomieszania nauki i zabobonu, Oświecenie zaczęło wyznaczać nowe standardy. Imponujący rozwój nauki zdawał się utrwalać te standardy, żyjemy jednak w czasach, w których nauki ścisłe poszły tak daleko, że nauki rozlazłe machnęły ręka na próby dotrzymania kroku i coraz częściej wskakują do łóżka z pseudonauką i zabobonem. Debata z jasnowidzem na uczelni? Hm, czemu nie, ale nie z założeniem, że na uczelnię przychodzi autorytet. Określenie uniwersytet zobowiązuje.   
Autor: Koraszewski  Dodano: 01-05-2013
onepiotrek - @Wolfgang Trąbis -
jejku, kto by pomyślał, że na portalu Racjonalista pojawi się rozumna osoba, która pewne zjawiska oceni w obiektywny sposób...
a Panu Tabiszowi end Koraszewskiemu pragnę przypomnieć, że skoro autorytety naukowe są dla nich tak ważne, to w średniowieczu uczeni profesorowie teologii spierali się miedzy sobą, ile diabłów mieści się na końcu szpilki...
Autor: onepiotrek  Dodano: 01-05-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
Wniosek - dokończenie     Dlatego nie należy go w   uczelniach zabraniać.   Stosunek np. rektora do tej sprawy powinien zależeć od tego, czy zjawisko uczciwie się bada, czy raczej podgrzewa się wokół niego atmosferę sensacji lub mistycyzmu – jak często bywa w rozważanej tu dziedzinie.   Nie znam przebiegu akurat tego spotkania z Krzysztofem Jackowskim na Uniwersytecie Opolskim. Ale osobiście nie posunąłbym się do generalnego apelu o nie odbywanie takich spotkań.   
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
Wniosek: Możliwości jasnowidzenia dziś nie można z góry wykluczyć.   Skoro zadaniem wyższych uczelni jest m. in.   poszerzanie wiedzy, w tym badanie zjawisk przyrody, to właśnie tam warto tę możliwość testować. Istnieje pogląd, że cokolwiek nie jest sprzeczne z prawami przyrody, to gdzieś się urzeczywistnia. Sama w sobie percepcja pozazmysłowa występuje często. Jest ona też wyobrażalna, bez naruszenia znanych praw przyrody, w przypadkach znacznie trudniejszych, niż „reumatyczne” prognozy pogody. Nieznane są tylko jej granice i szczegółowy mechanizm, który zresztą może być za każdym razem inny. Stąd badanie mechanizmów i granic postrzegania pozazmysłowego nie oznacza ignorowania współczesnej wiedzy.   (cdn.)  
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
6. Podsumowanie 1. – 5.: Jak widać, postrzeganie pozazmysłowe w prostych przypadkach jest zjawiskiem realnym i wcale nie rzadkim (por. punkty 2. i 3. powyżej).   Próbowałem   wykazać, że pozwala to sobie wyobrazić, w jaki sposób na znanych zasadach to zjawisko mogłoby zachodzić w postaci tak zaawansowanej, jak ponoć zachodzi(-ło) u p. Krzysztofa Jackowskiego, inż. Stefana Ossowieckiego czy ks. Czesława Klimuszki. Właśnie to odróżnia postrzeganie pozazmysłowe od perpetuum mobile, bo perpetuum mobile (por. pierwszy mój post z tej serii) musiałoby naruszać znane zasady: wielostronnie potwierdzone prawa fizyki.   (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
5. Analogicznie jak u reumatyków, te swoiste (nawet jeśli mikroskopowe) zmiany w otoczeniu organizm p. Jackowskiego mógłby rejestrować, czyli mógłby, pod ich wpływem, swoiście zmieniać stan wewnętrzny. Zmieniony stan wewnętrzny organizmu mógłby z kolei – zwłaszcza po wielokrotnym treningu, „warunkowaniu” – zacząć swoiście wpływać na   świadomość   p. Jackowskiego i wywoływać u niego, często trafne, wypowiedzi postaci: „Zwłoki leżą tam a tam”.

Rzecz jasna, tu reumatyzm jest tylko analogią.   Zmiany stanu organizmu p. Jackowskiego mogą być subtelniejsze, niż pospolity stan zapalny. Mogą też wpływać na „treść jego świadomości” poprzez wewnętrzny „efekt lawiny”  (por. 4. powyżej) w organizmie. Wywołane tym   zmiany „treści świadomości” też mogą być subtelniejsze, niż odczucie fizycznego bólu (np. zmiana nastroju lub endogeniczne wrażenia węchowe, i z nich płynące skojarzenia).   (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
 4. dokończenie   W pierwszym przypadku nie można wykluczyć tego, że mogłyby być przez organizm rejestrowane (zmieniać jego stan wewnętrzny) nawet pewne charakterystyczne cechy np. zbioru mikroskopowych konfiguracji cząstek w jego otoczeniu.
     W każdym razie, tak, jak lot motyla w Amazonii może, przez łańcuch oddziaływań, wzmocnień i dodatnich sprzężeń zwrotnych, wywołać tornado w Teksasie, tak samo wrzucenie czyichś zwłok do jakiegoś jeziora może wywołać pewne zmiany wokół organizmu p. Krzysztofa Jackowskiego. I to – zmiany „swoiste”, tzn. inne, niż wywołałoby np. zakopanie tychże zwłok w pobliskim lesie.   (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
4. Odległość do postrzeganego w podobny sposób zdarzenia, ani   mała skala tego zdarzenia, nie musi tu być przeszkodą.     Czasem mała   lokalna zmiana w układzie fizycznym działa jak przełożenie zwrotnicy: kieruje układ na inny tor, globalnie zmienia jego przyszłość. Np. w górach krzyk może obruszyć grudkę śniegu, a ta – urosnąć do lawiny. Przy tym jednak nie sposób ogólnie określić, jakie to małe przyczyny, i jak często, dają duże skutki. Tym bardziej, że rozmiary   danego skutku „odbiera się” różnie:   zależnie od własnej zdolności postrzegania. Np. ten sam skutek może się wydać doniosły („duży”), gdy się postrzega pewne szczegóły mikroskopowe (np. godną uwagi chwilową konfigurację paru cząstek), a – niedostrzegalny, gdy się postrzega tylko stan makroskopowy (jak temperaturę, ciśnienie czy stężenia składników).   (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
3. Te   dane, pobrane poza zmysłami, zmieniają stan organizmu i   mogą wewnątrz organizmu wywołać nawet „efekt lawiny” (por. pkt   4. poniżej). Z kolei   zmiany stanu organizmu czasem wpływają na „treść świadomości” . Co najmniej – wywołują reakcje, zaliczane do „świadomych”,   np. określone wypowiedzi. Reumatyk w bliskości frontu atmosferycznego często mówi „Boli mnie krzyż”. Jeśli kilka razy zaobserwuje potem opady, to przez „warunkowanie” zapewne nauczy się łączyć ból krzyża z późniejszym deszczem i zacznie mówić: „Boli mnie krzyż, chyba będzie padać”, lub po prostu „Oj, zbiera się na deszcz”. Jego przewidywania będą się sprawdzać częściej, niż przewidywania osób, które nie mają reumatyzmu (i nie słuchają prognoz pogody). Trafna prognoza zdarzenia, jakim jest deszcz, na podstawie oznak niedostrzegalnych zmysłami dla ludzi zdrowych, to niewątpliwie jest przykład postrzegania poza-zmysłowego. Zatem pozazmysłowe postrzeganie niektórych przyszłych zdarzeń jest faktem i występuje   dość powszechnie.
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 07-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
2. dokończenie  Co więcej, nie można wykluczyć, że nawet ta lub inna zmiana mikroskopowa (np. wniknięcie jakiejś pojedynczej cząstki) znacznie zmieni   stan organizmu w kierunku, swoistym   tylko dla tej jednej zmiany w otoczeniu (por. pkt 4. poniżej). Znaczyłoby to, że organizm   rejestruje (pobiera z otoczenia) także pewne dane mikroskopowe. W każdym razie bez udziału 5 zmysłów, różnymi drogami, organizm ciągle rejestruje (pobiera z otoczenia) bardzo liczne dane. (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 06-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
2. Zarazem nie ma wątpliwości, że   ludzki organizm pobiera z otoczenia pewne   dane bez udziału 5 zmysłów – skoro na nie reaguje.. A reaguje np. na fronty atmosferyczne (często reumatycznym stanem zapalnym), na bakterie i wirusy (np. katarem), na bezwonne i bezbarwne gazy (np. zmianą nastroju). Słowem – reaguje na pewne czynniki, których   5 zmysłami nie postrzega. Nie wiadomo, jak wiele zmian w otoczeniu, nie postrzeganych przez nieuzbrojone zmysły, na innej drodze jest przez organizm rejestrowane (tzn. zmienia stan wewnętrzny organizmu). Lecz wobec licznych w organizmie słabych wiązań, np. wodorowych i supramolekularnych, byłoby dziwne, gdyby jego stanu nie zmieniały już nawet słabe zmiany elektromagnetyczne i czynniki chemiczne z otoczenia.  (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 06-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
 1. Już sam akt postrzegania jest obciążony znacznie większym „błędem pomiaru”, niż   masa, droga, czas. Ocena poprawności czyjegoś spostrzeżenia nie jest tak jednoznaczna, jak ocena, czy w danym doświadczeniu wektorowa suma iloczynów mas przez   ich przyśpieszenia była, czy nie była dostatecznie bliska zera.   Tym bardziej, jeśli np. w doświadczeniu z telepatią nadawca narysował koło ze szprychami, a odbiorca – rower lub parasol, to można się spierać, czy odebrał on przekaz poprawnie, czy nie.  (cdn.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 06-04-2013
Wolfgang Trąbis   1 na 1
Nieistnienie zjawiska jasnowidzenia nie jest „naukowo pewne”   tak,   jak   nieistnienie np. perpetuum mobile. Perpetuum mobile obaliłoby prawa dynamiki.   Te prawa mają postać równań, wiążących masy, ich położenia i czas – wielkości mierzalne z bardzo małym błędem. W swym zakresie stosowalności równania te nigdy dotąd nie zawiodły. W każdym znanym doświadczeniu są one, w granicach błędu pomiaru, spełnione. Dlatego można mieć względną pewność, że będą one spełnione również w proponowanym przez kogoś nowym urządzeniu - że więc nie będzie to perpetuum mobile. 
Natomiast   jasnowidzenie, czyli „zaawansowane” postrzeganie pozazmysłowe, ma się do dzisiejszej wiedzy inaczej.   Nie widać, by „gwałciło” znane prawa przyrody.   Spróbuję to ująć w punktach:   (patrz kolejne posty 1.6.)
Autor: Wolfgang Trąbis  Dodano: 06-04-2013
Maciej Kulczycki - Racjonalizm?
Racjonalizm to m. in. empiryzm. Wypowiedź p. Prezesa zaś taka bardziej "a priori" jest. Przypominam o słynnym werdykcie "racjonalnego" akademickiego ciała francuskiego co do możliwości spadania kamieni z nieba. Może p. Prezes po prostu weźmie udział w spotkaniu i zdemaskuje jasnowidza?
Autor: Maciej Kulczycki  Dodano: 26-03-2013
onepiotrek - a ja od drugiej strony -
jakie mają  dowody na słuszność swoich zarzutów wszyscy ci, którzy nazywają Pana Jackowskiego oszustem-hochsztaplerem-ściemniaczem-itd? może je zaprezentują...
Autor: onepiotrek  Dodano: 21-03-2013
relatysta - nowe stosy
Niebezpieczna teza że wszystko już odkryte; niebezpieczna teza że wszyscy co próbują "zgłębić" świadomość i nieracjonalne jej przejawy/przypadki to szarlatani, których jedynym miejscem jest "współczesny stos" - ośmieszenie/kpina.
Czy Sherdlak, Lipton nie wykładają na uniwersytetach? Nie próbują wyjaśnić takich fenomenów?
Jak można się tak świetnie czuć, wiedząc jeszcze tak niewiele o człowieku.
A tak ap ropo p. Jackowskiego, ma on całą masę potwierdzeń i podziękowań lokalnych policjantów, nie komendy głównej która nie może się ośmieszać, trafnych lokalizacji ciał ofiar.
Autor: relatysta  Dodano: 20-03-2013
Jacek Tabisz  -1 na 1
Są już rezultaty naszych apeli dotyczących wizyty Jackowskiego na Uniwersytecie Opolskim. Na razie w obronie jasnowidza fakt atakuje naszego Racjonalistę Roku i lidera Klubu Sceptyków Polskich, dr Tomasza Witkowskiego

www.fakt.pl/Szo(*)adaniom,artykuly,204520,1.html
</span>
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 19-03-2013
Szary Myszak - Pomieszanie z poplataniem @Misanthrope
"R. Dawkins wiele razy zaznaczał, że nie przyjmuję zaproszeń do dyskusji zkreacjonistami."
Tak, wiem; mysle tez ze ma racje; nigdzie nie napisalem, ze przyjmuje zaproszenia kreacjonistow, tylko ze otwarcie polemizuje z ciemnogrodem.
Debaty z kreacjonistami - na ich terenie i warunkach - maja niewiele sensu, nobilituja tylko kreacjonizm, stwarzajac wrazenie, ze jest to poglad zaslugujacy na powazna debate; nie slyszalem jednak zeby Dawkins kiedykolwiek wysylal absurdalne listy do wladz roznych "krowich uniwersytetow" promujacych kreacjonizm; woli inwestowac czas i wysilek w dzialania sensowne: promowanie naukowego myslenia i jego osiagniec.
Klopot z administracyjnymi probami ograniczania swobody wypowiedzi, poza tym ze sa raczej paskudne i nieracjonalne (bo nie dzialaja), polega tez na tym, ze trzeba sie podlizac administracji, np nazywajac 'krowi uniwersytet', ktorego samo istnienie jest sporym nieporozumieniem - "renomowanym", co prowadzi do osmieszenia autora takiej wypowiedzi, a chyba nie o osmieszenie PSR tutaj chodzilo. 
Autor: Szary Myszak  Dodano: 19-03-2013
Chlip - nie zapominajmy o egzorcystach   1 na 1
Ranking UO podniosło by zaproszenie jednego z bodaj 120 rodzimych egzorcystów zaraz po wystąpieniu  Pana Jackowskiego. Nauczyciele akademiccy pretendujący niewątpliwie do miana uczonych, w takich dysputach dowiedli by potęgi swojego naukowego warsztatu. Nie należy ich zniechęcać.
Autor: Chlip  Dodano: 18-03-2013
Czarnecki Radosław - Czarnecki @ Tabisz   2 na 4
Jacku - świetna inicjatywa. Niech wreszcie ktoś zacznie jawnie mówić o ofensywie ciemnogrodu w Polsce. I zagrożeniach (o obciachu nie mówiąc) z tym związanych. A wszystkim "krytykantom" idei niedopuszczania na uczelnie publiczne - ostoi wolnej (ale nie irracjonalnej) myśli - szamaństwa, horoskopów, racji anty-empirycznych i nie racjonalnych, obskurantyzmu czy pospolitej dewocji dedykuję sentencję polskiego największego chyba filozofa XX wieku prof. Tadeusza Kotarbińskiego odnoszone do "konfrontacji" z takimi tezami jak rzeczonego "jasnowidza": "Mętność poddawać krytyce jest równie trudno jak mętność zrozumieć".
Jacku - chapeaux bas !
Autor: Czarnecki Radosław  Dodano: 18-03-2013
Stanisław Hałewer - Autor   2 na 2
Żaden Jackowski czy inny szaman nie odważyłby się nigdy na to, by urządzać swoje występy na jakimkolwiek POWAŻNYM uniwersytecie. I to nie dlatego, żeby mu to w jakiś sposób utrudniano, lecz dlatego, że zostałby przez studiujących tam młodych ludzi zignorowany lub zwyczajnie wyśmiany. Sądzę więc, że odwoływanie się do rozsądku władz tej rzekomo „renomowanej placówki edukacyjnej” i usiłowanie wytłumaczenia opolskim magnificencjom, co to takiego jest nauka, jest działaniem chybionym. Proponowałbym zamiast tego stworzenie Racjonalistycznego Rankingu polskich uczelni wyższych.
Autor: Stanisław Hałewer  Dodano: 18-03-2013
Wojciech Siarkiewicz - Tak trzymać!   2 na 2
Pozwolę sobie dorzucić moje trzy grosze jeszcze raz. Moim zdaniem spotkanie powinno się odbyć. Mało tego - UO powinien więcej takich spotkań organizować. Uczelnia, gdzie teologia jest traktowana tak samo jak np fizyka już sobie reputacji nie pogorszy. Zaś pan Jackowski przyczyni się do szybszej selekcji wśród wyższych uczelni. Zaczną się dzielić na takie gdzie pan Jackowski głosił swe poglądy i na takie, które się na to nie zgodziły. Nie ma co wiosłować pod Niagarę. Trzeba pomóc szybszej selekcji by doprowadzić do sytuacji, w której np podczas rozmowy kwalifikacyjnej potencjalny pracodawca zapyta "ale który uniwersytet pan kończył?". "A... opolski... Dziękujemy za pański czas. Zadzwonimy do pana".
Racjonalista powinien również być realistą. Nie pamiętam, która wschodnia sztuka walki opierała się na zaleceniu by nie walczyć z siłą przeciwnika tylko skierować ją przeciw jemu samemu.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 18-03-2013
Jacek Tabisz - @Stefan  -1 na 1
Ale na uniwersytecie?
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 18-03-2013
Stefan Dudziński - stefan
No proszę pan Hartman ma prawo przemawiać gdzie chce ale inni tego prawa nie mają a ciekawe dla czego?W przekonaniu wielu to właśnie pan Hartman nie ma racji, ale ja uważam że ma prawo wygłaszać swoje referaty tam gdzie go chcą słuchać i jest zaproszony ,to samo z innymi.Tak naprawdę to nie wiadomo co chce wygłosić żeby ustosunkować się krytycznie trzeba najpierw wysłuchać.Ale na tym portalu dla niektórych słynne powiedzenie -sprawiedliwość musi być po naszej stronie jest obowiązujące.Pan Dawkins nie przyjmuje zaproszeń do dyskusji z kreacjonistami ale pan Hartman chce ich nawracać.Pan Dawkins ma wiele racji w wielu sprawach ,jest człowiekiem mądrym i posiada rozległą wiedzę co nie oznacza że absolutnie we wszystkim każdy musi się z nim zgadzać,jednak podziwiam tego człowieka.Na temat jasnowidztwa i parapsychologii i tego rodzaju spraw mam podobne zdanie do panów ale jeśli ktoś w to wierzy i daje to mu dobre samopoczucie to mnie to nie przeszkadza.Wiele człowiek słucha i czyta bzdur na różne tematy i musi to znieść.
Autor: Stefan Dudziński  Dodano: 18-03-2013
Chemiczny_Rudolf
http://www.youtube.com/watch?v=BhmsDGanyes

Tutaj Dawkins udziela wyczerpującej odpowiedzi w temacie takich debat. Niestety tylko po angielsku.
Autor: Chemiczny_Rudolf  Dodano: 18-03-2013
Misanthrope - Nie dla zabobonu   3 na 3
Jako członek społeczności akademickiej w pełni popieram list otwarty PSR. Jest dyskusja a dyskusja. W tym przypadku chodzi wyłącznie o możliwość autopromocji szarlatana, nie łudźmy się. Uniwersytet Opolski, jeżeli dobrze pamiętam, ostatnio również zasłynął zaproszeniem pewnego "uzdrawiacza" oferującego rzekome panaceum na raka. Zdziwiłbym się, gdyby PSR nie reagowało. Z pozdrowieniami dla Pana J. Tabisza.

@Szary Myszak
R. Dawkins wiele razy zaznaczał, że nie przyjmuję zaproszeń do dyskusji zkreacjonistami. Dokładnie, wiele możemy się od niego nauczyć.
Autor: Misanthrope  Dodano: 18-03-2013
Szary Myszak - Konfrontacja idei @Koraszewski   3 na 3
'Uniwersytet jest świetnym miejscem na konfrontację idei. Problem ze
słowem "konfrontacja". Jeśli staje się miejscem propagowania zabobonu,
zaczyna wiać grozą.'

Oczywiscie, ciagle jednak uwazam, ze skuteczna konfrontacja bedzie merytoryczna, a nie administracyjna. Konfrontacja administracyjna jest domena ciemnogrodu, sluzy do kneblowania prof. Hartmana, bo inaczej zakneblowac go sie nie da; ciemnogrod nie ma wyboru, merytorycznie nie ma nic do powiedzenia; my - mamy.
Dawkins nie probuje nikogo kneblowac, tylko otwarcie, publicznie polemizuje - efekty sa zwykle przezabawne i duzo bardziej skuteczne; mysle ze sporo sie mozemy nauczyc od Dawkinsa i Hitchensa.   
Autor: Szary Myszak  Dodano: 17-03-2013
kraken - Hmmmm   6 na 6
Jacek...JAJA sobie robisz??? Uniwersytet Opolski i ...."renoma"????Obecnie otwiera sie "uniwersytety" w przyslowiowych Kozich Wolkach!! Zreszta,obecne uniwerki,to juz NIE uniwerki,to poziom moze odrobine wyzszy(a czasem NIZSZY),niz dawnych "komunistycznych' liceow,wielu obecnych inzynierow,mialoby problemy z ukonczeniem "rezimowego" technikum,a 60-70% obecnych 'magisterow" nie zdaloby egzaminu wstepnego do szkoly sredniej(o "zgrozo" byly kiedys takie).
Ale wracajac do tematu-hehehe...."jasnowidz"...no to moze niech wytypuje liczby w najblizszego "Lotka".A "kwalifikacje" takiego najlatwiej sprawdzic....pukajac do jego drzwi,albo telefonujac,BEZ przedstawiania sie-KAZDY z nich zapyta "z kim ma przyjemnosc".No,dobra-dosyc zartow-szczerze mowiac,az kopara mi opadla,kiedy przeczytalem o tym spotkaniu!! Trapi mnie jedno-CO to spotkanie ma za cel??? Kursy jasnowidzenia??Dyskusje na temat wyzszosci krysztalowej kuli nad czarnym kotem,czy tarota nad wrozeniem z fusow???
OTAKE,KURRRR...OTAKE  !!!
Autor: kraken  Dodano: 17-03-2013
Wojciech Siarkiewicz - nie ma sposobu...   1 na 1
Cokolwiek zrobisz będziesz żałował.
Zaprosić - źle. Nie zaprosić też źle.
Przypomina mi się stary dowcip żydowski jeszcze z carskiej Rosji.
Jeden Żyd chwali się drugiemu, że wczoraj rozmawiał z samym gienierał-gubernatorem.
"Co ty Mosiek? Ty? Z gienierał-gubernatorem? Nie wierzę"
"A tak. Właśnie, że rozmawiałem"
"No i co ci powiedział?"
"Poszoł won jewriej!"
By uniknąć jakiś podejrzeń - uważam, że to tzw "Palestyńczycy" winni są krwi przelewanej od lat w Palestynie. Sam dowcip przeczytałem w zbiorku wydanym przez Żyda.
A przytoczyłem bo świetnie oddaje on trudności z takimi typami jak w/w jasnowidz.
Cokolwiek zrobisz będziesz żałował.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 17-03-2013
Frank Holman - @Szary Myszak   4 na 4
Nie mogę się niestety zgodzić, szum medialny po "blokadzie" by szybko ucichł, a papier wystawiony po "dopuszczeniu" będzie u niego w obrocie już zawsze. Zobaczysz, że na niego się będzie powoływał zawsze, gdy ktoś zakwestionuje jego kompetencje.
Autor: Frank Holman  Dodano: 17-03-2013
Szary Myszak - @Frank Holman   1 na 1
"Jackowskiemu te "wykłady" uniwersyteckie i inne podobne, są potrzebnie tylko po to, żeby się nimi potem reklamować"
Oczywiscie, zdaje sobie z tego sprawe, oszusci jada na autoreklamie; zakaz wystepu na uniwersytet posluzylby mu do tego samego celu: "popatrzcie jaki jestem przesladowany, lewacy uniemozliwili mi wyklad!"
Takie sa niestety skutki "dyskusji pozamerytorycznej"; nasi przeciwnicy musza tak "dyskutowac", bo zabobon nie dysponuje argumentami merytorycznymi; my - nie musimy, wiec nie warto.
Dlaczego nie zaproponowac udzialu w dyskusji? Renomowane szkoly zachodnie zapraszaja roznych fakirow, bo to jest dobra gimnastyka intelektualna dla studentow, ale regula jest zaproszenie do dyskusji takze jakiegos anty-fakira, zeby bylo ciekawiej i zeby fakir nie mogl krzewic ciemnoty bez komentarza. Nie wynikaja z tego zadne szkody, bo zabobon z komentarzem racjonalnym jest bardzo pouczajacy i calkiem zabawny.
Nie sadze, zeby przegrana dyskusja bardzo pomogla Jackowskiemu w autopromocji, szczegolnie jesli pare smiesznych cytatow przecieknie do prasy; zakaz parapsychiatrycznego "wykladu" przyda mu sie bardziej.      
Autor: Szary Myszak  Dodano: 17-03-2013
Marcin Pilarczyk   1 na 1
P.S. Oprócz miliona euro jest jeszcze do zgarnięcia milion $ z James Randi Educational Foundation. Może trzeba podesłać panu Jackowskiemu info w przypadku gdyby wydarzenie doszło do skutku?
Autor: Marcin Pilarczyk  Dodano: 17-03-2013
Marcin Pilarczyk   1 na 1
Dziękuję panu Tabiszowi za wyczerpującą odpowiedź a panu Koraszewskiemu za zawoalowaną ocenę mojej skromnej osoby.
Autor: Marcin Pilarczyk  Dodano: 17-03-2013
zet^2 - nic niezwykłego   8 na 8
W strukturze Uniwersytetu Opolskiego jest Wydział Teologiczny. Dlatego wszelkie jarmarczne niesamowitości, bajki, jasełka i inne cuda-niewidy są całkiem dobrze wpasowane w profil działalności UO. Obecność jasnowidza nie jest czymś niezwykłym, jest jednym z elementów realizacji polityki ogólnego ogłupiania.
Autor: zet^2  Dodano: 17-03-2013
Koraszewski - @Szary Myszak   5 na 7
Osobiście zapewne sformułowałbym ten list odrobinę inaczej, ale jego idea jest dość oczywista. Uniwersytet jest świetnym miejscem na konfrontację idei. Problem ze słowem "konfrontacja". Jeśli staje się miejscem propagowania zabobonu, zaczyna wiać grozą. Być może ważniejsze byłoby przypomnienie, czym takie spotkania z Jackowskim były na innych polskich uniwersytetach. Tu zasadnicza różnica z odwołanym spotkaniem z Hartmanem. Propozycję akademickiej dyskusji uniemożliwiono, otwarcie uniwersytetu na propagowanie zabobonu (bez przygotowania kontry) umożliwia się i mówienie o tym w żadnym przypadku nie jest "moralnością Kalego".
@Marcin Pilarczyk - Wyczuwam tu smrodek specjalisty od wkładania kija w szprychy. Tak, prezesi czasami zupełnie samodzielnie reagują w imieniu organizacji na wydarzenia, na które trzeba szybko zareagować. Czasem robią to w trybie przyspieszonej konsultacji, czasem jest jakaś sprawa trudna i wrażliwa, która wymaga wszechstronnej dyskusji. Dlatego obdarza się zaufaniem obieralnych szefów, żeby reagowali szybko. Niektórzy członkowie mogą się wykazać jedynie tym, że przeszkadzali.             
Autor: Koraszewski  Dodano: 17-03-2013
Frank Holman - @Szary Myszak   7 na 7
Szkoda, że nie dostrzegasz, że Jackowskiemu te "wykłady" uniwersyteckie i inne podobne, są potrzebnie tylko po to, żeby się nimi potem reklamować, jakież to poważne instytucje korzystają z jego usług, co musi świadczyć o powadze sprawy. Wystarczy posłuchać tylko jego wypowiedzi właśnie po otrzymaniu zaproszenia, gdy wprost od razu krzyknął, że to pokazuje, że "parapsychologia" zyskuje uznanie naukowe.
"Zawsze chętnie wyjeżdżam, aby podzielić się swoją wiedzą na wyższych
uczelniach. Te zaproszenia to dowód na to, że parapsychologia, która
przez wiele lat była traktowana z przymrużeniem oka, staje się coraz
poważniejszym przedmiotem badań środowisk naukowych"
I tak to prawda - "zyskuje", ale właśnie na tej zasadzie ciągłej zapaści polskich uczelni wyższych, a to nie jest NIC dobrego! Odpowiedz bowiem sobie i mi - Jakąż bowiem "wiedzę" do nauczenia innych ma ten szarlatan ? (poza umiejętnością reklamowania własnej osoby ?, tyle, że to nie jest wykład auto-marketingu dla amwayowców)
Światowa nauka "poważne badania" nad parapsychologią już dawno ma za sobą: wyszła z tego jedna z najw. prawd - tzw. "gówno prawda". I My POlacy teraz mamy to kłamstwo znów rozwijać ?
Dla niego to "bycie na uniwersytecie"; a że wykład prywatny, to NIC.
Autor: Frank Holman  Dodano: 17-03-2013
Szary Myszak - Moralnosc Kalego @Jacek Tabisz  -4 na 16
Pomysl raczej paskudny: prezesowi PSR nie podoba sie temat dyskusji i zaproszony gosc - zamknac mu buzie, odwolac spotkanie! Gratuluje.
Kiedy podobny los spotkal prof. Hartmana, reakcja PSR byla zupelnie przeciwna; czyli: dobrze jest kiedy Kali ukrasc krowe, a zle - jak ktos ukrasc krowe Kalemu... Zachowanie dosc powszechne, ale malo racjonalne; nikt jeszcze nie zwalczyl zadnego pogladu zamykajac usta innym.
Jako racjonalista i zwolennik otwartej dyskusji na kazdy temat, gotow jestem bronic prawa innych do gloszenia pogladow, z ktorymi sie zupelnie nie zgadzam, co niniejszym czynie. Oczywiscie, z jasnowidzem nie zgodze sie prawdopodobnie na zaden temat, nie jest to jednak powod, zeby go administracyjnie kneblowac. Osobiscie raczej namowilbym chetnego racjonaliste zamieszkalego nieopodal, zeby sie na ten wyklad wybral - i zadal jasnowidzowi kilka niewygodnych, za to racjonalnych pytan; na tym polega dyskusja. W otwartej dyskusji mamy przewage, bo nasze poglady maja sens i mozna to udowodnic; dlaczego prezes PSR boi sie otwartej polemiki z jasnowidzem?  
Autor: Szary Myszak  Dodano: 17-03-2013
pawel_wr   3 na 3
Tego typu szamani powinni jedynie mieć "gościnne" występy
na uczelniach takich , jak KUL.
Autor: pawel_wr  Dodano: 17-03-2013
tabrek - dobre dobre   1 na 1
Bardzo mi się podoba ten list, szczególnie fragment o zapraszaniu samego siebie. :-)
Autor: tabrek  Dodano: 17-03-2013
mucho_much   4 na 4
Serce rosnie patrzac na te czasy :)
To nie do wiary, po prostu nie do wiary ale stop! Po dluzszej chwili zastanowienia sie dochodzimy do wniosku, ze to moze nie jest az takie smieszne? A mianowicie, zaproszenie dotyczy wydzialu Administarcji i Prawa. Wladze wydzialu wyraznie dobrze zdaja sobie sprawe z tego co robia, ze tego typu "wiedza" jest niezbedna czescia "wyksztalcenia" potrzebna przyszlym prawnikom i biurokratom! Obserwujac rzeczywistosc codzienna mozna sobie wyobrazic, ze wielu petentow bedacych w zelaznych rekach prawa i w bezwzglednych rekach administracji doznaje paranormalnych przezyc. :)
Autor: mucho_much  Dodano: 16-03-2013
Jacek Tabisz   5 na 5
Konsultujemy listy w obrębie zarządu. Niestety, czasem nie ma czasu. W przypadku listu w sprawie Hartmana mieliśmy jedną noc na reakcję - sam się musiałem tym zająć, w konsultacji z moimi kolegami i koleżankami z Lublina. Całkiem możliwe, że list mógłby być doskonalszy, ale do 20 marca jest tylko parę dni, bo przecież niedziela. Mimo wszystko nieuczciwie pisać taki list na dzień przed planowanym wydarzeniem. Nie można zakładać, że rektor sprawę zlekceważy. Mogę też liczyć na zainteresowanie tą kwestią naszych partnerów w Nagrodzie Syzyfa, czyli Klub Sceptyków Polskich. Jasnowidz Jackowski w każdej chwili może dowieść, że się mylimy, utrzeć nam nosa i zgarnąć 1000000 euro. Jeśli nie chce tych pieniędzy dla siebie, to może je przeznaczyć na instytut jasnowidzenia. Starczy tylko jeden list - a my czekamy :-)
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 16-03-2013
Marcin Pilarczyk   2 na 2
Nie żebym miał coś przeciwko inicjatywie - popieram tępienie szarlatanerii. Ale z ciekawości (naprawdę, bez złych intencji) chciałem zapytać czy ten list jest rzeczywiście napisany w imieniu całego Stowarzyszenia (konsultowany i dyskutowany), czy Pan Jacek napisał "My" i wysłał? ;)
Autor: Marcin Pilarczyk  Dodano: 16-03-2013
Jacek Tabisz - link
Tu dodaję link, jaki bywa kontekst wizyt jasnowidza na wydziałach kryminalistycznych:
www.dziennikbal(*)d,t.html?cookie=1#czytaj_dalej
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 16-03-2013

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365