Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.491.246 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Psychologia wskazuje wzór człowie..
Akt patriotyzmu w obliczu wojny
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Trudne pytania w dialogu polsko-żydowskim
Andrzej Koraszewski -
I z wichru odezwał się Pan... Darwin, czuj się odwołany
Barbara Włodarczyk -
Nie ma jednej Rosji
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Brakujące ogniwo między zwierzęciem i człowiekiem to właśnie my.
Konrad Lorenz
Komentarze do strony
Mówienie o Bogu. Po lekturze Feuerbacha
Dodaj swój komentarz…
Marielle
1 na 3
Te teologiczne rozważania podobne są do zabawy w duchy. Jeżeli czegoś nie ma, to stworzę pojęcia, na podstawie których udowodnię, że to jest. Lecz to co jest, jest takie samo jak pojęcia, dzięki którym udowodniłem, że to czego nie ma, jest. Jak się jeszcze do tego zgasi światło i wyda odpowiednie dźwięki, wtedy powstanie akt wiary w to co jest, a czego nigdy nie było.
Autor:
Marielle
Dodano:
23-02-2011
Reklama
nietaki
1 na 1
Można się umówić, potem wydrukować i już są pieniądze, prawa, objawienia. Tych co się nie umawiali można po prostu przymusić do akceptacji umowy.
Autor:
nietaki
Dodano:
23-02-2011
Czesław Szymoniak
1 na 3
A wiec jednak Bóg istnieje ... w umysłach ludzi wierzących w jego istnienie , jego pojęcie albo raczej wyobrażenie, jest już rzeczą indywidualną dla danej osoby. Wyobrazenie to uformowane począwszy od lat dziecięcych.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
23-02-2011
RyszardW - @ cz. szymoniak
1 na 1
C.G. Jung nazwał to "osobowością autonomiczną", niejako oddzieloną od "ja" i uformowaną w wyobraźni do tego stopnia, iż wierzący czuje, że do niej przemawia w modlitwie, a ona go obserwuje, lub nawet odpowiada.
Autor:
RyszardW
Dodano:
23-02-2011
webmaster - istota
3 na 5
Tezę tekstu można sprowadzić do spostrzeżenia, że nie ma granicy jakościowej miedzy językiem nauki a teologii. Nie ma takiego magicznego miejsca, w którym kończymy mówić o świecie z zaczynamy mówić o poza-świecie, o bytach nadnaturalnych. Nie ma środka który by pozwalał teologom mówić o rzeczywistości transcendentnej. Zdania dzielą się tylko na sensowne i bezsensowne, a nie na dotyczące rzeczywistości i zaświatów.
Autor:
webmaster
Dodano:
23-02-2011
Jacek Tabisz - pudło
0 na 2
Ale sama wspomniana tutaj metoda nie sprawdzi się w żaden sposób. Feurbach zapomina o tym, że wierni nie przywiązują większej wagi do pochwalnych epitetów boga (zwłaszcza w zaświatyźmie, czyli chrześcijaństwie). Mamy religię kontraktową. 1 zdanie, najważniejsze - chcę żyć po mojej śmierci. 2 zdanie, więc musi być bóg, który spełnia warunek 1. 3 zdanie - aby zyskać towar należy robić różne rzeczy, by bóg który musi być, bo ja nie chcę umrzeć, dał mi życie. Elementem zabiegów są też pochwały. 4 zdanie - aby uniknąć absurdalności 1,2 i 3 wierzący przyjmuje pojęcie "wiary", znacznie ważniejsze od takiej, bądź innej formy rojonego boga. Wiara jest cnotą, niewiara oczywistym wyzwaniem. Jeśli epitety boga budzą wątpliwości - tym lepiej, wzmacniają wiarę, czyli wzmacniają "pewność" postulatu śmierci.
Mamy więc credo Chrześcijanina (33% ludzkości):
Wierzę w moje zmarwychwstanie, zapewni mi je bóg, który może być taki czy siaki. Tajemniczność boga jest ostoją dla wiary. Wiara jest, więc zmartwychwstanę.
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
24-02-2011
Humanożerca - Nie przekonał mnie
0 na 2
Czy szanowny Autor nie opowiadał już tego z pomocą Hume' a? Mam poważną, niekoniecznie teistyczną wątpliwość odnośnie tej argumentacji. Otóż, trafi on do przekonanych, do tych którzy już wiedzą, że Boga nie ma więc pozostaje tylko wyjaśnić skąd się wzięło jego pojęcie i związane z nim roszczenia. W przypadku konfrontacji zaś nie dojdzie do zwycięstwa jednej ze stron, lecz pata. Zresztą nie ma czegoś takiego, jak jedno spójne pojęcie antropomorfizacji, istnieją trzy sprzeczne, które służą kontrfaktycznemu rozjaśnianiu "(nie)świadomości wierzących".
Autor:
Humanożerca
Dodano:
24-02-2011
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365