Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Stefan Dudziński - stefan 1 na 3 Prawda pozostaje prawdą nie mas prawdy niepotrzebnej lub potrzebnej ,bez przymiotników.Człowiek oczywiście myślący ma naturalną skłonność do poznawania prawdy i chwała mu za to.Ktoś to powiedział chyba Madison ale nie jestem pewny że życie to dwa elementy -przypadek i konieczność ,jedno zależne od drugiego a nasze subiektywne odczucia mają drugorzędne znaczenie także i religia.Co nie znaczy że te wartości są bez znaczenia.
Reklama
Wojciech Siarkiewicz - o bezsensie religii 19 na 19 Gdyby cały znany Wszechświat zmniejszyć do rozmiarów kuli ziemskiej to sama Ziemia w tej skali byłaby mniejsza od JEDNEGO atomu wodoru. Jednego. Nie mogę uwierzyć, że jeśli istnieje istota zdolna do stworzenia tego gigantycznego Kosmosu to zależy jej na hołdach, hymnach, paciorkach od istotek mniejszych od bakterii (w jej skali) i o czasie życia mniejszym niz mgnienie oka (w jej skali). Ja nie wiem skad sie wzial Wszechświat. Moze to rzeczywiscie fluktuacja kwantowa a może wola jakiejs super, hiper, ultra potężnej istoty. Ale nigdy nie uwierze, że jej zależałoby na naszych paciorkach. Czy że np jacyś faceci chodzą w śmiesznych czapach czy nie. Czy ktoś tam coś sobie obcina czy nie. Czy je mięso w post czy nie. Itd., itd. Czy, że w ogóle jej zależałoby co my o niej (znaczy o tej istocie) myślimy. Dlatego uwazam religie za monstrualne bzdury. Wszystkie religie.
hamp 8 na 8 Czytając pierwszą część tekstu czułem, jakby ktoś w końcu ubrał moje myśli w słowa tak ładnie, jak ja nie potrafię. Dziękuję
Autor:
hamp Dodano:
29-07-2013 Stefan Dudziński - stefan-pan Siarkiewicz 1 na 1 Istotnie Mechanika Kwantowa to jakby magia i w tym coś jest.Nie sądzę byśmy poznali wszystkie zagadnienia z nię związane tak jak nie poznamy co znajduje się poza horyzontem zdarzeń,ani nie sprawdzimy hipotezy wieloświatów,niemniej jest to niezmiernie interesujące.
mariawol - hamp 1 na 1 Chciałem napisać komentarz dokładnie taki sam. Mogę już tylko dać Tobie plusa.
wlodol - Z pamietnika Ikara Jak zostac Ikarem ?
Autor:
wlodol Dodano:
30-07-2013 jakJózef 2 na 2 @wlodol Jak zostać Ikarem to nie wiem, ale używając rozumu zgodnie z przeznaczeniem można poczuć się jak Ikar. Mam tak czytając artykuły p. Lucjana. <a></a>
esjot - @autor 3 na 3 Przyłączam się do tych, którzy chwalą tekst. Wielki SZACUN. Niemniej jednak, niepokój budzi we mnie druga jego część i mam nadzieję, że poturbowany "Ikar" będzie do zdrowia szybko wracał i dzielił się z nami kolejnymi swoimi przemyśleniami w tych i innych tematach. Pozdrawiam, - EsJot
Autor:
esjot Dodano:
30-07-2013 Lucjan Ferus - @jakJózef 1 na 1 Ikarem zostaje się w bardzo prosty sposób: wystarczy przyczepić sobie jakieś skrzydła, albo przyczepić się do skrzydła jak w przypadku lotniarza i latać jak najwyżej. A potem już tylko spektakularny upadek i po krzyku. Pozdrawiam wszystkich.
R.Brzeziński robbo - Lucjan Ferus -3 na 5 Zawsze,gdy czytam takie jak ten artykuły wiem,że bez wątpliwości pasują do jego autora słowa wypowiedziane o Luisie Bunuelu i jego własne-odnośnie religii. Wydaje mi się ,ze tak jak i L.Bunuel tak i Lucjan Ferus : "chce zmusić ludzi ,by spojrzeli na to,co tu na ziemi czynią w imię stwórcy.Krzyk bólu,gniewu,rozpaczy i samotności". I z drugiej strony L. Ferus tak jak i L. Bunuel uczynił religię (chcący ,czy nie -moja uwaga): "głównym przedmiotem swoich zainteresowań;wszystko ,co zrobił,dotyczy w jakiś sposób religii".Rafael Albertii Patrz "Piekła Luisa Bunuela - wokół problematyki sacrum i profanum" Iwona Kolasińska - Pasterczyk. Niestety ,może na szczęście -tak naprawdę dzięki takim ludziom jak L. Ferus nie miał racji F. Nietzsche proklamujący "śmierć stwórcy". Tak naprawdę dzięki niemu pojęcie i tematyka w wiary często jest na ustach innych. Wydaje mi się, też,że w przypadku Lucjana Ferusa jak i F.Nietzsche u podstaw ateizmu leży żywiołowy wolunatryzm,zabarwiony irracjoanalizmem i aprioryzmem,prowadzący do p rz e k o r n e g o kwestionowania każdej prawdy o charakterze religijnym. Niestety w jego przypadku kultywowanie "nadczłowieka" doprowadziło do rasizmu i ateizmu. Niestety tak było.I tak było.
worek kości - dzieci umierające z głodu -3 na 3 Gdy autor rozgląda się po świecie, dostrzega w swojej niezwykłej przenikliwości umierające z głodu dzieci, których matki ze względów religijnych nie zastosowały antykoncepcji, a później aborcji. Jego kosmiczna wrażliwość podsuwa mu westchnienie, że lepiej nie żyć, niż głodować. A jak już się głoduje, to lepiej było się nie urodzić. Ma szczęście autor, że nie jest tak bezduszny jak ja, bo moje zimne serce podsuwa mi takie oto spostrzeżenia: 1. Nie tylko dzieci religijnych, nie stosujących antykoncepcji rodziców głodują. 2. Zamiast żałować, że jakieś dziecko się urodziło, powinniśmy raczej dążyć do tego, żeby nie było głodu na świecie. 3. Tekst jest pełen pogardy i wyższości względem osób wierzących - humanizm pełną gębą!
R.Brzeziński robbo - Wydaje mi się,że -1 na 3 Lucjan Ferus wyraża swoje subiektywne odczucia i jako do takich ma prawo. Nie jest to jednak równoważne z obiektywną opinią.(Nie zawsze). Nie podkreślam,że nie ma racji,podkreślam ,że nie we wszystkim. Nie ma potrzeby dyskusji jeżeli wyrażając swoje zdanie zaznaczamy,że jest to nasze zdanie. Podkreślamy,że nie jest to żadna prawda absolutna. Wielu z tych,którzy znają moje opinie wiedzą,że obstaję przy teizmie. Jednocześnie jednak potępiam każde zło-bez wyjątku dla religii. Bezdyskusyjnie zgadzam się z Samem Harisem ,że w dobie tolerancji w tym ekumenizmu : "Lęk przed wywołaniem nienawiści religijnej sprawia,że jesteśmy niezdolni do krytykowania idei,które są ponad wszelką wątpliwość absurdalne i w coraz większym stopniu dezadaptacyjne". Patrz ."Niebezpieczne idee we współczesnej nauce" red. John Brockman str.140 Z oczywistych powodów autor książki "Koniec wiary" odmawia zasadności przypuszczenia,że istnieje "zgodność między religią a naukowym racjonalizmem". Niemniej John Polkinghorne twierdzi i udowadnia,że jest inaczej. Patrz m.in jego "Rozum i rzeczywistość" tł.Piotr Tomaszek stron 148 Nie można wiedzieć i nie wiedzą tego ,kto ma rację jeżeli nie poznaje się obu stron argumentów. Nie wszyscy też podzielają opinię L.Ferusa.
jakJózef -1 na 1 Człowiek nie wie i zapewne się nie dowie czym lub kim był i jest Bóg. Historia Boga pokazała zmieniające się jego oblicza i nasuwa się pytanie: Czy po śmierci Boga chrześcijańskiego, a i każdego innego w historii, pojawi się następny, czy też pojęcie Boga zniknie na zawsze?
Wojciech Siarkiewicz - @jakJózef 10 na 10 Hm... A mnie się wydaje, że wiem. Bóg (bogowie) był (byli) wytworem (wytworami) umysłu ludzkiego. Niezleżnie od mózgu ludzkiego żaden bóg nigdy nie istniał i nie istnieje. Kim zatem jest? Nikim, bo go (ich/jej) w ogóle nie ma. Gdzieś kiedyś (chyba u Lema ale nie założyłbym się) czytałem dyskusję dwu filozofów na jakieś tam planecie na temat czegoś tam. Obaj się zgadzali, że przedmiot dyskusji nie istnieje. Spierali się natomiast w jaki sposób nie istnieje. Czy niestnienie w czwartek to to samo co nieistnienie w piątek? Czy istnieje tylko jeden sposób nieistnienia? Itd., itd. Dyskusje o bogu (bogach) nieodparcie przypominają mi tę dyskusję filozofów z opowiadania.
mieczysławski - religia zawsze podcinała skrzydła 4 na 4 Mówiąc językiem alegorii - religia zawsze podcinała skrzydła człowiekowi. Był rozwój starożytnej greckiej myśli technicznej i filozoficznej, później regresja na długie wieki. Dzisiaj teokraci próbują też podcinać skrzydła, mówią że wiedza o świecie jest niebezpieczna - będziesz za blisko słońca i wosk się roztopi, ale są odważni ludzie, którzy przezwyciężyli strach i mity i stali się wolni, jak ptaki niebieskie.
olrob - @mieczysławski -2 na 2 Starożytni Grecy byli religijni, mieli cały panteon Bogów, mieli wyrocznie, kapłanki itd..
Autor:
olrob Dodano:
31-07-2013 olrob - @Wojciech Siarkiewicz -5 na 5 Wie Pan, nikt nigdy nie udowodnił że Wszechświat nie jest wytworem ludzkiego mózgu. Ostatecznie wszystko opiera się na wierze. Brak wiary w Boga nie czyni jeszcze z Pana człowieka niereligijnego ale zaledwie bezbożnego. Istnieją religie bezbożne np buddyzm, gdzie nie wierzy się w Boga, ale w reinkarnacje, moce i energie. To w czym upatruje Pan sens własnej egzystencji jest Pana religią.
Autor:
olrob Dodano:
01-08-2013 KORIUS - @olrob, Siarkiewicz 7 na 7 "Brak wiary w Boga nie czyni jeszcze z Pana człowieka niereligijnego ale zaledwie bezbożnego. Istnieją religie bezbożne np buddyzm, gdzie nie wierzy się w Boga, ale w reinkarnacje, moce i energie. To w czym upatruje Pan sens własnej egzystencji jest Pana religią. " -Tak kolego Siarkiewicz. Nawet jeśli nie wierzysz w boga, istotę wyższą, siły nadprzyrodzone, nie posiadasz obiektu kultu, ani specyficznych rytuałów, niczego i nikogo nie czcisz, nie modlisz się, nie obchodzisz żadnych świąt, to i tak jesteś religijny....Brak spełniania, choćby w minimalnym stopniu, definicji religijności, niczego nie zmienia. Dlaczego? Bo tak sobie ubzdurał "olrob" pod swoją religijną kopułą. A skoro myślenie życzeniowe jest ważniejsze dla takich jak on, to tak musi być. On się lepiej czuje, gdy inni też są religijni i nawet gdy nie mają o tym pojęcia, "olrob" im to uzasadni.
Autor:
KORIUS Dodano:
01-08-2013 olrob - @KORIUS -6 na 6 Definicja religii wg wikipedi : system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką. Dlaczego wypowiada się Pan w imieniu Pana Siarkiewicza ?? Być może istnieją w jego życiu jakaś sfera sacrum, nie będąca bogiem. Niereligijny = bezcelowy=nihilistyczny. Czyżby Siarkiewicz był nihilistą ??
