Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.114 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Kto zna swoją głupotę, nie jest wielkim głupcem."

Dodaj swój komentarz…
sinapis - Czy prawdą jest...
... że w 1241 Tatarzy oszczędzili Mazowsze wraz z zaczątkiem państwa krzyżackiego? Okoliczność nader sprzyjająca dla papiestwa wobec groźby Prusów...
Autor: sinapis  Dodano: 13-09-2013
Reklama
Robert Forysiak - czarno-biały
"Udział krzyżaków dziś się przekreśla — nie ma zgody na to, by burzyć czarno-biały obraz naszych relacji oraz myśl o tym, że można je było ułożyć zupełnie inaczej".
Ja myślę że jest zgoda na inne myślenie np. żeby wszystko się ułozyło jak wcześniej na Wegrzech:) Pytanie jednak na ile to było realne, a na ile jest to dziś tylko retrospektywany żal.
- Sinapis, to ciekawe pytanie. W każdym razie jest to okres działania wielkiego mitu mongolskiego i związanej z nim nadziei że Mongołowie jako utajeni chrześcijanie wspólnie z Europą łacińską pogromią Saracenów...
Autor: Robert Forysiak  Dodano: 13-09-2013
Arminius - bitwa pod Chmielnikiem   2 na 2
"postanowił nie włączać się do bitwy do której doszło w okolicach Łagiewnik..."
Ta bitwa rycerstwa małopolskiego w nomenklaturze przedmiotu znana jest bardziej jako bitwa pod Chmielnikiem, w okolicach Staszowa (Łagiewniki były folwarkiem w pobliżu tego miasteczka). Używanie takiej nazwy (Chmielnik) jest o tyle istotne, iż obecnie w granicach Krakowa jest dzielnica Łagiewniki( dawniej wieś służebna specjalizująca się w syceniu miodu), co mogłoby sugerować, iż bitwa miała miejsce pod Krakowem.
Autor: Arminius  Dodano: 13-09-2013
Arminius - w duchu Michała Pyrza
Zamieszki w Grodzisku Dolnym w 1933 roku niewiele miały wspólnego z "neurotyzmem społecznym" i religijnym sięgającym korzeniami najazdu mongolskiego czy też początków świeta Bożego Ciała, natomiast były emanacją problemów społecznych, biedy, bezrobocia oraz radykalizacji nastrojów na wsi polskiej w latach 30 - ych minionego stulecia. Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż doszło do nich w okolicahc Leżajska a więc na obszarze gdzie ruch ludowy był najsilniej rozwinięty. Takie pobliskie miejscowosci jak Markowa, Gać, Albigowa były (i w jakiejś mierze są) bastionami ruchu ludowego. W Gaci był znany przed wojną uniwersytet ludowy założony przed inż. Solarza, w pobliskich Nowosielcach w 1933 roku w rocznicę pobicia - nomen omen - hordy tatarskiej Kantymira przez wójta tamtejszego Michała Pyrza zebrało się 150 tys. chłopów którzy wyrazili swój sprzeciw wobec obecnego na uroczystościach Rydza - Śmigłego
Autor: Arminius  Dodano: 13-09-2013
Arminius - względne role   2 na 2
"Zadziałał prosty mechanizm: lęk odczuwany przed Mongołami był łagodzony agresją skierowaną na bezbronnych wyrzutów społeczeństw chrześcijańskich. Znamienne jednak, że to właśnie Polska udzieliła Żydom schronienia".
Nie wszędzie i nie wszyscy Żydzi byli "bezbronnymi wyrzutami społeczeństwa". Pomijając już to, iż więź między strachem przed Mongołami w Europie Zachodniej a generowaną przez ów lęk nienawiscią do Żydów jest konstrukcją wielce niepewną, należy wskazać na złożoność sytuacji Żydów w Europie Zachodniej. Polecam gruntowne i obiektywne przestudiowanie dziejów Żydów w Anglii przez ich wygnaniem w 1290 r. Przekona się Pan wówczas, iż bardzo wielu z nich było bogatymi i wplywowymi członkami angielskiej spoleczności, natomaist na miano społecznych wyrzutów zaslugiwali raczej ci którzy byli przez nich łupieni wysokoprocentową lichwą i podatkami, które owi Żydzi egzekwowali w imieniu króla.
Autor: Arminius  Dodano: 13-09-2013
Arminius - krakowski koń i mongolski czołg   1 na 1
"A tak został Kraków, który wiedział, że nie warto iść koniem na czołg".
Nie do końca rozumiem to zdanie bo przecież rycerstwo krakowskie stawiło czoła Mongołom właśnie w bitwie pod Chmielnikiem, a więc jednak na ten walec tatarski się rzucili i polegli. Zajęcie w następstwie Krakowa było zdarzeniem wtórnym względem tej bitwy.
Autor: Arminius  Dodano: 13-09-2013
tatajarek   1 na 1
"Sądzę, że kary i tak były surowe biorąc pod uwagę stopień świadomości
czynów."
No wlasnie. Mordowanie w odwecie za obrazę uczuć powinno być dozwolone.
Autor: tatajarek  Dodano: 13-09-2013
finerbijk   1 na 1
Mongołowie przeszli przez tę część Europy budząc grozę i pożogę, ale na tych terenach nie chodziło im o terytorium lecz raczej o łupy. Byli trochę jak klęska żywiołowa, dotkliwa aczkolwiek chwilowa.
Posienkiewiczowskich z kolei Krzyżaków uważa się za diabły wcielone i odwiecznych wrogów, a przecież nie stosowali innych metod i strategii niż ogólnie stosowane w tamtych czasach. Bywało, że łączyli się sojuszami z książętami piastowskimi w konfliktach między nimi samymi czy władcami pomorza. Każdy dbał o własne interesy jak umiał i mógł. Powszechne rozumienie historii to głównie mity i propaganda lat późniejszych, o wiele późniejszych.

Bardzo dobry artykuł, choć być może (moim zdaniem) odrobinę za dużo kwestii na raz.
Autor: finerbijk  Dodano: 13-09-2013
Mariusz Agnosiewicz - odp.
Być może masz rację, nie twierdzę, że do końca rozumiem ten najazd. Zważ jednak, że to gigaimperium pęczniało wciąż jeszcze. Swój zasięg wpływów rozszerzyło już prawie do polskich granic, więc korzystając ze sprzyjającej sytuacji wypuścili się ogromnie osłabiając polski potencjał militarny tym samym ubezpieczali swoją strefę wpływów na wschodzie. Przede wszystkim jednak najważniejsze mogło być zniszczenie procesu zjednoczenia. Państwo rozbite na księstwa jest względnie niegroźne. Państwo zjednoczone potencjalnie bardziej zagraża sąsiadowi, zwłaszcza jeśli jest on rozbity, a na wschodzie były jeszcze małe księstwa. Gdyby nie najazd tatarski dzieje Polski potoczyłyby się niemal na pewno zupełnie inaczej, nie że pewne rzeczy wydarzyłyby się szybciej, lecz zupełnie inaczej. Monarchia henrykowska byłaby o wiele silniejsza niż krakowska, która urodziła się bez jednego płuca: kopalni złota, które wchłonęli Czesi. Dlatego ta wspaniała monarchia posługiwała się czeską monetą. To było brakujące płuco, źródło słabości. Książęta legniccy emitowali własną monetę nawet dla księstwa, a król Polski Kazimierz Wielki nie był w stanie... Tzn. próbował - wychodził grosz krakowski przez pewien czas, ale to była lipa, która padła.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 13-09-2013
Mariusz Agnosiewicz - @Arminius
O zajęciu Krakowa masz w zasadzie rację, lecz wiadomo przecież że z drugiej bitwy pod Krakowem duża część zwiała, że nikt nie złożył takiej "samoofiary" jak Henryk. Do tego trzeba być Pobożnym. To była jego słabość. powinien puścić Mongołów niech sobie idą dalej, a po kilku dekadach nie tak był układ sił wyglądał. Generalnie jednak w dużej mierze trafna uwaga, więc całkowicie zmieniłem ostatni akapit.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 13-09-2013
Unulfo - Na co zasłużył Henryk?
Jeśli rzeczywiście Henryk był tak pobożny, jak głosi legenda, to swoją mądrością, natchniętą niewątpliwie przez Boga samego, zasłużył bez odwłoki na chwalebną śmierć i wielce świątobliwą reputację (nawet mimo dotykowej bruzdy na palcu u nogi, która pozwoliła na rozpoznanie jego zmasakrowanego ciała). Jeśli jednak nie był tak świątobliwy i po bożemu mądry, jak chcieliby jego hagiografowie, a bardziej po ludzku szczwany i wyrachowany, to być może w pokonaniu Tatarów widział raczej szansę na wzmocnienie prestiżu i zdobycie upragnionej korony królewskiej, niż okazję do rychłego opuszczenia swoich rozległych ziemskich dziedzin na rzecz tych rajskich. Wziąwszy pod uwagę legendę nasuwają się różne odpowiedzi na pytanie: "Na co zasłużył Henryk?", ale wziąwszy pod uwagę rangę jego zupełnie ziemskich dokonań, jedne z nich stają się mniej, a inne bardziej prawdopodobne. Słowem, choć w kategoriach hagiograficznych Henryk może uchodzić w oczach świata za najprawdziwszego prostaczka, to mniej nabożny obserwator musi dojść do wniosku, że Henryk zaiste niegłupio się bawił, skoro jeszcze za życia zwali go pobożnym, jako zalecał potem sam Makiawel. Ten ostatni rzekłby zapewne, że Henryk miał rację i siłę, a Tatarzy nie mieli tylko racji...
Autor: Unulfo  Dodano: 14-09-2013

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365