http://amberlyonlive.com
oby takich dziennikarzy było więcej. Mam nadzieję, że będzie żyła dłużej niż Daniel Pearl.

"Amber Lyon wyjawiła, że podczas swojej pracy była zmuszana do podawania fałszywych informacji na temat Syrii oraz Iranu. Instrukcje, które otrzymywała, miały doprowadzić do pogorszenia wizerunku tych państw w oczach opinii publicznej, a tym samym usprawiedliwić działania przeciwko tym państwom".
No proszę, i wyszło szydło z worka. Zwracałem wielokrotnie uwagę na ten aspekt "sterowanej żurnalistyki", będąc bardzo często, wyśmiewanym od paranoików dopatrujących się wszędzie spiskowej teorii dziejów lub oskarżanym o antysemityzm.
Na marginesie koniecznie należy zawzmiankować w tym kontekście, iż ogromna część tekstów w "Racjonaliście" sprawiała (sprawia) wrażenie "sterowanych" szczególnie te które płodzone są na nieskartowanych dokładnie terytoriach imperium MEMRI. Ostatnimi czasy chyba coś w tym względzie zaczęło się zmianiać na lepsze, czemu tylko przyklasnąć i mieć nadzieję, iż ten nowy kurs będzie trwalszym fenomenem.
 

Dlatego, że znaczna część środowiska Racjonalisty, zwłaszcza pan Koraszewski, są osoby z głowami zaczadzonymi polityczną poprawnością. I w każdym poście, niezależnie od tematu muszą bez przerwy udowadniać, że nie są rasistami, ksenofobami, antysemitami itd. i też dlatego też wszystkich dookoła o to oskarżają. Żeby tylko widzieć siebie jako moralnie "wyżej postawionych". Taki Kościół a rebours.

Pragnę dobrze zrozumieć - CNN na zlecenie rządu amerykańskiego (?) steruje obrazem radykalnych muzułmanów, czy całych państw muzułmańskich, więc MEMRI kłamie? I dlatego też informacje umieszczane na Racjonaliście są kłamliwe? I Ty chcesz być uważany za godnego prowadzenia z Tobą dyskusji? SRSLY?

"Pragnę dobrze zrozumieć - CNN na zlecenie rządu amerykańskiego (?) steruje obrazem radykalnych muzułmanów, czy całych państw muzułmańskich, więc MEMRI kłamie? I dlatego też informacje umieszczane na Racjonaliście są kłamliwe? I Ty chcesz być uważany za godnego prowadzenia z Tobą dyskusji? SRSLY? "
 
To proszę jej nie prowadzić, jeżlei Pan uważa iż nie jestem godzien. Czynami przeczy Pan swoim słowom.
 
A propos MEMRI. Pod debatowanym artykułem opublikowano kolejny tekst z zasobów MEMRI pod jakże znamiennym tytułem "Ameryka uwolniła dżinna z butelki". Rzecz jest o porozumieniu USA - Iran, a owym dżinnem złowrogim i uwolnionym to drugie państwo Już sam tytuł jest oczywisty w swej wymowie i w sposób jednoznacznie negatywny prezentuje wizerunek tego państwa w oczach opinii publicznej. I właśnie dokładnie na ten temat wypowiedziała się odważna dziennikarka.
 
Co to jest SRSLY?

Aaa, więc teraz rozumiem - każdy wpis, nie odpowiadający Arminiusowi i arminiusowej filozofii, jest zakłamany, bo CNN kazała pisać swej dziennikarce, że... itd. Jasne, teraz już jasne, choć podejrzenia to ja miałem wcześniej, ale tak zawiła logika wymaga jednak potwierdzenia u źródła.
A że tak się zapytam - skąd u Arminiusa wiara w to, że MEMRI czy inne agencje, media etc. pisząc o muzułmanach, piszą kłamstwa? Miałby to jakiś związek nieodpowiadającym wskazanej filozofii arminiusowej pokazywaniem konfliktu izraelsko-palestyńskiego?
Proszę się nie obawiać niegodności rozmowy ze mną - przez sam fakt podjęcia przeze mnie tej rozmowy zostałeś podniesiony do godności osoby, z którą warto jest rozmawiać. Oczywiście, jedynie czasowo, dokladniej na czas trwania tej rozmowy, względnie na czas, w jakim sprawia mi ona perwersyjną przyjemność. Jak mówią: czasem trzeba się ubrudzić, żeby wiedzieć, co to czystość.
Jak więc widzisz, rozmówco, nie przeczę swoim słowom, po prostu Ty wyciągasz wnioski, będąc pozbawionym do tego niezbędnych przesłanek. Cóż, po lekturze kilku Twych postów, wydaje się, że to cecha Twojego charakteru, więc zaskoczony nie jestem.

"A że tak się zapytam - skąd u Arminiusa wiara w to..."
A ja się zapytam, skąd u Pana taki nawyk paternalizowania interlokutorów poprzez zwracanie się do nich w formule ekonomsko - lokajskiej? Czy ta przywara to fenomen samoistny - będący oznaką zdegenerowanej etykiety - czy też nabyty? U Pana Koraszewskiego daje się zauważyć często podobna maniera.
Ja się nie obawiam niegodności rozmowy z Panem - to Pan zdawał się kwestionować należyte zasoby mojej godności,które usprawiedliwiałyby podjęcie dialogu ze mną. Fakt,że odpowiedział Pan na mój komentarz uczynił z tej wątpliwości tani zabieg erystyczny. Jak widać - i co Pan przyznaje expressis verbis - Pana perwersyjne ciągątki wzięły górę i dla tychże niezdrowych przyjemności kontynuuje Pan wymianę zdań. Ta "perwersyjna przyjmnośc", jakiego kalibru jest, jeżeli można spytać? Czy jest to mocne i zmysłowe sado - macho czy - na przykład - platoniczna onania? Tak czy owak - z całą pewnością i jak Pan słusznie zauważa - czysty Pan z tych eksperymentów nie wyjdzie.
Co do MEMRI zaś, czytam ich teksty, stąd wiem, iż są one tendencyjne w takim sensie jak to nakreśliła bohaterka artykułu.
Co to jest SRSLY pytam ponownie?

John Kerry: relacja USA z Arabią Saudyjską jest sojuszem strategicznym
wiadomosci.wp.p(*)0,wiadomosc.html?ticaid=111d45

Szef wywiadu Arabii Saudyjskiej książę Bandar bin Sultan powiedział
europejskim dyplomatom, że królestwo ograniczy wszelkie kontakty z USA.
Rijad protestuje w ten sposób przeciw amerykańskiej bezczynności ws.
Syrii i potencjalnej odwilży w relacjach z Iranem.
wiadomosci.onet(*)niczenie-stosunkow-z-usa/bbbvw

Na Bliskim Wschodzie mamy "dobrych" islamistów, w tym libijską i syryjskę alkaidę, którzy moga liczyć na pieniądze z Mosadu i CIA oraz poklepywanie po plecach przez Kerryego i McCaina, oraz "złych" islamistów, którzy - nie są nawet prawdziwymi muzułmanami, ale ciemny lud wszystko kupi

Na szczęście coś się zmienia. Obama nie wydał decyzji o ataku na Syrię. Machina wojenna stanęła a media, które tak ochoczo pisały o ataku chemicznym naraz nabrały wody w usta. Zapewne pojawienie się rosyjskich i chińskich okrętów wojennych na wodach Syrii nie miało z tym nic wspólnego. Podobnie jak zablokowanie przez Egipt kanału sueskiego dla marynarski USA.
</div>

SRSLY? Tak długi wywód tylko po to, aby zadać to gnębiące Cię pytanie, Arminiusie? Pytanie o moje perwersyjne przyjemności? SRSLY?
Znam ja taki gatunek gawędziarzy, którzy bardzo chętnie dowiadują się, co też za perwersyjne przyjemności dotyczą innych. Bardzo, bardzo mi się zdaje, że wiem, skąd u Ciebie takie ciągotki. Z tego, co mi wiadomo, skłonności takie często obserwowane są u osób, które kończą pewien specyficzny rodzaj szkół, przy czym edukacja w nich niewiele ma wspólnego z nauką.
Niestety, moje wrodzone cechy i nabyte zalety charakteru nie pozwalają mi na zaspokajanie niezdrowej ciekawości podobnych Tobie ludzi, Arminiusie. Nie mam również właściwego wykształcenia, by profesjonalnie doradzać prmzy tego typu dolegliwościach.
Zestawienie mojej skromnej osoby w jednym akapicie z postacią Andrzeja Koraszewskiego uważam za zbyt wielki zaszczyt, jednakże dziękuję za miłe dla mojego ego tegoż połechtanie.
Przedstawianie zasad, norm, mód czy też trendów, jakimi rządzi się netykieta, to praca, na którą nie mam chęci - postaraj się sam, Arminiusie. Przy odrobinie chęci Twoje zadęcie, po dobraniu odpowiedniej lektury, powinno pęknąć jak, nie przymierzając, nabrzmiały ponad miarę świński pęcherz. Czego Ci z serca życzę.
cdn.

Jeśli chcesz Wielką Tajemnicę SRSLY poznać, udaj się z pielgrzymką do Świętego Serwera i spytaj Google Wszechwiedzące. A one, w odróżnieniu od innych bogów - odpowiedzą!

Zadziwiające, że określone środowiska powielają lub tworzą złowrogi
obraz Syrii i Iranu ustami saudyjskich (sunnickich) i izraelskich
blogerów i ani słowem nie zająkną się tym, że w Arabii Saudyjskiej
panuje średniowieczny skansen, w którym ateistów skazuje się na śmierć a
kobiety traktowane są jak bydło. Sunnickie monarchie są w poważaniu bo
rządzą w nich monarchowie z nadania USA, Iran i Syria są "osią zła" bo nie witają kwiatami amerykańskich firm
petrochemicznych. Świecki rząd Assada nazywany był ustami niejakiego Koraszewskiego
islamofaszystowskim za to, że... zwalczał opozycję, która naraz okazała się
być - podobnie jak w Libii - islamskimi degeneratami finansowanymi przez sunnitów.

Rosnąca siła ugrupowań fundamentalistycznych skłoniły Stany Zjednoczone
i ich sojuszników do bezpośrednich rozmów z przedstawicielami m.in
Frontu Al-Nusra, powiązanego z Al-Kaidą. W rozmowach uczestniczyli także
przedstawiciele Kataru, Turcji i w ograniczonym zakresie Arabii
Saudyjskiej gdyż od kilku miesięcy prowadzi ona własną, odrębną politykę
wobec Syrii, finansując m.in jedną z islamskich grup, mimo sprzeciwu
USA. 
www.wprost.pl/a(*)eliantow-do-opuszczenia-Syrii/

c.d.
A co do meritum: logika Twojego wywodu o niewiarygodności przekazów
medialnych, w tym tych z MEMRI, w kontekście artykułu o dziennikarce z
CNN, jest tak samo niewyobrażalnie wręcz pokrętna i głupia, jak i w
pierwszym Twym poście. Oczywiście, jako człowiek nastawiony jeżeli nie
przyjaźnie, to w najgorszym razie pobłażliwie do bliźnich, wyjaśnię Ci,
dlaczego tak się dzieje. Otóż, skup się teraz, jesteś człowiekiem o
strasznie wąskich horyzontach i bardzo mocno ugruntowanych
uprzedzeniach. Jeżeli ktoś opisuje rzeczywistość inaczej, niż chciałbyś,
aby ona wyglądała, to rzecz oczywista kłamie. Argumenty przez tego
kogoś podnoszone automatycznie odbierasz jako nieprawdziwe, bo w innym
przypadku Twój osąd co do otaczającego Cię świata, Arminiusie, zostałby
podważony.
Stąd właśnie w artykule, pod którym wymieniamy się obecnie
uprzejmościami, dostrzegłeś rzeczy, których tam nie ma. Dostrzegłeś
zaciek na szybie, i dostrzegłeś w tym potwierdzenie swej wiary w istoty
nadprzyrodzone, dziewicze matki do nieba wzięte wraz z ciałem. Twój mózg
płata Ci figle, ale nie masz dość siły, by się z taką możliwością choćby zmierzyć.

Jeżeli ktoś opisuje rzeczywistość inaczej, niż chciałbyś, aby ona wyglądała, to rzecz oczywista kłamie. Argumenty przez tego kogoś podnoszone automatycznie odbierasz jako nieprawdziwe, bo w innym przypadku Twój osąd co do otaczającego Cię świata, Arminiusie, zostałby podważony.

Czy powyższe zdanie nie jest prawdziwe dla większości ludzi?

"Bardzo, bardzo mi się zdaje, że wiem, skąd u Ciebie takie ciągotki". Ciagątki do perwersji Pan przecież zadeklarował - co już zostało czarno na białem zapisane i utrwalone. Proszę więc teraz nie cofać się rakiem i wskazywać palcem na innych bo to i żałosne i śmieszne zarazem. Jeżeli Pan ma ekshibicjonistyczny popęd do epatowania swoimi perwersyjnymi przyjemnościami in loco publico, to prosze się nie dziwić, iż w pewnym momencie ktoś przywoła Pan do porządku i zweryfikuje te deklaracje jak również Pana "wrodzone cechy i nabyte zalety charakteru", pod którymi to eufemizmami - cokolwiek niezbt skromnymi,jak domniemywam, ukrywają się Pana perwersje wrodzone i nabyte? Jak Pan widzi proces weryfikacji już ma miejsce. Co do etykiety pańskiej - ona nie wymaga żednej weryfikacji. Jej po prostu nie ma, do czego się Pan przyznaje oświadczając, iż jest to praca "na którą Pan nie ma chęci". W przeciwieństwie do Pana ja posiadam etykietę. Dlatego też nie będę Panu składał świńskich życzeń, doradzam natomiast - też z całego serca - trochę więcej pokory i życzliwości.

Onżesz wyżej zapodany etykietę swoją rzekomo wysokich lotów wyeksponował in loco publico.  A tak oto wygląda „etykieta” owa:
- hipokryzja wręcz kosmiczna;
www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,9469#c115202
- nierzetelność i tendencyjność;
www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,9469#c115194
- zaprzaństwo własnym ideałom, aby pognębić oponenta za wszelką cenę (cel uświęca środki);
www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,9469#c115276
- notoryczne pomawianie i oczernianie, zarówno rozmówców, jak i myślicieli - Einsteina, Vaniniego...
- gargantuiczna megalomania (sorki, powinno być, cyt.: „megalomaniactwo” ;-) );
www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,9469#c115144
- bezwstydna sofistyka (vide linki powyżej);
- pastwienie się (psychiczne) nad interlokutorem, co widać powyżej.

Tak wygląda „etykieta” hunwejbińskiego harcownika w środku wrażego obozu światopoglądowego. I ma on czelność chełpić się swoją etykietą i doradzać pokorę! SRSLY! "Zapomniał", że "po owocach poznacie go"...
Miej go w opiece, Wielki Bobrze i Wy, Google Wszechwiedzące...

"Dostrzegłeś zaciek na szybie, i dostrzegłeś w tym potwierdzenie swej wiary w istoty nadprzyrodzone, dziewicze matki do nieba wzięte wraz z ciałem. Twój mózg płata Ci figle, ale nie masz dość siły, by się z taką możliwością choćby zmierzyć".

Czytelnicy ocenią na podstawie tego cytatu komu mózg płata figle. Ja natomiast przypominam Panu, iż debata jest o rzetelności dziennikarskiej i zjawisku wywierania silnej presji na media aby prezentowały określone problemy w określony sposób. Skąd więc u Pana motyw "dziewiczych matek wniebowziętych wraz z ciałem"? Czy nie nastąpiła przypadkiem swoista materializacja jednego z nurtów pańskiej perwersji? W poprzednim wpisie zwróciłem Panu uwagę, iż proces weryfikacji trwa.

Bardzo wszystkich proszę z obu stron o powściągniecie przepychanek personalnych i komentowanie zamieszczonej tresci.

pojawienie się tego tematu akurat teraz. Sprawa Amber Lyon jest dość stara...

Ale mi nowość-to się nazywa propaganda.Zawsze od starożytności przedstawiano wrogów jako tych złych a siebie jako tych dobrych i tak jest do dzisiaj.Tu akurat bez różnicy czy to ustrój totalitarny czy demokratyczny.A media nie są niezależne bo zawsze od kogoś zależą -najczęściej od aktualnie rządzącej władzy.