Autor:
olrob Dodano:
01-08-2013 KORIUS - @olrob 6 na 6 system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) -Nie mam systemu wierzeń, praktyk, ani sacrum. Czy mimo to zechcesz mi wmówić jakiś rodzaj religijności? Bo w czymś upatruję sensu życia? A jeśli nie upatruję? Skąd wziąłeś to równanie: "Niereligijny = bezcelowy=nihilistyczny" , sam to wymyśliłeś? "Dlaczego wypowiada się Pan w imieniu Pana Siarkiewicza ?? " -Nie wypowiadam się za niego, tylko do niego, w nawiązaniu do twojego natrętnego wmawiania komuś religijności.
Autor:
KORIUS Dodano:
01-08-2013 Lucjan Ferus - olrobowi 9 na 9 "Niereligijny = bezcelowy = nihilistyczny" - to podstawowy błąd, który popełniają ludzie wierzący religijnie. Niereligijny nie oznacza wcale bezcelowy (chyba, ze dla osobnika wierzącego, który upatruje go w Bogu jedynie). Dla ateisty celem życia jest samo życie, które jest dla niego na tyle ważne, iż nie szuka go poza nim. I nie oznacza to bynajmniej nihilizmu, czyli niewiary w nic. Są to bardzo mylne uproszczenia, a jak bardzo mylne można się przekonać czytając doskonałą książkę "Duchowość ateistyczna" Andre Comte-Sponville'a, którą szczególnie Panu polecam. Pozdrawiam wszystkich komentujących.
Wojciech Siarkiewicz - @olrob 8 na 8 Zawsze mnie zastanawiał wysiłek jaki wierzący wkładają w udowodnienie (w ich mniemaniu), że "niewierzący" są też wierzący tylko w co innego. Tak, Wszechświat oczywiście jest tworem umysłu ludzkiego. Wszelka informacja o świecie dociera do nas za pośrednictwem zmysłów i potem jest obrabiana przez umysł. Posługujemy się więc pewnym modelem, tworem umysłu, i ten model w sposób oczywisty istnieje. Codzinna zaś praktyka poświadcza, że prócz tego, że istnieje to jest bardzo użyteczny. Nigdzie nie widzę tu miejsca na jakąś "wiarę". Wszystko jest weryfikowalne. Co do religii zaś... Ma to być "system wierzeń i praktyk". Ja nie mam żadnych dwu sfer "sacrum" i "profanum". Jest to sztuczne i mnie do niczego nie potrzebne. Nie widzę też żadnej "sfery boskiej". Wszelkie praktyki religijne uważam za - przepraszam - gigantczny idiotyzm. Ci, którzy się im oddają wykazują się bądź wielkim brakiem elementarnej wiedzy bądź pogardą dla faktów i logiki. Jeśli jednak sprawia Panu przyjemność przekonanie, że ja też jestem "religijny" to proszę bardzo. Mnie to "ne wadi". Dodam tylko, że moja "wiara" jest jak tak samo innym rodzajem wiary jak pusty bak jest innym rodzajem paliwa. Ma to tę dodatkową przewagę, że nie potrzebuje stacji benzynowych.
R.Brzeziński robbo - Wojciech Siarkiewicz -2 na 2 W pewnym przypadku podczas dyskusji zaznaczaliśmy ,że religia nie jest tożsama z wiara i odwrotnie. Jeżeli człowieku dezaprobujesz fakt ,ze ludzie areligijni,czy nawet antyreligijni i tak pozostają wierzący to zdradzasz brak elementarnej wiedzy. Szkoda. Patrz -chociażby Julia Kristeva "Ta niewiarygodna potrzeba wiary". W pewnym stopniu tyle,że w zakresie nauki; itp -patrz "W co wierzymy choć nie potrafimy tego dowieść" red. John Brockman Dodatkowo seria "W co wierzą uczeni" "Pasja poznawania" Lewis Wolpert,Alison Richards. To są naprawdę podstawy. Jeszcze bardziej patrz. J.Z.Young "Programy mózgu" rozdz. 21 "Wiara i kult" od str.354 Warto. Uchodzisz za znawcę a nie znasz podstaw. Tyle.
leszekk - Jak człowiek - tak myśli... 2 na 2 Ktoś kiedyś, tak prosto powiedział: "Człowiek jest takim, jakim są jego myśli.." (...) Pięknie Pan myśli. Szybkiego powrotu do zdrowia!
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama