Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.002 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Naród przykuty do pilota reaguje zmianą kanału na najsłabszą nawet aktywację mózgu."
Komentarze do strony Wymiar niesprawiedliwości

Dodaj swój komentarz…
Poltiser - Nie śmiej się dziadku...   1 na 1
Ta patologia ma również gierkowskie korzenie. Jakiś geniusz wówczas wymyślił "próg społecznej szkodliwości" i statystyki wykrywalności przestępstw nagle się poprawiły... Warto zająć się tą patologią bliżej ("Nowa Polityka Ścigania"), bo jak widać na cytowanym przykładzie: czym skorupka za młodu...
Prawdziwym Prawnikom innowacje prawne i przeszłe i obecne burzą krew i warto byłoby ich zapytać o komentarz. Polecam niedawne komentarze Pani Profesor Łętowskiej. Tęgich głów to nam nie brakowało i nie brakuje - tylko publiczność czegoś głucha.
Autor: Poltiser  Dodano: 07-02-2014
Reklama
mawki - kradzieże sklepowe   4 na 16
Ten artykuł jest pełen błędnych założeń. Kradzieże do 20 złotych, wafelków soczków itp. artykułów nie są czynami o niskiej szkodliwości społecznej, wprost przeciwnie pokazują że drobna nie uczciowość popłaca i rośnie społeczne przyzwolenie dla tego typu wybryków. Na warszawskiej pradze południe, jest sklep w którym ekspedientka zapytała klienta czy zapłaci za piwo które ma schowane pod kurtką. Ten odpowiedział że nie, sprzedawczyni odstawiła piwo na półkę a drugie które jegomość przyniósł do kasy skasowała, ten niespeszony zapłacił i wyszedł!
Druga kwestia to to, że nikt nikogo nie wsadza do więzienia za kradzież wafelka za złotówkę. Ten Pan otrzymał grzywnę której nie uiścił, została mu ona zatem zamieniona na ARESZT, krótki, adekwatny do przewinienia.
Autor: mawki  Dodano: 07-02-2014
peroxydum - Adekwatny areszt   10 na 12
To nie jest adekwatny areszt tylko bezmyślność stosowania przepisów. Jasne, że kradzieże w sklepach to poważny problem. Odpowie Pan sobie jednak na pytanie: jaki pożytek wynikł z pozbawienia wolności na kilka dni osoby ubezwłasnowolnionej? Dla jasności postaram się zobrazować mój tok myślenia - gdy dziecko sąsiada namaluje mi flamastrem przy drzwiach na klatce schodowej to nie biorę pasa i wspólnie z ojcem dziecka nie wymierzamy mu tradycyjnego wymiaru kary ale dopilnowujemy aby przeprosiło i zmyło własnoręcznie napis. Inna forma kary była by znęcaniem się. Dochodzimy do ściany absurdu, gdy policzy się do tego błędy osób biorących udział w tym dziwnym kręgu osób odpowiedzialnych za stosowanie prawa.
Autor: peroxydum  Dodano: 07-02-2014
sobieskii - nie wierzę w to co widzę.  0 na 10
Znam przypadek morderstwa bezdomnego w połączeniu z kradzieżą 5zł. Czy to również należy umożyć? W końcu był bezdomny nikt za nim nie tęskni no i to tylko 5zł... Polityka zero tolerancji to jedyna skuteczna polityka walki z tego typu przestępczością. To co zrobił ten człowiek to zachęcanie uczciwych ludzi by jednak nauczyli się kraść. Zaczyna się od kradzieży za złotówke a kończy na morderstwie w trakcie napadu na bank. Jeśli nie da się człowiekowi po łapach na początku tej równi pochyłej, to co go powstrzyma przed dojściem na sam koniec? Nie trzeba ciągać za to po sądach ale wysoki mandat i zapaskudzona kartoteka na kilka lat była by w sam raz. To może robić policja.
Autor: sobieskii  Dodano: 07-02-2014
Scorp - Komu przyjazny?   6 na 12
Sklep, który lekceważy kradzieże, jest przyjazny złodziejowi, nie klientowi, bo to klient zapłaci za dobre serce kierownika, policzone mu będzie w marży. Ponadto będzie ponosił koszty wychowania następnego pokolenia złodziejaszków.
Autor: Scorp  Dodano: 07-02-2014
Marek okmarek Okrągły - Mieszkałem na osiedlu   7 na 7
gdzie jeden z bloków składał się ze "specjalistów". Tam nawet dzieciaki po 10-12 lat znały prawo bardzo dokładnie. W momencie wywieszenia takiego napisu ich rozumienie by było następujące. Kradnie się jak zwykle tylko do 20 PLN. Jak złapią to nie przyznajesz się do innych kradzieży, a tylko tej pojedynczej. Nic ci nie mogą zrobić. Po złapaniu miejscówa jest spalona.
Autor: Marek okmarek Okrągły  Dodano: 07-02-2014
piwi   4 na 6
Bardzo rozumna inicjatywa właściciela sklepu. Kto ma ukraść, ten ukradnie, a kto nie ten nie, wysokość kar ma niewielki wpływ na ten stan rzeczy. Dla normalnego człowieka uczciwość to też wartość, a nie tylko strach przed batem, jak sądzi wielu piewców wartości po naszej prawej stronie.  
Autor: piwi  Dodano: 07-02-2014
romaro - sobieskii   7 na 7
"To co zrobił ten człowiek to zachęcanie uczciwych ludzi by jednak nauczyli się kraść."
Znasz uczciwych złodziei. Nie martw się, uczciwy takiej nauki nie podejmie.

W supermarketach i większych sklepach pootwierane opakowania po produktach spożywczych, papierki po cukierkach, butelki z częściowo opróżnionymi napojami. Nikt się specjalnie nie oburza takim widokiem, a przecież jest to efekt kradzieży, chyba nawet bardziej wyrafinowanej niż wynoszenie artykułu za pazuchą.
Te same supermarkety (widok od tyłu). Śmietniki z gnijącymi owocami i innymi artykułami które nie udało się klientowi wepchnąć w ramach tzw. promocji. Tu już nie tak skrupulatnie chronione, bo z tego już zysku nie ma. Nawet prokuratura nie widzi w tym zysku, by się zainteresować.
Autor: romaro  Dodano: 07-02-2014
ratus - sposób myślenia   12 na 12
Sklepy ustalaja ceny, przewidując jakiś procent strat (też na kradzieże). Banki zabraniają personelowi stawiania oporu w czasie napadów. Kradzież auta, obrobienie domu -  łagodzi polisa ubezpieczeniowa.
Walka ze złodziejami polega na wychowywaniu dzieci na uczciwych obywateli. W domu, nie w więzieniu!  Nie na powoływaniu armii ścigającej dzieci z ukradzionymi lizakami, a drugiej armii pilnującej je w więzieniach. Przekonanie, że więzienie wychowuje, jest tyleż rozpowszechnione, co błędne. Historia uczy, że nawet kara śmierci za drobne kradzieże nie powstrzymywała przed ich popełnianiem. 
"Prowincja, to nie miejsce zamieszkania, to sposób myślenia"/A.Daukszewicz/
Tak, jak społeczeństwa zrezygnowały z kary śmierci za najcięższe nawet zbrodnie, tak musi dojść do rezygnacji z więzienia, jako kary za zabór mienia. 
Oczywiście, na zapadłej prowincji, to jeszcze potrwa...
Autor: ratus  Dodano: 07-02-2014
Arminius - empatyczny sędzia   6 na 6
"Społecznie szkodliwe jest nie zjedzenie wafelka w sklepie, a uruchamianie machiny policyjno-sądowo-penitencjarnej w reakcji na ten czyn".
Nie jestem pewien czy wywieszanie przez kierowniak sklepu ogłoszenia o treści jak na fotografii w artykule, nie zostanie opacznie zrozumiane przez tych którzy mają tendencję do tendencyjnego interpretowania takich oświadczeń. Tym niemniej jednak opisany przypadek jest bez dwóch zdań patologią. W owej machinie policyjno - sądowo - penitencjarnej przy "procedowaniu" rzeczonego przypadku zabrakło kogoś kto zachowałby się empatycznie. Stało się tak dopiero na samym końcu procedury, gdy naczelnik zakładu karnego zorientował się w jak bardzo ponurej grotesce uczestniczy. Summum jus summa iniuria - zwłaszcza jeżeli dotyka osoby upośledzone umysłowo. Czy ów skazany na karę aresztu z powodu niezpłacenia grzywny, był wcześniej skazany na karę ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnej pracy na cele społeczne? Odpowiedź na to pytanie ma pewne znaczenie dla opisywanego przypadku, chociaż nie tak duże jak fakt upośledzenia umysłowego skazanego. Przypadek opisany w artykule wpisuje się w dyskusję na temat "empatycznego sędziego", która nie tak dawno toczona była na łamach "Racjonalisty"
Autor: Arminius  Dodano: 07-02-2014
ratus - ponura groteska   4 na 4
Ta groteska ma ciąg dalszy. Oto współpracownicy naczelnika więzienia powiadomili prokuraturę, że Naczelnik wpłacając 40 zł. za skazanego, popełnił przestępstwo i powinien ponieść odpowiednie, przewidziane prawem konsekwencje. Pójdzie pod sąd. Nie ma zmiłuj.
Autor: ratus  Dodano: 07-02-2014
Jan Rylew   3 na 3
Widać tutaj dwie sprawy. Jedna to to podejście właściciela sklepu do drobnych kradzieży. Jego oświadczenie, że nie zgłasza drobnych kradzieży policji wynika pewnie z chęci przedstawienia siebie i swojego biznesu jako przyjaznego klientom. Mnie się to podoba. Nie wiem czy to mu się opłaci, bo ogłoszenie to wygląda na zaproszenie dla złodziejaszków, lub rodzaj instrukcji: Nie zabieraj więcej niż wartości 20 zł.
Druga to podejście wymiaru sprawiedliwości do tego typu wykroczeń, co może powodować sztuczny tłok w procedowaniu i egzekucji. W tym tłoku jest nawet możliwe, że złodzieje „multimlionerzy” daremnie oczekują skazania i zostają odrzuceni przez wymiar sprawiedliwości z powodu przedawnienia. Zawracanie policji i sądom głowy „drobnymi” może być więc szkodliwe społecznie. Kiedyś było od tego Kolegium do spraw wykroczeń, nie wiem jak jest teraz.
Dziwne, ale jakoś nie ma mądrych, którzy znaleźliby receptę na tę społeczną dolegliwość 
- złodziejstwo, a wydaje się, że stan nawet się pogarsza.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 07-02-2014
romaro - Poltiser   1 na 1
"Ta patologia ma również gierkowskie korzenie."
Warto tutaj przypomnieć tzw. aferę mięsną jaka miała miejsce w latach sześćdziesiątych za Gomułki. Wyrok wydany przez sędziów tego procesu był inspirowany przez władzę i miał zapobiec powtórce kradzieży "spożywczej". Na ławie zasiadło 400 oskarżonych. Prokurator wniósł o trzy kary śmierci. Wykonano jedną. Czterech innych skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Dzisiaj nie jesteśmy świadkami takich wyroków (na szczęście).
Autor: romaro  Dodano: 07-02-2014
sobieskii - @romaro   2 na 6
Nikt nie rodzi się uczciwy, ani nie rodzi się złodziejem, każdy z nas w którymś momencie życia staje na rozdrożu. Właciciel tego sklepu pomaga podjąć decyzję że lepiej jest kraść. Dla dzieciaków które na to patrzą (dla nich 20zł to majątek) przesłanie jest jasne. Bycie złodziejem jest fajne a tylko frajer pracuje skoro można bezkarnie brać za darmo wszystko do 20zł. Tu nie chodzi o surowość kary ale o prewencje i zapobieganie recydywie. Kradzież kradzieży nie równa ale to nie wartość skradzionych towarów powinna rozstrzygać tylko okoliczności.
Autor: sobieskii  Dodano: 07-02-2014
Jan Rylew - Genialny
„Prawo penalne rozumie bowiem, że są takie sytuacje społeczne, kiedy ktoś kto  wypełnia wszelkie znamiona czynu zabronionego — mimo tego nie popełnia  ani przestępstwa ani wykroczenia, jeśli jego czyn ma znikomą szkodliwość społeczną lub nawet jeśli jest pożyteczny społecznie. Tak jest, prawo  karne „rozumie", że w pewnych sytuacjach można zrobić coś pożytecznego nawet jeśli jest to w ustawie zapisane jako czyn zabroniony. Od tego  jednak jest wymiar ścigania i sprawiedliwości, by przepisy prawa, które są aktami woli — w drodze wykładni zamienić na akty rozumu.”

wyborcza.pl/1,7(*)ywych_pieniedzy__Genialny.html

Oto przykład gdy czyn zabroniony przyczynił się do znacznego wzrostu PKB, ale na szybko
następujące akty rozumu przyjdzie jeszcze chyba długo poczekać.
;)
Autor: Jan Rylew  Dodano: 07-02-2014
RX500 - @Arminius   5 na 7
"Stało się tak dopiero na samym końcu procedury, gdy naczelnik zakładu karnego zorientował się w jak bardzo ponurej grotesce uczestniczy. Summum jus summa iniuria - zwłaszcza jeżeli dotyka osoby upośledzone umysłowo."
-Z tego co widziałem najbardziej upośledzony umysłowo był w tym przypadku sędzia. Jakby zupełnie nie miał rozeznania kogo i za co ma skazać i nie docierały do niego żadne argumenty. Nadęty bufon, który czerpie satysfakcję z posłania człowieka za kratki. Zapewne wiele już złego uczynił i należałoby takiego  porządnie prześwietlić. Ciekawe czy wierzący i praktykujący? Obstawiam, że tak. ;-)
Autor: RX500  Dodano: 07-02-2014
romaro - sobieskii   8 na 8
"Dla dzieciaków które na to patrzą (dla nich 20zł to majątek) przesłanie jest jasne. Bycie złodziejem jest fajne a tylko frajer pracuje"
Widzisz, i właśnie zadaniem rodzica jest, by dziecko nie widziało w nim frajera. Nie ważne, pracuje czy nie, ważne by był uczciwy i potrafił to wpoić swoim dzieciom. Wiesz, czasami się wydaje tak banalne, że aż wstyd o tym pisać.
Autor: romaro  Dodano: 07-02-2014
Arminius - RX500 - gorset ideolo   1 na 1
"Zapewne wiele już złego uczynił i należałoby takiego  porządnie prześwietlić. Ciekawe czy wierzący i praktykujący? Obstawiam, że tak".
Usiłuje Pan wtłoczyć  problem w idologiczny gorset. To błąd, nie tędy droga. Trudno powiedzieć jaki światologląd mieli wszyscy uczestnicy tego procesu.
Autor: Arminius  Dodano: 07-02-2014
i. o.   3 na 3
Tutaj są dwie sprawy. Jedna to zgłaszanie spraw typu kradzież wafelka za 1PLN a druga to odpowiedzialność karna osób ubezwłasnowolnionych. Mnie się nasuwa pytanie jaką karę poniósł opiekun prawny, który nie dość, że nie dopilnował podopiecznego, to jeszcze potem nie reprezentował go skutecznie w sądzie. O ile mi wiadomo osoby chore psychicznie nie ponoszą konsekwencji prawnych swoich czynów. Z jakiegoś powodu ludzi się ubezwłasnowolnia, z jakiegoś powodu daje się im opiekunów prawnych.
Autor: i. o.  Dodano: 07-02-2014
sobieskii - @romaro   4 na 4
Więc po co sądy i policja? Zlikwidujmy je skoro i tak wszystko zależy od rodziców... Czy o antykoncepcji też nie ma sensu uczyć dzieci? W końcu rodzice powinni to zrobić. To też sie wydaje tak samo banalne że aż wstyd o tym pisać. Czy ci się to podoba czy nie, nie wszyscy rodzice chcą lub potrafią takie rzeczy dziecku wpoić. Świadomość że popełnienie przestępstwa jest zagrożone karą, istotnie wpływa na wychowanie i decyzje o popełnieniu tego przestępstwa lub nie. Wysokość kary to już całkiem inne zagadnienie, liczy się nieuchronność. Tu natomiast zamiast nieuchronności małej kary proponuje się całkowitą bezkarność. Tu nie chodzi o kwotę tylko o nieszczerość związaną z popełnieniem kradzieży. Kradzież to kradzież bez względu na kwote, tak samo jak morderstwo bezdomnego to wciąż morderstwo.
Autor: sobieskii  Dodano: 07-02-2014
Rafał Kozłowski - Hola hola   2 na 4
<font,><font,><font,><font,>Każdy bowiem kto zgłasza drobne kradzieże jest szkodnikiem społecznym...
Nie jest rolą obywatela martwić się o koszty wymiaru sprawiedliwości. Tworzone w państwie prawo ma być skuteczne. Mechanizm jaki opisujesz to „strzał w kolano”, z raczej „strzał w świadomość” poszanowania prawa.
Pozbawienie wolności za coś takiego to czyste szkodnictwo społeczne...

Nie można generalizować.  Problemem jest to za co kierujemy do odbycia kary w izolacji, że są to niejednokrotnie rzeczy zabawnie błahe. Aktualnie trwają prace nad zmianą kodeksu karnego oraz możliwością stosowania kar wolnościowych. Samo więziennictwo zmieniło się ogromnie na przestrzeni kilkunastu lat i na te osoby, które „słusznie” do niego trafiły, oddziałuje profesjonalnie i skutecznie i nie jest to bynajmniej desocjalizacja.
Na chorych psychicznie policja łatwo podbija sobie statystyki, więc może i to stoi za zamykaniem ich w więzieniach zamiast udzielać im pomocy?

Policja nie jest od ustalenia poczytalności, od tego jest sąd. Areszt czy też więzienie nie jest od tego aby oceniać zasadność wyroku; są to instytucje wykonujące orzeczenia sądu.
</font,></font,></font,></font,>
Autor: Rafał Kozłowski  Dodano: 07-02-2014
RX500 - @Arminius   2 na 2
"Usiłuje Pan wtłoczyć  problem w idologiczny gorset. To błąd, nie tędy droga. Trudno powiedzieć jaki światologląd mieli wszyscy uczestnicy tego procesu."
-Wcale nie tak trudno. Przecież 95%..90%..czy ileś tam, to katolicy, czyli ludzie od dzieciństwa wtłaczani w ideologiczny gorset. Więc prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z wierzącym, jest spore. Poza tym często taka surowość na pokaz, literalne stosowanie prawa i głuchość na argumenty, są  charakterystyczne dla ludzi mocno wierzących.
Autor: RX500  Dodano: 07-02-2014
mieczysławski - nędznicy   7 na 7
Poważnym problemem społecznym stała się nędza, ubóstwo i brak pomysłów partii rządzących na walkę z bezrobociem. W biednych rodzinach są niedożywione dzieci.
Nędza zawsze wywołuje patologię i nie pomoże dobre wychowanie.
Państwo odwraca się od problemu małych kradzieży i ten problem zrzuca na właścicieli sklepów. Państwo urzędników, a w szczególności urzędy skarbowe bezwzględnie ścigają nawet za małe zaległości skarbowe, na pewno nie odpuszczą 20zł, podobnie jest ze ZUS-em, nawet mała zaległość np 40groszy może być ukarana zerwaniem umowy i wprowadzeniem półrocznej karencji.

W szkołach bardzo by się przydało dożywianie najbiedniejszych dzieci.
Ale priorytety są inne np. dotowanie kościoła z państwowych pieniędzy.
Postępuje rozwarstwienie społeczeństwa na świat biedoty i bogatych.
Autor: mieczysławski  Dodano: 07-02-2014
Rafał Poniecki - Kradzieży do 20 zł ...   1 na 1
nie zgłaszamy na policję. Od ręki spuszczamy manto złodziejowi.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 08-02-2014
Józefacki - złodziej to też morderca   7 na 7
Państwo troszkę nie z tego świata. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zgłasza kradzieży nawet większej niż 20,-. Złodzieja trzeba by zatrzymać, dodzwonić się na policję i poczekać na "interwencję". Może być i dwie godziny. Złodziej w tym czasie może udać atak padaczki a kumple wyrabują resztę sklepu. Istnieją tysiące małych sklepików, w których właściciel ma dwa lata do emerytury, więc handluje czymś tam i ma na ZUS i oprócz tego jeszcze 500.- dochodu (bywa że mniej)To jest 20,- dziennie. Do tego sklepu też przychodzą złodzieje. Wszędzie przychodzą. Facetowi, który przymierzał buty, ukradziono stare buty. Wracał w skarpetkach.
Wszyscy jesteśmy bezustannie okradani. Kradną nam portfele z dokumentami, klucze, pieniądze, telefony, siatki, torby, walizki, rowery, wózki dziecięce i inwalidzkie, okradają samochody lub kradną całe, okradają komórki, piwnice, strychy, suszarnie z gaciami, mieszkania, domki na działkach. Kradną na ulicy, w tramwaju, w kinie, w szkole, w pracy, w szpitalu, w przedszkolu. Kradną szyny, druty pod napięciem, włazy do kanałów, pomniki, drzwi do wind. Nikt, kto zgłosił się z tym na policję i zobaczył dziecięcą bezradność funkcjonariuszy, nie powtórzy tego błędu. cdn
Autor: Józefacki  Dodano: 08-02-2014
Józefacki - C.D   8 na 8
Jestem pewien że zgłasza się nie więcej niż 20% kradzieży. Złodzieje są bezkarni. Dla wielu ludzi zniknięcie samochodu,bez którego życie staje na głowie, czy widok zdemolowanego mieszkania jest traumą na długie lata. Strach, żal,utrata poczucia bezpieczeństwa, i ohydne upokorzenie mogą zmienić całe życie. Widok splądrowanego w nocy sklepu, magazynu, hurtowni czy warsztatu, który oznacza często bankructwo i koniec normalnego życia prowadzi nieraz nawet do samobójstwa.
Powszechne w Polsce złodziejstwo niepostrzeżenie zmienia nasze życie. Widziałem blokowiska, gdzie okratowane są wszystkie partery i duża część pierwszych pięter. Szkodliwość społeczna kradzieży batonika za 1.- w sklepiku, którego właściciel nie co dzień daje takie frykasy swoim dzieciom jest bezgraniczna. Z tego rodzi się nienawiść. W kraju bezkarnych złodziei, którzy kradną nasze życie jakiś pojedynczy nieszczęśliwy wypadek przy ich łapaniu nie powinien budzić takich emocji. Tym bardziej że dobroduszny miłośnik papużek zapewne nie pierwszy raz schrupał darmowego batonika. Być może że stołuje się w tym sklepie już od roku.
Autor: Józefacki  Dodano: 08-02-2014
bobobo   1 na 1
Ja zostałem kiedyś ukarany za "wykroczenie" , które nie figuruje w Kodeksie Wykroczeń.Poza tym oparte na fałszywych zeznaniach świadka, który niczego nie widział i wszystko zmyślił.Udowodniłem, że kłamał, ale i tak utrzymano orzeczenie, a świadek nie został ukarany za fałszywe zeznania.Dno i syf i muł.
Autor: bobobo  Dodano: 08-02-2014
ratus - @Józefacki   5 na 5
Kto i gdzie postuluje "bezkarność" złodziei? Nawet ten sklepikarz, którego cytuje Autor artykułu, deklaruje niezgłaszanie na policję drobnej kradzieży, a nie bezkarność! Tematem artykułu jest: "czy za każdą kradzież - kryminał?" a nie "wolność dla złodziei".

Ten straszny obraz (jeśli nawet jest prawdziwy), który przedstawiłeś, za przyczynę ma biedę i na walkę z biedą trzeba przeznaczyć środki, nie na więzienia. Ci, co kradną dla szybkiego wzbogacenia się, to ludzie wychowani zgodnie z maksymą "nie za to bił ojciec syna, że kradł, tylko że dał się złapać".  To my - społeczeństwo - wychowujemy takich ludzi, ale, oczywiście, "winni są oni, ci inni!"
Prawo, które zrównuje kradzież trakcji kolejowej z kradzieżą batonika, to przykład idiotyzmu prawodawców, ale przywołanego populistycznymi żądaniami "zero tolerancji".
Autor: ratus  Dodano: 08-02-2014
Frank Holman - jestem zaskoczony   2 na 8
jak spadł poziom tego portalu, że publikowany jest przez właściciela emocjonalny jego wpis o charakterze blogowym, który nie tylko z racjonalnością i prawdą obiektywną na temat prawa, gdzieś od trzeciego akapitu (gdy nagle pojawia się argument o braku szkodliwości) nie ma nic wspólnego, ale wręcz rozciąga przypadek (skandaliczny, ale, który jest tylko efektem bardzo ważnego upraszczania procedury karania wykroczeń właśnie (wyroki nakazowe wysyłane bezpośrednio na adres osoby, bez żadnych kosztownych procedur; wypadek przy pracy zwykły i to nie wina sędziego, ale wnoszącego o ukaranie policjanta, który w protokół nie wpisał inf. o leczeniu psychiatrycznym, co było jego obowiązkiem, a dla sądu daje obowiązek niewszczynania ww. uproszczonej procedury; dobrej procedury dla drobnych złodziejaszków, którzy są zdrowi na umyśle)
po czym tenże emocjonalny nieracjonalny wpis, o tym, że kradzieże nie są szkodliwe, zbiera dziesiątki pozytywnych komentarzy, a osoba która konkretnie napisała prawdę, że drobne kradzieże SĄ SPOŁECZNIE SZKODLIWE, jest minusowana
LUDZIE mieniący się racjonalistami, pytam: CO SIĘ Z WASZYMI UMYSŁAMI DZIEJE?
jeśli 100 osób ukradnie ciastko za 2zł to razem jest to koszt 200zł, tj. pensja sprzedawczyni w tym sklepie za ok. 3 dni pracy! co tu ma być okej?
Autor: Frank Holman  Dodano: 08-02-2014
Mariusz Agnosiewicz - @Frank   1 na 3
Używasz argumentum ad personam, bo zdajesz sobie sprawe ze słabości swych argumentów rzeczowych w tej kwestii? Tak się nie dyskutuje.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 08-02-2014
rysiek - Ciekawe, czy istnieją jakieś dane
lub opracowania, na podstawie których dałoby się stwierdzić, co naprawdę jest istotnym problemem, czy bezkarność tzw. drobnych przestępców, czy takie przypadki jak opisany powyżej?
Czy rzeczywiście bieda jest istotną przyczyną dyskutowanego zjawiska?
Autor: rysiek  Dodano: 08-02-2014
Rafał Kozłowski - @Frank Holman i .... ogólnie   5 na 5
Moja ogólna uwaga.
Poziom dowolnego forum jest wypadkową poziomu jego uczestników. Co do zasady, wypowiedzi powinny być - w miarę możliwości - konfrontowane ze stanem wiedzy naukowej i rzeczowymi argumentami. Im mniej gdybania, tym lepiej. Każdy może się przecież pomylić w ocenie. Forum jest przecież po to aby móc zmienić własne stanowisko lub skonfrontować swoją opinię z innymi. Konfrontacja ta jednak powinna się odbywać na gruncie rzeczowej argumentacji !  Poznanie wielu "zdań" potrafi przedefiniować świadomość -  ale nie może się to odbywać w atmosferze "krzyku". W przypadku wątpliwości można przecież zapytać dowolnego autora teksu aby rozwinął swój pogląd.
Autor: Rafał Kozłowski  Dodano: 08-02-2014
mieczysławski - do Rafał Poniecki   1 na 1
"nie zgłaszamy na policję. Od ręki spuszczamy manto złodziejowi. "
Jest to naruszenie prawa, działanie ryzykowne.

Złe prawo powoduje narastanie samosądów.

Jak sklepy radzą sobie ze złodziejami?
Jest to problem, bo nawet przekazanie taśm monitoringu na policję nie powoduje podjęcie działań operacyjnych z powodu małej szkodliwości społecznej, która jest zdefiniowana w postaci granicy wartości ukradzionego towaru.
Były działania typu "poszukuję zaginionych przyjaciół", które było skuteczne, ale narusza prawo o ochronie danych osobowych, to prawo obejmuje również przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem sądu.

W czasach PRL-u nie było sklepów samoobsługowych, towar podawał wyłącznie sprzedawca. Ludzie wyjeżdżający na zachód byli pod wrażeniem marketów i sklepów samoobsługowych, że kradzieże były niewielkie i refleksja, czy takie sklepy mogą być w Polsce.
Czasy PRL-u wspominamy, że było dużo przykładów małych kradzieży, wynosiło (kradło) się głównie z zakładów pracy, np. brało się flaszkę wódki i szło na budowę załatwić worek cementu lub kran itp. W konstytucji jest "ziemia i fabryki są własnością ludu pracującego" więc nie było zahamowań moralnych.

W państwach gdzie są "godziwe zarobki" i mniejsze różnice socjalne, jest mniejsza ilość kradzieży.
Autor: mieczysławski  Dodano: 08-02-2014
Jan Rylew - mieczysławski
„Czasy PRL-u wspominamy, że było dużo przykładów małych kradzieży, wynosiło (kradło) się głównie z zakładów pracy, np. brało się flaszkę wódki i szło na budowę załatwić worek cementu lub kran itp. W konstytucji jest "ziemia i fabryki są własnością ludu pracującego" więc nie było zahamowań moralnych.“

W PRL owszem było pełno drobnych kradzieży, których nawet nie zgłaszano milicji. Nie wiem czy „głównie z zakładów pracy”, Sam byłem kilkakrotnie okradziony całkiem prywatnie, ale niby prawda co mówisz. Do tego dodajesz „z marszu” przyczynę tego stanu, a tu zawarta jest sprzeczność, bowiem dzisiaj ziemia i fabryki nie należą już do ludu pracującego, a „zahamowań moralnych” jak nie było tak nie ma.
Radzę przemyśleć ostatnie zdanie i starać się o więcej logiki i obiektywizmu.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 08-02-2014
Rafał Poniecki - @Mieczysławski   3 na 3
Ludzie, którzy lubią kiełbasę i szanują prawo, nigdy nie powinni wiedzieć, jak one powstają" - miał powiedzieć Otto von Bismarck. I zgodnie z takim prawem przestępca jest chroniony, a ten który sam chce się przed nim bronić jest karany. SRAM na takie prawo. Ale co tam ciastko zeżarte przez biedaka w sklepie, który to wyczyn kosztował podatników kilka tysięcy, bo do tego pewnie sumują się wydatki na policje, prawników, woźnego sądowego, klawisza w więzieniu i wszelkich innych kosztów.
Znacznie większy krowi placek uwalili na to polskie prawo bracia Adaś i Zdzisiek. Jeden drugiemu "podarował" z kasy państwowej miliony złotych. warszawa.gazeta(*)II_na_Wilanowskich_Polach.html Darczyńca pewnie znowu zostanie za to odznaczony kolejnym wielkim orderem św. Zygi. www.niedziela.pl/wiad.php?p=200510&idw=73 Kraść to trzeba umieć. Niektórzy są w tym wręcz utalentowani.
</span>
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 08-02-2014
ratus - @F.Holman   1 na 1
> ... wypadek przy pracy zwykły i to nie wina sędziego, ale wnoszącego o ukaranie policjanta, który w protokół nie wpisał inf. o leczeniu psychiatrycznym, co było jego obowiązkiem, ...

To po co jest sędzia - żeby wpisał w kratkę wniosku o ukaranie nr. kodeksu i wymiar kary? A byle gliniarz był p.o. prokuratora? Za adwokata pewnie PanBóg?
Zawinił Aparat Wymiaru Sprawiedliwości, który dopuścił, że w całym łańcuchu policja-prokuratura-adwokatura-sąd nie znalazł się nikt, kto by wyłapał pomyłkę i wymierzył nie tylko karę, ale i sprawiedliwość. Zadziwia łatwość i arogancja wypowiedzi "to tylko pomyłka, wypadek przy pracy".  Konsekwencji tego wypadku (i podobnych) nie poniósł zapewne nikt. Wniosków, nikt nie wyciąga. O zadośćuczynieniu poszkodowanemu - mowy nie ma. 
Doktryna "lepiej ukarać dziesięciu niewinnych, niżby jeden winny miał unikąć kary" - jak widać - nadal popularna. 
Policja powinna bronić przedewszystkim bezpieczeństwa ludzi! Majątek chronić mają kraty, zamki, procedury, monitory, kamery, alarmy i.t.p. Sytuacja, kiedy do śmiertelnego pobicia Policja nie może dojechać, bo akurat interweniuje przy tysięcznym wypadku kradzieży wódki - to paranoja!
Autor: ratus  Dodano: 08-02-2014
mieduwalszczyk   2 na 2
Autor napisał, że sędzia to działająca z automatu maszyna do orzekania. Zgadzam się, w opisanej sprawie najbardziej uderzające jest zaniedbanie sędziego, który gruntownie nie rozpatrzył tej tak błachej sprawy - on tu jest najbardziej winny, że dooszło do takiej groteski. Otrzymuje niezłą pensję  z naszych pieniedzy a swoje obowiązki olewa, a zbadanie tej przecież tak prostej kwestii było jego "psim obowiązkiem" dodam jeszcze, że jest w tym swoim procederze nie do ruszenia - leń patentowany. Jak długo tacy nie będą pociągani do odpowiedzialności, tak długo będzie patologia o której pisze Autor
Autor: mieduwalszczyk  Dodano: 08-02-2014
hyperion - @mieczysławski   1 na 1
"Złe prawo powoduje narastanie samosądów."

Z drugiej strony nie zapominajmy, że "Cała władza pochodzi od Narodu". Naród oddaje część swojej włądzy (bezpieczeństwo) wyspecjalizowanym organom (policji, sądom). Gdy te organy przestają prawidłowo wykonywać swoją funkcję to dana władza (w tym przypadku władza karania) wraca do Narodu. Sędziowie i policja poiwnni być tego zawsze świadomi.

Swoją drogą zastanawiam się czy nie ma możliwości wytoczenia temu sędziemu procesu o rażące niedopełnienie obowiązków służbowych przez narażenie społeczeństwa na niewspółmiernie wysokie  koszty procesowe (proces, osadzenie w więzieniu) + motywując to "wysokim stopniem szkodliwości społecznej czynu sędziego" (tzn. podważeniem zaufania społeczeństwa do wymiaru spr.)  ?
Autor: hyperion  Dodano: 08-02-2014
mieczysławski - język ideologii, propagandy   4 na 4
Jaki był język ideologii i propagandy PRL-u?
W konstytucji był zapis, że "ziemia i fabryki należą do ludu pracującego", a zarządza tym w imieniu robotników PZPR i koalicjant PSL.

A co w praktyce miał oznaczać ten zapis?

Kiedy nastał czas zmian politycznych pojawiło się hasło uwłaszczenia obywateli.
Ale pogłębiło to "wymiar społecznej niesprawiedliwości". Korupcja związana ze złodziejską prywatyzacją to obszerny temat, z tego czasu popularne było powiedzenie, aby zostać bogatym trzeba ukraść pierwszy milion złotych, a później zostaje się szanowanym obywatelem, mówi się, ten ma głowę do interesów.
Rząd jest przeżarty przez korupcję, historyczne przykłady to tajemnicza śmierć w wypadku drogowym prezesa NIK i przedawnienie afery FOZZ, umorzenie śledztwa w sprawie zabójstwa gen Papały, a wszyscy politycy bili się w pierś, że to najwyższa sprawa honoru itd.
Dzisiaj ministrowie (kościelni ministranci) niezgodnie z prawem robią darowizny na rzecz KRK i nie jest to karane, ultrakatolicy nie przestrzegają świeckiego prawa, nadrzędnym prawem jest prawo kanoniczne, są poddanymi Watykanu.
W biblii jest przypowieść o biednej wdowie, która dała ostatnie trzy grosze na budowę świątyni. I podobnie jest dzisiaj, wokół słuchaczy religijnych rozgłośni.
Autor: mieczysławski  Dodano: 08-02-2014
mieczysławski - język ideologii i propagandy cz2.   3 na 3
hyperion napisał:

Z drugiej strony nie zapominajmy, że "Cała władza pochodzi od Narodu".
Naród oddaje część swojej włądzy (bezpieczeństwo) wyspecjalizowanym
organom (policji, sądom). Gdy te organy przestają prawidłowo wykonywać
swoją funkcję to dana władza (w tym przypadku władza karania) wraca do
Narodu. Sędziowie i policja poiwnni być tego zawsze świadomi.

To jest ideologii i propagandy, życie jest inne.
Język ideologii zawsze służył interesom rządzącym, miał konserwować istniejący stan rzeczy. W czasie przemian politycznych postała idea państwa obywatelskiego, więcej wolności osobistej, mniej kontroli obywateli przez państwo, mniej tajemnic i większa przejrzystość w państwie, obywatele powinni mieć prawo do kontroli, jak są wydawane pieniądze z podatków, technicznie jest możliwe wprowadzenie systemu powszechnej elektronicznej demokracji, w przejrzystym państwie znacznie spada przestępczość.

Powszechne stało się okradanie z prawa do dostępu do rzetelnej informacji, tolerowane są kłamstwa polityków np. w sprawie tajnych więzień CIA w Polsce.
Obywatele są bezkarnie okradani z prywatności - powszechność
nielegalnych podsłuchów i brak jakichkolwiek konsekwencji dla polityków.
Autor: mieczysławski  Dodano: 08-02-2014
Rafal Kaminski - Moja oponia   2 na 2
Mariusz... Wiem mam ten sam bol. 10 lat mieszkam na zachodzie.... Lata cale gadam z tubylcami... I wiem ze w polsce wszystko do gory nogami postawione. Jak tak racjonalnie spojrze to wychodzi ze aparat panstwowy jest antyobywatelski. Jakies pieczatki co inne kraje zyja i funkcjonujo bez z nich. cokolwiek idziesz do urzedu to na kleczkach.... I widze ze kazdy tak robi. Nawet ty! Bylem u komornika zaplacic za brak biletu w 2000 roku 3X jechalem bez biletu biedny bez pracy jadac na interview
Autor: Rafal Kaminski  Dodano: 08-02-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365