Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.418.225 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Bitcoin to złoto, reszta to malow..
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Mona Ozouf -
Święto rewolucyjne 1789-1799
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Cierpienie nie uszlachetnia
ks. Józef Tishner
Komentarze do strony
II Kampania Ateistyczna w Polsce. Jesień 2013
Dodaj swój komentarz…
GwiazdkaNadia - Hurra!
25 na 25
W zeszłym roku plakat "Nie wierzysz w Boga, nie jesteś sam" dostrzeżony w Toruniu sprawił, że przestałam się czuć jak totalny wyrzutek po gigantycznej wojnie religijnej z rodziną. (Zachciało się ślubu, ale tylko cywilnego. Ha!) Dobrze jest czuć, że nie jest się jakimś dziwakiem wśród osób religijnych, czyli żyjących w "jedyny słuszny sposób".
Autor:
GwiazdkaNadia
Dodano:
24-08-2013
Reklama
kaliński - tzw" kolęda"
4 na 4
A gdyby tak jedną z następnych bilboardowych Akcji Ateistycznych poświęcić tzw "kolędzie" ? Chociażby z tego powodu że my ateiści jesteśmy w okresie "kolędowym" namolnie nachodzeni przez księży w swoich domach a ponadto info o tym że nie wpuszczamy księdza do domu jest odnotowywane w kartotece parafialnej.
Autor:
kaliński
Dodano:
24-08-2013
wlodol - Jakos lzej.
14 na 14
Nie znam ateisty w swoim otoczeniu i ciesza takie akcje w kraju , oraz strony internetowe.
Wiem ze nie jestem sam.
Autor:
wlodol
Dodano:
24-08-2013
mieczysławski - ateistów jest więcej
16 na 18
KRK mówi, że reprezentuje 98% społeczeństwa, ale wynika to tylko z liczby chrztów.
Jest to nadużycie, bo jest sporo ateistów ukrywających się, z obawy przed nietolerancją.
Poza tym według KRK chrzest jest nieusuwalny, więc apostazja to duży problem i stres.
Więcej odwagi. Politycy muszą dostrzec, że ateiści to znacząca siła wyborcza, ale to nie nastąpi, jeżeli "starzy" ateiści nie wyjdą z ukrycia.
Bierności ateistów spowoduje, że religia zawłaszczy dalszą część przestrzeni publicznej.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
24-08-2013
Staszek Smuga-Otto
5 na 5
Wolność od religii... zdecydowanie TAK! Kampania ateistyczna... dlaczego uparcie łączycie te dwie akcje, dwa ważne tematy, które powinny być traktowane niezależnie od siebie, oddzielnie??? Znam i przyjaźnię się z ludźmi, którym tematy wolności od religii, świeckość państwa, wtrynianie się kościoła i kleru we wszystkie możliwe i niemożliwe dziedziny życia państwa, społeczeństwa i jednostek, nietolerancja (w obie strony) leżą na sercu. Może was to zastanowi, a może i zdziwi niektórych, że wielu z tych wyżej wspomnianych osobników nie tylko nie czuje się ateistami, agnostykami a... o zgrozo, jest ludźmi wierzącymi. Są wśród nich nawet i kapłani (sic!), choć jednak nie rzymsko katoliccy. Pomyślcie... może logiczniej i skuteczniej byłoby skoncentrować się w waszej akcjii billbordowej na niekonstytucyjności polskiego systemu, na powszechnym braku tolerancji - mielibyście w tym znacznie szersze poparcie społeczeństwa. I... jeszcze jedno: uparte mylenie pojęć wiara i religia nie sprzyja jasności myślenia i wywodu.
Autor:
Staszek Smuga-Otto
Dodano:
24-08-2013
Wenancjusz - @mieczysławski
7 na 7
Ależ mnie też ochrzcono i co z tego? Co to za statystyka jeśli opiera się na ilości chrztów w wykazywaniu ilości wiernych należących do KRK. Mnie chrzest nie obchodzi, ponieważ dokonano tej celebry bez mojego udziału i tego nie czuję w żadnym wymiarze, co pewnego dnia powiedziałem moim wątpliwie
katolickim
rodzicom. Oczywiście chodzi o to, że zabrano mnie do chrztu, kiedy nie miałem jeszcze absolutnej świadomości że istnieję (kilku tygodniowe niemowlę) a co dopiero o swoim świadomym wyborze. Napisałem do proboszcza "mojej" parafii znajdującej się w innym mieście, że nie ponoszę odpowiedzialności za ten czyn rodziców i nie pamiętam takiej celebry, więc ona mnie nie obchodzi. W związku z tym nie czuję żadnej przynależności do jakiejkolwiek sekty jako że zrobiono to bez mojej wiedzy i świadomego wyboru. Takie namaszczenie jest bezprzedmiotowe. Zapytałem proboszcza ile lat miał Jezus biorąc chrzest od Jana Chrzciciela dobrowolnie? Czy był nieświadomym niczego niemowlęciem? W obliczu prawa takie naznaczanie ludzi niczego nieświadomych jest niedozwolonym chwytem i mam to gdzieś. Prosiłem proboszcza o wyniesienie mnie z listy zapisanych w księdze chrztów na co nie mam do dziś odpowiedzi.
Autor:
Wenancjusz
Dodano:
24-08-2013
urszula5 - Fundacje ateistyczne
9 na 9
Jestem z Lublina , jak i p.Dorota Wójcik - zalozycielka fundacji, o ktorej mowa w artykule. A teraz pochwalę Lublin, bo powstała nastepna fundacja : Ateizm Świeckość Antyklerykalizm (A.Ś.A.), której głównym zalozycielem jest p.Tomasz Zielonka. Naszą stronę mozna znaleźc na Fecebooku i serdecznie zapraszam do jej odwiedzenia. Dodam, że zaistnieliśmy ze swoim skromnym stanowiskiem na głównym deptaku lubelskim budząc zaciekawienie, zrozumienie i niechęć wielu pobożnych lublinian. Mamy mnóstwo pomysłów i bedziemy je powoli realizować.
Autor:
urszula5
Dodano:
24-08-2013
Rafał Poniecki - zapętlilem się
Skoro "ateisci są boscy", a ja w boga żadnego nie wierzę, to już nawet sobie nie mogę wierzyć? Czy może mam uwierzyć, że mnie wcale nie ma?
Ciekawe, jak katole skomentują to hasło?
Autor:
Rafał Poniecki
Dodano:
25-08-2013
maniek1
17 na 19
Obecnie mieszkam za granicą w małej malowniczej miejscowości, gdzie ludzie są życzliwi i uśmiechnięci, nie ma dziur w jezdniach i co istotniejsze - nie ma kościoła. Zacząłem się zastanawiać, czy bogactwo mieszkańców (piękne auta, domy i ogrody niemal wszystkie) może być wynikiem nie przeznaczania olbrzymich środków na rozpasłe świnie, (żerujące na ludzkiej głupocie, naiwności i strachu przed śmiercią) co ma przełożenie na potrzeby własne i najbliższych? W Polsce bowiem podonej wielkości miejscowość - to stare rudery z odpadającym tynkiem, dziury w drogach (zero namalowanych pasów) i olbrzymich wymiarów kościół z plebanią i przyległymi połaciami ziemi. Auta trzeba zamykać w obawie przed kradzieżą radia lub całości, a w upadających sklepikach montować trudne do sforsowania kraty. Ludzie są nietolerancyjni, za to baaaardzo religijni, a ławeczki w parku pełne okolicznych alkoholików. Oto Polska Jana Pawła II , podległa Watykanowi, budująca rekordową liczbę kościołów w Europie, gdzie są one już dawno sprzedawane i burzone - bo normalnym ludziom, bez urojeń nie są do niczego potrzebne. Nawet nie wiecie ile radości sprawia mieszkanie w miejscu, gdzie nie ma ani jednego krzyża. Z całego serca popieram kampanię - jak przyjadę do Polski skontaktuję się z Tobą Jacku. Pozdrawiam
Autor:
maniek1
Dodano:
25-08-2013
skoti - Rafał Poniecki
4 na 4
Osoby wierzące skomentują to, że ateiści uważają się za bogów, wszechwiedzących itp. co IMO jest obelgą. Zrównanie z osobami ślepo zapatrzonymi w siebie i wierzącymi w nieomylność swoich sądów to najgorsze co można usłyszeć. Największą wartością naukową jak i mojego osobistego ateizmu jest ciągłe wątpienie we włásne poglądy i ciągła weryfikacja tego co wiemy na podstawie nowych danych. Czyli właśnie uznanie, że nikt nie jest nieomylny i "boski" jest integralną częścią przynajmniej mojego ateizmu.
Rozumiem przenośny sens tego bilbordu jednak boję się, że sporo osób nie będzie chciała dostrzec przenośni i odbierze to jako, ateiści istnieją, ale są źli bo uważają się za nieomylnych, a osób uważających się za nieomylnych niezależnie od poglądów trzeba się wystrzegać.
Autor:
skoti
Dodano:
25-08-2013
mieczysławski - do Rafał Poniecki
4 na 4
Ateiści chcą przestrzegania konstytucyjnego rozdziału państwa od religii.
Nie chcą budowy państwa ateistycznego rozumianego jako całkowity zakaz wierzenia i praktykowania religijnego. KRK demonizuje ateistów, powstał stereotyp agresywnego ateisty, człowieka zdegenerowanego, (bo porzucenie wiary oznacza brak hamulca moralnego). Kampania ateistyczna powinna rozwiać to negatywne (zakłamane) postrzeganie ateistów.
Zgodnie z konstytucją wierzenie lub niewierzenie to sprawa prywatna. Przestrzeń publiczna, a w szczególności urzędy państwowe są wolne od symboli religijnych.
We wszelkich dokumentach państwowych nie powinno być miejsca na informację o przynależności do związku wyznaniowego lub braku przynależności.
Przykładem łamania świeckości państwa są żądania biskupów polskich umieszczenia oceny z nauki i praktykowania religijnego na świadectwach maturalnych.
"Czy może mam uwierzyć, że mnie wcale nie ma?"
jest to system religijno filozoficzny (nie pamiętam szczegółów), mówiący, że nasza egzystencja to sen boga, życie jest iluzją. Wiara zakłada praktyki podtrzymujące tą iluzję, ateiści są groźni, bo mogą wywołać koniec świata.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
25-08-2013
darkside - @skoti
5 na 5
Moja rozmodlona kuzynka (filozofka z wykształcenia) stwierdziła, że ludzie będą myśleć, że to kościelna kampania, która ma przemawiać do ateistów, żeby się opamiętali i powrócili do kościółka. Bo bozia przecież zawsze na nich czeka i do końca mają szansę. Zjebała mi niedzielę.
Autor:
darkside
Dodano:
25-08-2013
kika - cieszmy się z wolności
3 na 3
Hasło "Ateiści są boscy" to dobre rozwiązanie, ponieważ nie jest agresywne, a jednocześnie nawiązuje do radości z powodu odzyskanej wolności, co np. dla mnie było niesamowitym przeżyciem.
Kampania ateistyczna jest głównie dla nas, ateistów. Ona nas łączy i dlatego nie ma co się zbytnio przejmować, czy nasi przeciwnicy będą w stanie ją odpowiednio odczytać. Może niech się trochę wysilą?
A nasi wrogowie i tak nie zostawią na nas suchej nitki, obojętnie co napiszemy na bilbordzie.
Autor:
kika
Dodano:
25-08-2013
mieczysławski - do Staszek Smuga-Otto
1 na 1
W śród katolików jest sporo antyklerykałów przeciwnych nadmiernemu, niekonstytucyjnemu uprzywilejowaniu KRK. Chodzący do kościoła nie przestrzegają wszystkich nauk moralnych (np. dotyczących seksu) i mają wizję nowego zreformowanego kościoła. Jawne pojawienie się ateistów w przestrzeni publicznej i laicyzacja jest presją do reform kościelnych, mających powstrzymać odchodzenie, np. ks. Lemański ubolewał z powodu apostazji kobiety poczętej in vitro, ks. Boniecki mówił o potrzebie dialogu kościoła ze społeczeństwem i odejściu od autorytarnych metod rządzenia, ta troska wynika ze spadającego poparcia KRK przez społeczeństwo, osłabienia autorytetu.
" I... jeszcze jedno: uparte mylenie pojęć wiara i religia nie sprzyja jasności myślenia i wywodu."
Nie rozumiem tego. Wiara i religia są nierozłączne.
Pojawiają się nowe wizje i wierzenia, są "pięknie wierzący", ale przez dominujące wierzenia jest to traktowane jako ciężka herezja i najczęściej zwalczane.
Mniejszości religijne chcą osłabienia dominującej pozycji KRK i kampania ateistyczna może dać jakiś zysk (spekulacyjny).
W państwie świeckim mniejszości wyznaniowe mają większy zakres wolności.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
25-08-2013
Frank Holman - @darkside
3 na 3
To samo mniej więcej (i jeszcze parę innych negatywnych rzeczy) myślałem, gdy od początku stwierdziłem, hasło tegorocznej kampanii za absolutną porażkę medialną. Wszelkie odwołanie w ateistycznych kampaniach na boga, boskość i wszelknie inne z tym związane rzeczowniki,przymiotniki itd. uważam za niewarte poparcia głupoty, prowadzące do zmarnowania każdego grosza włożonego w takie akcje. Efekt tego typu kampanii, w której ludzie chcą przekonać innych że boga nie ma, posługując się bojjęciem boga czy odwołując się i powołując się do tegoż pojęcia boga, na zasadzie, że sami są jak ci własnie bogowie, wywołać mogą tylko skutek dokładnie odwrotny do planowanego. Wg tezy, że nikt nie gada o bogu, tyle co ci co starają sie zaprzeczyć jego istnieniu, a skoro samo w sobie jest to sprzecznością, czy może byc prawdą; ofcoz NIE. Tylko więc pytanie: czy jest jeszcze czas, a zwłaszcza gotowość na wycofanie się z tego poronionego pomysłu.
Autor:
Frank Holman
Dodano:
25-08-2013
Rafał Poniecki - Pierwsze przykazanie
1. Nie będziesz miał bogów przed samym sobą!
Autor:
Rafał Poniecki
Dodano:
25-08-2013
Staszek Smuga-Otto - @ Mieczysławski
2 na 2
(" I... jeszcze jedno: uparte mylenie pojęć wiara i religia nie sprzyja jasności myślenia i wywodu." Nie rozumiem tego. Wiara i religia są nierozłączne).
By nie komplikować i nie odsyłać sympatycznego dyskutanta na studia religioznawcze, proponuję kliknąć sobie hasła wiara i religia na wiki. Niezłe definicje pojęć, dające szeroki wachlarz rozumienia tych terminów. Krótko i zwięźle: religie to systemy na wierze oparte, a tworzone i wykorzystywane bywają przez szachrajów politycznych dla celów, z wiarą owieczek niewiele mające wspólnego. Wierzyć sobie można, np. w istnienie sił wyższych, w boskiego demiurga, kreatora wszechświata... a nie uprawiać żadnej z popularnych religii, co to kawę na ławę wykładają i wszystko szczegółowo tłumaczą, ogłupiając i zniewalając swe owczarnie i tworząc atmosferę nietolerancji. Budują stosy, pchając owieczki na zbrodnicze wojny krzyżowe, jihady, pogromy...
Autor:
Staszek Smuga-Otto
Dodano:
25-08-2013
Staszek Smuga-Otto - @Frank Holman.
2 na 2
Nieco to przedramatyzowane, ale jednak trafione w sedno. Też jestem zdania, że łączenie propagowania ateizmu i ateistów z propagowaniem idei świeckości państwa, rozdziału kościoła i religii od jakiejkolwiek państwowej aktywności – to działalność z góry na porażkę skazana. Ateistów – i tak o tym przekonanych, przekonywać przecież nie trzeba. Wierzących taki koktail nie przekona, a nawet czasami rozsierdzi i od tematu odepchnie. A przecież to właśnie oni winni być głównym obiektem kampanii.
Też, tak jak i maniek 1, od bardzo wielu lat „...żyję sobie za granicą w malowniczej miejscowości...”. Tyle tylko, że w mojej miejscowości i w innych wokół, wiele jest wszelakich kościółków różnych, najdziwaczniejszych religijnych denominacji. Moi sąsiedzi i przyjaciele nie próbują jednak mnie nawracać, ani nie wchrzaniają się wzajemnie w swe irracjonalne poglądy i obrzędy. Panuje wszechogarniająca wzajemna tolerancja, bo te religijne systemy i praktyki pozostają sprawą prywatną wyznających i uprawiających je. Pełen i konsekwentny rozdział jakichkolwiek organizacji religijnych i kościołów od państwa! I to chyba właśnie powinno być waszej kampanii pierwszym i głównym celem.
Autor:
Staszek Smuga-Otto
Dodano:
25-08-2013
Wojciech Siarkiewicz - @mieczysławski
3 na 3
"Wiara i religia są nierozłączne".
Zdecydowanie nie. Są to po prostu dwie zupełnie różne rzeczy. Wiara nie wymaga religii i odwrotnie. "Wiara" to zestaw twierdzeń (zwanych dogmatami), które uznaje się za prawdziwe bez żądania dowodu. Od aksjomatów różnią się tym, że aksjomaty podlegają ocenie (czy pociągają za sobą sprzeczność) a dogmaty nie. Religia to zespół rytuałów (stroje, modły, ofiary, procesje itd). Można uczestniczyć w rytuałach religijnych bez jakiejkolwiek wiary (zdarzało się w moim przypadku) i można głęboko wierzyć i unikać rytuałów jak ognia.
Autor:
Wojciech Siarkiewicz
Dodano:
25-08-2013
Czesław Szymoniak - Niezupelnie jest tak
1 na 1
z tym niepowiązaniam wiary z religią, przynajmniej u katolikow, bo to zaprzeczałoby stwierdzeniu "nie ma zbawienia poza kosciołem". To oznaczałoby , że "urzędnicy Pana Boga" są zbędni dla celu zbawienia. Zbędność dla urzędnika jest stanem niedopuszczalnym.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
25-08-2013
Frank Holman - @Staszek Smuga-Otto
4 na 4
Chyba się nie zrozumieliśmy jednak. Ja powiedziałem - może trochę zamotanie - że hasło "ateiści są boscy" i każde inne podobne jest marketingową porażką i kampanią wywalania pieniędzy w papier i farbę. Efekt będzie odwrotny do zamierzonego.
Absolutnie nie twierdzę - a wręcz przeciwnie - "że łączenie propagowania ateizmu i ateistów z propagowaniem idei świeckości państwa, rozdziału kościoła i religii od jakiejkolwiek państwowej aktywności – to działalność z góry na porażkę skazana. "
Ps. podobało mi się hasło poprzedniej kampanii, gdyż było ono na pięknej skromnej zasadzie "Pan nie jest moim pasterzem, a niczego mi nie brak". Obecne, że "jesteśmy boscy", to pomijając już, że pycha (nota bede ja się za
boskiego
nie uważam) to w dodatku, brzmi jak: my też mamy swój kościół, swoją religię i nadprzyrodzone łaski od swoich bogów.
Autor:
Frank Holman
Dodano:
25-08-2013
skoti - Czesław Szymoniak
2 na 2
Jest wielu urzędników instytucji kościelnych (księży, zakonników/zakonnic), którzy nie wierzą już w istnienie boga, ale traktują to co robią jako pracę i wspierają religię zorganizowaną. Są też wierni, którzy uznają, że ich wiara jest osobista i nie potrzebują organizacji religijnych, aby się w ich wiarę wtrącali, czy analizowali treść pism za nich. Ofc nie są wtedy katolikami, bo być katolikiem oznacza wspierać i słuchać organizacji, ale mogą być chrześcijanami i osobiście przeżywać swoją wiarę, bez organizacji religijnych.
Autor:
skoti
Dodano:
25-08-2013
PhallusAngelus - płatność SMS
7 na 7
A ja uważam, że warto by się zastanowić nad uruchomieniem, jeszcze dodatkowo, numeru esemesowego za "czypieńdziesiąt", czynnego cały rok.
Niektórzy mają węża w kieszeni i łatwiej im będzie zasponsorować taką akcję kilkoma małymi kwotami w dużych odstępach czasu , niz jednorazowo większą.
Wśród młodzieży też jest sporo ateistów, a nie mają konta internetowego - o puszczanie przekazu na Poczcie można zapomnieć. Komu by się chciało...
Poza tym, kiedy czytam doniesienia o kolejnych wybrykach "czrno-sukienkowych", to najbardziej wkurza mnie moja bezsilność. W takiej sytuacji na pewno ulżyłoby mi wysłanie kilku esemesów "na pohybel skur..." Wiecie o co chodzi...;)
No i najważniejsza sprawa. Organizatorom łatwiej byłoby zaplanować akcję, dysponując juz dużo wcześniej jakimś funduszem. Mogliby zarezerwować lepsze miejsca pod bilbordy itp.
Autor:
PhallusAngelus
Dodano:
26-08-2013
gregoritheangel - @darkside
1 na 1
Aniol tez jest coby nie bylo boski. W najblizsza niedziele powiedz jej, ze Aniol przecież zawsze na nich czeka i do końca mają szansę. Odje...sz sobie niedzielę.
Autor:
gregoritheangel
Dodano:
26-08-2013
gregoritheangel - @krytykanci
1 na 1
Krytyka jest dobra ale w odpowiednim czasie . Krytykujcie w trakcie (przed) organizacji przedsięwzięcia. Teraz wspierajcie! Uwagi zachowajcie na przyszlosc.
Autor:
gregoritheangel
Dodano:
26-08-2013
Gołębiewski
1 na 1
Popieram. 25 zł już poszło
Autor:
Gołębiewski
Dodano:
26-08-2013
skoti - odp
2 na 2
@PhallusAngelus: SMS Premium to tylko połowa kasy przeznaczonej na SMS - druga połowa leci do operatora sieci. Czyli jeśli za 5zł SMS to wychodzi tyle co 2.5zł wysłać na poczcie (gdzie poczta 2.5zł zarabia). SMS to zawsze zły pomysł.
@gregoritheangel: Mógłbyś tak pisać gdyby były jakiekolwiek konsultacje społeczne na temat organizacji akcji, takie, że ciężko było je przegapić śledząc najpopularniejsze portale. Jednak kiedy organizatorzy ujawniają plany już po wewnętrznym ustalaniu wszystkiego to obecnie jest jedyny sensowny czas na krytykę (nie jak będą wisieć, a kiedy jeszcze organizatorzy mogą zdanie zmienić).
Autor:
skoti
Dodano:
26-08-2013
mieczysławski - wiara i hierarchia
1 na 1
Człowiek rodzi się jako ateista.
Wiara najczęściej jest skutkiem indoktrynowania religijnego i myślenie religijne łączy się z rdzeniem osobowości, jest to nieusuwalne, siłę wiary może tylko osłabić sceptycyzm i rozwijanie samodzielnego myślenia, ale nie spowoduje to pełnego wyzwolenia z religijnego uzależnienia.
Niektórzy wychowani w katolickiej wierze odrzucają niektóre dogmaty, te które najbardziej uprzykrzają życie, stają się heretykami (w myśl prawa kanonicznego).
Człowiek z natury posiada instynkt społeczny (stadny), wybiera się przywódcę (przewodnika stada). Jeżeli grupa ludzi "wierzących inaczej", rośnie liczebnie to pojawia się hierarchia, która dąży do umocnienia władzy, pojawia się nietolerancja dla innych wierzeń, a członkowie poddawani są wewnętrznym rygorom.
Historycznie wierzenia zawsze związane były z istnieniem hierarchii - kapłanów (szamanów w mniejszych plemionach).
Autor:
mieczysławski
Dodano:
26-08-2013
Heremis - heretyk
-3 na 3
Jeśli ateizm zakłada pewną wiedzę o świecie, to żadne dziecko nie rodzi się ateistą. Już lepiej napisać, że rodzimy się jako czyste karty.
Sam zostałem wychowany w wierze katolickiej, ale w wieku około 20 lat zacząłem szukać swojej własnej drogi. Zapoznałem się z innymi religiami, ateizmem, agnostycyzmem. Dzięki temu ubogaciłem się, mam więcej zrozumienia dla odmiennych poglądów. Uważam siebie za heretyka, który inspiruje się mistycyzmem w wydaniu różnych religii oraz gnostycyzmem. Odrzucam wiele dogmatów Kościoła, ale nie dlatego, że uprzykrzają mi życie, po prostu nie widzę w nich sensu. Jednak wierzę, że wszystkie religie mogą prowadzić do Absolutu, żadna nie może jednak usprawiedliwiać krzywdzenia i zabijania drugiego człowieka. Mi osobiście Kościół do wiary w Boga nie jest potrzebny. Z punktu widzenia mistycyzmu można powiedzieć, że wszyscy ludzie są boscy :)
Autor:
Heremis
Dodano:
26-08-2013
skoti - Heremis
2 na 2
Ateizm nie zakłada, żadnej wiedzy. Ateizm to po prostu nie zgadzanie się z teistyczną wizją świata. Ateizmem jest też buddyzm i wiele innych religii. To, że w naszej kulturze najczęściej do ateizmu wtórnego (po chwilowej zmianie jako dziecko pod wpływem otoczenia) doprowadza wiedza i często wykracza sporo ponad pojęcie ateizm, bo wyklucza wszelkie paranormalne zjawiska (a nie tylko istnienie teistycznego boga) nic nie znaczy i jest to po prostu jedna z niezliczonych ateistycznych postaw - m.in. dlatego wyżej mówiłem o własnym osobistym ateizmie, a nie o ateizmie ogólnie, bo takiego nie ma (jedynym wspólnym punktem u ateistów jest to, że nie mają teistycznego boga - nie jest wspólna wiedza, odrzucanie zabobonów czy cokolwiek innego).
Autor:
skoti
Dodano:
27-08-2013
mieczysławski - nietolerancyjne wierzenia
2 na 4
Czy wiara szkodzi?
Z wiarą najczęściej wiąże, się nietolerancja. Byli (są, ale w mniejszości) pięknie wierzący, ludzie tolerancyjni, ale zostali zniszczeni przez agresywnych, nietolerancyjnych (wojny religijne, likwidacja heretyków).
Heremis napisał:
Jeśli ateizm zakłada pewną wiedzę o świecie, to żadne dziecko nie rodzi
się ateistą. Już lepiej napisać, że rodzimy się jako czyste karty.
Ateizmu to brak wiary w bogów.
Dziecko rodzi się bez wiary w bogów (czysta karta), więc jest to zgodne z definicją ateizmu.
"Mi osobiście Kościół do wiary w Boga nie jest potrzebny."
Wiara jest najczęściej skutkiem wychowania religijnego, lecz większość wierzących tego nie dostrzega.
skoti napisał:
Ateizmem jest też buddyzm i wiele innych religii.
Buddyzm zakłada istnienie nieśmiertelnej duszy, która podlega reinkarnacji. Jest wiec to religia.
"jedynym wspólnym punktem u ateistów jest to, że nie mają teistycznego
boga - nie jest wspólna wiedza, odrzucanie zabobonów czy cokolwiek
innego"
Ateiści posiadają wspólną wiedzę np. teoria ewolucji jest akceptowana przez większość ateistów. Ateiści zwalczają zabobony, mówią, że religia jest zła.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
27-08-2013
skoti - mieczysławski
1 na 1
Ateizm i religia się nie wykluczają. Buddyzm jest religią, ale jest religią ateistyczną (czy jak kto woli nieteistyczną). Ateizm nie oznacza odrzucenia religii tylko odrzucenie boga teistycznego co jest zawarte w nazwie. Dlatego wielu osobom (łącznie ze mną) brakuje określenia bardziej precyzyjnego jak areligia/areligijność, bo ateizm to bardzo duży worek, w którym mieszczą się osoby o skrajnie różnych poglądach nawet wobec religii czy podejścia do zabobonów.
"teoria ewolucji jest akceptowana przez większość ateistów."
Większość ateistów nie jest też religijna (nie wszyscy), większość ateistów uważa, że wszechświat powstał w wielkim wybuchu i wcześniej nie było nic (nie wszyscy bo niektórzy uważają, że wcale nie powstał i jest urojony, inni, że istnieje od zawsze, a jeszcze inni, że jest częścią wieloświata gdzie wszechświaty cały czas się tworzą). Jednak większość to nie wszyscy - parafrazując Twoje słowa "teoria istnienia boga jest akceptowalna przez większość ludzi" co rzutuje, według Twojej logiki, że wszyscy ludzie to osoby wierzące w boga?
Autor:
skoti
Dodano:
27-08-2013
Heremis - Heremis-mieczysławski cz. 1