Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Piotr Malesa -1 na 5 Jak dane się nie zgadzają tym gorzej dla danych, tak? Każdy może sobie sprawdzić w porównywarce jak jest. Cena jaką podałem jest za okres do marca 2013, a więc jeszcze sprzed "ofensywy marketingowej", która z resztą z automatu obniża bieżącą cenę o 4%. Bez czekania aż URE zatwierdzi nowe taryfy. Swoją drogą URE zatwierdza maksymalne stawki a nie te, po których koncerny rzeczywiście sprzedają energię. Umknęło? Sprawdź na swojej fakturze, może i ty jesteś równie atrakcyjny jak Laura? Swoją drogą ton odpowiedzi dyskwalifikuje cię jak interlokutora. No ale cóż. Słaby merytorycznie tekst, pisany pod tezę nie obroni się sam.
Reklama
3izba - Facts & Figures 3 na 3 Nie wiem Piotrusiu, czy problem z tobą polega, że nie rozumiesz tego, co czytasz, czy może taka tu twoja rola.
Otóż błędnie wyczytałeś tezę tekstu. Nie sugerowałem, że warszawiacy są okradani przez operatora. Co najwyżej podskubywani. Prawdziwa grabież to gaz. Problem z RWE jest natomiast innego rodzaju i jeśli jesteś uczciwie nierozumiejącym, to może się zorientujesz po innych moich tekstach.
Nie wiem dlaczego odsyłasz mnie do ND. Tekst w podobnej wymowie ukazał się niedawno w Przeglądzie:
www.przeglad-ty(*)/artykul/konflikt-o-cene-pradu Aby dostrzegać patologie na polskim rynku energetycznym naprawdę nie trzeba być katolikiem. Aby krytykować RWE wystarczy zresztą grać w drużynie Gazpromu/ekologii. Wyjawię ci w tajemnicy, że nie należę do niej ;)
W porównywaniu realnych cen w kraju nie bierzemy wszelkiej drobnicy, tylko tych, którzy się liczą na rynku: PGE, Tauron ENEA, ENERGA oraz RWE. To sam urząd regulacji wskazał, że po raz kolejny RWE ustaliło najwyższe stawki kWh:
PGE: 0,2838 zł
Tauron: 0,2758
ENEA: 0,2845
RWE Polska 0,2878 zł
(bez wliczania rozmaitych opłat dodatkowych)
To że na fakturze masz niżej może wynikać z różnych przyczyn: być może potrafisz śpiewać i uśmiechać się tak pięknie jak Laura, a może podpisałeś umowę na wiele lat albo właśnie obniżyli ceny. Jeśli przeczytasz ponownie, lecz uważnie mój tekst, będziesz wiedział, że od kilku miesięcy RWE prowadzi ofensywę marketingową, chcąc ściągnąć możliwie dużo nowych klientów na kilkuletnie umowy. Jest zrozumiałe, że w takim okresie nie ustala się najgorszych stawek. Jeśli uważasz, że gdzieś podałem nieprawdziwe dane, to wskaż to, zamiast rzucać oderwanymi od kontekstu stawkami, których być może po prostu nie rozumiesz.
Autor:
3izba Dodano:
31-05-2013 Piotr Malesa -2 na 2 Tekst z wyraźną tezą, że "kapitał niemiecki nas okrada". Szkoda, że na łamach Racjonalisty, bo zwykle tego typu paszkwile to w Naszym Dzienniku.
Co do meritum to łatwo sprawdzić, że pomimo opisanych w tekście szubrawczych działań jakoś prąd w RWE najdroższy nie jest:
ure.gov.pl/ftp/(*)/formularz_kalkulator_html.php Owszem, oferta najtańsza nie jest również, ale nie jest też najdroższa. Znajduje się gdzieś po środku ofert dla zadanych parametrów: 02-595, rozliczenie 6m, taryfa G11.
Dodam, że znajduje się po środku mimo błędnej ceny w porównywarce, gdyż tam cena za energię (dzień/noc):
0.2878 zł/kWh, podczas gdy u mnie na fakturze
0.2759 zł/kWh.
Gdyby przyjąć rzeczywistą cenę to oferta RWE znalazłaby się gdzieś w 2 kwartylu najtańszych oferentów.
Facts & Figures, a nie jakieś pier...lenie.
Unulfo - @ ratus -2 na 2 Polacy chcieliby chyba, żeby każdy przedsiębiorca był obligowany do bycia Wielkim Jałmużnikiem i rozdawał swoje produkty za darmo, a najlepiej żeby jeszcze do tego dopłacał. Zapominają choćby o tym, jak wielkie pieniądze zgarniają samorządy - gminy i powiaty - za każdą rurkę, przewód i kabelek, przebiegający przez ich teren, że każdy prywatny właściciel gruntu już ostrzy sobie zęby na opłaty za służebność przesyłu, że oprócz tych opłat operatorzy muszą ponosić cały szereg innych opłat, koncesji i danin na rzecz państwa i innych podmiotów. Przypominam też, że energia elektryczna jest objęta akcyzą, itp. itd. Państwo traktuje energetykę jak skarbonkę bez dna, a potem obywatel się dziwi, że ma drogo, bo ktoś - o zgrozo! - śmie chcieć na nim zarobić! A poza tym wysokie ceny energii są korzystne dla rządu, bo oznaczają wyższe PKB.
Autor:
Unulfo Dodano:
31-05-2013 ratus Chcieliśmy kapitalizmu - to go mamy. Jego podstawową zasadą jest to (nauczane na pierwszym roku ekonomii), że cena danego towaru (usługi) jest taka, jaką nabywca jest skłonny zapłacić! A nie taka, jaką chcielibyśmy, żeby była i odwołania do sprawiedliwości, patriotyzmu czy litości mają tą samą moc sprawczą, co modlitwy.
Autor:
ratus Dodano:
31-05-2013 kultywator - słoik z lubelszczyzny Jak tylko do tych słoików z początku artykułu - muszę sobie zamówić koszulkę z takim nadrukiem. Łatwiej mnie będzie w tłumie rozpoznać. Muszę się tylko rdzennych warszawiaków spytać gdzie mi w stolicy przebywać nie wolno, jeśli będę tam przejazdem.
Wacław 2 na 2 Ale tutaj bardziej chodzi o pewnego rodzaju grę toczoną przez RWE z mieszkańcami naszego kraju - żeby to zrozumieć należy w pierwszej kolejności przestudiować raport finansowy grupy RWE gdzie jak na dłoni widać, że "straty" na naszym rynku wynikają raczej z akwizycji i rozbudowy portfela posiadanych spółek, a nie jak próbuje nam się wmówić z tytułu nieopłacalności działalności związanej z produkcją energii. Bo przecież gdyby tak było to taki gigant jak RWE szybko wyszedłby z naszego rynku. To że siła nabywcza statystycznego Polaka jest niska nie jest tajemnicą, ale żeby podnosić ceny produktu wypadałoby mieć ku temu uzasadnienie, a prawda jest taka, że koszty produkcji w ostatnim pół roku spadały zaś RWE ceny energii podnosiło by teraz hucznie obnosić się z obniżkami nijak mającymi się do wcześniejszej podwyżki (jak wspomniano w artykule, podwyżki były wykonywane bez zgody URE). A wszystko to w swoistym dezinformacyjnym sosie w mainstreamowych mediach - nie podoba mi się to co robią Orban i jego ekipa na Węgrzech, ale tam przynajmniej postanowiono nie dać się robić w balona, a u nas dużo mówi się o tym jak energetyka jest sektorem strategicznym, a niewiele się w tej kwestii robi...
Autor:
Wacław Dodano:
31-05-2013 Unulfo - Biedna Polska, naprawdę -2 na 4 Nie rozumiem, dlaczego niezależny koncern miałby ustalać ceny dostarczanej energii na takim poziomie, by był on dostosowany do poziomu biedy odbiorców? Polacy powinni się po prostu obudzić i zdać sobie sprawę, że żyją w bardzo biednym kraju i bardzo marnie zarabiają, czyli ogólnie są bardzo biedni, ale to jeszcze nie powód, żeby mieli tani prąd - jeśli ich nie stać, to niech nie kupują, takie są prawa wolnego rynku. Czy to, że w tej chwili przeciętna polska pensja jest niższa niż w Turcji czy Republice Południowej Afryki oznacza, że rolą koncernów jest nie zarabianie pieniędzy, ale działalność charytatywna? Poza tym pieniądze z prywatyzacji polskich elektrowni i linii przesyłowych już dawno Polacy sami przejedli. Teraz chcieliby i zjeść cukierka, i mieć cukierka. Bardzo dziwi mnie promowanie takiej roszczeniowej postawy na wolnomyślicielskim portalu.
Autor:
Unulfo Dodano:
31-05-2013 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama