Proszę Pana, rosyjskie atomowe okręty podwodne są najlepsze na świecie! Dowód? Niejeden taki okręt, jak tylko uda mu się zejść pod wodę, to już może nigdy nie wypływać na powierzchnię! Taką mają dzielność bojową. Szkoda tylko, że przez większość swojej służby leżą na dnie patrolowanego akwenu, zamiast unosić się w toni morskiej. Cóż, nikt nie jest doskonały! Zwłaszcza Rosjanie...

"Kiedyś tam. Gdy się kiedyś dorobimy jakiegoś rozsądnego rządu, to czemu nie z Rosatomem?"
Smog  węglowy wiszący nad okolicą skraca żywot.
Jestem niemal pewien, że nie dożyję tego dnia w którym popłynie prąd z polskiej elektrowni atomowej.

Jasne, rosyjskie się psuje. No bo, popatrzmy: ani jeden polski okręt z napędem atomowym nie doznał awarii! Ani jedna polska elektrownia nuklearna nie miała kłopotów! Ani razu nie wybuchła na starcie polska rakieta kosmiczna!
Nie znasz, bo nie możesz znać, ilości i przyczyn awarii rosyjskich instalacji czy sprzętu. Tak samo jak tego nie wiesz i nigdy nie bedziesz wiedział w odniesieniu  do problemów USA czy Chin. Ale zachowujesz się, jak komisja pana M. który wie - po prostu wie i już! - że przyczyna leży w tym, że ruskie są głupie i wredne. To jest bardzo rozpowszechnione mniemanie, również na tym portalu znajdziesz w nim poparcie, ale na szczęście, nie wszystkie kwestie sporne rozwiązuje się poprzez głosowanie, albo powoływanie się na autorytety w rodzaju speców z komisji pana M.

Przepraszam za poufałość.
Czytając pański tekst miałem wrażenie, że autor dozaje takiego poczucia wyższości. Wrażenia mogą być mylne. Jeśli tak to też przepraszam.
Nie bardzo rozumiem o jakie sztuczki Panu chodzi.
Co do pytania - nie mam pojęcia.

Nie rozumiem manii kompulsywnego zestawiania wszystkiego, co rosyjskie, z tym, co amerykańskie.Przecież tu nie ma obecnie żadnego porównania. Jest przepaść. Podobnie jak nie rozumiem, jak można oskarżać o poczucie wyższości wobec Rosjan tych, którzy tylko kwestionują jakość wypracowanych przez Rosję rozwiązań w tej czy innej dziedzinie. Na kilometr zalatuje psychomanipulacją. Przykro mi, że w obronie "rosyjskości" przed "polskością" (mniej lub bardziej urojoną) musiał się Pan uciekać do tak prymitywnych chwytów. Widocznie jakości pracy rosyjskich "naukowców" po prostu nie da się obronić w inny sposób.
PS. Proszę mi przypomnieć, który teleskop kosmiczny należy do Rosjan, bo mam małe zaćmienie?

Nie lubisz Rosjan - Twoja rzecz. Zwracam Ci tylko uwagę, że np Amerykanom też się psuje to i owo.
Tak na marginesie ale nie całkiem nie na temat. Mało znam rzeczy na świecie głupszych niż polskie poczucie wyższości wobec "ruskich".

Nie da się zaprzeczyć, że Rosja ma energetykę nuklearną, technologie kosmiczne i potęgę militarną. Nie da się również zaprzeczyć, że z każdą z tych dziedzin związane są takie a nie inne rosyjskie problemy, powstające zwłaszcza na styku wymienionych dziedzin, o czym świadczą między innymi wraki rosyjskich okrętów podwodnych, hojnie wyposażonych w owoce rosyjskiej technologii nuklearnej, które walają się tu i ówdzie.

To, co napisałeś, to pospolity w naszym społeczeństwie wyraz bezsilnej złosci, wynikający z faktu, że to Rosja ma energetykę nuklearną, technologie kosmiczne, potęgę militarną - a my się możemy pochwalić jedynie JPII i "wolnością". Aha, i jeszcze egzorcystów mamy 140. Co czyni Polskę światową potęgą w walce z Szatanem.

Rosyjscy naukowcy już dawno odkryli tę cudowną właściwość papieru, że - niezależnie od tego, co się na nim napisze czy wydrukuje - to ten wszystko przyjmuje. Nie przeczę, że na papierze rosyjskie rozwiązania techniczne wyglądają świetnie. To prawda, której nie można zaprzeczyć. Dziwi mnie tylko to, że czasami te niezaprzeczalnie świetne rosyjskie rozwiązania funkcjonują w wysokim stopniu "suboptymalnie" już po ich realizacji.

Gdy się kiedyś dorobimy jakiegoś rozsądnego rządu, to czemu nie z Rosatomem? Skoro docenili go Francuzi, to chyba warto.