Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Leon730 1 na 1 Neostradę mam od wielu lat, śmiga bez problemu. Obecnie mam 40 Mb/s Fiber, chodzi tak realnie do 25 MB/s ale wystarcza z okładem. Po tym artykule przypomniałem sobie dźwięk modemu - trochę mnie sentyment ogarnął. Z dzisiejszej perspektywy to średniowiecze:) a minęło parę lat. Mój syn i córka urodzili się w erze googla i youtuba, to już całkiem inni ludzie wyrosną w wieku 2-5 lat mają "większe pojęcie" o komputerach niż ja w wieku 15 lat. Przelewy, zakupy itd przez internet są tak oczywiste jakby były od zawsze ale to dosłownie parę lat. Ostatnio wymieniłem cały serwis internetowy w mojej firmy, skok jest niewyobrażalny w porównaniu z pierwszą stroną 11-12 lat temu. Wszystkie systemy w firmę są zintegrowane, gdzieś ktoś piernie i od razu widać to w necie. Sprzedaż realizuje się praktycznie "sama", zapłata księguje się sama, klienci sami robią zakupy, komputer podpowiada im co zrobić itd. To żadne cuda ale obecnie te rozwiązania są naprawdę stabilne i banalnie tanie za to co oferują. Myślę że jeszcze parę lat i już nie będziemy obsługiwać zamówień innych niż internetowe a nie jesteśmy sklepem internetowym. Będzie to jedyny handlowy kanał komunikacji z klientem.
Reklama
Ziutas - Hmm Aż tak strasznie to mi się nie chce grzebać po dyplomach, żeby dokładnie sprawdzić w jakim to roku w której klasie byłem niemniej zostawiłem sobie na pamiątkę moją pierwszą wypaloną (u sąsiada) płytkę i daty przy plikach sugerują, że w 1998 korzystałem już radośnie z sieci osiedlowej o bardzo miłych transferach i nie prowadzących do nędzy kosztach (i nawet stosunkowo niskiej awaryjności ;). Gdyby nie to, że mój rodzic uparł się później korzystać z neostrady to wierzyłbym święcie, iż bramą do Internetu jest karta sieciowa. A szczęście miałem tym większe, że dzięki staraniom nauczyciela informatyki w moim LO, korzystaliśmy w liceum z wyjścia na świat Politechniki Gdańskiej i pewnie można było już rok czy dwa wcześniej wyjść w szkole na "Gofra".
Autor:
Ziutas Dodano:
22-11-2013 mieczysławski - czy jest wolność w sieci? 1 na 1 Od rozwiązań technicznych i oferowania usług po dostępnej cenie ważniejszy jest problem bezpieczeństwa i wolności. Niedawno rząd chciał wprowadzić obowiązkowe szpiegowanie internautów, projekt ACTA na wniosek USA miał być "zainstalowany" w Polsce bez konsultacji społecznych i to z naruszeniem podstawowych praw obywatelskich. Na szczęście zauważono podstęp i protesty społeczne zniechęciły rząd polski z pomysłu przypodobania się wielkiemu bratu zza oceanu, który lubi wszystkich podsłuchiwać. Jest problem zaufania do systemów operacyjnych, które już w projekcie miały zainstalowane "okna" umożliwiające zdalny dostęp, o których wiedzieli twórcy oprogramowania i hakerzy, którymi są najczęściej zawodowi informatycy. Dobrze, że jest wolne oprogramowanie i nie ma całkowitego monopolu. Jak wpływa wolność komunikowania na świadomość społeczną widać to na przykładzie wiosny arabskiej, zorganizowanie protestów ułatwiły portale społeczne. Antydemokratyczne rządy chcą kontrolować swoich obywateli i mamy nielegalne szpiegowanie i próby zmian prawnych ograniczających wolność obywateli. W takich przypadkach należy głośno protestować.
mieczysławski - elektroniczny pieniądz i niebezpiczeństwa 2 na 2 Dzisiaj pieniądz stał się wirtualny, jest to zapis w bankowych komputerach (serwerach). Sprawne sieci informacyjne umożliwiają odejście od papierowego pieniądza, na podobnej zasadzie jak banknoty zastąpiły dolar w złocie, pozostaje nierozwiązany problem braku społecznej kontroli banków, szczególnie prywatnych i zależnych od nich banków państwowych, narastające zadłużanie się rządów, inflacja. Dzisiaj elektroniczne operacje są powszechne, ale problemem są nowe niebezpieczeństwa, np. awarie bankomatów, cyberprzetępstwa. Jeżeli na giełdach grają komputery (nie znam stanu prawnego), to może to doprowadzić do niestabilności, oscylacji. Elektroniczne konta mogą być kontrolowane przez rządy, banki, korporacje itd. co znacząco może zagrażać wolności i bezpieczeństwu. Nieposłuszny obywatel może zostać natychmiastowo ukarany np. przez blokadę konta bankowego.
kulka_na_mole - "z nad" 1 na 1 "przywianemu do stolicy przez wiatry z nad Bałtyku" "znad" nie "z nad", "spod" nie "z pod", "skąd" nie "z kąt", "w ogóle" nie "wogule" itd. itp. Jeśli nikt nie sprawdza tekstów publikowanych na tym portalu, to ja zgłaszam swój akces do takiej funkcji. Nie jestem pazerny, zadowolę się średnią krajową.
ratus 4 na 4 > Jest to jedna z rewolucji, które odbyły się bezkrwawo, nie przyniosły ofiar, a same korzyści ... Jest to ewidentna bzdura, nie istnieje coś takiego, jak sama korzyść, bez kosztów i strat. Ważny jest bilans i rzetelna ocena - a na to jest za wcześnie, póki co, niesie nas fala entuzjazmu dla gadżetów, gwizdków i wodotrysków. Z całą pewnością postęp technologiczny (w tym i informatyka) przyniósł ludzkości wzrost dobrobytu materialnego, ale już socjologowie wcale nie są pewni, czy coraz większe stechnicyzowanie kultury nie powoduje, że stajemy się podobni małpie, która bawi się brzytwą. Nie ma co tragizować, bądźmy dobrej myśli, ale hurra optymizm i samozachwyt, wobec takich problemów jak nasilający się terroryzm (przy jednoczesnej aktywacji ruchów religijnych), rosnąca przepaść między dochodami wierchuszki i dołów, degradacja ekosystemów - a nadewszystko - zmiana stosunków społecznych - nie usprawiedliwia oceny "same korzyści".
Autor:
ratus Dodano:
23-11-2013 Lengyel - @kulka_na_mole "to ja zgłaszam swój akces do takiej funkcji" Ech, zatyrałbyś się na śmierć. Niby różne tam korektory podcas pisania same podkreślają byki na czerwono, ale kto by tam słuchał głupiego robota!
Marek okmarek Okrągły - Mój 65-letni ojciec siedzi 4-8h/dziennie 2 na 2 przed komputerem. Jak zobaczył ile można uzyskać informacji i niestety ile można obstawić różnych zakładów sportowych to wsiąkł kompletnie. Nie ma pojęcia, że te 2 MB/s spokojnie mu wystarczą i chce dużo więcej, co nie ma kompletnie sensu przy samym przeglądaniu stron internetowych. Mama nk i też różne informacje tak minimum 1h/dziennie. Proszę więc nie pisać o dzieciach :-) ta rewolucja dała też kopa dorosłym :-D
ratus 3 na 3 >Mój 65-letni ojciec siedzi 4-8h/dziennie.... Tak jak miliony innych przed TV. Tylko pytanie, czy to dlatego, że kocha reklamy, czy dlatego, że wszyscy (z ich dziećmi włącznie) ich olali i nic innego im nie pozostało. Pełno jest deklaracji "pieprzę ten kraj, wyjadę na Zachód, tak jak 3 miliony Polaków!" Ale nikt nie wyjaśnia, co zrobią 3 mln. rodziców tych uciekinierów, którzy już zostaną pozbawieni zwyczajowej (a czasem prawnie umocowanej) opieki swoich dzieci, a jeszcze nie otrzymają takiej socjalnej opieki państwowej jak mają kraje zachodnie, nie wspominając o Skandynawii. I nie chodzi tu tylko o to, by staruszkowie nie umarli z głodu i chłodu, ale by traktowano ich jak ludzi, a nie społeczny odpad, wegetujący ale nie żyjący.
Autor:
ratus Dodano:
23-11-2013 Frank Holman - @ratus 1 na 1 Ja tam raczej mam wrażenie, że każdy po kolei Rząd traktuje wszystkich poza najbliższymi kolesiami jak społeczny odpad - zło konieczne do "ponownego nas wybierania"
kaliński Kiedyś była ambona , było Pismo , było imprimatur "zezwalamy drukować" a potem przyszły "transmisje danych", internet , Neostrada i przyszło Google i wszystko się zmieniło :)
Marek okmarek Okrągły - @ratus Widzisz on zawsze lubił hazard typu Lotto (małe stawki, duża wygrana przy kosmicznie niskim prawdopodobieństwie) i podatny jest na uzależnienia. Przy okazji jest to ucieczka w filmiki youtube, fora tematyczne (racjonalista dla wielu z Nas jest). Mieszkałem z rodzicami kilka lat ostatnich, więc mogę powiedzieć, że to jest świadomy wybór. Teraz nawet jak jest wnuczek to zajmując się nim ojczulek siedzi często w necie. Na dłuższą metę poza chorobami nie ma "nic innego im nie pozostało". Moja mama w wieku 60+ lat jeździła po rodzinie i zajmowała się umierającymi kuzynami, bo czuła potrzebę i miała siłę. Tata równoważy net siłownią na którą chodzi niemal codziennie. Znam starszych ludz skupionych w różnych organizacjach czy ogólnie przekazujących wiedzę. Nie jechałem długo na zachód, ale ludzi których sytuacja fnansowa zmusza do wyjazdu nie nazywam uciekinierami. Jeśli mój rodzony brat nie jest w stanie znaleźć w Suwałkach pracy za 1500 PLN netto, ale 200 km i 400 km od Suwałk to już powyżej 5 000 PLN netto, za granicą (IRAK) mógłby mieć powyżej 20 000 PLN netto. On ma żonę i małe dziecko, więc po kilku latach 400 km od domu zmienił na 200 km od domu za mniejszą pensję. Nie nazwałbym go uciekinierem. Polecam pożyć kilka lat na ścianie wschodniej może pojmiesz.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama