Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.404 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Aby być niepospolicie uczonym, trzeba zacząć od pospolitego uczenia się."

Dodaj swój komentarz…
i. o.   5 na 7
Wszystko ok, ale jednak naprawdę istnieją osoby chore psychicznie, które są niepoczytalne i zagrażają zdrowiu bądź życiu innych. Są i takie, które dokonały przestępstwa na skutek nieleczonych zaburzeń psychicznych. Trudno je szwedzkim systemem zamykać do więzień, gdzie będą przebywać z prawdziwymi kryminalistami. Póki co nie mamy luksusowych więzień z pojedynczymi celami. Trudno też puszczać wolno a liczenie, że dobrowolnie poddadzą się leczeniu jest utopijne.

Nie jestem pewna czy podpinanie się pod tego typu ideologie jak antypsychiatria i linkowanie stron na których sugerowane jest, że wszyscy są zdrowi a choroby psychiczne to wymysł koncernów farmaceutycznych, jest racjonalne. Mnie się to kojarzy z akcjami dotyczącymi szczepionek. One też są zerojedynkowe. Czyli albo szczepimy się na wszystko albo zwalczamy wszystkie szczepionki. Nie można popadać z jednej skrajności w drugą. Owszem, nadużycia są skandaliczne i trzeba z tym walczyć, ale jednocześnie nie można negować z zasady całej psychiatrii. Psychotropy naprawdę działają i naprawdę istnieje cała masa osób, które postawiły na nogi i które nie są w stanie bez tych leków funkcjonować.
Autor: i. o.  Dodano: 19-11-2013
Reklama
Mariusz Agnosiewicz - @i.o.   4 na 4
Imputuje mi Pani tezy, których nie ma w moim tekście. Proszę jeszcze raz, uważnie go przeczytać. Jestem zwolennikiem psychiatrii, przeciwnikiem patologii w psychiatrykach.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 19-11-2013
Marysia - ostrożnie!   3 na 5
Bardzo dobrze, należy zapobiegać nadużyciom psychiatrycznym, których jest mnóstwo, a które czasami sprawiają, że zgroza człowieka ogarnia. Podpisuję się pod tym obiema rękami, naprawdę!
Jednak ostrożnie dobierajmy środki - według mnie należałoby zachować wielką ostrożność przed podlinkowaniem strony, na której napisane są słowa : "Schizofrenia nie jest chorobą – to już ustaliliśmy... Jest to swoisty dar, ścieżka rozwoju duchowego – bo trzeba sobie
uświadomić że ten stan, w którym nagle się znaleźliśmy jest po to, żeby czegoś nas nauczyć… Czego? O tym trochę później...
" albo "co to za „nauka”, która za pomocą głosowania wprowadza nowe (dodam, że tak samo wyssane z palca) „choroby”, a usówa inne, stare hahaha" (ortografia oryginału). A to dopiero początek.
Strony rojącej się od błędów ortograficznych - niby nic, ale jednak nie powinno się zdarzyć na "oficjalnej stronie towarzystwa" - i bardzo słusznych spostrzeżeń, jednak gęsto wymieszanych z - nie bójmy się tego słowa - bełkotem. Ostrożnie!
Autor: Marysia  Dodano: 19-11-2013
Poltiser - Pamiętacie Kazimierz Jankowskiego?  -1 na 1
Był kiedyś taki ruch "psychiatrii humanistycznej", w latach 70tych w Warszawie. Zgrozą wiało z książek, wykładów i "hosteli"... Mam nadzieję, że cały ten hałas nie wróci. Ilość zawiedzionych i uszkodzonych ludzi przez tę modę straszyła naiwnych uczestników "terapii" przez lata a tak zwani "terapeuci" działali w imię wpojonego im przeświadczenia o nieomylności oraz prawie do manipulowania innymi w imię... właściwie nie wiadomo czego.
Entuzjazm nie wystarczy, potrzebne są pieniądze, wiedza, szkolony personel o wysokim stopniu profesjonalizmu i lubiący swoje zajęcie. Również bez prawa i systemu nadzoru administracyjnego tego rodzaju placówki ani prywatne ani państwowe istnieć nie powinny.
Nadzór merytoryczny powinien leżeć w gestii szkół medycznych i towarzystw specjalistycznych o zasięgu krajowym i europejskim jak we wszystkich innych dziedzinach medycyny. To wszystko nadchodzi i mam nadzieję, że nikt rozsądny nie będzie przeszkadzał.

pl.wikipedia.or(*)zimierz_Jankowski_%28lekarz%29
Autor: Poltiser  Dodano: 19-11-2013
i. o. - @ Mariusz Agnosiewicz   2 na 4
Odniosłam się jedynie do tych zalinkowanych stron, których treści są nieco sprzeczne z duchem racjonalizmu.
Autor: i. o.  Dodano: 19-11-2013
Basia Szarir - antypsychiatria  -1 na 1
Krytyka psychiatrii jako dyscypliny oraz ruchy anty-psychiatryczne tudzież psychiatric surviviours nie biorą się znikąd. Nie wierzę, żeby istniał choć jeden szpital psychiatryczny, w którym nie popełnia się tych "nadużyć" (bardzo łagodne słowo dla praktyk, które nie tak dawno zostały uznane za tortury i nieludzkie lub poniżające traktowanie przez UN). Przywiązywanie ludzi do łóżek, zamykanie w klatkach, zostawianie we włsnych odchodach, ograniczenie wolności, przymusowe podawanie "leków" i inne tego typu praktyki nie mają absolutnie nic wspólnego z leczeniem i wbrew temu co twierdzą psychiatrzy nie są odosobnionymi patologiami, ale codzienną praktyką. A co do samych diagnoz i leczenia medykamentami to krytyka DSM jest powszechna w kręgach akademickich. To czy schizofrenię uznać za chorobę (zakładając, że to w ogóle jest jedna jednostka  a nie po prostu szeroka kategoria obejmujaca wiele różnych rzeczy) jest kwestią nietrywialną, jeśli weźmie się pod uwagę, że większość chorób psychicznych ma podłoże środowiskowe - chroniczny stres, traumę etc.
</span>
Autor: Basia Szarir  Dodano: 07-08-2014
Poltiser - mała wiedza wielkie szkody  -1 na 1
Jawność metod i fachowy nadzór, tak medyczny jak i prawny, to zdecydowanie bardziej skuteczne metody ochrony interesów pacjentów i ich rodzin niż działalność różnych, często mających "dobre intencje" ale nie mających koniecznej wiedzy "anty-psychiatrów". Źle się dzieje, kiedy uzasadniona krytyka nadużyć i ujawnianie przestępstw, prowadzi do zastępowania rozumu wiarą we własne racje. Może wierzącemu jest z tym lepiej, pacjentom wcale nie ułatwiają życia. Spieranie się o definicje chorób przez amatorów to wstęp do zastępowania opieki fachowej misyjną, nie zawsze adekwatną do sytuacji. O ile krytyka jest słuszna i konieczna, o tyle zastępowanie leczenia pobożnymi życzeniami jest szkodliwe. Było to najlepiej widać na szczycie popularności "psychiatrii humanistycznej" w latach 70tych...
Nadzorowane metody są sprawdzalne w statystykach i relacjach zainteresowanych. Wiary we własne racje nikt nie weryfikuje, a szkoda. Z danych publikowanych z rzadka w UK, US i Australii wynika, że metody "alternatywne" się nie sprawdzają, natomiast jest całe mnóstwo obserwacji potwierdzających użyteczność niektórych metod komplementarnych, jak np. obecność zwierząt w szpitalach... co ułatwia zdrowienie. Raporty o skuteczności leków i innych metod leczenia publikowane są bez przerwy. Pozdrowienia.
Autor: Poltiser  Dodano: 07-08-2014
Basia Szarir
"Jawność metod i fachowy nadzór, tak medyczny jak i prawny, to
zdecydowanie bardziej skuteczne metody ochrony interesów pacjentów i ich
rodzin" Jasne. Problem z tym jest taki, że prawna ochrona pacjentów psychiatrycznych to legalna fikcja i to nie tylko w Polsce. Polecam niedawną historię pana G. Mollatha z Niemiec, który 8 lat życia spędził zamknięty w psychiatryku, bo śmiał donieść o malwersacjach finansowych byłej żony. Oczywiście do dziś nikt z profesjonalnych psychiatrów, którzy go diagnozowali, a było ich kilku i z niezłymi tytułami nie beknął za to "nadużycie". A co do alternatywnych metod leczenia to niektóre działają conajmniej tak dobrze, jesli nie lepiej niż to co teraz się oferuje jako leczenie tzn. głównie leki. Antydepresanty mają kliniczną skuteczność homeopatii przy czym tabletka  z cukrem nie wywołuje efektów ubocznych (polecam praca Irvinga Kirscha - metaanaliza danych, na podstawie których FDA dopuściła te leki - ciekawe czemu procedury FDA podlegają teraz takiej krytyce...).
Autor: Basia Szarir  Dodano: 07-08-2014
Basia Szarir - cd
Leki anty-psychozowe powodują silne efekty uboczne, szczególnie przy
długiej terapii (parkinsonizm jest jednym z nich) i są bardzo mało
skutecznie, a to co robią to głównie ogólne "uspokojenie" pacjenta. Co
nie jest dziwne, jak się praktycznie wyłącza sygnałowanie dopaminy w
całym organizmie. Ciekawe czemu ludzie nie chcą ich brać... to na pewno
przez brak zrozumienia, że są chorzy... Tak więc tzw standardowe metody
mają nie lepszą skuteczność niż placebo,
chyba, że celem jest wyprodukowanie zombie patrzącego caly dzień w
sufit, za to maja masę fizycznych i psychicznych efektów ubocznych.
Polecal portal www.madinamerica.com - tam można przeczytać więcej na
temat krytyki obecnego systemu zarówno przez "konsumentów" jak i
psychologów i psychiatrów. Pomijając już kwestię tego, że większość zaburzeń psychicznych ma silny związek ze stresem i traumą, a forced treatment jest tylko czynnikiem, który generuje dodatkową traumę. Zdaje się fachowy termin to re-wiktymizacja.
Autor: Basia Szarir  Dodano: 07-08-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365