Nie wiem, czy to tylko u mnie, ale nie wyświetla mi żadnych liczb, czyli nie widzę ile lat przed naszą erą coś się wydarzyło itp.

Obok uniwersytetów, które uczą, jak powstaje deszcz, istnieją w dalszym ciągu kościoły, które biorą od wiernych pieniądze za odprawianie mszy błagalnej o pogodę, a wraz z ajentem ubezpieczeń od gradobicia zjawia się ksiądz, który obowiązuje się zażegnać chmurę gradową.

Gdyby nie drobne różnice językowe to łatwo pomyśleć, że tekst był pisany dzisiaj. Dobre 100 lat minęło od jego napisania, a jakże jest aktualny, Głupota i analfabetyzm intelektualny społeczństwa trzymają się mocno.

Cierpliwości, Hotbicie - toć to przecież dopiero sto lat. W tak krótkim czasie trudno tysiąclecia nadrobić.

Bardzo dobry artykuł! Nic nie stracił ze swej aktualności. Zawiera nawet kilka nowych dla mnie informacji.

Pokazuje, że krytyka religii w przeciągu ostatnich 100 lat nie poczyniła znaczących postępów, a sama religia ani się nie zmieniła, ani nie straciła mocy przebicia w społeczeństwie.

@L.Pawella"Nie wiem, czy to tylko u mnie, ale nie wyświetla mi żadnych liczb, czyli nie widzę ile lat przed naszą erą coś się wydarzyło itp."

U mnie też brakuje tych informacji, co zuboża przekaz artykułu. Być może dostępny redakcji tekst jest "okaleczony" i nie zawiera liczb. Być może został niechlujnie zeskanowany, a skan nie porównany z oryginałem.

Zgadzam się całkowicie co do aktualności,jednak padło pytanie-dlaczego chrześcijaństwo tak długo trwa? Ponieważ dało ludziom nadzieję/życie wieczne/,a nadzieja umiera ostatnia.

No nie wiem, czy tekst jest taki znowu aktualny. O pochodzeniu słowa bóg 20 lat temu naukowcy opowiadali (co dziś opowiadają nie wiem), że pochodzi od staroindoeuropejskiego słowa NEBAH (chmura/obłok), które w językach słowiańskich przekształcało się w BAH, potem BOH i nasze BÓG. Angielskie GOD, niemieckie GOTT mają ten sam rodowód. Polskie NIEBO pochodzi od NEBAH. Kiedyś pierwiastek boski komunikowało jeszcze słowo DZIW, z czego pozostało nam DZIWNY (w staropolskim niesamowity/nieludzki) spokrewnione np. z greckim DZEUS i francuskim DIEU i jeśli dobrze pamiętam wywodziło się ze staroindoeuropejskiego słowa oznaczającego piorun (przydomek Zeusa "gromowładny"). Tyle pamiętam ze studiów, aktualnego stanu wiedzy nie znam. Nie czepiałbym się tego szczegółu gdyby autor nie wyprowadzał z nieaktualnej wiedzy konkluzji dla swojego toku rozumowania. Może inne argumenty, których nie potrafię zweryfikować są równie nieaktualne? No ale duch tekstu nam się podoba - odpowiedzą niektórzy. Wiedza jest już mniej ważna.

Tutaj można znaleźć skan książki, są tam brakujące liczby lat www.polona.pl/item/2827937/1/

Słowo Bóg i słowo Niebo nie mają wspólnego pochodzenia.
NIEBO - pochodzi od praindoeuropejskiego słowa nebhos- oznaczającego: "chmura, para, mgła" od pierwiastka nebh- : "mokry, wilgotny". Dokładne znaczeniowe odpowiedniki w innych językach indoeuropejskich to np.: sanskr. nabhah (wilgoć, chmura), greckie nephos (chmura), awest. nabah  itd. Stąd słowiańskie religijne znaczenie nieba jako "obłoku, w którym mieszka Bóg".
BÓG - od praindoeuropejskiego bhag- :"przydzielać, przydział, bogactwo". Znaczenie w językach słowiańskich jest następstwem oddziaływania na prasłowian ludów irańskich, gdzie słowo baga-, bhaga- znaczyło "dawca dóbr, przydzielający bogactwo". Stąd wtórnie powstało znaczenie religijne, wypierając pierwotne pie. słowo Deivos obecne nadal w pierwotnym znaczeniu np. w jęz. litewskim (dievas), gr. (Theos) czy łacinie (Deus). W językach słowiańskich dawne deivos istnieje w znaczeniu "dziw".

Dla mnie ten artykuł jest odkryciem, że mieliśmy tak wspaniałego intelektualistę. Zapisałem sobie to nazwisko, żeby zapoznać się z jego życiorysem. Jest godny podziwu i na trwale wpisał się w historię polskiego racjonalizmu.

Ostatni akapit jest prawdziwie BOSKI.
Nie znamy wielkich myślą humanistyczną ludzi z naszej historii. Nie mają praktycznie ulic ani pomników, a mają je żałośni politycy, generałowie i klechy, twórcy klęsk i nieszczęść krajowych.
Ponawiam pomysł wolnomyślicielskiego Panteonu na stronie Racjonalisty, z krótkimi biografiami, dla podtrzymania pamięci o wielkich ludziach.

bzdury, przesądem jest teoria WW i ewolucji, których nikt nie zaobserwował, istnienie Boga jest rzeczą oczywistą, trzeba tylko mieć rozum, i otwarty umysł, oraz obserwować świat bezpośrednio, a nie przez pośredników, którą jest sekta tak zwanych naukowców