Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Marielle 1 na 3 Te teologiczne rozważania podobne są do zabawy w duchy. Jeżeli czegoś nie ma, to stworzę pojęcia, na podstawie których udowodnię, że to jest. Lecz to co jest, jest takie samo jak pojęcia, dzięki którym udowodniłem, że to czego nie ma, jest. Jak się jeszcze do tego zgasi światło i wyda odpowiednie dźwięki, wtedy powstanie akt wiary w to co jest, a czego nigdy nie było.
Reklama
nietaki 1 na 1 Można się umówić, potem wydrukować i już są pieniądze, prawa, objawienia. Tych co się nie umawiali można po prostu przymusić do akceptacji umowy.
Czesław Szymoniak 1 na 3 A wiec jednak Bóg istnieje ... w umysłach ludzi wierzących w jego istnienie , jego pojęcie albo raczej wyobrażenie, jest już rzeczą indywidualną dla danej osoby. Wyobrazenie to uformowane począwszy od lat dziecięcych.
RyszardW - @ cz. szymoniak 1 na 1 C.G. Jung nazwał to "osobowością autonomiczną", niejako oddzieloną od "ja" i uformowaną w wyobraźni do tego stopnia, iż wierzący czuje, że do niej przemawia w modlitwie, a ona go obserwuje, lub nawet odpowiada.
webmaster - istota 3 na 5 Tezę tekstu można sprowadzić do spostrzeżenia, że nie ma granicy jakościowej miedzy językiem nauki a teologii. Nie ma takiego magicznego miejsca, w którym kończymy mówić o świecie z zaczynamy mówić o poza-świecie, o bytach nadnaturalnych. Nie ma środka który by pozwalał teologom mówić o rzeczywistości transcendentnej. Zdania dzielą się tylko na sensowne i bezsensowne, a nie na dotyczące rzeczywistości i zaświatów.
Jacek Tabisz - pudło 0 na 2 Ale sama wspomniana tutaj metoda nie sprawdzi się w żaden sposób. Feurbach zapomina o tym, że wierni nie przywiązują większej wagi do pochwalnych epitetów boga (zwłaszcza w zaświatyźmie, czyli chrześcijaństwie). Mamy religię kontraktową. 1 zdanie, najważniejsze - chcę żyć po mojej śmierci. 2 zdanie, więc musi być bóg, który spełnia warunek 1. 3 zdanie - aby zyskać towar należy robić różne rzeczy, by bóg który musi być, bo ja nie chcę umrzeć, dał mi życie. Elementem zabiegów są też pochwały. 4 zdanie - aby uniknąć absurdalności 1,2 i 3 wierzący przyjmuje pojęcie "wiary", znacznie ważniejsze od takiej, bądź innej formy rojonego boga. Wiara jest cnotą, niewiara oczywistym wyzwaniem. Jeśli epitety boga budzą wątpliwości - tym lepiej, wzmacniają wiarę, czyli wzmacniają "pewność" postulatu śmierci. Mamy więc credo Chrześcijanina (33% ludzkości): Wierzę w moje zmarwychwstanie, zapewni mi je bóg, który może być taki czy siaki. Tajemniczność boga jest ostoją dla wiary. Wiara jest, więc zmartwychwstanę.
Humanożerca - Nie przekonał mnie 0 na 2 Czy szanowny Autor nie opowiadał już tego z pomocą Hume' a? Mam poważną, niekoniecznie teistyczną wątpliwość odnośnie tej argumentacji. Otóż, trafi on do przekonanych, do tych którzy już wiedzą, że Boga nie ma więc pozostaje tylko wyjaśnić skąd się wzięło jego pojęcie i związane z nim roszczenia. W przypadku konfrontacji zaś nie dojdzie do zwycięstwa jednej ze stron, lecz pata. Zresztą nie ma czegoś takiego, jak jedno spójne pojęcie antropomorfizacji, istnieją trzy sprzeczne, które służą kontrfaktycznemu rozjaśnianiu "(nie)świadomości wierzących".
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama